Baron nie usadzi Dzika na ławce, bo Dzik obieca mu, że w następnym meczu zrobi +10. To tak jak z Batchelorem w meczu z Toruniem w 2014, po dwóch zerach Batchelor powiedział Baronowi żeby go nie odstawiał, bo na pewno teraz wygra bieg. Baron oczywiście posłuchał, po czym Batchelor oczywiście przyjechał ostatni.
Oj, wesoło będziecie mieć z Piotrkiem, wesoło. Podobnie zresztą jak my z Dobruckim.