Falubaz Zielona Góra 2018 - wątek klubowy

[kolarz]

no tak zapomniałem, to musiało sie tak skończyć.

ty wiesz i ja wiem, że każdą wymianę poglądów potrafisz sprowadzić do absurdu poprzez stawianie coraz bardziej idiotycznych pytań w stylu "co to jest podtapianie toru", "co to jest woda".

nie rozróżniasz deszczu od celowego zalania toru, co miało miejsce w gorzowie i na tym właściwie powinniśmy skończyć.

i nie ma znaczenia, że wydarzyło się to na zawarciu. toruń, leszno, zielona góra, obojętnie, pisałbym to samo, nawet gdyby zrobił tak falubaz.
raz czy drugi poleciałby walkower i skończyłaby się ta patologia.
brzydzę się kombinatorstwem, parciem na wynik kosztem widowiska, zawodników, ich zdrowia, a przede wszystkim kosztem uczciwości i fair play.

generalnie, są dwa stanowiska.
pierwsze, że tory są lub mogą być preparowane, a komisarze i sędziowie pilnują ich zgodności z regulaminem (to powiedzmy, oficjalna wersja).
drugie stanowisko, że tory są w miarę OK, może robione nieco pod gospodarzy, ale komisarze wp.alają się między wódkę i zakąskę, a przez swoją indolencję zamiast je ratować, psują jeszcze bardziej.

jednak pytanie o to, kto bardziej w ten sposób kwasi mecze: komisarze czy działacze, jest dylematem typu "jajko czy kura". nigdy się tego nie dowiemy w żadnym przypadku, bo każda ze stron zawsze będzie miała swoje racje. i nigdy nie będzie wiadomo, kto zaczął.

ale w uczciwość działaczy po prostu nie wierzę. i dopóki w polskim żużlu będzie taki paluch, cieślak czy żyto, to jak dla mnie komisarzy na meczu może być nawet po pięciu na każdy łuk.

[Szczecin]

brzydzę się kombinatorstwem, parciem na wynik kosztem widowiska, zawodników, ich zdrowia, a przede wszystkim kosztem uczciwości i fair play.

kolarz, to ze sportów pozostał Ci tylko Disneyland. Czasy Barona Pierre de Coubertin się już niestety skończyły.

A skoro bawicie się w demagogię, to mój telewizor ma chyba jakieś higroskopijne właściwości, bo mi podtopienie do tej pory kojarzyło się z wodą po pas przynajmniej, a za cholerę jej tyle nie widziałem na torze w Gorzowie. Nie jestem żużlowcem, ale śledzę na tyle długo tą dyscyplinę, żeby pamiętać, że kiedyś się jeździło bez problemu na takich torach i robienie toru pod siebie (oczywiście w ramach przepisów) było przywilejem gospodarzy. Na pewno Gablen ma rację w jednej kwestii. W cholerę pajaców w parkingu (aż coraz trudniej tam znaleźć żużlowców), którzy snują się z różnego rodzaju plakietkami i napisami na plecach, a i tak wszyscy robią co chcą. Dla mnie instytucja komisarza toru, na jakiś kompletny dziwoląg. Jak ci sędziowie sobie kiedyś radzili, nie mając do pomocy tylu różnych pajaców?

[CarlitosFalubaz]

Krzyzaniak z Substykiem powinni byli zarządzić 15 minut przerwy i byłoby po problemie. Podejrzewam że chcieli tyle, że ze względu na porę meczu Nce posypała by się ramówka i dlatego nic takiego nie miało miejsca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kolarz]

kolarz, to ze sportów pozostał Ci tylko Disneyland. Czasy Barona Pierre de Coubertin się już niestety skończyły.

dlatego coraz rzadziej ostatnio to to oglądam.
na majówce wolałem popatrzeć na wyścigi ślimaków po deszczu niż na speedway.

