Z krytyką Sitarka za wczorajszy popis zgadzam się w zupełności. Nie chciało mu się ukończyć biegu, bo po co biec po 1 pkt.
W kwestii sportowego zachowania nie on był jednak najgorszy. Za to co odwalił wcześniej Bieliński, będąc sędzią, dałbym mu żółtą kartkę.
Aureliusz przewrócił się na drugim łuku, momentalnie podniósł się i stanął przy motorze zamiast opuścić z nim z tor.
Sędzia musiał przerwać bieg, a młody gdańszczanin jakby nigdy nic wsiadł na motor i pojechał do parkingu.
Powinien dostać kopa w d... od każdego z kolegów z toru i ze trzy od trenera.
K...........a co to za ludzie, bez honoru, bez godności, bez szacunku dla rywali.