No daj spokoj, co Ty porownujesz. Lee przywalil z calym impetem w bande (to jest jakas legenda, ze to wygladalo "niegroznie"; w necie sa filmy i zdjecia, kazdy moze to zobaczyc), a Emil lupnal o tor tak, ze az poszly iskry. I Ty to stawiasz obok kontrolowanego polozenia sie Miedziaka? Chocby z szacunku dla Richardsona moglbys sobie odpuscic.
Adrian do momentu przerwania wyscigu nie zrobil nic by wstac, zas po wlaczeniu czerwonego swiatla byl juz momentalnie na nogach. Upadek celowy oczywiscie nie byl, ale przerwanie wyscigu juz jak najbardziej nosilo takie znamiona.