o wnoszenie wody to chodzi o to zebys w glowe zuzlowca nie walnal butelka
podziekujmy kibolom pilki noznej za wszelkie obostrzenia
o wnoszenie wody to chodzi o to zebys w glowe zuzlowca nie walnal butelka
podziekujmy kibolom pilki noznej za wszelkie obostrzenia
"A Pan Buszmen wymyśla i wymyśla. Liczy, krytykuje, opowiada jak to sam by za wszystkie osoby wystąpił." - Przemysław Termiński, 2016
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
Kawałek regulaminu:
Następnym razem sprawdzę intencje organizatora wnosząc napój w kartonie. Zobaczymy jak będzie.6. Niedozwolone przedmioty i zachowanie
6.1 Na Stadion nie mogą być wnoszone następujące przedmioty:
...
b) wszelkiego rodzaju butelki, kubki, dzbanki lub puszki, jak również inne przedmioty wykonane z tworzywa sztucznego, szkła lub innego kruchego, tłukącego lub szczególnie twardego materiału;
...
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Gadol (14-05-2018)
Dlatego na większych imprezach sprzedają wodę,
niskoprocentowy alkohol czy colę i przelewają na oczach klienta do papierowych kubków.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Wszystko Ok. Oczywiście dopóty, dopóki zakup picia nie staje się celem samym w sobie. Może nie wszyscy wiedzą, to napiszę, że zdecydowana większość z nas przybywa na stadion nie po to, żeby odpierdzieć w kolejce kilka czas równy kilku biegom.
https://www.przegladsportowy.pl/zuze...e-syna/th5kk07
A prezes dalej nie rozumie, że cała krytyka nie jest skierowana na Bartosza dlatego, że jest jego synem, tylko dlatego, że jest sportową ofermą, w wieku, w którym powinien być znanym i szanowanym zawodnikiem. Znany może i jest, ale myślę, że niekoniecznie z tego, czego wszyscy by oczekiwali. MA 21 LAT, z niego już nic nie będzie, i jeśli pan prezes nadal czyta forum, jak to jeszcze nie dawno czynił, to niech weźmie sobie do serca całą konstruktywną krytykę, jaka tu jest wypisywana. Gdyby w 2016 Gruchalski był objeżdżany to dzisiaj mielibyśmy śmiem stwierdzić jednego z czołowych juniorów w Ekstralidze, a tak mamy średniaka. Dlaczego popełniać znów ten sam błąd blokując miejsce perspektywicznym zawodnikom, którzy mają papiery na to, by coś w tym sporcie osiągnąć? Bartosz nie jest do wywalenia dlatego, że jest synem prezesa. Bartosz jest do wywalenia dlatego, że jest powodem, dla którego blokuje się rozwój innych juniorów.
A mnie bardziej śmieszy ze "przegląd", daje pisać a raczej bazgrać 20 letniemu dziecku, które siedzi na portalach i dostanie za to 50 zł i kupi sobie błyszczyk. Pomijam już byki
Ale warto napisać, że zachowana pisownia oryginalna itd. A tak? Mamy przekopiowany wpis prezesa, z bykami, a potem wszyscy, włącznie z prezesem maja pretensje, że dziennikarstwo upada, jest nierzetelne, że powstają sportowe pudelki. Sami je tworzycie. Autorka tej "grafomanii" jest tak wiarygodna jak Putin mówiący o przyjaźni i pokoju na świecie. Trzeba te dzieci jak najszybciej odizolować od możliwości pisania, bo stają się (nieświadomie oczywiście) orężem w reku prezesa. Zrzucam to jeszcze na życiową głupotę autorki.
Na marginesie....
Wybory idą
Prawdziwy dziennikarz zadałby pytanie Panu Prezesowi, czy naprawdę uważa, że 21-letni koń jest na początku swojej drogi. Może jakby coś studiował, to rzeczywiście, pierwsze praktyki, ale to jest cholera jazda na żużlu, on już powinien od 5 lat zapyerdalać i kręcić kółka, teraz to już powinien mieć coś na koncie w sensie wyników, cokolwiek...
Na dodatek gość jest absolutnie pozbawiony ambicji, zjeżdża po torze po pierwszym łuku, o czym tu gadać. Ja wiem, że mamy takie czasy, że oczywistą nieprawdę głosi się jako prawdę ostateczną, ale jak ktoś ma w głowie choć kawałek mózgu widzi, że to zwykłe z przeproszeniem *********** Pana Prezesa.