[CarlitosFalubaz]

dlatego coraz rzadziej ostatnio to to oglądam.
na majówce wolałem popatrzeć na wyścigi ślimaków po deszczu niż na speedway.

Ja przed wyjazdem z garażu musiałem zrobić niezłe ślimakobranie. Tyle ich wylazło po deszczu na podjazd że bez tego zrobiłbym niezłą masakrę cofając autem.
Ale mam podobnie do ciebie, coraz mniej emocji wzbudza we mnie ten cały żużlowy cyrk. To chyba przez to umiędzynarodowienie ligi. Coś jak z koszem. Oglądałem wczoraj mecz Zastalu o awans do finału i też tylko się śmiałem z tego jak frajersko przegrali.
Gdzie te czasy jak w 5 wychodziło 3-4 naszych wychowanków, jak cała hala wysyłała Boro do solarium

[kowjanko]

Nie no, koszykówka elegancko wyszła

[GABLEN]

ty wiesz i ja wiem, że każdą wymianę poglądów potrafisz sprowadzić do absurdu poprzez stawianie coraz bardziej idiotycznych pytań w stylu "co to jest podtapianie toru", "co to jest woda".

nie rozróżniasz deszczu od celowego zalania toru, co miało miejsce w gorzowie i na tym właściwie powinniśmy skończyć.

i nie ma znaczenia, że wydarzyło się to na zawarciu. toruń, leszno, zielona góra, obojętnie, pisałbym to samo, nawet gdyby zrobił tak falubaz.
raz czy drugi poleciałby walkower i skończyłaby się ta patologia.
brzydzę się kombinatorstwem, parciem na wynik kosztem widowiska, zawodników, ich zdrowia, a przede wszystkim kosztem uczciwości i fair play.

generalnie, są dwa stanowiska.
pierwsze, że tory są lub mogą być preparowane, a komisarze i sędziowie pilnują ich zgodności z regulaminem (to powiedzmy, oficjalna wersja).
drugie stanowisko, że tory są w miarę OK, może robione nieco pod gospodarzy, ale komisarze wp.alają się między wódkę i zakąskę, a przez swoją indolencję zamiast je ratować, psują jeszcze bardziej.

jednak pytanie o to, kto bardziej w ten sposób kwasi mecze: komisarze czy działacze, jest dylematem typu "jajko czy kura". nigdy się tego nie dowiemy w żadnym przypadku, bo każda ze stron zawsze będzie miała swoje racje. i nigdy nie będzie wiadomo, kto zaczął.

ale w uczciwość działaczy po prostu nie wierzę. i dopóki w polskim żużlu będzie taki paluch, cieślak czy żyto, to jak dla mnie komisarzy na meczu może być nawet po pięciu na każdy łuk.

czy ty musisz sie skupiać na mnie,zamiast na temacie ?
przecież Szczecin również określił się w ten sposób , że dla niego poddopienie kojarzy się raczej inaczej , niż to co miało miejsce w niedzielę na Zawarciu .
nie chce mi się już o tym gadać, wszystko co chciałem już napisałem. jeszcze ktoś pomyśli że trzymam stronę Staluchny ,a tego chciałbym ze zrozumiałych wzgędów uciknąć.
chodzi jedynie o to, że to gospodarz ma decydować o tym jak ma wyglądać tor.dlatego właśnie jest gospodarzem.kropka.

