Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 45 z 128

Wątek: Australian Open 2017

  1. Powrót do góry    #1
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    Australian Open 2017

    Pierwszy Wielki Szlem w 2017 roku

    Drabinka panów:

    http://www.ausopen.com/en_AU/scores/draws/ms/index.html

    Drabinka pań:

    http://www.ausopen.com/en_AU/scores/draws/ws/index.html

    Powrót do wielkiej gry Rogera Federera oraz blisko 39-letniego(!) Tommy`ego Haasa. Janowicz znów trafił fatalnie, bo tym razem na mistrza US Open 2014, Chorwata Marina Cilica. Ciekawie zapowiada się mecz Djokovica z Verdasco, z którym to Serb miał ostatnio olbrzymie problemy (obronił w Doha pięć meczboli!). W turnieju kobiet Serena Williams od razu trafiła na Belindę Bencić. Radwańska wylosowała w miarę nieźle, jeżeli pokona Pironkową to powinno być dobrze, ale zapewne znowu tylko do ćwierćfinału... Pożyjemy, zobaczymy.

    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  2. Powrót do góry    #2
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    No melduję się.
    Szkoda, że tak późno bo miałem napisać, że wygra JJ, ale się spóźniłem i nie dał rady
    KreczoHaas tradycyjnie skreczował

    Za to 38 letni Stepanek gra dalej.

    PS. Co tu taka cisza? Kto umarł i czemu o tym nic nie wiem. Pojechałbym na pogrzeb chociaż.
    Ostatnio edytowane przez monty_burns ; 17-01-2017 o 12:39
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  3. Powrót do góry    #3
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Oczywiście, że ktoś umarł. Polska demokracja!

    No i co tu pisać w sumie o pierwszych dniach AO. Nie tylko Janowicz ale i prawie wszystkie moje beniaminki miały w pierwszej rundzie takie losowanie, że już poodpadały. Kyrgios wprawdzie trafił lepiej, ale nie było wiadomo, czy zaleczył kontuzję i proszę, przegrał w drugiej rundzie w meczu z zawodnikiem, z którym powinien był wygrać.
    Haas nie tylko skreczował ale jeszcze potem opowiadał, że niczego nie żałuje i jaki jest z siebie zadowolony, że w ogóle wystartował.
    Nie wiedziałam, jak bardzo tęskniłam za Rogerem, dopóki go nie zobaczyłam na korcie. Na razie akurat tylko we fragmentach meczy ale strasznie fajnie widzieć tenisistę uderzającego piłkę bez stękania i (przeważnie) posyłającego ją tam, gdzie zamierzał I nawet nie mam jakichś ogromnych oczekiwań, gdzie go to doprowadzi
    "Eksperci" Eurosportu i nasi komentatorzy już po pierwszym meczu Djokovica nawijali, że to on a nie Murray jest pierwszym pretendentem do zwycięstwa. Ja bym się tak nie rozpędzała, zwłaszcza widząc wynik dzisiejszego meczu Szkota...

    Miałam kiepskie przeczucia przed meczem Radwańskiej z Pironkową ale Aga nie zawiodła. Mam wrażenie, że ES w swoich spotach ostatnio ją jakby bardziej promuje ale i w necie widzę, że Polka ma naprawdę wielu fanów, niezależnie od utyskiwań krajowych kibiców
    Ostatnio edytowane przez Abra ; 18-01-2017 o 14:14
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  4. Powrót do góry    #4
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez Abra Zobacz posta
    Haas nie tylko skreczował ale jeszcze potem opowiadał, że niczego nie żałuje i jaki jest z siebie zadowolony, że w ogóle wystartował.
    No a czego miał żałować i z czego miał być niezadowolonym?
    Przyjechał, zagrał, skreczował. Mission accomplished

    Cytat Zamieszczone przez Abra Zobacz posta
    I nawet nie mam jakichś ogromnych oczekiwań, gdzie go to doprowadzi
    No Federer-Drabinka ma troszkę pod górkę tym razem. Berdych, pewnie Nishikori, Murray...
    A to tylko droga do ćwierćfinału
    A niech se wygra jeszcze jakiś meczyk. Co mi tam, mam gest.

