Tylko Walasek już lepszy nie będzie a Milikowi leż tor w Gorzowie. Do tego Walczak Thomsen.
Na pewno by sie tym nie osłabili.
Tylko Walasek już lepszy nie będzie a Milikowi leż tor w Gorzowie. Do tego Walczak Thomsen.
Na pewno by sie tym nie osłabili.
Masz rację: bez jaj, chyba nie chcesz wmówić, że ten artykuł ma solidne podstawy źródłowe i nie jest zwykłym plotkowaniem na tematy transferowe. Jaką wagę gatunkową miały informacje w nim podane najlepiej świadczy to, że 5 godzin po jego publikacji Zmarzlik ogłasza przedłużenie kontraktu w Stali ... nic nie robiąc sobie ze szpagtów informacyjnych jakie wywija red. Puka próbujący wyrobić "wierszówkę" i "kliknięciówkę". Tenże Puka smaruje więc na poczekaniu o tym tekst, w którym cytuje Zmorę mówiącego o krótkich jak wypicie kawy negocjacjach.
Ostatnio edytowane przez Nigel ; 26-09-2018 o 18:45
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Daj spokój Mario - Walas to przeszłość. Milik jako solidny doparowy na lata to dobre rozwiązanie. Gorzów postępuje bardzo mądrze stawiając na zawodników którym bardzo leży tor na Jancarzu. Tak jest z KK,SzW o wychowankach nie wspominam.
Co do Thomsena to musi poprawić starty jeśli chce zaistnieć w ekstralipie ale w połączeniu z Milikiem spokojnie wypełni lukę po Vaculu.
Stal może mieć tylko problem na 15 bieg bo KK nie zawsze prezentuje formę na ten bieg.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
j-rules (26-09-2018)
Nie no, jeżeli ktoś kwestionuje, że przyszłościowo THomsen, Milik >> Vaculik, Walasek to gratulacje.
Choć nadal mam nadzieję, że Vaclav zostanie u nas, ewentualnie pójdzie do 1. ligi odsapnąć
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
A ten już swoje dopisuje. Kto mówi że przyszłościowo ? Po co to dodajesz ? Mowa jest o sile tych par na dzisiaj. Jak chcesz mi wmówić, ze na dzisiaj Thomsen jest lepszy od Vacula to faktycznie nie mamy o czym gadać. A co będzie w przyszłości, tego nie wie nikt.
No to jak poprawi te starty i będzie robiłw SE średnią na poziomie 2.1, to wtedy pogadamy. Póki co on kozaczy w I Lidze, a tam kozaczy też AJ czy kozaczył w zeszłym sezonie Gomólski. Jak ci zawodnicy wygladali/wyglądają w SE to już pomine milczeniem
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Kocham Thomsena za jego styl jazdy ale na gorzowski tor to chyba strzał w kolano. Przynajmniej w obecnym wydaniu
W Gorzowie większość odpowiedzi poznamy za tydzień w czwartek (4.10). Wtedy wraz z kibicami mają spotkać się wszyscy zawodnicy Stali. Niewykluczone, że wówczas zostaną podane informacje o przedłużeniu kontraktów z obecnymi zawodnikami. Tak jak już było to napisane - pozostanie Kasprzaka i Woźniaka jest niemal pewne. Ofertę przedłużenia - na 2 lata otrzymał Vaculik. Pomimo obecnego "chłodu" na linii prezes- zawodnik i tej sytuacji po sezonie 2017, o której pisałem jest szansa na porozumienie. W końcu Stal wie, że na rynku nie będzie żadnego zawodnika na poziomie Vaculika (no może G. Laguta, ale jego forma jest zagadką) i sądzę, że uda się osiągnąć konsensus.
A nasi dziś trenują w Ostrowie - wszyscy za wyjątkiem Kasprzaka i Vaculika.
