-
16-03-2002, 22:24
#1
Wyleczone gwiazdy z AZS-u...
Brak słów... To co dziś zrobili gracze AZS-u, woła o pomstę do nieba. Płakać się chce, wystarczyło, że rozgrywający Belgów trochę przyśpieszał grę, a ŻADEN nasz środkowy nie zdążał... Przyjęcie tragiczne. Ignaczak w obronie ZERO... I on chce grać w reprezentacji??? Francuz, grający na libero po drugiej stronie siatki, pokazał, jaka jeszcze praca przed Ignaczakiem... Relić zamiast przyjmować, wystawiał ręce, licząc że piłka się sama odbije. Zero ambicji, zero determinacji... Belgowie biegli za każdą piłką, a nasi stali i gapili się jak sroka w kość. To, co robił z przechodzącymi piłkami Dacewicz, to się zdarzało, ale mnie w III lidze... Nowak klepał z krótkiej...
Przepraszam, to takie refleksje "na gorąco", ale naprawdę BARDZO, BARDZO zawiodłem się na AZS-ie... Można przegrać każdy mecz, zgadzam się, ale nie w takim stylu. Wystarczyło trochę przyzwoicie zagrać w II secie, i Belgów praktycznie nie było...
Jak mówił mój trener "Chłopaki, k##^%#a, to co wy gracie, to nawet nie jest plażówka"... I to dziś, w wykonaniu AZS-u nie była nawet plażówka...
Szkoda tylko Bąkiewicza... Jak mi mówi doświadczenie, to najprawdopodobniej torebka stawowa... Boli jak cholera, i około trzech-czterech tygodni ma się z głowy:(
-
-
17-03-2002, 11:15
#2
Kubag - trudno mi sie z Toba nie zgodzic, ja tez liczylam na wiecej. Galaxia nalezala do faworytow turnieje tym bardziej ze grala u siebie. Nie bede ukrywala ze kibicuje Mostostalowi ae wczoraj kibicowalam Galaxi i liczylam na ich zwyciestwo.
Oczywiscie szkoda Bakiewicza ale moim zdaniem Panas byl tylko i wylacznie wzmocnieniem AZS, dla mnie byl najlepszy na boisku w druzynie z Czestochowy. POza tym Michal ostatnio gral slabiej, zachwycal jedynie w polu zagrywki ale wczoraj Panas tez straszyl swoja zagrywka - mial kilka asow.
Bardzo dobrze zaprezentowal sie tez Andrzej Stelmach co prawda nadal widac u nieg brak zgrania z kolegami ale pokazala ze wie jak sie gra i ze nie przypadkiem gral w najlepszej lidze swiata. Szkoda ze w tym sezonie jego losy ulozyly sie tak inaczej i ze tyle nie gral.
MOge jeszcze tylko napisac ze podziwiam obu rozgrywajacych AZS ze wczoraj grali, Grzesiek i Andrzej wyszli na boisko i to bylo wielkie.
-
-
17-03-2002, 12:35
#3
Zgadzam sie z wami w zupelnosci.
A juz to co wyprawial Rejic to kompletne dno!
Przeciz on mylil sie w podstawowych zagraniach!
Seriwsy: no comments please.
Ogolnie bardzo, bardzo nisko.
Mam tylko nadzieje, ze Mazur dosyc glosno i dosadnie im to powiedzial w szatni, bo im sie nalezalo.
Szkoda Michala... on moglby poderwac druzyne.
W takich sytuacjach wlasnie najdotkliwiej widac brak Murka
-
-
17-03-2002, 18:03
#4
Jest tylko jedno wyjaśnienie... Tragedie osobiste Stelmacha i Wagnera mogły się odbić na całym zespole. AZS grał jakoś tak bez "zęba" wiary w zwycięstwo...
-
-
17-03-2002, 20:04
#5
Hm.... Galaxia nie zagrała na maksa, mogli się bardziej postarać. Wyszedł brak ogrania Sinisy, słabo przyjmował, atakował i zagrywał. Stelmach powoli powraca do formy,
Ogólnie uważam, że występ Gali był dobry:)
-
-
18-03-2002, 13:22
#6
No ten drugi mecz na pewno byl lepszy :-))))
Mimo wszystko juz sam awans do Final Four jest sporym sukcesem
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zarejestruj się w celu dodania odpowiedzi!