    Cytat Zamieszczone przez Abra Zobacz posta
    niezależnie od utyskiwań krajowych kibiców
    BYLIŚMY!
    JESTEŚMY!!
    BĘDZIEMY!!!
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  5. Powrót do góry    #5
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    BUEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHE.....................
    LOL XD!!!1111oneoneone
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  6. Powrót do góry    #6
    Ekspert Awatar Penhall
    Dołączył
    29-05-2013
    Postów
    6,831
    Kliknij i podziękuj
    1,059
    Podziękowania: 1,649 w 985 postach
    No i Djoković pokonany przez Uzbeka

  7. Powrót do góry    #7
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    I po raz drugi:
    "BUEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHEHE.................... .
    LOL XD!!!1111oneoneone
    "
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  8. Powrót do góry    #8
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Murray może przywitać się już z tytułem w Melbourne po tym co odstawił dziś Djokovic. Kompromitacja Serba... On faktycznie miewa raz na czas słabsze mecze w Wielkim Szlemie, ale udawało mu się już wygrywać nawet pomimo 100 niewymuszonych błędów. Dziś grał fatalnie, ale wydawało się, że pokona Uzbeka. Nic bardziej mylnego. Przeciętniak Denis Istomin osiągnął bez dwóch zdań największy sukces w karierze.

    Radwańska - tradycyjna klęska, ale co gorsza był to obraz nędzy i rozpaczy. Zmieciona z kortu poprzez serwis, forhend i ogólnie szybką grą weteranki Mirjany Lucic-Baroni, półfinalistki Wimbledonu z... 1999 roku. Przez tyle lat kariery "Isia" nie potrafi uregulować kwestii pierwszego i drugiego podania i za to co jakiś czas jest niemiłosiernie karcona. Jeśli pojawia się dobra drabinka, to Agnieszka zawsze nie daje sobie szansy czegoś osiągnąć, bo przegrywa przedwcześnie. Niestety tak było, jest i chyba już będzie...

    Janowicz - bardzo dobry występ, oczywiście szkoda po tych pierwszych dwóch setach tej straconej koncentracji, błędów i walki z kibicem, bo był to już wówczas typowy "stary" łodzianin... Szkoda również z tego powodu, że Cilic odpadł w następnej rundzie. Niemniej jednak Polak gra dużo lepiej niż wskazuje to jego obecne miejsce w rankingu. Gdyby nie trafiał od razu na mocnych to mógłby coś więcej ugrać. Stać go na powrót, ale musi robić mozolnie krok po kroku.

    Żal i smutek, że weterani Haas i Stepanek już odpadli (Czech przeszedł rundę, Niemiec skreczował, ale kariery chyba nie kończy jeszcze, jak myślisz Abro)?

    Dla Federera testem będzie mecz z Berdychem. Jeśli przejdzie tą przeszkodę to można zacząć rozmawiać o jego szansach w drugim tygodniu turnieju. Zobaczymy co pokaże dziś Nadal w starciu z finalistą sprzed 11 lat, Marcosem Baghdatisem.
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 19-01-2017 o 11:36
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  9. Powrót do góry    #9
    Ekspert Awatar sobotch
    Dołączył
    06-07-2009
    Postów
    16,325
    Kliknij i podziękuj
    2,369
    Podziękowania: 3,281 w 1,946 postach
    W zasadzie na Radwańską powinni utyskiwać jedynie ludzie mający nadmierne oczekiwania co do jej osoby. O tym, że nie jest zawodniczką mentalnie zdolną do wygrania turnieju WS, wiadomo w zasadzie od początku jej kariery. W pojedynku z Radwańską wystarczy nie mieć respektu dla jej nazwiska, pograć trochę swojego stabilnego, agresywnego tenisa i sukces wtedy bardzo prawdopodobny.