Za pomorska.pl :
Co tam za miasto leży "bardziej na południe" od Gorzowa ?Bjerre był na liście życzeń GKM, choć z pewnością początkowo nie na najwyższych miejscu. Grudziądzanie zaraz po sezonie zapowiedzieli wzmocnienie składu. Interesowali się m.in. Januszem Kołodziejem i Martinem Vaculikiem. Pierwszy jednak nie zamierza się ruszać z Leszna, a Słowak, jeśli już opuści Stal, to może przenieść się z Gorzowa bardziej na południe.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Całkiem możliwe, że zostanie w GW. Ale fakt jest taki, że Słowak za drobne nie jeździ. Sam jestem ciekaw czy się dogada ze Zmorą. W kuluarach mówi się, ze Zmora musiał sporo wykosztować się na Zmarzlika, co jest całkiem zrozumiałe. Czy starczy na Słowaka ? Tego nie wiem. Życie pokaże. Ale to był własnie powód, ze Zmora planował zastąpić Vacula MJJ, który jest ponoć sporo tańszy od Słowaka.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Mariusz ale tu nie decyduje Twoje uznanie zawodnika czy nawet jakies obiektywne kryteria ale wolny rynek. MJJ jest bardzo podobnej wartosci obecnie do Vacula. Jeden i drugi moze zrobic w meczu dwucyfrowke ale zaden z nich nie jest pewniakiem jak Zmarzlik czy Woffinden. A jak jeden z nich podpisze kontrakt to wzrosnie licytacja o drugiego. Rynek gdzie jest zaburzona relacja miedzy podażą a popytem nie zawsze wycenia obiektywnie/sprawiedliwie/słusznie. To są emocje częściowo jak na giełdzie a nie tylko wskaźniki i chłodne kalkulacje.
Skoro piszecie, ze Vacul tak dobrze liczy hajs to myślę, że wybierać będzie między klubami, które dają większe szanse na jazdę w PO. Biegopunktówka za dodatkowe 20-22 biegi piechotą nie chodzi. Stal utrzymując obecny skład i wymieniając Walaska na Thomsena będzie miała realne szanse na play-offy.
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Vaculik = MJJ?
Dobry żart.
Wysłane z mojego FIG-LX1 przy użyciu Tapatalka
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Włókniarz (teoretycznie) zaklepał już 3 obco, więc z walki o Vaculika wyłączył się sam.
No pewniakiem w SE jest w zasadzie tylko Zmarzlik. Woffindenowi do niego dużo brakuje
Ale porównując Vacula z MJJ, jasne, że rynek zdecyduje, oczywiście, że rynek jest zaburzony deficytem dobrej klasy zawodników. Ale rzecz w tym, że na dzisiaj Vacul jest na wyższym poziomie niż MJJ. Taki Vacul od kilku sezonów nie schodzi poniżej 2.0 w SE. A MJJ miał wyraźny problem z ustabilizowaniem formy. Jego średnia z trzech ostatnich sezonów to 1.3/1.7/1.9. Forma niby idzie w górę. Ale czy ten zawodnik utrzyma ją na stałym, wysokim poziomie ? Tego nie wie nikt. To się dopiero okaże. Dlatego dzisiaj taki Vacul będzie bardziej wziętym zawodnikiem niż MJJ.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
https://www.przegladsportowy.pl/zuze...ogniwo/gj0d250
Mam nadzieję, że red. Borowy ma dobre informacje
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Pyerdolisz Ursus. Autor pisał wyraźnie, że "na południe od Gorzowa". A akurat Lublin leży w kierunku płd-wsch od Gorzowa.
Jak południe to południe, czyli ZG lub Wrocek. Ale chyba nie macie się czego bać, przynajmniej tego, że Vacul trafi do ZG. Leszno nam dopłaca abyśmy JHJ wzieli. To chyba będzie lepszy biznes
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
No to jak Vaculik zostanie w Gorzowie to do ZG moze Mikkel Michelsen? Ale on chyba nie zgodzi sie na walczacego o sklad.
Mario, jak zwykle mnie przekonałeś. Lublin nie leży na pd od Gorzowa.
Natomiast niedoszły , ewentualny transfer Vaculika do Z.G. ... uspokoiłeś wielu , którzy choć przez chwilę w to uwierzyli
W Zielonej mamy teraz wiekszy problem na glowie jak baraze a potem dopiero sie zobaczy jesli dobrze pojdzie. Jak nie ten to inny zawodnik. Trzon juz mamy. Dzis brakuje pewniakow, Ci co zostali to zawsze jakas ruletka.
Gratulacje za srebro .Daliście radę w finale i docencie to że wielu Falubazów było po Waszej stronie
Gratulacje Zardzewiali
Zmarzlik. Mozna przegrywac seryjnie zloto co roku, ale ten gosc to rekompensuje.