,,Przenajświętszy II-ligowy WŁÓKNIARZ"
Gadol (15-05-2018)
Może klubową butelką mniej boli?
A tak całkiem na serio... to sam byłem świadkiem ,jak wpuszczono tak nawalonego faceta, że tylko cudem (przy pomocy kolegów, mniej naybanych) nie zleciał na ryj kilku rzędów w duł.
Czyli z jednej strony zabiera się butelkę (0,5) wody (zakręcona oryginalnie) , by wpuścić awanturujących pijanych cudaków.
Ten argument też leży.
Sens i wytłumaczenie jest tylko jedno ....KASA!
Jeśli tak, to powinno się zabezpieczyć odpowiednią ilość stoisk (tka by nie stać w kolejkach) i ilość wody (tak by nie brakło po dwóch biegach) Amen.
"A Pan Buszmen wymyśla i wymyśla. Liczy, krytykuje, opowiada jak to sam by za wszystkie osoby wystąpił." - Przemysław Termiński, 2016
[QUOTE=pakosik;
Na dodatek gość jest absolutnie pozbawiony ambicji, zjeżdża po torze po pierwszym łuku, o czym tu gadać. .
Chyba nawet nie kończył tego pierwszego łuku , ale zjeżdżał będąc na jego szczycie (no można powiedzieć , że szczyt osiągnął...),
czego dawno już nie widziałem na poziomie elipy , a nawet na poziomie zawodów młodzieżowych sytuacja niespotykana , by
zamykać gaz i fingować defekt w dwóch kolejnych biegach na wejściach w pierwszy łuk.
Nie każdy musi być żużlowcem , pewnie w innych dziedzinach lepiej chłopak się odnajdzie , ale ze szlaką niech da sobie
spokój albo ściganie dla amatorów ewentualnie . Tu szansa na puchar i ... dyplom.
lolex napisał:Jeśli wpuścili kogoś nawalonego na stadion to jest to niekompetencja ochrony, a nie argument że wnoszenie własnych płynów nie wpływa na bezpieczeństwo imprezy masowej czy transportu. Oczywiście obowiązujące przepisy są na rękę sprzedającym wodę, colę czy innych napojów na stadionie czy lotnisku ale chyba priorytety są nieco inne.A tak caĹ‚kiem na serio... to sam byĹ‚em Ĺ›wiadkiem ,jak wpuszczono tak nawalonego faceta, ĹĽe tylko cudem (przy pomocy kolegĂłw, mniej naybanych) nie zleciaĹ‚ na ryj kilku rzÄ™dĂłw w duĹ‚.
Czyli z jednej strony zabiera się butelkę (0,5) wody (zakręcona oryginalnie) , by wpuścić awanturujących pijanych cudaków.
Ten argument teĹĽ leĹĽy.
Sens i wytłumaczenie jest tylko jedno ....KASA!
Ostatnio edytowane przez blacktop ; 15-05-2018 o 21:26
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
To niech chociaż źródełko ustawią z bieżącą wodą, bo w dwie godziny w słońcu każdemu się zachce pić, a nie każdy ma ochotę stać przez 3 biegi w kolejce po wodę...już nieważne pieniądze.
,,Przenajświętszy II-ligowy WŁÓKNIARZ"
muuu (16-05-2018)
CKMLeW (15-05-2018)
Jeżeli jednak zdaniem prezesa-tatusia Bartuś musi być w składzie, to istnieje szansa na sprawienie , aby jego jazda przyniosła cokolwiek dobrego Włókniarzowi a w szczególności częstochowskiej młodzieży.
Wstawiając jegomościa do składu można tych najmłodszych wypożyczyć do innych klubów w 1 i 2 lidze. Tam będą mieli realną szansę na walkę z rówieśnikami i nie tylko.
Straty sportowej i tak nie będzie - ktokolwiek pojedzie i tak będą zera, no chyba że wpadnie mu coś na trupie .
Ale to chyba już wiadomo wszem i wobec od dawna, że mają tam w klubie/rodzinie prezesa zakrzywioną rzeczywistość i tej swojej prawdy będą bronić wszelkim sposobem.
Jak dla mnie to sami oni narażają się na śmieszność, bo nie jest normą by 21-letni zawodnik zaczynał w tym sporcie karierę i zawsze to będzie cudaczne, jak będą go z palcem w d... objeżdżać 16-latkowie.