    W ocenie Agi najbardziej przeszkadza jej - słusznie doceniana - finezyjność zagrań i piłki wybijające się ponad przeciętność. Gdyby nie to, niewielu uznawałoby Agę za kogoś więcej, niż rzemieślniczkę potrafiącą od czasu do czasu wygrać standardowy turniej gdzieś w Azji. Oczywiście to ciągle nie byle co, ale też nic takiego, co można by porównać z triumfem w WS. A tak, całe mnóstwo ludzi ciągle ma nadzieję, że przyjdzie kiedyś moment, w którym Aga zapanuje nad frustracją i zrezygnowaniem i nauczy się wreszcie znajdować coś, co przezwycięży i jej chwilową słabość i ewentualną nadmierną pewność siebie rywalki. Ale ona sama tego nie chce, bo niespecjalnie widać, by szukała jakiegoś rozwiązania zwalczającego bezradność. Jak rywalka atakuje, gra agresywnie i jej to wychodzi dłużej niż przez parę gemów, Aga wtedy poddaje się otaczającej rzeczywistości. Serena w takich momentach "gryzie trawę", Radwańska spuszcza głowę. Dopóki nie zacznie walczyć, zawsze będzie jak dziś.

  10. Powrót do góry    #10
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Tak, to prawda... Słaby serwis, do tego mocno uderzająca i nie pudłująca rywalka oraz spuszczanie głowy w trudnych momentach to wiele mówiące elementy w meczach Radwańskiej w Wielkich Szlemach i nie tylko. Oczywiście można powiedzieć, że nie takie tenisistki jak ona wygrały ważny turniej chociażby jeden raz, ale czy ten moment nadejdzie - mam co do tego coraz większe wątpliwości. Żeby tak się stało Polce potrzeba nie tylko dobrej formy, ale i dużej dozy szczęścia. A poza tym ona ma już prawie 28 lat i sama mówi, że po trzydziestce nie zamierza rywalizować w tourze. Jeśli zajdzie w ciążę to już nie wróci. Trudno więc powiedzieć ile sezonów przed nią i jak wiele będzie jeszcze miała tych wielkoszlemowych okazji...
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 19-01-2017 o 12:47
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  11. Powrót do góry    #11
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez sobotch Zobacz posta
    i nauczy się wreszcie znajdować coś, co przezwycięży i jej chwilową słabość
    Och pozwolę sobie na "głos odrębny".
    Żeby coś znaleźć to trzeba to najpierw zgubić. A żeby zgubić to trzeba najpierw mieć
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  12. Powrót do góry    #12
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Pewnie zaraz się tu zlecą "federaści"
    Cóż, trzeba liczyć na Japońca.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  13. Powrót do góry    #13
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Potrzebowałam trochę czasu, aby oswoić się z porażką Novaka. Gdy zdarzało mu się przegrywać w finałach czy półfinałach WS, to emocje były silne a późniejszy żal dotkliwy. Wczoraj miałam odczucia typu: eee, to niemożliwe, odpadł w drugiej rundzie? To jakaś pomyłka...Już w meczu z Verdasco Djokovic mnie nie przekonywał, ale myślałam, że w kolejnych rundach się rozkręci, jak to on a tu taka wtopa i to z Istominem! Nole potem się oczywiście tłumaczył, że to nie był jego dzień i w ogóle...Ale takie spotkania jak to obnażają stopień jego rzeczywistego talentu. Wystarczy, że tu się spóźni do piłki, tam nie dobiegnie, tu się pomyli i trochę wyłazi kolos na glinianych nogach, który nawet za bardzo nie ma kończących uderzeń. Może powinien popracować jeszcze bardziej nad serwisem, aby móc powygrywać parę punktów "na stojąco" w kryzysowych sytuacjach, no nie wiem. W każdym razie jego powrót na pierwsze miejsce w rankingu potrwa trochę dłużej, niż zaplanowałam
    Pan dentysta przetrzymał mnie dziś trochę na fotelu i nie zdążyłam wrócić do domu choćby na końcówkę meczu Federera, ale strasznie się cieszę, że przeszedł Berdycha. Już mi poza nim nikt nie został do kibicowania, więc niech chociaż jeszcze Roger trochę poczaruje
    Ostatnio edytowane przez Abra ; 20-01-2017 o 15:00
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  14. Powrót do góry    #14
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Federer zagrał dziś naprawdę świetnie. Lekko, pewnie, wszystko działało jak należy, a na jego tle Berdych wręcz nie istniał. Czech to taki męski odpowiednik Radwańskiej. Dobry tenisista, ale nigdy nie wygra Wielkiego Szlema i nie podskoczy wyżej niż może. To raz za razem udowadniają jego porażki z najlepszymi na świecie. A czy Szwajcar jest rzeczywiście w takiej genialnej formie potwierdzi jego mecz z Nishikorim, bo on już nieraz miewał cudowne spotkania, a później nagle wszystko zacinało się i pozostawał jedynie niesmak. Byłoby fajnie zobaczyć go jednak walczącego w późnej fazie turnieju np. z Murrayem.
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  15. Powrót do góry    #15
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    No niedobrze się zaczyna robić.
    Odpadł serbski nacjonalista, odpadł Maryj i miał odpaść Federer.
    A tu taka niemiła niespodzianka. Jeszcze wygra cały turniej.
    Wietrzę tu jakiś spisek!!!
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  16. Powrót do góry    #16
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Zrobiło się ciekawie i szanse Federera bardzo urosły, chociaż ma jeszcze kilku rywali, którzy mogliby go pokonać (może Wawrinka w półfinale, może Nadal lub Raonic w finale?) Ze Zverevem grał dwukrotnie i za każdym razem był lepszy, np. w tym w "słynnym" ćwierćfinale w Halle (6:0, 6:0 w 40 minut). Nie zmienia to faktu, że Niemiec zagrał dziś znakomicie z Murrayem. Cóż za ofensywna gra i te przepiękne akcje wolejowe. Numer jeden był całkowicie bezradny. Bez pomysłu, bez koncepcji, a miny jego boksu mówiły wiele. A co ciekawe Zverev wcale nie gra w ten sposób na co dzień... Wątpię, aby powtórzył to samo z Federerem, ale jak będzie zobaczymy. Niewątpliwie dzisiaj Roger pokazał klasę odrabiając straty po fatalnym początku i później w piątej partii. Mając prawie 36 lat na karku i po półrocznej przerwie jest okazem zdrowia i znakomicie kondycyjnie przygotowanym do gry tenisistą, a wydawałoby się szybki i sprawny Nishikori (8 lat młodszy) nie wytrzymuje, łapie skurcze i wzywa trainera. A mecz nie trwał nawet 3,5 godzin, gdzie tam do rekordów. Niesamowite, ale prawdziwe... Cóż, hasło Abry, że tenis zaczyna się po trzydziestce jest jak najbardziej aktualne podczas Australian Open 2017
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  17. Powrót do góry    #17
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Gdyby tydzień temu ktoś powiedział mi, że Zverev będzie jednym z niespodziewanych bohaterów AO, to nawet bym się specjalnie nie zdziwiła. Ale gdyby uściślił, że chodzi o Mischę, nie o Sashę, to bym pomyślała, że bredzi Historia braci już się nadaje na familijno-krzepiąco-sportowy amerykański film a kariera młodszego Zvereva dopiero się rozkręca. Wczoraj patrzyłam na te jego zmagania z Nadalem i próbowałam sobie wyobrazić, co by było, gdyby tak jeszcze przyoblec jego pajęcze kończyny w większą masę mięśniową...Współczesny tenis wcześniej czy później zmusi go do pójścia tą drogą, tylko oby Niemiec nie stracił wtedy swoich atutów wynikających z szybkości i lekkości zagrań.