Cala zuzlowa Polska wam zazdrosci takiego wychowanka. I tylu lat jazdy przed nim i wami w barwach Stali.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Zmiencie trenera i bedzie zloto, proste jak pieprzenie
https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/78...ign=newswidget
o co chodzi? któryś sezon z rzędu czytamy, że Karczmarz jest źle traktowany, przyznawali to nawet forumowicze z Gorzowa (spadek formy w środku sezonu miał być spowodowany niedoinwestowaniem). Z czym oni tam mają problem?
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
Hmm, trudno nie zauważyć, że to już drugi (po Vaculiku) zawodnik Stali, który głośno mówi o zaległościach finansowych.
Za SF:
Młody musi być mocno wkrewiony na Zmorę, skoro w tak rozpaczliwy sposób chce zwrócić uwagę mediów na ten problem.Po meczu w Lesznie mieliśmy taką sytuację, że Karczmarz krzyknął do dziennikarzy, że nie będzie z nimi rozmawiał, dopóki klub nie ureguluje względem niego zaległości.
A w ogóle to Karczmarz nie ma kontraktu w Stali który by obowiązywał do końca wieku juniora ? Czy może ma taki kontrakt ale ze względu na zaległości, chce go rozwiązać i przenieść się do Nawrockiego ?
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Karczmarz już to zdementował:
https://www.facebook.com/KarczmarzSpeedwayTeamOfficial/W związku z opublikowanym artykułem przez jednego z dziennikarzy, który w sposób ewidentny nie darzy sympatią mojego klubu Stal Gorzów chciałbym zaprzeczyć o doniesieniach o jakimkolwiek złym traktowaniu mojej osoby przez Klub Stal Gorzów oraz o jakichkolwiek zaległościach ze strony klubu. Informuję również, że na temat startu w sezonie 2019 w barwach Stali Rzeszów nie było żadnych rozmów z przedstawicielami tamtejszych władz klubu.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
https://www.przegladsportowy.pl/zuze...tuacje/9s8glb9
Czyli jednak coś było
Widzę wielu z kibiców przyjęło srebro jako wielki sukces Stali. A ja uważam, że ten rok nie był najlepszy w naszym wykonaniu, żeby przekornie napisać nawet przeciętny. Cieszenie się ze srebra to taki minimalizm i przypudrowanie naszych mankamentów. Zarząd wraz ze sztabem szkoleniowym popełnił kilka błędów w ostatnich 12 miesiącach. Wynik, czyli drugie miejsce w sezonie jest pokłosie tego, że ten sezon ułożył się tak, że na początku sezonu była słaba czwórka zespołów: Toruń (porażki na wyjazdach w Tarnowie, Zielonej i u siebie z Lesznem), Tarnów, Zielona i Grudziądz. W pewnym momencie skończyły się kosmiczne silniki Lindgrena i Częstochowa pod koniec sezonu prezentowała poziom drużyny z dołu tabeli. Stal pomimo problemów związanych z kontuzją Vaculika i Karczmarza wykorzystała słabość rywali, a także terminarz. Wygrywając na początku siebie z ekipami, które nie straszyły juniorami, a także miały dziury w składach seniorskich. Stal posiadając aktualnego mistrza/wicemistrza świata i najskuteczniejszego jeźdzca E-ligi, wicemistrza swiata z 2014 roku i zawodnika z TOP 10-Eligi - Krzysztofa Kasprzaka, Szymona Woźniaka, który na tle słabszych ekip przejął rolę trzeciego lidera, a także drugą linię: Walas/Linus robiących głównie punkty na juniorach Tarnowa, Częstochowy, Zielonej Góry i drugich liniach tychże ekip musiała po prostu taką niemoc wykorzystać. Wykorzystaliśmy łut szczęścia, że "siłą" rozpędu do PO wkulała się Częstochowa, a Wrocław (bez formy był Milik, słaby 2 junior, dopiero co po kontuzji mlody Czugunow) wpadł na Leszno. Bardzo dobrze nam się to ułożyło. Kiedy już wszyscy byli wyleczeni, była okazja do jazdy na własnym torze: Grand Prix pod koniec sierpnia, 2 tyg później półfinał i zaledwie tydzień poźniej przy stabilnej pogodzie finał. A jakie są wnioski? Duży Minus dla sztabu szkoleniowego za:
1) 7 meczów rundy zasadniczej, a także dużo jazdy liderów przed najważniejszym meczu sezonie nie wystarczyły by zrobić powtarzalny tor, który by pasowałby naszym zawodnikom. Zawodnicy niejednokrotnie mieli pretensje do trenera Chomskiego za brak powtarzalności toru