[kolarz]

Ale mam podobnie do ciebie, coraz mniej emocji wzbudza we mnie ten cały żużlowy cyrk. To chyba przez to umiędzynarodowienie ligi. Coś jak z koszem.

oczywiście, masz rację, ale problem z żużlem jest dużo bardziej złożony.
przede wszystkim to nie jest sport drużynowy. to sport, gdzie indywidualne wyniki zawodników, sumują się na wynik drużyny. jak powiedział dudek w tv: "teoretycznie jedzie drużyna". a tak naprawdę każdy z zawodników w pierwszej kolejności jedzie na własny rachunek i dla każdego z nich na pierwszym miejscu jest czubek własnego nosa. no może poza takimi przypadkami jak protas, którego przywiązanie do drużyny jest bardzo widoczne. albo dudek, woffinden w sparcie czy pawlicki w lesznie. ale to tylko chlubne wyjątki, bo cała reszta ma w pompce, dla kogo aktualnie jeździ, byle tylko kasa się zgadzała.

dziś jadą u nas, jutro w szwecji, pojutrze w anglii. kto dziś jest rywalem, jutro będzie doparowym. drużyna to również koledzy z zespołu, ale jak tu tworzyć trwałe relacje między zawodnikami w ramach jednego teamu, skoro to wszystko jest takie popaprane. żadna z ekip nie będzie miała tożsamości, z którą kibic może się identyfikować, skoro zawodnicy nie potrafią się zidentyfikować z jedną drużyną. w piłce nożnej to jest dużo prostsze - grasz dla bayernu i dla narodowej drużyny. nigdzie więcej. no chyba że jesteś na wypożyczeniu. ale nawet wtedy nie cieszysz michy po strzelonym golu, jeśli przyjdzie ci grać ze swoim byłym macierzystym klubem (vide: salah w półfinale lm z romą). po prostu jest większy szacunek do barw klubowych.

kolejny temat: deficyt zawodników. w piłce jak ktoś fika, jest odsuwany od składu. a u nas jak z jajkiem, żeby się czasem nie obraził. rzuci focha, zawali specjalnie mecz, ale to mu nie przeszkodzi w znalezieniu pracodawcy na następny sezon za jeszcze większe pieniądze.

i tak dalej, i tym podobne.

frątczaka chcą powiesić, ale pomijając jego wielkie ego, to padł ofiarą przede wszystkim tego, co powyżej. banalne.

edit/
kosza też oglądałem. zastal był lepszy jako całość, ale anwil bardzo chciał wygrać i miał lepszego trenera. trochę się śmiałem z milicicia, jak darł się do swoich zawodników w czasie przerwy: "you have to fight. catch, keep the ball and go" - oczywiście ironizuję, bo nie słyszałem, co im tam krzyczał, ale podziałało. a potem zobaczyłem urlepa, który stał bez pomysłu nad pustą kartką, a dragicevic z koszarkiem pokazywali mu paluchami, jak grać - to już wiedziałem, że jest po ptakach.

[kapitan bomba]

http://zuzel.falubaz.com/post/mdmw-n...azu-w-gnieznie

15-letni Mateusz Bartkowiak z Gorzowa zdobywa tyle samo punktów co cały Falubaz razem wzięty. Nawet nie wiem jak to skomentować.

Nie lepiej było wydać ten milion, który rzekomo poszedł na szkółkę na zatrzymanie Jarka Hampela ? Przecież inwestowanie w tych chłopaków to pieniądze wyrzucone w błoto. Tonder, który ma problemy ze złożeniem się w łuku za rok ma być naszym podstawowym juniorem. Myślałem, że od Adama Strzelca nic gorszego nie może już nas spotkać, ale wychodzi na to, że jednak się myliłem.

[sobotch]

Przecież przez ostatnie x lat każdy płakał, że machanie ręką na tzw. szkółkę rychło skończy się źle. To jak to wreszcie jest? Jeśli oczekuje się, że w ciągu kilku miesięcy pojawi się drugi Zengota to rzeczywiście można się wqrwiać, że tak nie jest. Kolejna sprawa to fakt, że dzisiejsi szkółkowicze to tzw. millenialsi, którzy w większości przypadków będą kończyć jak Tonder a nie ktoś lepszy.

[Mariusz]

15-letni Mateusz Bartkowiak z Gorzowa zdobywa tyle samo punktów co cały Falubaz razem wzięty. Nawet nie wiem jak to skomentować.