    Wracając do tegorocznego AO, to uświadomiłam dziś też sobie, że teoretycznie możemy mieć finał Federer-Nadal, jak za starych dobrych czasów. Och, jak chętnie cofnęłabym się raz jeszcze do tych lat a najchętniej do jeszcze dawniejszych, do rywalizacji Agassiego z Samprasem i przeżyła ją po raz kolejny, wzbogacona o dobrodziejstwa cyfrowego przekazu oraz o obecną świadomość i wiedzę o tenisie Ale to se ne wrati...
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  18. Powrót do góry    #18
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Finał bez Murole jest wystarczającym powodem do wpisu, nawet jeżeli nie ma się nic specjalnego do powiedzenia, choć muszę przyznać, że mecz Fedka z Nishikorim obejrzałem uczciwie prawie że w całości, bo potem raz że Japoniec się fizycznie posypał, a ja wolałem iść do kina z pasierbicą niż oglądać dożynanie watahy, choćby to sam Padre Roger ją dożynał. No wcale ładnie się prezentuje Szwajcar, słyszałem że równie dobrze, a może i lepiej prezentował się z Berdychem, nie robię sobie jednak wielkich nadziei na końcowy triumf, bo jeśli nie słabujący Nadal, to łomot może mu spuścić np. Wawrinka. Oczywiście, że zwycięstwo młodszego z Helwetów też będzie całkiem miłym rozwiązaniem, ale może niech on się wstrzyma z tym zwycięstwem do Wimbledonu, a Fedkowi niech już da to AO . Będzie wilk syty, owca cała i karierowy szlem wygrany - same plusy. Mówiłem onegdaj Abrze, a miało to miejsce po przegranej Nole, że jeszcze nadejdą dla niej miłe chwile w tym turnieju, ale nie liczyłem akurat na Murka w realizacji tego planu. Też mi się w sumie marzy klasyczny finał w starym wydaniu, poczułbym się młodszy a i któryś stary lis wyśrubowałby swój rekord - ech stare dobre czasy, kiedy pasyw był pasywem, lift- liftem a slajs- slajsem. Komu to przeszkadzało? W każdym razie na wynalazki typu Raonić raczej nie jestem gotowy.