To właśnie w torze tkwi problem od 2016 roku. Po złotym sezonie pod groźba kar - to trener Chomski wziął się za wymiane toru...Od tego czasu nie dość, że nie ma widowiska, to jeszcze ten tor w ŻADNYM stopniu nie sprzyja Stalowcom. Za dużo jest luźnej nawierzchni - szpryca jest tak cieżka, że nawet Bartek Zmarzlik nie jest w stanie wyprzedzać. Jak można było do tego doprowadzić, by pozbyć się największego atutu w ostatnich latach, a przy tym w nowych warunkach ZABIJAĆ WIDOWISKO, a także osłabić przez to wyniki. Jeżeli trener nie jest w stanie zapewnić widowiska, a także wyniku to widocznie siędo tego nie nadaje. W tym sezonie mieliśmy w zasadzie 3 trudniejsze mecze u siebie: 2x Leszno i 1x raz Wrocław i jak wypadliśmy? A no 2 razy 46:44 i raz 45:45. I to jechaliśmy już w pelnym składzie. W poprzednim roku kiedy mieliśmy najmocniejszy skład seniorski w ostatnich 18 latach to z czołowymi 2 zespołami po rundzie zasadniczej i w PO również nie szło najlepiej (2 mecze z Wrocławiem i 1 z Zieloną Górą). Wniosek jest prosty: Mocny skład dawał w ostatnich 2 latach komfort wygrywania ze słabszymi i średnimi ekipami, a z tymi najmocniejszymi/niewygodnymi sprawiał problemy. Mając najwyższy budżet w lidze, zawodników na poziomie: Zmarzlika, Kasprzaka, Vaculika, Woźniaka, wcześniej jeszcze Iversena i Pawlickiego powinnno być widowisko dużo lepsze, a także przy tym wynik z tymi najmocniejszymi/najniewygodniejszymi też lepszy. A od dwóch lat wygląda to słabo!!!!
2) Drugim, bardzo istotnym czynnikiem jest brak myśli taktycznej gorzowskiego trenera. Szkoleniowiec Stali nie pomaga decyzjami, nie podejmuje odważnych decyzji, dobiera absurdalne teorie, według których:
- w drużynie niepotrzebna jest rywalizacja, nie zabiera się na obóz przedsezonowy zawodnika (który okazuje się rewelacją 1 ligi i szwedzkiej Elitserien), bo trener z gry ustala (bez przyjrzenia się na treningach sparingach) swojemu podstawowemu seniorowi, który w Ekstralidze jadąc w czterech sezonach osiągał bardzo słabe średnie biegopunktowe między 1,30, a 1,45 na bieg! Jednocześnie mając możliwośc w najtrudniejszych pojedynkach wystawienie Bartka Zmarzlika na rezerwie. Wystarczyło podejśc "Cwanie" do tematu. Wystawić i Linusa i Ljunga na przemian na początku - powiedzieć, że jest rywalizacja i "zablokować" ich na cały sezon. Ubezpieczałoby to na wypadek kontuzji (która ZAWSZE w ostatnim czasie nawiedziała Stal w sezonie), a także na wypadek słabszej formy, któregos z seniorów.
- na najmocniejsza drużynę na wyjeździe jedzie się z myślą...ATAKU!. Mając w składzie beznajdziejnego na wyjazdach Walaska (1 bieg) i w biegach 2 i 4 (Szczotkę). Trzeba być na prawdę szaleńcem liczyć, że Walasek, 2 razy Szczotka i niepewny Woźniak (na parę Kołodziej-Hampel) zaatakuje Byki.
- zakładać, że lider - Zmarzlik nie poradzi sobie z rezerwy lub jadac kilka biegów pod rząd. Wystarczy przypomnieć sobie rok 2016. To właśnie Bartek wchodząc z rezerwy w trudnych momentach, z reguły na korzystne pola robił różnicę. Jako 21-latek jechał w LEsznie w biegach 11,12,13 i 15. Zanim lider pojawił się na torze, to Stal przegrywała po 10 biegach 6 punktami. Dobrze rozprowadzona końcówka i występy lidera pozwoliły Stali zbliżyć się do Leszna i wygrać. Podobnie bylo w 2014 roku, kiedy 19-letni Zmarzlik jechał 7 razy i jego znakomita jazda w końcówce pozwoliła Stali zrobic 44 punkty. JAk można było uważa, że lider nie podoła wyzwaniu jazdy na rezerwie, jak można zakladac, że z mocnymi Walasek, Sundstroem, Woźniak beda robic komplety i nie bedzie jak ich zmienić lub jak Zmarzlik pojedzie słabiej to jak go mozna dalej wpuszczać. To są absurdalne tezy, wynikające z braku wiedzy o taktyce/umiejetnym wykorzystaniu swojgo potencjału. W takim Lesznie, jadac 6 seniorów łatwiej wykrystalizować 2 liderów + jednego drugo liniowca, a także zostawić swojego lidera na najważniejsze biegi.