Normą nie jest też zjeżdżanie po 30 metrach od startu, kiedy chce się być wielkim żużlowcem z ambicjami. Zwłaszcza jeżdżąc w Częstochowie, gdzie gwiżdżą na każdego bez wyjątku, więc presja jest ogromna.
Trzeba by było syna dać do 2-ligi i niech tam się objeżdża i wróci do nas za rok po 8/16. Tylko pewnie żaden klub by go z takimi umiejętnościami nie wrzucił do składu, bo są i lepsi i bardziej perspektywiczni zawodnicy...
Nie kojarzę też, by jakiś tata bronił syna żużlowca w prasie czy TV, raczej młody sam daje sobie z tym radę mając ojca jedynie na zapleczu, a takie wypowiedzi tylko dokładają do pieca w tym temacie
Więc ponawiam pytanie, kto bardziej szkodzi Bartoszowi - kibice z ironicznymi komentarzami czy zarząd/prezes/trener (skreślić nieodpowiednie) Włókniarza wciskając go do składu.
"Na ręce patrzy mi nie tylko Patrycja, ale tysiące kibiców." Michał Świącik na Sportowefakty.pl, 25.01.2017
pakosik (16-05-2018)
Moze nie jest norma ale jest wielu zawodnikow ktorzy zaczynali w wieku 21 lat i a/i jednak odnosili sukcesy. Zdobywali przykladowo IMP nawet na torze w Częstochowie czy jeżdżą obecnie w GP. Także nie jest regula ze w wieku 21 sie nie da. Generalnie mamy sytuację następującą. Swiacikowi udalo się zrealizować to co przedstawial w swoich wizjach. Zalatwil kase na sklad, dobrego trenera i w drugim spotkaniu nowego sezonu zapelnil stadion. Jestem pod wrazeniem bo szczerze mowiac nie do konca w to wierzyłem. Przy okazji pozamiatal kilku swoich oponentów chociaz niektorzy dalej udaja jakby sie nic nie wydarzylo. Nie mamy drugiego juniora i taka jest prawda. To czy to bedzie Swiacik czy inny plastron na chwile obecna nie ma na szczescie znaczenia.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Zgoda, tylko że zawsze juniorzy byli odsyłani do innych klubów, bo albo nie rokowali albo coś tam. W przypadku Bartosza tak nie zrobili.
Więc i tak lepiej dać plastron 16-letni czy 18-letni, bo za rok może będzie asem w rękawie, a nie wstawiać plastron 21-letni, który za rok skończy karierę (o ile zmienią przepis z numerem 8/16).
Ot co.
"Na ręce patrzy mi nie tylko Patrycja, ale tysiące kibiców." Michał Świącik na Sportowefakty.pl, 25.01.2017
Wyglada na to że Gorzów na meczu z nami tylko bez Vaculika, ciekawe jak Gruchalski poradzi sobie z Karczmarzem w obliczu jego powrotu. Mam cichą nadzieje że zwyżka formy u Miśka się utrzyma i w pierwszym biegu walnie nam trójeczkę. Bo na punkty BŚ (albo nawet przejazd na prostą przeciwległą) w wypadku BŚ na Gorzowskim torze to nie mamy co liczyć.
Wielu zawodników, którzy zaczynali w wieku 21 lat odnosiło sukcesy, pod warunkiem, że zaczynali najpóźniej na początku lat 90. Jedyny mi przypadek ze znanych obecnie żużloków to Craig Cook, ale on wcześniej jeździł na X, więc słabo się liczy, mało trochę, co ?
To czy będzie jeździł Świącik czy inny junior na chwilę obecną nie ma znaczenia, jednak dla przyszłego sezonu znaczenie ma kapitalne.
Co do przytoczonych sukcesów Pana Prezesa... rozmawiamy o Juniorze. To jakbyś narzekał, że żona jest gruba, ale za to jej matka świetnie szydełkuje, nie trzyma się to kupy.