    O Radwańskiej powiedziano już chyba wszystko, uczciwie trzeba jednak powiedzieć, że panie też sypią się aż miło, więc tu nawet ciężej niż u panów cokolwiek prognozować.
    Darz bór.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  19. Powrót do góry    #19
    Zaawansowany Awatar toolowiec
    Dołączył
    21-09-2007
    Postów
    2,342
    Kliknij i podziękuj
    116
    Podziękowania: 340 w 239 postach
    Maestro dziś zaprezentował się monstrualnie, zjadł Miszkę Zwieriewa... Mam wrażenie, że niemcowi brakowało już świeżości - nalatał się do siatki w poprzednich pojedynkach. Oby chłopak nie przepadł po tym turnieju, bo serve and volley playerów w tourze pragnie się oglądać. Mimo, że jednostronny mecz to pełen pięknych, finezyjnych zagrań z obu stron.

    W 1/2 zgodnie z oczekiwaniami starcie helwetów i tu już Federerowi tak łatwo nie będzie ale dla mnie jest faworytem. Obaj będą wypoczęci, czekamy na spektakl.

  20. Powrót do góry    #20
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Coś jest w tym co mówicie, że możemy mieć sentymentalny finał Federera z Nadalem, ale do tego jeszcze daleko, bo Hiszpan ma przed sobą arcytrudny mecz z Raonicem, a to dopiero początek drogi. Zresztą nie będę bawił się w prognozowanie po tym co napisałem o Murrayu po porażce Djokovica, a Brytyjczyk zrobił wszystkim niezłego psikusa błyskawicznie dzieląc los Serba. Dzisiaj oglądaliśmy piękny mecz, chociaż krótki. Federer robił co chciał i nie jest łatwo nikomu grać serwis-wolej przeciwko niemu, bo on świetnie odgaduje, antycypuje i ustawia się do minięć wzorowo. Do tego doświadczenie i talent pozwala grać mu na tyle szybko, że rywal jest złapany w połowie drogi do siatki. Tak Sampras lata temu łapał McEnroe i pokazywał mu, że następuje zmiana warty. Mijał go jak chciał, chociaż John był przecież wirtuozem woleja. Inna sprawa to kwestia podania, bo swego czasu (tylko w Wimbledonie, ale jednak) do siatki chodzili też Wilander, Lendl czy Bruguera, ale co z tego? Gdyby Zverev miał odrobinę mocniejszy serwis to mógłby dziś bardziej powalczyć, a tak zaistniał jedynie w drugim secie (prowadził 3:1 i 5:4 30:15). Oprócz tego był to pojedynek jednostronny, chociaż cudownie jest patrzeć na te kapitalne woleje Niemca, a z drugiej strony na perełki Szwajcara przy returnach i minięciach. Z Wawrinką nie będzie Rogerowi łatwo, ale... jak nie teraz to kiedy? Mógłby wygrać ten 17. tytuł będąc rozstawionym z... numerem 17. A wiemy doskonale który tenisista rozstawiony z tym samym numerem zwyciężył ostatnio w Wielkim Szlemie... Ewentualne starcie Rogera z Rafaelem byłoby powrotem do starych czasów, ale Australian Open 2017 już jest powrotem do przeszłości. Szalejąca Venus Williams (w czerwcu skończy 37 lat!), do tego Serena i Mirjana Lucic-Baroni... Doświadczenie i rutyna górą! I dobrze
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 24-01-2017 o 12:37
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  21. Powrót do góry    #21
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Wawrinka rozkwasi Ferdka. Tak mi mówi sumienie.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  22. Powrót do góry    #22
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Oj Raonic z taka gra dzis przegra. A nawet w przypadku cudu i wygranej, odpadnie w kolejnej rundzie. Jesli popelnia sie tak proste bledy w tajbreku, to nie mozna marzyc o koncowym sukcesie.