Co z tego, że Stal przegrywała w Lesznie po 10 biegach 29 do 31 jak...wykorzystała rezerwe taktyczną w osobie swojego lidera ((brak jego dodatkowej jazdy w biegach 11,14) jak w najważniejszym momencie wystawiała do biegów Walaska (pojechał aż 3 biegi i nie wyprzedził żadnego rywala) i 2 razy Woźniaka, który potrafił tylko wyjechać z pola A, a tak na trasie był wolny. Mecz powinno kończyc trio: Vaculik, KAsprzak, Zmarzlik i jeden bieg czwartego seniora. Rezerwowy Zmarzlik dawałby możliwośc jazdy lidera z korzystnych pól, a tak nie można bylo reagować na korzystne pola A i C. Rezerwowy lider Zmarzlik (zostawiony w większosci na 2 faze meczu) gwarantowałby pełne wykorzystanie dwójki liderów: KAsprzaka i Vaculika, którzy w niedzielę pojechali 5, a nie 6 razy! Nie mówie, że taka decyzja by nam wygrała mecz w Lesznie, ale przy zbiegu okoliczności (w początkowej fazie meczu pozytywne zaskoczenie np. Linusa) i nie oddalenie się Leszna na powyzej 10 punktów do 9 biegu pozwalałoby realnie myślec o mistrzostwie Polski. Leszno miało swoje armaty:Kołodzieja i Emila, ale to jazda Smektały (11, 12 i 14 bieg) + słabe punkty Stali (Walasek, x2 Woźniak) dały mistrzostwo Unii. Na miejscu Unii Leszno za tor w 1 meczu finałowym, za mysl taktyczną z Leszna przesłałbym czekoladę i podziękowania za przyczynienie się do zdobycia złotego medalu. Tak, w finale niewatpliwie był też 9 zawodnik Unii Leszno.
Dużo osób broni gorzowskiego szkoleniowca. Ale od 2015 roku co jakiś czas popełnia wielkie błędy. Przypomne tylko kilka. Zaczęło się od 2015 roku, kiedy Zmarzlik mółjechać 6 razy, a...pojechał 4. Co z tego, że Zmarzlik nie był przekonywująco lepszy od Świderskiego/Gapińskiego jak jego potencjał przewyższał ich kilkukrotnie? Później w 2016 roku kiedy mając gwiazdozbiór i tak Stal przegrała z Falubazem. Wówczas skład na biegi nominowane był zestawiony źle (Zmarzlika mozna bylo zaryzykowac puszczajac w 15 biegu za Zagara, który siadł w końcówce) lub jak już sie wystawiało Zagara, to dać mu 3 pole, a nie Iversenowi (Duńczyk w tamtym sezonie, z tego pola jeździł fatalnie na poziomie 1,40 pkt na bieg, kiedy z pierwszego sobie radził doskonale). O mało te decyzje nie pozbawiły Stali pierwszego miejsca przed PO. W poprzednim roku fatalnie zestawiony skład na najważniejszy mecz sezonu z Wrocławiem. W 12 biegu był slabszy junior, co wykorzystał...Dróżdż, Sundstroem - najsłabszy senior wystawiony na 13 bieg z korzystnego pola i Zmarzlik jadacy w 11 biegu). Idealnie "wystawiliśmy" się wówczas składem - w myśl najważniejszy jest ATAK OD POCZĄTKU. W tym roku jak i wcześniejszych - trener zawsze daje "jechać" zawodnikom w 2 seriach niezależnie od wszystkiego, niechętnie robi zmiany - tylko wówczas kiedy ktoś indywidualnie robi 2x0. Wszystkie jest schematyczne. Do tego trener zamiast wyduszac wszystkie soki co ma z tej drużyny, to kosztem podejmowanie odważnych zmian, boli jechac "według programu", stając się jednocześnie lubianym przez zawodników, bo nie przeszkadza im w żadnym stopniu. W końcu każdy jedzie na ich zasadach (Bartek - lider