Ostatnio edytowane przez pakosik ; 16-05-2018 o 18:13
,,Przenajświętszy II-ligowy WŁÓKNIARZ"
Nie zamierzam bronic Swiacika bo jest drewniany i koniec do tego w podeszlym wieku jak na juniora ale wytlumaczylem ze jedno nie wyklucza drugiego. Chcialbys zebym podal 10 przykladow? Cook czy Krzyzaniak Ci nie wystarczy? Poza tym mam nieodparte wrazenie ze chodzi o doje#anie samemu Swiacikowi co sam zauważył. Starali się o drugiego juniora ale nie wyszlo. Cieszę się z tego co jest i tez wychodze z zalozenia ze Woźniak i Świdnicki mogli jezdzic w tym sezonie w innym klubie.
Chyba że nie wiedziałeś że robili podchody pod drugiego juniora stąd ta wstawka o teściowej i grubej żonie. Jeśli nie wiedziałeś to rozumiem już dlaczego nie kumasz.
Ostatnio edytowane przez blacktop ; 16-05-2018 o 18:48
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Jak będzie przyczepnie to od razu zjedzie. Nawet mając obok juniorów gorzowskich poskręcanych śrubami.
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
Ja od paru lat robię podchody pod Emmę Watson i jakoś nie odpisała. Cooka sam wskazałem, Krzyżaniak na ostatnich oficjalnych zawodach pojawił się w 2008 roku. 10 lat temu. Nadal mało. Szczerze, zwisa mi jak Bartosz ma na nazwisko, może mieć nawet Pakosik, lepszym rozwiązaniem dla Włókniarza jest Świdnicki i tyle w temacie, tego nie zaczarujesz.
A tak kończąc, skoro nie zamierzasz bronić, to dlaczego bronisz ?
Żeby nie było Blacktop, nie znam Cię, nic do Ciebie nie mam, ale bronisz straconej sprawy i pozwalasz, żeby gość bez krzty talentu żerował na kasie z naszych podatków zabierając miejsce komuś, kto za parę lat będzie nas swoją jazdą cieszył.
Ostatnio edytowane przez pakosik ; 16-05-2018 o 19:04
,,Przenajświętszy II-ligowy WŁÓKNIARZ"
Kolega widzę broni sprawy , która jest nie do obrony. Większość obecnych tu " medalików " słusznie zauważa , że stawianie
na syna pryncypała to zwykłe marnotrawstwo . Jaką korzyść daje stawianie na 21-latka , który nie rokuje nadziei na przyszłość ?
Za 4 miesiące gość może śmiało zawiesić kewlar na haku , bo nawet Krosno się nim nie zainteresuje , a przejechane przez niego
biegi najzwyczajniej w świecie można będzie uznać za zmarnowane. W tym czasie młodsi oglądają zawody z trybun i na wiosnę
też będą zieloni , choć mogli ten sezon przeznaczyć na naukę. Na wiosnę zaczną nabywać nauki , choć mogliby już teraz startować
bez żadnej , ale to żadnej szkody dla klubu . Wydaje się , że jest to proste rozumowanie . Śmiem twierdzić , że gdyby BŚ nie był
synem prezesa , to już byłby w klubie przekreślony i byłoby to zrozumiałe . A tak zostaje tylko smród , który będzie postępował ,
o ile sytuacja się nie zmieni...
Sprawa jest prosta. Im później klub zacznie poważnie stawiać na młodych, tym później dostaną rasowy sprzęt i mniej się nauczą. Brak sprzętu i poważnego traktowania przez klub praktycznie uniemożliwia pozyskanie ogarniętego mechanika. Myślicie, że Kubera pozyskałby do swojego teamu 6 letniego współpracownika Adamsa, gdyby klub miał go w doopie?
Bartosz, tak jak to zrobił Jego ojciec, konkretami mógł zamknąć twarz swoim oponentom. Nie zamknął. Zjazdem na trawę popełnił sportowe harakiri.
Panowie spokojnie. Nikogo nie bronię. Widziałem już wiele rzeczy, nawet takie jak puste pole juniorskie (również we Włókniarzu) i nie sądziłem, że czegoś takiego jeszcze doczekam.
Oczywiście macie rację, że powinni objeżdżać się młodsi zawodnicy. Cieślak ze Świącikiem widocznie uznali że ważne jest "tu i teraz" i ten punkt Świącika (nawet na trupie)np. z Wrocławiem miał większe znaczenie niż jazdy szkoleniowe w lidze Woźniaka czy Świdnickiego. Nie ja wybieram skład i nie ja o tym decyduję, jedynie zauważyłem, że wyraźnie przesadzacie.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
No i żeby przywieźć punkt na trupie trzeba ukończyć bieg. Czekam jak zjedzie po/na 1 łuku a rywal będzie miał np defekt czy upadek.