  23. Powrót do góry    #23
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    VAMOS!!!
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  24. Powrót do góry    #24
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Cytat Zamieszczone przez monty_burns Zobacz posta
    Wawrinka rozkwasi Ferdka. Tak mi mówi sumienie.
    Biorąc pod uwagę choćby pierwszego seta to jest to równie prawdopodobne jak zwycięstwo JJ
    Oczywiście gdybym wczoraj miała postawić kasę to pewnie z niechęcią bym to zrobiła na rzecz Stana i to wcale nie dlatego, że Fed gra kolokwialnie pisząc źle-bo po prostu gra zaskakująco dobrze, to wiemy Zrobiłabym tak bo wydawało mi się, że nie jest w stanie wygrać szybko, rozgrywając trzy równe sety, a tu póki co Stan chyba nie trzyma ciśnienia. Wcale, ale to wcale mnie to nie martwi
    Finału Fed Nadal boję się bo przecież kiedyś te demony Szwajcara muszą wrócić i taki postrach z przed lat jak znalazł...ale będziemy martwić się tym później

    A u Pań też ciekawie, a nawet bardzo. Fajny ten turniej po prostu fajny i nie tylko dlatego, że pierwszy raz od trzech lat (tyle ma córka) obejrzałam więcej niż jeden pojedynek

    Pozdro dla całej ekipy
    Marta A, JamesB, Abra, Juan,Grek.
    Zadzierając z nami, znajdujesz się na styku sławetnego "pięciokąta". Styk, jak to styk - zawsze może kopnąć.

  25. Powrót do góry    #25
    Zaawansowany Awatar toolowiec
    Dołączył
    21-09-2007
    Postów
    2,342
    Kliknij i podziękuj
    116
    Podziękowania: 340 w 239 postach
    Maestro już jedną nogą w finale Jak do tej pory Stan zawodzi, psuje niemiłosiernie w kluczowych momentach.

    Klasyku nie będzie, bo Nadal utopi z bułgarskim federerem

  26. Powrót do góry    #26
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Będzie chyba Fedal, Roger dziś skraca wymiany jak może, wszystko mu ładnie siedzi, w wymianach wcale nie ulega Wawrince, a ten traci cierpliwość. Ponieważ Fedek to nie przebijacz, to Stan ma problem ze złapaniem swojego ulubionego rytmu i wahadełko nie do końca funkcjonuje.

    A propos klasyków. Fedal plus siostry Williams mają razem 136 lat. I równie dobrze mogli grać w tym finale 10 lat temu. Młoda generacja? Ktoś, coś? Grigor może?
    Ostatnio edytowane przez Juan ; 26-01-2017 o 11:56
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  27. Powrót do góry    #27
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Jezu, ale nędza. I to ma być półfinał?
    Pewnie Wawrinkę przekupili szwajcarscy bankierzy żydowskim złotem.

    Kurde, fatalnie to wygląda, bo w Nadala w finale jakoś słabo wierzę i całość wygra znienawidzony Federer.