z najłatwiejszym numerem,a nie jest nigdy wystawiany jako doparowy (numer 4/12, czy rezerwowy). NA nominowane obsade wyznaczają punkty, a pola startowe wybierają zawodnicy. Skład też jest wystawiany według schematu: 9 (2 lider) 10 (najsłabszy senior) 11 (3 lider) 12 (4 senior) 13 (lider). Jedyną zmianą może być zamiana zawodnika z numerem 9 i 11. Takiego schematu można spodziewać się tez i w sezonie 2019. Największe "problemy" w końcu z trenera Chomskiego schodzą. Zmarzlik będzie miał 24 lata, nie ma już 5 mocnych seniorów, czy 4 mocnych seniorów i genialnego juniora (2016), to robota będzie prosta. Skład taki sam, 5 seniorów w kadrze, bo rywalizacja niepotrzebna, juniorzy planowe 3 biegi, chyba, że senior pojedzie na 0,0 lub 0,0,0 (jedyna możliwa zmiana), niesprzyjający tor i 0 cwaniactwa. To taki trener, co nie zaryzykuje by po wykluczeniu Kołodzieja przypilnować niezdolnośc do jazdy słabszego drugiego juniora, nie przegra taktycznie biegu, by później wprowadzić lidera i wygrać dwa biegi lepszym ułożeniem, nie powie któremus ze swoich juniorow np. Szczotkr np. w biegu juniorskim w Lesznie tuż przed startem się ruszyć nawet pod groźbą ostrzeżenia (akurat może by ktoś z Unii wjechal w taśmę).
Stal Gorzów będzie miała tylko szansę na mistrzostwo, kiedy jechać będą wszyscy seniorzy na wysokim poziomie, nie będzie kontuzji, a głównych rywali dotknie pech kontuzja). Niestety do najsilniejszej drużyny, czyli Unii Leszno która odjechała już Stali (w 2016 i przed startem 2017 to Stal była na takim samym poziomie lub nawet silniejsza). Z tym sztabem szkoleniowym, z tym torem który nie jest naszym ani atutem ani widowiskowy przy takim rywali (a może wzmocni się jeszcze Wrocław jednym seniorem) będziemy mogli liczyć tylko na korzystny zbieg okoliczności.
Żeby nie było, że tylko sztabowi szkoleniowemu się oberwie ode mnie. Również decyzje zarządu od roku nie są najlepsze. Zawodnicy, którym pasował Jancarz rok po roku odchodzą w nie najlepszej atmosferze (Zagar po 2016 roku), Iversen i Pawlicki (po 2017). Straciliśmy 3 mocnych zawodników, a w ich miejsce przyszedł jest obecnie jeden "mocny" - Vaculik. Jest jeszcze Szymek Woźniak, jednak ustepuje jeszcze poziomem od Zagara, czy nawet Pawlickiego. Najbardziej wbrew pozorom szkoda mi Pawlickiego, który jako 4-5 senior pasowal nam idealnie. Szczególnie w kontekście walki z Lesznem, majac dwóch ludzi z Leszna mieliśmy atut. W tym roku jak jechaliśmy bez jednego z ich ludzi od razu było widać różnicę w jakości jak w miejsce Przema jechał Walasek. Do tego szkoda rozstania, bo Przemek przyjezdzajac jeszcze na bal Charytatywny dla Golloba na początku lutego, pare miesiecy po sezonie otwarcie mówił o kasie jaką mu zalega prezes Zmora - w tej sprawie długo rozmawiał z senatorem Komarnickim. Dlatego takie odejscia Zagara, Iversena i PAwlickiego są bolące - strata dobrych zawodników bez możliwości powrotów. Rynek jest wąski. Dobrze, że w tym roku zarząd wiedząc, że ma trójke liderów, o nowego będzie ciężko, to pospłacał wszystkich dużo szybciej niż w latach ubiegłych.