Tyle, ze ten cały Bartkowiak od 7 lat jeździ na motorkach. Mając lat 13 zaczął przymierzać się do klasycznego żużla, czyli do 500-setek.

Kolejna sprawa to fakt, że dzisiejsi szkółkowicze to tzw. millenialsi, którzy w większości przypadków będą kończyć jak Tonder a nie ktoś lepszy.

Otóż to, dla Stali pracuje Wawrów, i oni tam robią przesiew tych zawodników. Ci najbardziej wytrwali i utalentowani, trafiają do Stali. Więc Stal dostaje już ukształtowany narybek. U nas trzeba przesiać ze 200-300 adeptów aby wyłowić w miarę jakiegoś sensownego grajka.

[Dominik]

15 letni Pludra 3,2 ttlko ten przez zbyt agresywna jazdę zalicza często W póki co, ale jest co szlifowac.

[spitt22]

Tondera widziałem nie tak dawno na torze i nie wiem co się z gościem stało. Miał problem z poprawnym przejechaniem łuku a jeszcze nie dawno pytał się Doyla "Jason co ty taki wolny"

[Mariusz]

Tondera widziałem nie tak dawno na torze i nie wiem co się z gościem stało. Miał problem z poprawnym przejechaniem łuku a jeszcze nie dawno pytał się Doyla "Jason co ty taki wolny"

Tonder to jest z tych z gatunku "zdolny ale leniwy". Źle przepracowana zima jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, zrobiła swoje. Przez co gość cofnął się w rozwoju o rok.

[CarlitosFalubaz]

W przyszłym roku bedzie straszna bryndza. Trzeba będzie wzmocnić seniorkę i to istotnie bo inaczej walka o utrzymanie będzie dramatyczna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kapitan bomba]

Myślę, że w tej szkółce brakuje kogoś z twardą ręką. Kogoś kto potrafiłby postawić chłopaków do pionu i powiedzieć, że albo biorą się za żużel na poważnie albo niech szukają sobie innego zajęcia. Niestety Pan Walczak nie wygląda mi na osobę, która potrafiłaby uderzyć pięścią w stół i zbudować wśród młodych jakiś autorytet. Taki Tonder na przykład powinien dostać ultimatum, że jak nie poprawi w krótkim czasie swoich wyników, to się po prostu się żegnamy, bo szkoda czasu i pieniędzy na szkolenie kogoś, kto żużel traktuje jako hobby i sposób na wylansowanie się. Przecież on ma prawie 20 lat, a jego jazda to jest jakiś dramat. A szkoda, bo w nim akurat pokładałem spore nadzieje.

Za to Zgardziński podoba mi się coraz bardziej

[szmacianek]

Tyle, ze ten cały Bartkowiak od 7 lat jeździ na motorkach. Mając lat 13 zaczął przymierzać się do klasycznego żużla, czyli do 500-setek.



Otóż to, dla Stali pracuje Wawrów, i oni tam robią przesiew tych zawodników. Ci najbardziej wytrwali i utalentowani, trafiają do Stali. Więc Stal dostaje już ukształtowany narybek. U nas trzeba przesiać ze 200-300 adeptów aby wyłowić w miarę jakiegoś sensownego grajka.

200-300 adeptów to podejrzewam że 10 -15 lat zajmie te przesiewanie

[CarlitosFalubaz]

Myślę, że w tej szkółce brakuje kogoś z twardą ręką. Kogoś kto potrafiłby postawić chłopaków do pionu i powiedzieć, że albo biorą się za żużel na poważnie albo niech szukają sobie innego zajęcia. Niestety Pan Walczak nie wygląda mi na osobę, która potrafiłaby uderzyć pięścią w stół i zbudować wśród młodych jakiś autorytet. Taki Tonder na przykład powinien dostać ultimatum, że jak nie poprawi w krótkim czasie swoich wyników, to się po prostu się żegnamy, bo szkoda czasu i pieniędzy na szkolenie kogoś, kto żużel traktuje jako hobby i sposób na wylansowanie się. Przecież on ma prawie 20 lat, a jego jazda to jest jakiś dramat. A szkoda, bo w nim akurat pokładałem spore nadzieje.