    Nie o take Australian Open walczyłem.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  28. Powrót do góry    #28
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Wawrinka bez funkcjonującego w wymianach bekhendu i z tak marnym returnem to wręcz nie istnieje. Na razie Federer robi z nim co chce. Jeżeli Roger miałby nie zdobyć tytułu to tylko po finale z Nadalem (powrót demonów). Gdyby trafił na Dimitrowa to będzie to raczej mecz do jednej bramki, bo Bułgar mimo dobrej formy to nie jest jeszcze tenisista zdolny wygrać turniej wielkoszlemowy.

    Coś drgnęło, a Federer ma zapaść. Jeżeli w ogóle wygra to takie przestoje z Nadalem nie mają prawa bytu.
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 26-01-2017 o 12:24
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  29. Powrót do góry    #29
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    No dobra, przynajmniej seta ugrał i siary nie będzie

    A obaj wyglądają jakby ten mecz ich słabo obchodził i że ustalili przed meczem wynik.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  30. Powrót do góry    #30
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Piąty set Kto by się tego spodziewał?
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  31. Powrót do góry    #31
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    No trudno. Niech wygra lepszy Trochę za szybko te demony wróciły
    Marta A, JamesB, Abra, Juan,Grek.
    Zadzierając z nami, znajdujesz się na styku sławetnego "pięciokąta". Styk, jak to styk - zawsze może kopnąć.

  32. Powrót do góry    #32
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Haniebna ucieczka z kortu Federera-Drabinki!!!
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  33. Powrót do góry    #33
    Stały bywalec
    Dołączył
    09-12-2002
    Postów
    1,225
    Kliknij i podziękuj
    13
    Podziękowania: 316 w 116 postach
    Roger blisko blisko

    A już myślałem patrząc na grę Fedexa w 3 i 4 secie, że 5 będzie wyglądał podobnie i na to się zanosiło zresztą.

    Niestety Nadala jednak i tak nie pokona w finale. Rafa znów wygląda na Nadala sprzed paru sezonów i będzie dobiegał do "każdej" kończącej piłki Rogera, a ten w końcu będzie popełniał proste błędy. Cała jego nadzieja w tym, że Dimitrov wykosi Hiszpana.
    Ostatnio edytowane przez Brzuch ; 26-01-2017 o 13:39

  34. Powrót do góry    #34
    Zaawansowany Awatar toolowiec
    Dołączył
    21-09-2007
    Postów
    2,342
    Kliknij i podziękuj
    116
    Podziękowania: 340 w 239 postach
    Ale zwrot. Już widziałem Rogera na dechach.

    edit: JEST!

    Też uważam, że ciężko będzie z kobyłą przy takim kryzysie jak w 3 i 4 secie... Drzewiej Nadal niszczył go w takich momentach ale... obecny Nadal to nie stary Nadal. Federer wątpię, aby po takim czasie rozpamiętywał stare pojedynki. Imo hiszpan odpadnie z Grigorem.
    Ostatnio edytowane przez toolowiec ; 26-01-2017 o 13:45

  35. Powrót do góry    #35
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Ale lipa. Pozostaje liczyć że Nadal ogra obu Federerów.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  36. Powrót do góry    #36
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Publiczność jest fatalna, przez jej nieznośną stronniczość ciężko w ogóle sympatyzować z Federerem.
    Roger zdobywa punkt po przeciętnym zagraniu - wielka euforia na trybunach.
    Rywal Federera zagrywa genialnie - jakieś tam nieśmiałe brawa od niechcenia.

    Wypada trzymać kciuki za Rafaela Nadala w finale.
    Publikováno poèítaèe vyrobené v Èínì. Staèí klepnout na klávesnici vyrobené na Tchaj-wanu. Nahráno kabel vyroben kurva ví kde.

