Rozliczymy tegoroczną drużynę po efektach, tak jak zrobiłeś to z Unią 2010. Teraz zimą wszyscy krzyczeli dreamteam, a zimą 2009/2010 Józef zbierał cięgi za puszczenia Kasprzaka i ściągnięcie Kołodzieja (zdaje się z pierwszej ligi) - jak się okazało ten transfer w połączeniu z Balińskim (sic!) dał w Twoim mniemaniu jedną z drużyn wszechczasów.
Unia 2018 ma na razie tak samo blisko do Unii 2010 co do Unii 2016,