Również nie podoba mi się to, że zarząd promuje politykę trenera Chomskiego - pozbywanie się Ljunga, kiedy może bym pełnoprawnym członkiem zespołu powodujac zwiększenie jego siły i potencjału, nikt nie ocenia pracy trenera i jego licznych błedów na czynniki pierwsze..podpisując z nim kontrakt na 2 lata. Za co się pytam? Za wypełnianie programu? Za brak atutu toru i widowiska? Za fatalną myśl taktyczną, która szkodzi klubowi? Za brak przyznania się do błedu i nie brania odpowiedzialności za nic co robi? Żaden z trenerów Stali nie miał takiego skladu jak trener Chomski w 2016 i 2017 roku. To były prawdziwe dream teamy dlatego patrzenie tylko przez sam pryzmat wyników bo..były medale jest krótkowzroczne. Dlaczego z gory się zakłada, że inna osoba, majac do dyspozycji Zmarzlika (w 2016 juniora, w 2018 rezerwowego), Kasprzaka, Vaculika, Iversena, Zagara, Pawlickiego, Woźniaka i do dyspozycji trudny techniczny tor nie ugrałaby tego samego lub czegoś więcej?
Niestety czasy juniora Zmarzlika (2016), dream teamu (2017), rezerwowego Zmarzlika (2018) się skończyly. W przyszłym roku bez atutu własnego toru w postaci przyjścia słabszego seniora na dorobku (np. Thomsena) będziemy o krok, jak nie dwa kroki za Unią Leszno. Niestety droga jaką pokonujemy to droga w dół w stosunku do naszego głównego konkurenta. Chcę przypomnieć, że my jesteśmy Stalą Gorzów, drużyną z charakterem i wysokimi ambicjami. Nas interesuje co roku walka o złoto, a mówienie, że sukcesem są play-offy, czy srebrne medale, to po prostu "przypudrowanie" pewnych niedociągnieć związanych z polityką kadrową klubu, a także niedociągnięc ze straty sztabu szkoleniowego. Dla mnie to było smutne złoto, mając świadomośc niewykorzystania całego potencjału i kadrowego, a także przygotowania toru na finał. Również juniorzy stoją w miejscu, nadzieją jest Bartkowiak. Jednak przy takim trenerze, przy jego braku szans (kosztem beznadziejnych seniorów) - przekonał się o tym Karczmarz w latach 2016-18), to ten zawodnik też może za dużo sobie nie pojeździć.
PS Milczałem też co do wypowiedzi trenera na temat mojego pytania. Uznałem, że nie miało to sensu, tym bardziej, że do trenera osobiscie nic nie mam, po prostu jako kibic mam prawo do oceny sytuacji, innego spojrzenia na dany temat, zadawania pytań. Jako, że trener jest taką pracą, że podlega ocenie, to przecież nie zawsze trzeba mieć dobre zdanie, kiedy są pewne powody do polemiki. Co ciekawe trener taki wygadany był co do jazdy Zmarzlika pod numerem 5, niestety taki wygadany nie był na początku 2017 roku. 17 lutego 2017 roku wysłałem do trenera e-mail, gdzie bylem chętny dzieleniem się statystykami, spostrzeżeniami na temat wystawiania składu itp. Trener maila otrzymał, ale nigdy nie uzyskałem żadnej odpowiedzi/kontaktu czegokolwiek. Treśc była podobna do tego co tu piszę czasami i chcialem tym przed sezonem 2017 się podzielić. O to fragmenty - treśc oryginalna:
"Przy tak złożonej dyscyplinie sportowej jak żużel, gdzie o wyniku decyduje wiele czynników małą rolę przykłada się do statystyk. Takowe są prowadzone np. w siatkówce, gdzie czasami jedna akcja może decydować o secie/meczu/mistrzostwie. Tak samo jest w żużlu. W sezonie żużlowym „silna” drużyna jaką jest Stal Gorzów dokonuje maksymalnie 10 rezerw taktycznych. W tym czasie odjeżdża 36 biegów nominowanych, gdzie czasami pewna wiedza może być przydatna do wykorzystania.
W poprzednim sezonie zawodnicy Stali prezentowali się na poszczególnych polach następująco:....(wyliczenia).