Za to Zgardziński podoba mi się coraz bardziej

Ja tam nie mam złudzeń, gościa już można spisać na straty. To miało sens gdyby on jeździł intensywnie cały ten sezon. Nie jeździ i trudno się dziwić Skórze że nie wstawia go do składu. Dlatego w ogóle nie marnowałbym przyszłego roku na wstawianie go do składu na ligę. Jak chce się bawić w speedway to niech idzie sobie gdzie chce, nie ma sensu żeby przez rok blokował miejsce w składzie.
Trzeba będzie od początku sezonu jechać szkółkowiczami. To deko brutalna lekcja życia ale nie ma rady, kiedyś to był standard i nikt się nie cackał, a w naszej sytuacji to po prostu nie ma żadnej alternatywy (chyba żeby znowu bawić się w sprowadzanie kogoś obcego). Wolę zero szkółkowicza niż kolesia ktoóry za rok czy dwa zostanie seniorem a nie potrafi płynnie przejechać okrążenia. Trzeba wstawiać tych chłopaków i kto "przeżyje" ten będzie miał miejsce w składzie na sezon 2020 r.

[Mariusz]

W przyszłym roku bedzie straszna bryndza. Trzeba będzie wzmocnić seniorkę i to istotnie bo inaczej walka o utrzymanie będzie dramatyczna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale ta bryndza będzie w większości klubów SE.

200-300 adeptów to podejrzewam że 10 -15 lat zajmie te przesiewanie

Nie mas innej drogi. TY myslisz, ze przez taki Wawrów to ilu się przewinęło dzieciaków, w okresie 10 lat ? Po to, żeby wyskoczył z tego taki jeden Zmarzlik ? Tak to działa własnie.

[CarlitosFalubaz]

Ale ta bryndza będzie w większości klubów SE.

Żadne pocieszenie. Wbrew pozorom w tym roku mamy na tle ogólnopolskiej mizerii całkiem mocny duet juniorów i to jest nasz atut. Za rok będziemy na dużo gorszym poziomie niż dzisiejszy Grudziądz czy Tarnów. I będzie mega problem z utrzymaniem, bo w innych klubach masz już w tym roku juniorów, którzy za rok będą dalej startować z tych pozycji a my nie. Oni dzisiaj nabierają doświadczeń, które być może zaprocentują w przyszłości. A my? Marnujemy czas, z musu bo po prostu musimy stawiać na duet Zgarda-Misio bo od tego w znacznym stopniu zależy nasz ligowy byt.

Nie mas innej drogi. TY myslisz, ze przez taki Wawrów to ilu się przewinęło dzieciaków, w okresie 10 lat ? Po to, żeby wyskoczył z tego taki jeden Zmarzlik ? Tak to działa własnie.

Jest - odpalić u nas drugi Wawrów.

[noc]

Myślę, że w tej szkółce brakuje kogoś z twardą ręką. Kogoś kto potrafiłby postawić chłopaków do pionu i powiedzieć, że albo biorą się za żużel na poważnie albo niech szukają sobie innego zajęcia. Niestety Pan Walczak nie wygląda mi na osobę, która potrafiłaby uderzyć pięścią w stół i zbudować wśród młodych jakiś autorytet. Taki Tonder na przykład powinien dostać ultimatum, że jak nie poprawi w krótkim czasie swoich wyników, to się po prostu się żegnamy, bo szkoda czasu i pieniędzy na szkolenie kogoś, kto żużel traktuje jako hobby i sposób na wylansowanie się. Przecież on ma prawie 20 lat, a jego jazda to jest jakiś dramat. A szkoda, bo w nim akurat pokładałem spore nadzieje.

