Czy nam się to podoba czy nie, to angielski jest językiem międzynarodowym i w nim nacje najczęściej się porozumiewają na neutralnym gruncie.
Uniafan dopieprzył się dla zasady, jednakże na rację: Jest gorzej niż źle. To już nie jest słaby angielski, to jest dramat i szczyt odporności na wiedzę.
I tak macie rację, że dotyczy to ogromnej ilości zawodników.
Co zastanawiające : Siedzą jeden z drugim w Polsce z zagranicznymi zawodnikami.
W Szwecji siedzą, w uk i Danii tak samo... I wszędzie dookoła angielski. I nic??
Szwedzi potrafią, Duny potrafią, nawet Pepicki...
A Polak? Postawa Piotra i Jego kolegów tym bardziej mnie dziwi, bo wokół internety, tablety, smarkfony... A tu takie kwiaty
Ale w cv gdyby zaszła potrzeba to na 100% taki delikwent wpisze "bdb znajomość j. Angielskiego"
Jeżeli te wszystkie Witkowskie tak z FIM się porozumiewają, to ja już wiem skąd taka a nie inna pozycja Polski w tej dyscyplinie mimo worków wydawanych pieniędzy.
Wracając do tematu: Pawlickiemu bezwzględnie należy dać podwyżkę . Może nie na korepetytora bo to jakby konia uczyć gry na skrzypcach, ale na dublera jakiegoś do wywiadów
Tak czy siak- Piter znów rozruszał imprezę
Pozdrawiam z Leszna