Wnioski: Taka wiedza bywa czasami pomocna. Przy ustalaniu składu przed najważniejszymi meczami i wystawieniu Iversena pod nr 9 istniała groźba wylosowania zestawu 1, przez co w kluczowym momencie Duńczyk stawał na polu, gdzie nie radził sobie zupełnie niemal przez cały sezon (tak było np. w finale, gdzie KS Toruń wygrał 5-1 właśnie jadać na Iversena). Również w meczu rundy zasadniczej z Falubazem Zielona Góra – Iversen jechał z 3 pola (przed biegiem było 43-41), a 1 pola prezentował się zdecydowanie korzystniej. Tak samo Przemek Pawlicki był zdecydowanie bardziej skuteczny, gdy startował z pól C i D, a niżeli z A i B. Czasami mając właśnie wiedzę na temat skuteczności danego zawodnika na poszczególnym polu można podjąć skuteczniejszą decyzję przy obsadzie biegów nominowanych. A taka decyzja możemieć wpływ o wygraniu rundy zasadniczej, całej ligi itp. wracając jeszcze do doboru składu przed meczem. Czasami warto zaskoczyć rywala „szachując” numerem 12 (w meczach u siebie) lub numerem 4 (w meczach wyjazdowych). Ten numer jest kluczowy w wielu spotkaniach. Mając lidera na poziomie ok. 2,4 pkt na bieg w ważnym meczu warto przesunąć właśnie go pod ten numer. Wówczas jedzie w jednym z kluczowych biegów dla losów spotkań – 13, a także w końcowej fazie spotkania ten właśnie lider staje na polu A lub B, co wtedy jest bardzo korzystne. Warto czasami budować skład w kontekście dobrego ułożenia w końcowej fazie meczów. To właśnie zestawienie składu, obok rezerwy taktycznej w meczu i nominowania składu na dwa ostatnie biegi, to najważniejsze personalne decyzje trenera podczas meczu. Dlatego w tych elementach warto szukać rozwiązań możliwie najlepszych, które dadzą możliwie największe wykorzystanie potencjału swojej drużynie."
Wiem, że treść została przeczytana, jednak nigdy nie było żadnego odzewu i odpisania na e-maila. W sumie się tego spodziewałem. Jednak ucieszyło mnie to, że na początku 2017 wówczas drugi z liderów "papierowych" Vaculik poszedł pod 4 i właśnie to odwrocilo losy meczu w końcówce. Chociaż tyle dobrego.
Przecież mi tak samo jak wszystkim kibicom Stali zależy na jak najlepszym wyniku.
Owszem moje teorie są odważne, może to sam papier lub "playstation". Jednak jako kibic uważam, że ten srebrny medal przy tych okolicznościach co napisałem powyżej, to nie jest jakiś tam sukces, nawet po meczu w Lesznie długo bylem przybity ze świadomością nie wykorzystania potencjału własnego toru i upadku Czerniawskiego w 1 meczu, a także fatalną taktykę w meczu rewanżowym. Tyle ode mnie.
Dobrze, że prawdopodobnie zostają wszyscy liderzy, dojdzie młody-gniewny, kariere w E-lidze rozpocznie nasz utalentowany wychowanek. Tylko, żeby wykorzystać ten potencjał składu, kibiców. Przypomne jeszcze razm taki klub jak Stal Gorzów zawsze powinien jechać o złoty medal. Koniec, kropka.
Nigel (01-10-2018), Rysiek (01-10-2018), Słowianka (02-10-2018), mroczny rycerz (01-10-2018), stanior (01-10-2018)
Przemek , nasz pan Staś ma mieć SPOKÓJ , słyszałeś przecież.
Ocena pracy trenera surowa , ale jak najbardziej trafna. Jakakolwiek analiza jest obca panu Stasiowi , czasem mam
wrażenie , że obce jest też zwykłe myślenie. Brak charyzmy , broń Boże , by jakąkolwiek decyzją podpaść starszym
zawodnikom - zawsze można przecież liczyć na ich przychylność - to myślenie naszego trenejro.
Myślenie o własnej d...e , a nie interesie drużyny-klubu. Mieć za sobą starszyznę - kosztem np Karczmarza , który
powinien częściej dostawać szansę. Ale przecież "ja nie mogę wycofać zawodnika po 1,0 bo on poniósł koszty i musi
zarobić na swój chleb"- to filozofia naszego Stasia. Przecież on mentalnie tkwi w socjaliżmie i najzwyczajniej w świecie
nie przystaje do profesjonalnego sportu. On cofa nasz klub do minionej epoki.
Prezes Zmora , akceptując tą patologiczną sytuację przykłada rękę do tego bajzlu i daje na to zezwolenie - to największy
mój zarzut w jego stronę. Plagę błędów Chomskiego dostrzegają kibice , wielu sponsorów , media , ale boss jakby
głuchy i ślepy. My naprawdę mogliśmy ugrać więcej bez sabotujących klub akcji pana Stasia.
Słowianka (02-10-2018)