Za to Zgardziński podoba mi się coraz bardziej

Nie ma tragedii, nie jest tak źle.
Tzn. jest źle jeśli chodzi o juniorów, ale nie tak źle jeśli chodzi o ich przydatność do drużyny. Co nam dają obecnie, wydawałoby się całkiem nieźli młodzieżowcy? Czasem któryś wystrzeli, ale "normalnie" przywożą po 2-3pkt. Czy to tak wielka różnica będzie dla drużyny, jeśli nieopierzeni następcy przywiozą po 1 pkt? O tyle inaczej, że dojadą na metę kilka sekund później niż obecni.
Jeśli Zgardziński wyglądałby na torze przed 3 laty tak jak obecnie, to jakaś nadzieja by się pojawiła. W tym roku już niewiele z niego będzie, a w następnym 2 liga albo koniec "kariery".
Nam potrzeba prawdziwych talentów, chłopak typu Tonder nic nie daje, może być ktokolwiek, byle dojechał do mety po uwudu rywala.

[spitt22]

Niedzwiedz,Zgardzinski i Potoniec rocznik 97 więc ostatni rok juniorki. Zgardziński i Niedzwiedz powinni sobie dać rade jako seniorzy w tej 2 lidze,Potoniec raczej koniec kariery. Pawliczak ma 19 lat i coś tam zaczyna wożić punkty w młodziezowych ale brakuje takiego zawodnika chociaż klasy Zgardy. A najgorsze że na rynku straszna posucha. Jedyny sensowny junior to chyba Miśkowiak. Może Tonder coś ruszy bo potencjał jest jakis

[kolarz]

juniorów nie ma, bo nadal nikt nie traktuje tego poważnie.
za czasów dowhana priorytetem był pierwszy zespół i nawet jak kasa z miasta szła do stowarzyszenia, to szybko była transferowana do spółki i dzieciaki co najwyżej mogły się pobawić używaną krzywką.


zróbcie w tym klubie cykliczne zajęcia 4 x w tygodniu na różnym poziomie wtajemniczenia, dajcie sprzęt, nie dzielcie dzieciaków na rokujące i beznadziejne, nie żądajcie od nich pieniędzy, nie marnotrawcie celowych pieniędzy z miasta i zapewnijcie opiekę trenerów, którzy mają chęć i naprawdę czas do pracy z dzieciakami, a w szkółce się zaroi od chętnych.

piłka nie narzeka na narybek, koszykówka podobnie, szkoły tańca przepełnione. pływacka novita co rok przyjmuje rzesze nowych chętnych, basen zajęty na okrągło - przewija się tam w okresie szkolnym kilkaset osób, a zostaje jeden kawicki. i to jest całkiem normalne, że jest taki odsiew.

można? można.

mówicie, że nie ma w 120 tys. mieście i po okolicznych wioskach po 80-100 chłopaków rocznie, którzy nie chcieliby pojeździć za free na motorze w profesjonalnym klubie żużlowym?

hehehehe

[RUSTY]

Kolarz dobrze piszesz na temat parcia i napinki który zabija widowisko.Rzecz w tym że taka sama patologia miała miejsce na meczu Falubazu i Apatora gdzie tor był totalnie wyuzdany z widowiska ale dało to wynik.W latach 80 a nawet jeszcze niedawno to się nazywało atut własnego toru a dzisiaj określa się jako preparacja.Takie paraktyki w okresie PRL były na początku dziennym a dzisiaj mamy komisarzy z okresu PRL i jeszcze gorszy chaos z tego wychodzi.Tutaj podaje przykład jak wygląda luz w polskim wydaniu kiedy plan się rypnął ale mogło być widowisko.Powiedz to zradykalizowanym kibicom którzy również są częścią zradykalizowanego społeczeństwa.Dobry przykład luziku https://www.youtube.com/watch?v=xJiTFgXF5I4 Hipokryzja w ch...

