Fatalnie zachowanie Hancocka w Grand Prix Australii ocenia Nicki Pedersen. Duńczyk, trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata, chce wyjaśnienia całej sytuacji. - Myślę, że wszyscy powinni być traktowani jednakowo, niezależnie jaki sponsor za nimi stoi. To dziwne, że Holder pozostał z punktami za ten wyścig. Przecież dzięki temu mógł zostać brązowym medalistą IMŚ - powiedział Pedersen na łamach duńskiego "Ekstrabladet".
Pedersen jest zdania, że wpływ na zachowanie Hancocka w Melbourne mogła mieć firma Monster Energy, która jest również sponsorem tytularnym całych mistrzostw. - Nie mogło być inaczej. Mam nadzieję, że zostanie to wyjaśnione. Hancock pojechał bardzo szeroko na pierwszym łuku. Natychmiast pomyślałem, że wyglądało to dziwnie. Jeśli popełnisz błąd albo masz jakieś problemy, to wchodzisz wąsko w łuk, a następnie cię wynosi. Mam nadzieję, że ktoś poniesie konsekwencje, bo to jest postawa niesportowa. Monster nie powinien mieć wpływu na takie rzeczy - dodał były mistrz świata.
Pedersen żałuje, że Jury FIM zabrakło odwagi, aby pozbawić Hancocka tytułu mistrzowskiego. - To nie jest tak, że jesteśmy wrogami. Pewne sprawy pozostawiliśmy za sobą. Po prostu nie chcę, aby ktoś taki był mistrzem świata. Jeszcze większym problemem jest to, że zasady nie są równe dla wszystkich. Jestem tym zniesmaczony - stwierdził duński żużlowiec w duńskich mediach.