Co do Bartosza w składzie na następny(e) sezon(y) to nie zdziwię się jak będzie. Jeździć nie musi by dostać kasę za podpis pod kontraktem.
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
mackoxdp1 (17-05-2018)
Awizowane
forBET Włókniarz Częstochowa
1. Leon Madsen
2. Tobiasz Musielak
3. Adrian Miedziński
4. Matej Zagar
5. Fredrik Lindgren
6. Michał Gruchalski
7. Bartosz Świącik
Szkoda tej pary Fredka - Miedziak..
Jak widzę to nazwisko pod numerem 7 to mnie krew zalewa.
Szkoda tej pary, ale postawienie na Zagara z juniorem to zbyt duże ryzyko, ktore mogło się skończyć 3 x 5 :1.
Świącik po sezonie zatrudni w zarządzie syna mając na ustach argument, że jeden z zarządców Włókniarza jest byłym żużlowcem.
herbie napisał:Nie przypominam sobie, żeby Zagar przywoził w tym sezonie 3 x 5:1, żeby istniało "zbyt duże ryzyko"Szkoda tej pary, ale postawienie na Zagara z juniorem to zbyt duże ryzyko, ktore mogło się skończyć 3 x 5 :1.
i zapomniałeś chyba dziecko że Gruchalski w tym sezonie też robi punkty.
Po raz szósty mam nadzieję zaskoczy wszystkich "ekspertów".
Połowa sezonu prawie za Nami i w sumie dwa najważniejsze mecze przed Włókniarzem a oni dalej jojczą
Ostatnio edytowane przez blacktop ; 17-05-2018 o 19:29
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Rencisto, w Lesznie było dwa razy 5:1, gdyby nie zmiana to pewnie by był hat trick.
No cóż... do Gorzowa jedziemy po punkty. Wygrana za Stalą to autostrada do PO, porażka nie zmienia Naszego położenia.
Dobrze, że pary zostały zmienione. Pod 5 mamy pewniaka. Oby tylko Zagar pojechał co najmniej na poziomie z warszawskiego GP.
A co do Świącika... oby sobie tam krzywdy nie zrobił.
Ostatnio edytowane przez Lafan ; 17-05-2018 o 21:04
Gimbusie gdyby babcia miała wąsy... Podczas pieciu kolejek nie zaistniala taka sytuacja. Jojczyc po 5 kolejkach z jedna przegraną. Moze przerzuc sie na siatkówkę?
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Najbliższe cztery mecze są kluczowe odnośnie naszego awansu do play-off. A najbardziej kluczowy wydaje się właśnie tez niedzielny. Ewentualna wygrana daje nam wielkie szanse na zrobienie aż 5 oczek na głównym rywalu do awansu do play-offów. Mimo wszystko uważam jednak, że przegramy to spotkanie. Madsen na torze w Gorzowie zazwyczaj jeździł fatalnie (nawet w kosmicznym zeszłym sezonie tylko 5pkt). A patrząc na chaotyczną jazdę Musielaka i drugi łuk w Gorzowie, to sukcesem będzie jak cało dojedzie do końca zawodów i nikogo nie skasuje. Kluczowa wydaje się być para Miedziński - Zagar. Miedziński miewał dobre występy w Gorzowie i raczej tor mu pasuje. A Żagar... no cóż. Przesiadł się na FGM, zna tor, no bądźmy szczerzy. Jak teraz nie odpali, to już w tym sezonie na żadnym wyjazdowym meczu szału nie zrobi. O Lindgrena jestem spokojny, ale przegrane z Kasprzakiem czy Zmarzlikiem nie powinny nas też dziwić.
"Przypominam Ci Grisza ze cały czas czekam żebyś mi oddał moje pieniądze!!! 7'660€‼"
Błażej Kępka
Dostaliśmy w Lesznie jak Toruń u siebie. Przypadek? ......... Nie sądzę.
No ładnie, ładnie - Zagar chyba sobie wziął do serca słowa pana Marka i odpalił.
Dobrze, bo Kudriaszow w lepszej stawce wcale tak dobrze jednak nie wygląda jak się wydawało.
Zachwycaliśmy się Lindgrenem, a tu pokazał wszystkim fucka i najlepsze silniki wziął na GP.