Czyli @Mariusz zdecydowanie niepotrzebnie odstawił dzisiaj wódeczkę.
Po spożyciu byłby miły i koleżeński. Zdecydowanie @Mariusz za mało pije
.
Na pierwszy rzut oka, to ten bunt zawodników z kapelusza. Przecież to są umowy między pracodawcą i pracownikiem. Jeśli jednej ze stron nie pasują warunki pracy, nie podpisują umowy. Zawodnik szuka sobie innego klubu, a klub innego zawodnika. Ale... ! Niestety, w warunki umowy wtrąca się strona trzecia. Np. od strażaków
, generalny zwierzchnik MON AM, zażądałby udziału w ćwiczeniach WOT, co drugi weekend (sobota-niedziela), za darmo! Taki warunek postawiłaby każda placówka ZSP. Musiałaby. Co na to strażacy? Ćwiczyliby za darmo w weekendy (inaczej kary finansowe), czy... a niech się pali?!
Moim zdaniem zawodnicy słusznie się postawili. Są gdzieś granice zgody i ustępstw. Te granice pracodawca nagina, aż trzeszczy. Będą ustępstwa z obu stron, inaczej żużloki nie podpiszą.
Na co nam ten MM? Słabo go widzę w Falubazie. To już lepiej niech będzie wiecznie młody Walasek. Z sentymentu. Jak spadać, to swoimi chłopakami
.