[noc]

Forumowi otwieracze wątków meczowych obijają się, @Carlitos lub Mariusz dogadajcie się kto i do roboty. Ile mamy czekać?
Czekacie aż jakiś nieuprawniony Stalowiec założy? Wstydźcie się!

[CarlitosFalubaz]

Forumowi otwieracze wątków meczowych obijają się, @Carlitos lub Mariusz dogadajcie się kto i do roboty. Ile mamy czekać?
Czekacie aż jakiś nieuprawniony Stalowiec założy? Wstydźcie się!

Ja nie zakładam bo będzie jak z Czewą.

[rav_gorzow]

Forumowi otwieracze wątków meczowych obijają się, @Carlitos lub Mariusz dogadajcie się kto i do roboty. Ile mamy czekać?
Czekacie aż jakiś nieuprawniony Stalowiec założy? Wstydźcie się!

jak do 16tej nie będzie to zakładam

[Robi]

Forumowi otwieracze wątków meczowych obijają się, @Carlitos lub Mariusz dogadajcie się kto i do roboty. Ile mamy czekać?
Czekacie aż jakiś nieuprawniony Stalowiec założy? Wstydźcie się!

Stalowiec? Oni też w daleko w lesie w tej sprawie. Rzeszowiak musial im watek zalozyc w ostatniej kolejce...

[noc]

O ile Niedźwiadek pojechał dzisiaj na spodziewanym poziomie, i jeszcze nawet błysnął w jednym wyścigu, to co działo się z Alexem? Przecież to podobny poziom, wypadałoby te 7-9 pkt przywieźć z Lublina. A może jakiś stary złom dobijał, nie upatrując szansy na sukces?

[Mariusz]

O ile Niedźwiadek pojechał dzisiaj na spodziewanym poziomie, i jeszcze nawet błysnął w jednym wyścigu, to co działo się z Alexem? Przecież to podobny poziom, wypadałoby te 7-9 pkt przywieźć z Lublina. A może jakiś stary złom dobijał, nie upatrując szansy na sukces?

Moim zdaniem to nie stary złom dobijał a raczej nawierzchnia toru w Lublinie była bardziej wymagająca, taka trochę gorzowska rzekłbym. Facet na równym jak stół torze we Wrocku wygrywa z Drabikiem a w Lublinie męczy się dosłownie z każdym zawodnikiem. No niestety ale większość młokosów ma awersję do przyczepniejszych torów. Robota komisarzy procentuje, a jak się trafi tor trochę bardziej przyczepny to jest bida z nędzą.

[jelousabmarinek]

Moim zdaniem to nie stary złom dobijał a raczej nawierzchnia toru w Lublinie była bardziej wymagająca, taka trochę gorzowska rzekłbym.

Tym wiekszy szacunek dla Niedzwiadka za wczorajszy wystep. Faceta z niejednego toru zbierano juz w kawalkach, a jednak potrafi odkrecic manetke na tak wymagajacej nawierzchni i zakonczyc zawody na bardzo rozsadnej, 7. pozycji. Wiadomo, ze jest nierowny i czasem zeby bola od Jego bledow na dystansie, ale to kolejny juz wystep Sebastiana w tym roku, po ktorym nalezy sie uznanie.

[CarlitosFalubaz]

https://m.sportowefakty.wp.pl/zuzel/...reka-w-nocniku

Dobrze że już teraz zaczęli szukać, bo przyszły rok jawi się dramatycznie na juniorce.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mariusz]

https://m.sportowefakty.wp.pl/zuzel/...reka-w-nocniku

Dobrze że już teraz zaczęli szukać, bo przyszły rok jawi się dramatycznie na juniorce.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Trochę mi się chce śmiać z tego art. Jak by Falubaz nie szukał jakichś ogarniętych adeptów, to za czas jakiś ten sam autor pisałby, że Falubaz przespał sytuację

Rzecz w tym, ze nie tylko Falubaz szuka. Szukają tez inne kluby które mają deficyt na juniorce.

[ursus]

Mario, weź w wątku meczowym wystrzel jakiś post typu 55:35 i wtedy autostrada do plejof i w ogóle, że git będzie.

[Mariusz]

Mario, weź w wątku meczowym wystrzel jakiś post typu 55:35 i wtedy autostrada do plejof i w ogóle, że git będzie.

No przecież dałem typ 50-40 na naszą korzyść ? Za mało ?

Żadna autostrada, my idziemy małymi kroczkami do przodu, znaczy się do PO. Autostradę to Cieślakowi mają, po wygranej przy W69.

[CarlitosFalubaz]

No przecież dałem typ 50-40 na naszą korzyść ? Za mało ?

Żadna autostrada, my idziemy małymi kroczkami do przodu, znaczy się do PO. Autostradę to Cieślakowi mają, po wygranej przy W69.

No to masz juz ten drobny kroczek. Zaklinanie rzeczywistości nie pomoże. Mamy skład na 6-8 miejsce a najbardziej realny wynik to 7 miejsce. Niech się utrzymają to będzie sukces.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[hcp]

Dzisiaj już obdarci ze złudzeń możemy jechać o max 6. Sam byłem wcześniej realistą, ale jednak nadzieja kibica zawsze była ponad stan. Teraz jest jasność, niestety.

[noc]

Przynudzacie panowie.
@Mariusz zaraz wytłumaczy, że zawodnicy Falubazu dopiero się rozkręcają i jest duża szansa na jazdę w finale. Prawdopodobnie z leszczyńską Unią!

[Mariusz]

Przynudzacie panowie.
@Mariusz zaraz wytłumaczy, że zawodnicy Falubazu dopiero się rozkręcają i jest duża szansa na jazdę w finale. Prawdopodobnie z leszczyńską Unią!

Sam przynudzasz, ty i Carlitos, wy jesteście jak takie c.i.p.ki bezjajeczne. Płaczki niemożliwe.
W zasadzie to na takich jak wy nie ma chyba trafnego określenia

Jeszcze sezon nie ruszył, a wy już zaczęliście lament.

[j-rules]

polowa RZ - jeszcze sezon nie ruszyl.

[CarlitosFalubaz]

Sam przynudzasz, ty i Carlitos, wy jesteście jak takie c.i.p.ki bezjajeczne. Płaczki niemożliwe.
W zasadzie to na takich jak wy nie ma chyba trafnego określenia

Jeszcze sezon nie ruszył, a wy już zaczęliście lament.

Żeby ogarnąć powagę sytuacji to musiałbyś się obudzić z łbem z nocniku, bo ręka to za mało.
Policz sobie mądralo ile pkt na Gorzowie i Czewie zrobił GKM a ile my. Pozostaje nam liczyć na to że Tarnów nie zaliczy jakiejś nadprogramowej wygranej u siebie bo będzie dramat.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mariusz]

polowa RZ - jeszcze sezon nie ruszyl.

Kto tak twierdzi ? Czy czytanie ze zrozumieniem boli ?

Stawiam na to drugie. Bo głupków ci tutaj pod dostatek

[Bruno Schulz]

Mariuszowi chodzi o to, że jeszcze przed sezonem grupa c.i.p.ek. wieszczyła walkę o utrzymanie. Nie zmienia to faktu, że mamy 4 punkty.

[sobotch]

Nie mam watpliwosci, ze sie rokrecimy. Szczyt formy nastapi w barazach, ktorych nie bedzie

[j-rules]

a mi chodzilo o to, ze narracja Mariusza sie nie zmienia. Polowa RZ, ale przeciez Falubaz moze jeszcze wygrac w Gorzowie, z Lesznem potem w Toruniu i w Grudziadzu. A w PO to i w Lesznie.