ile są warte rozważania oparte o TOP10 wykazały oba mecze półfinałowe z nami.
I co wyszło z tych trzech zawodników? W każdym z meczy jedynie dwóch pokazało się z dobrej strony.
Niemniej siła tej drużyna jest bardzo duża. Przegraliście nie na torze, ale w głowach.
Widzieliście się już w finale (i to oczywiście wygranym z Gorzowem), a Toruń miał być tylko przystawką.
Dodatkowo Cieślak zaczął robić nerwówkę całą drużynę i tor ustawiając pod Hampela.
Wyszła dupa zbita, ale pycha z powrotem wraca na zielonogórskie sztandary.
Rozumiem, że Mario już radzi budżet budować w oparciu o pewny awans do finału
Możemy się bać.