  37. Powrót do góry    #37
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Odnoszę wrażenie, że Nadal chyba kibicowałby dziś bardziej Federerowi niż Wawrince Jeśli Hiszpan pokona jutro Dimitrowa to będziemy mieli coś sentymentalnego jak Sampras - Agassi z US Open 2002. Rzeczywiście tenisista z Majorki jest w formie i będzie groźny. Federer pokazuje świetne zagrania, ale ta dzisiejsza zapaść jest niepokojąca. Nadal będzie kontrował i łapał trudne piłki oraz dyktował warunki w wymianach. Do tego te demony... Będzie ciekawie, ale to wszystko jeszcze gdybanie, bo Rafa miejsce w finale musi sobie wywalczyć, a Roger już w nim jest.
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  38. Powrót do góry    #38
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    W ogóle to cała ta bułgarska, niedorobiona kopia Federera, mogła by po prostu dyplomatycznie skreczować, bo "cały tenisowy świat" czeka na klasyk w finale.
    Ale pewnie nie będzie miał wystarczającej ilości honoru. W końcu to Bułgar.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  39. Powrót do góry    #39
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Już dawno Federer nie wywołał takiego ożywienia na forum. No bo przecież nie Wawrinka
    Mecz obejrzałam dopiero teraz w powtórce z kilkoma skrótami, nie znając wyniku, więc przeżycia były dodatkowo skondensowane. Pierwsze dwa sety to było coś pięknego. Miałam wrażenie, jakby ktoś podłączył elektrody do ośrodka przyjemności w moim mózgu i co jakiś czas łechtał go prądem Nie tylko w reakcji na zagrania Rogera, Stan wielokrotnie też nieźle celował. Ledwo zdążyłam pomyśleć sobie, że oglądanie Feda sprawia dziś tym większą przyjemność, że gra pewnie i nie widać przestojów, tradycyjnego szwajcarskiego przysypiania na parę gemów czy speszenia nieudanymi zagraniami, gdy oczywiście Roger oklapł i stracił seta. Po kolejnym przewalonym secie już nabrałam przekonania, że wygra Wawrinka, gdy z kolei Stan spuścił z tonu i to Federer awansował do finału.
    Chłodzimy szampana

    Edit
    Zapomniałam dodać: nie wierzę, że to piszę, ale w jutrzejszym półfinale jestem za Rafą. Choć pewnie i bez mego wsparcia sobie poradzi, ale czego się nie robi dla wymarzonego finału...
    Ostatnio edytowane przez Abra ; 27-01-2017 o 00:00
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  40. Powrót do góry    #40
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez Abra Zobacz posta
    Edit
    Zapomniałam dodać: nie wierzę, że to piszę, ale w jutrzejszym półfinale jestem za Rafą. Choć pewnie i bez mego wsparcia sobie poradzi, ale czego się nie robi dla wymarzonego finału...
    Aj waj, taa, jasne
    Powiem Ci, że ja też w to nie wierzę

    Edit
    Jest dobrze. Nadal pieczołowicie ustawił butelki!!!
    Ostatnio edytowane przez monty_burns ; 27-01-2017 o 10:38
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  41. Powrót do góry    #41
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Oj Abro uważaj z tym kibicowaniem Nadalowi, bo ten szampan może być w niedzielę roztrzaskany No to zaczynamy zabawę. Hiszpan podejmuje pierwszego z Federerów
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  42. Powrót do góry    #42
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Cytat Zamieszczone przez Grek Zobacz posta
    Oj Abro uważaj z tym kibicowaniem Nadalowi, bo ten szampan może być w niedzielę roztrzaskany
    Ktoś szampana na pewno wypije
    Póki co meczyk właściwie tak do oglądania jednym okiem. Tylko skąd to przełamanie w drugim secie dla Dimitrowa sprzed chwili?
    Jedno jest pewne. Wygra człowiek w butach z arbuza
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  43. Powrót do góry    #43
    Zaawansowany Awatar toolowiec
    Dołączył
    21-09-2007
    Postów
    2,342
    Kliknij i podziękuj
    116
    Podziękowania: 340 w 239 postach
    Grisza jeszcze to ogarnie.

  44. Powrót do góry    #44
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Federer zaciera ręce. Jak jeszcze ten bułgarski pastuch to wygra...
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  45. Powrót do góry    #45
    Zaawansowany Awatar toolowiec
    Dołączył
    21-09-2007
    Postów
    2,342
    Kliknij i podziękuj
    116
    Podziękowania: 340 w 239 postach
    Bułgarski pastuch właśnie gra piłeczki o jakich kobyle się nie śniło w całej karierze. Jakbym widział Federera sprzed 10 lat, palce lizać - co za zwrotność i koordynacja.

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •