Nie wiem czy zauważyłeś kolego, ale mocno nie na temat piszesz. Ja wymieniłem powody dla których, jak sądzę, celem nr jeden Zmory, jest obrona tytułu DMP. Spieram się o to własnie z kolega Przemkiem. A Ty mi tu z jakimiś pierdołami wyjeżdżasz. Gdzie ja piszę, ze Zmorze nie wolno, że źle robi, że mi się to nie podoba ? Wolno mu jak każdemu innemu. Tylko pusty śmiech mnie ogarnia jak ktoś twierdzi, że celem głównym nie jest obrona DMP
I przestań tutaj ściemniać, ze taki Kaczmarek to była opcja na Vaculika i Przemka. Kaczmarek miał być wzmocnieniem formacji juniorskiej aby łatwiej było zrealizować cel nr jeden.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
CarlitosFalubaz i Mariusz - widzieliście kiedyś prezesa/osobę, która otwarcie by mówiła o DMP lub jej obronie? Trzeba być szaleńcem i nie mieć pokory, aby to głosić przed rozpoczeciem sezonu. Zresztą jak doskonale wiecie sezon jest podzielony na dwie częsci (RZ i PO). Jestem przekonany, że celem prezesów Unii, Falubazu, Sparty i Stali jest awans do PO. Przy tak kontuzjogennym sporcie, gdzie na wynik składa się wiele różnych składowych inaczej nie można wyznaczać sobie celów. Pierw awans do PO, a później zobaczymy, co da się ugrać. Zresztą ciężko mówić, że jesteśmy faworytem do obrony DMP, gdyż przynajmniej trzy inne ekipy będą na papierze mieć równie mocne składy.
A co do kontraktowania juniora z zewnątrz. Temat był aktualny, gdy istniał konflikt na linii Karczmarz - Zmora. Klub nie chcial stawiać na dwóch totalnych żółtodziobów. W sytuacji, gdy konflikt z Karczmarzem udało się rozwiązać, to szybko ogłoszono, że jedziemy swoimi wychowankami.
Ale nikt nie mówi o tym, żeby paplać to na lewo i prawo jak Władek. Takie są po prostu fakty. Jak się ściąga Vaculika i trzyma taką pakę seniorów to nie po to żeby się juniorzy objeżdżali (sic!) tylko po to żeby zrobić złoto. To jest tak oczywiste jak 2x2=4. Na tym ten sport polega. Jedziecie o majstra z zapewne najwyższym budżetem w lidze. Tak samo jak my, Leszno i Wrocław.
Nie, celem każdego ww. prezia jest mistrzostwo. To że ci się nie przyznają do tego otwarcie to nie znaczy że tak nie jest. Po cholerę ta poprawność polityczna. To nie telewizja tylko kibicowskie forum.Zresztą jak doskonale wiecie sezon jest podzielony na dwie częsci (RZ i PO). Jestem przekonany, że celem prezesów Unii, Falubazu, Sparty i Stali jest awans do PO. Przy tak kontuzjogennym sporcie, gdzie na wynik składa się wiele różnych składowych inaczej nie można wyznaczać sobie celów. Pierw awans do PO, a później zobaczymy, co da się ugrać. Zresztą ciężko mówić, że jesteśmy faworytem do obrony DMP, gdyż przynajmniej trzy inne ekipy będą na papierze mieć równie mocne składy.
kingpin (07-11-2016)
W Gorzowie wszystkie karty już odkryte. Każdy wie jak kadrowo wygląda Stal. Jedyne o czym można teraz dywagować, to jak zebrać piątkę dobrych żużlowców w całość, aby wykrzesać z tego maksimum potencjału. Do tej pory nie mieliśmy takiej sytuacji, aby w drużynie nie było wyraźnego podziału na liderów i na doparowych. Oczywiście o tym jak będzie wyglądał skład zadecydują wiosenne treningi, sparingi. Zapewne trener Chomski będzie się kierował swoją zasadą, że wysyła skład wszędzie taki sam, bo nie bardzo lubi rotować układem par. A szkoda. Bo w przyszłym sezonie nie będziemy mieć genialnego juniora, który w decydującej fazie meczu wskoczy do składu na najkorzystniejsze pola startowe. I jedynymi możliwościami taktycznymi będzie rotowaniem układu par, a także ew. rezerwy taktyczne, których zakładam będzie maksymalnie 5-6 w całej rundzie zasadniczej. Także wiele manewrów nie będzie. Może to nawet dobrze dla naszego trenera.
W zasadzie układ par nie będzie miał takiego znaczenia w meczach u siebie z Rybnikiem, czy Grudziądzem (nic nie umniejszając tym ekipom), ale w spotkaniach z Falubazem, Unią Leszno, czy później w play-offach o końcowym rozstrzygnięciu mogą decydować detale. Wystarczy przyjrzeć się na dokładnej statystyce pól startowych z sezonu 2016. Daje to pewien obraz i pozwala wyciągnąć pewne wnioski i spostrzeżenia. Oczywiście wyniki są pochodną wielu czynników jak przygotowanie toru, rywale pod taśmą, jednak dają jakieś podstawy do pewnych analiz.
Tak to wyglądało w zakończonym sezonie:
Niels K. Iversen
A) 0, 3,3,3,3,3,2,3,3 (23 pkt. z bonusami w 9 biegach) średnia: 2,555 na bieg
B) 3,3,2,0,1,2,2,2,3,2,1 (21 pkt. z bonusami w 11 biegach) średnia: 1,909 na bieg
C) 3,0,1,1,2,1,2,1,0,2,0,2,2*,0 (18 pkt. z bonusami w 14 biegach) średnia: 1,285 na bieg
D) 3, 2,3,2,2,3,3,3,1,2* (25 pkt. z bonusami w 10 biegach) średnia: 2,500 na bieg
Krzysztof Kasprzak
A) 1*,2*,2*,2*,2*,2,3,0,2,3 (24 pkt. z bonusami w 10 biegach) średnia: 2,400 na bieg
B) 3, 3,2,2,2,1*,3,1,2,2 (22 pkt. z bonusami w 10 biegach) średnia: 2,200 na bieg
C) 2*,2*,2*,3,2,2,3,1,2*,2* (26 pkt. z bonusami w 10 biegach) średnia: 2,600 na bieg
D) 2*,2*,2*,2*,2*,2,3,2*,1,3,2*,2*,0,1*( 35 pkt. z bonusami w 14 biegach) średnia: 2,500 na bieg
Przemysław Pawlicki
A) 2*,2,0,2,1,1*,3,1*,0,0,3,3,2 (23 pkt. z bonusami w 13 biegach) średnia: 1,769 na bieg
B) 3,1,0,1*,0,2*,3,1*,3,0 (17 pkt. z bonusami w 10 biegach) średnia: 1,700 na bieg
C) 2*,2*,2*,3,0,3,0,1 (16 pkt. z bonusami w 8 biegach) średnia: 2,000 na bieg
D) 3,3,2*,1*,3,1,2,2,3 (22 pkt. z bonusami w 9 biegach) średnia: 2,444 na bieg
Bartosz Zmarzlik
A )2,3,3,3,3,2*,3,3,3,3 (29 pkt. z bonusami na 9 biegów) średnia 2,900 na bieg
B) 3,3,3,3,3,3,3,3,1*,3,3,3,1*,1*,3,2,2 ( 46 pkt. na 17 biegów) średnia 2,705 na bieg
C) 3,3,3,3,3,3,1,w,1 (20 pkt. na 9 biegów) średnia 2,222 na bieg
D) 3,3,3,2,3,3 (17 pkt. na 6 biegów) średnia 2,833 na bieg
Martin Vaculik – ciężko go oceniać, bo jechał tylko w dwóch meczach w Gorzowie, w których zdobył 2 pkt. w 3 startach i 10+2 w 6 startach.
A) 1,3,0
B) 1,1
C) 2*,
D) 0,3,1*
A tak przedstawią się tabela biegowa ze względu na poszczególny numer:
nr 9 pola: 2,1,4,3 (1 zestaw)
nr 9 pola: 1,2,3,4 (2 zestaw)
nr 10 pola: 4,3,2,1 (1 zestaw)
nr 10 pola: 3,4,1,2 (2 zestaw)
nr 11 pola: 1,3,2,4 (1 zestaw)
nr 11 pola: 2,4,1,3 (2 zestaw)
nr 12 pola: 3,1,4,1 (1 zestaw)
nr 12 pola: 4,2,3,2 (2 zestaw )
nr 13 pola: 4,2,1,3 (1 zestaw)
nr 13 pola: 3,1,2,4 (2 zestaw)
Wnioski na podstawie formy i wyników z poprzedniego sezonu:
- Najlepszym rozwiązaniem dla Nielsa K. Iversena byłoby, gdyby w ostatniej fazie meczu nie startował z pola numer 3, to gwarantuje mu numer startowy 12. Ewentualnie przy wylosowaniu 2 zestawu meczowego jechał z tego pola na juniora gości, czyli teoretycznie by z tego pola w końcowej fazie meczu miał najłatwiejszego rywala. W Gorzowie z reguły te pole jest „najwolniejsze” a mający nie najlepszy moment startowy Duńczyk miał zdecydowany problem na Jancarzu z polem C (średnia biegowa tylko 1,285 na bieg). Pomimo tej wiedzy trener Chomski w ważnym momencie np. podczas meczu derbowego postawił na Duńczyka z trzeciego pola, gdy zdecydowanie lepiej czuł się przez cały rok na polu A (średnia 2,555). Taki detal jak widać może zadecydować w ważnym momencie. W sezonie 2013 Iversen jadący w 13 biegu z pola C (np. finał z Toruniem) nie radził sobie i rywale z reguły wygrywali ten wyścig. Dlatego na chwilę obecną najlepiej w meczach u siebie zestawiać Iversena pod numerem 11 lub 12 (by na pewno nie miał pola trzeciego w ostatniej fazie meczu)
- Co ciekawe problemem na przejście pod numer „10” jako ten teoretycznie piąty senior nie powinien mieć Przemek Pawlicki. Szczególnie jeśli chodzi o początek meczu, gdzie będzie musiał zaczynać z 3 lub 4 pola. Starszy z braci Pawlickich z tych pól spisywał się lepiej, a niżeli z pól bliżej krawężnika
- Dla Bartka Zmarzlika nie ma znaczenia, czy jedzie z pola A, B, czy D. Z pola C dał się nawet objechać podwójnie parze Falubazu i w najważniejszych momentach np. w biegu 13, czy 15 na mocnych rywali lepiej omijać te pole w kontekście Bartka. Z pewnością w przyszłym sezonie będzie naszym liderem, a lider u siebie musi jechać z numerem 9 lub ew. 12, aby dwa swoje ostatnie starty mieć w 13 i 15 biegu, gdy ważyć się będą losy meczu z mocnymi ekipami.
- Nie zawsze warto dawać się presji i naciskom zawodników przy wyborze pól w nominowanych, że chce taki "delikwent" jechać z lepszego według niego pola. Taki Kasprzak mając wybór w 15 biegu między A, a C, nawet by się nie zastanawiał tylko brałby pierwsze pole. Jednak warto mieć taką analizę pól startowych z wcześniejszych meczów, bo widać, że Kasprzak świetnie sobie radzi z tak nielubianego pola w Gorzowie.
- Warto mocnego zawodnika dawać pod numer 12, czy to u siebie, czy to na wyjeździe. Dosyć, że jedzie w 13 biegu, to ma jeszcze korzystne pole w tym biegu (A lub B).
Jeśli miałbym zestawiać skład na dzień dzisiejszy to ułożyłbym następująco, bo według analiz tak na papierze jest najkorzystniej:
9. Zmarzlik
10. Prz.Pawlicki
11. Vaculik
12. Iversen
13. Kasprzak
14/15 juniorzy ( z czego ten lepszy - Karczmarz lepiej jak będzie jechał w 12 biegu)
2 wersja bardzo odważna ze względu na korzystny nr 12:
9. Vaculik
10. Prz. Pawlicki
11. Iversen
12. Zmarzlik
13. Kasprzak
14/15 juniorzy
PS A z kolei w meczach wyjazdowych najkorzystniej, aby lider jechał pod numerem 5 lub ew. w odważniejszej wersji pod nr 4. Dlatego nie warto w sezonie 2017 wystawiać ciągle takiego samego składu jak to miało miejsce w 2016 (mogliśmy sobie na to pozwolić mając takiego juniora), bo w przypadku ustawienia Zmarzlika pod numer 1 pojedzie w 12 na juniorów zamiast w trudniejszym 13 biegu, który może mieć większy wpływ na końcowy wynik.
Oczywiście to tylko zwykła teoria oparta analizą pól startowych z sezonu 2016. Ale czymś zimą się trzeba zajmować
PS 2 Jutro w godzinach popołudniowych do Gorzowa przyjeżdża Martin Vaculik pierwszy raz będąć już oficjalnie jeźdźcem Stali Gorzów
Ostatnio edytowane przez Przemek ; 06-11-2016 o 23:42
Wywiad z nowym gorzowianinem.
http://www.echogorzowa.pl/news/36/sp...cow-16665.html
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
yahata (20-11-2016)
Zawsze będzie mi się kojarzył z pięknym 1991 rokiem. Żegnaj p. Krzysztofie! Dzięki za wszystko.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Pana Krzysztofa poznałem jakieś 10, może 12 lat temu, kiedy gościnnie poprowadził spikerkę na zawodach we Wrocławiu. Po imprezie pogawędziliśmy trochę przy piwie. Pamiętam, że zahaczyłem w rozmowie o gorzowsko - zielonogórską rywalizację; odpowiedział wtedy, że po prostu kocha żużel bez względu na barwy klubowe, więc stadionowa nienawiść i antagonizmy między klubami i ich kibicami są mu całkowicie obce, bo niezrozumiałe dla jego sposobu myślenia. Miał taki idealistyczny stosunek do sportu - nieprzystający do realiów, ale przez to chyba jeszcze bardziej ujmujący. Dodam, że rozmawiając z nim po raz pierwszy w życiu miałem wrażenie jakbym znał go od lat, jakbym gadał z dobrym znajomym. Bardzo sympatyczny, uprzejmy, życzliwy człowiek.
Niech mu ziemia lekką będzie.
1952 1953 1954 1955 1956 1957 1958 1963 1967 1968 1993 1994 1995 1999 2001 2002 2004 2006 2007 2015
...this is Sparta!
To coś ode mnie na temat gorzowskiej nawierzchni, bo coś za dużo artykułów o niej widzę na SportowychFaktach.
Martwi mnie to, że daliśmy tak łatwo sobie wytrącić jako mistrz Polski jeden z najwiekszych atutów, czyli handicap toru. W latach 2008-11 był fajny twardy tor do walki, tylko co z tego, jak większośc rywali bardzo szybko się do niego dopasowywała? Toruń, Zielona Góra jeździła u nas różnymi sciężkami i wygrywała jak chciała. Może i było więcej ścigania (głównie za sprawą Tomka Golloba), ale wyników nie było żadnych, a co się z tym wiąże frekwencja była dużo słabsza. Inne drużyny jak Unia Leszno, czy Faubaz Zielona Góra szybciej od nas wpadły, że wynik trzeba robić prygotowaniem toru. W związku z tym dobierali sobie zawodników skutecznych na przyczepnych torach, a następnie taki handicap dawał im sukcesy. Naszym analiza porażek zajęła parę lat dłużej i od sezonu 2012 postaniowo zmienić przygotowanie toru, nie patrząc tylko jednego zawodnika. Od razy przyniosło to piorunujące efekty. Zobaczcie tylko. Tu wyszczególniam wyniki i najlepszy czas dnia w meczach z drużynami, które w tym roku będą z nami jeździć w lidze:
2012:
Gorzów - Zielona Góra 44:21 (najlepszy czas: 58,00)
Gorzów – Zielona Góra 56:34 (najlepszy czas: 59,25)
Gorzów - Toruń 57:33 (najlepszy czas: 60,56)
Gorzów – Wrocław 57:33 (najlepszy czas:59,82)
Gorzów – Częstochowa 61:28 (najlepszy czas: 58,75)
Gorzów – Leszno 44:46 (najlepszy czas: 61,22)
2013:
Gorzów – Zielona Góra 50:40 (najlepszy czas: 60,91)
Gorzów – Toruń 53:37 (najlepszy czas: 59,60)
Gorzów – Wrocław 61:29 (najlepszy czas: 59,62)
Gorzów – Leszno 43:47 (najlepszy czas: 60,35)
Gorzów – Częstochowa 43:47 (najlepszy czas: 60,93)
2014:
Gorzów – Zielona Góra 50:40 (najlepszy czas: 60,31)
Gorzów – Zielona Góra 62:28 (najlepszy czas: 59,65)
Gorzów – Toruń 53:37 (najlepszy czas: 58,43)
Gorzów – Wrocław 57:33 (najlepszy czas: 60,28)
Gorzów – Częstochowa 50:40 (najlepszy czas: 59,85)
Gorzów – Leszno 57:33 (najlepszy czas59,14)
Gorzów – Leszno 49:41 (najlepszy czas: (59,75)
2015:
Gorzów – Zielona Góra 48:42 (najlepszy czas: 60,66)
Gorzów – Wrocław 50:40 (najlepszy czas: 60,71)
Gorzów – Grudziądz 63:27 (najlepszy czas: 60,53)
Gorzów – Toruń 42:48 (najlepszy czas: 59,22)
Gorzów – Toruń 38:51 (najlepszy czas: 59,22)
2016:
Gorzów - Leszno 53:37 (najlepszy czas: 60,09)
Gorzów – Toruń 62:28 (najlepszy czas: 59,58)
Gorzów – Toruń 51:39 (najlepszy czas: 59,07)
Gorzów – Rybnik 53:36 (najlepszy czas: 59,15)
Gorzów – Grudziądz 56:34 (najlepszy czas: 61,84)
Gorzów – Wrocław 48:42 (najlepszy czas: 59,33 )
Gorzów – Wrocław 56:33 (najlepszy czas: 59,01)
Gorzów – Zielona Góra 44:46 (najlepszy czas: 60,47, prawie wszystkie czasy powyżej 61,00)
Ogólnie w latach 2012-16 tak przedstawia się nasz bilans:
2012: 10-1 (porażka z Lesznem)
2013: 6-3 (porażki: Leszno, Częstochowa, Rzeszów)
2014: 8-1 (porażka: Tarnów)
2015: 5-2 (porażki: Leszno, Toruń)
2016: 8:1 (porażka: Zielona Góra)
bilans: 45 odjechanych spotkań i 37 wygranych i 8 porażek (3 porażki z Unią Leszno i po jednej z Zielona Górą, Toruniem, Częstochową, Tarnowem, Rzeszowem), .
Jaki z tego wniosek? W ostatnich 5 latach zanotowaliśmy 83% wygranych meczów u siebie na 17 % przegranych. Z obenych ligowych rywali Unia Leszno na pięć prób aż trzykrotnie wygrywała w Gorzowie (widocznie odpowiadała im przyczepna nawierzchnia), po razie wygrała Zielona Góra, Toruń i Częstochowa. W Gorzowie najgorzej radzi sobie Sparta Wrocław, która przegrała wszystkie pojedynki od 2008 roku, czyli od naszego powrotu do Ekstraligi. Widać też wyraźnie (wyłączajac rok 2015, gdzie na poczatku sezonu bylismy w dramatycznie słabej dyspozycji), że przegrywaliśmy wówczas, kiedy były "kręcone" wolne czasy: 61,22 (w 2012 z Lesznem), czy w tym roku z Falubazem: 60,47, ale większośc czasów była ponad 61 sekund.
Dlaczego zgodziliśmy się wymieniać nawierzchnię bez żadnego sprzeciwu. Dlaczego nie przypilnowaliśmy swojego największego atutu? Ba...Nawet przyznaliśmy się do błedu. Cytuję naszego trenera za sportowymifaktami: - Moim zdaniem na torze jest za dużo gliny. Kiedy mnie nie było w Stali, ona była sukcesywnie dosypywana. Wszystko miało umożliwić przygotowywanie bardziej przyczepnego toru - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Stanisław Chomski (http://sportowefakty.wp.pl/zuzel/637...a-nawierzchnie). Od początku głos w sprawie zmiany nawierzchni zabiera trener Chomski. Dlaczego klub na czele z prezesem Zmorą nie zajęli żadnego stanowiska? Owszem za ustalenia składu, za przygotowanie toru odpowiada trener. Ale nie wierzę w to, że trener może sobie robić samowolę i zmieniać tor wbrew woli zarządu. Inna kwestia jest też taka, dlaczego trener Chomski (w imieniu całego klubu) mówiac o zmianach nawierzchni de facto przyznał się do błedów przez nas popelnianych? Czemu nikt nie chciał bronić tego, co przyniosło nam w ostatnim czasie 3 finały DMP i 2 złote medale? Czy w przeszłości Unia Leszno, Falubaz Zielona Góra wymieniały swoje nawierzchnie? Czy Grudziądz będzie zmuszony wymienić swoją nawierzchnie, bo jest za twardo? NIE!
Gadanie innych osób z innych środowisk, że w Gorzowie jest niebiezpiecznie, to po prostu próba wytrącenia nam glównego ATUTU! A my na domiar złego, przy aprobacie trenera się na to zgodziliśmy. Jeżeli ktoś uważa, że w Gorzowie było niebezpiecznie, niech przywoła mi takie statystyki z lat (2012-16), z których mi będzie jasno wynikać, że w Gorzowie dochodziło do największej ilości upadków. Również niech wynika z tego, że stosunek odniesionych kontuzji do upadków należał do najwyższych! To bzdura.
Tak jak jestem zadowolony ze składu, tak jestem bardzo wkurzony, że trener Chomski w imieniu całego klubu przyznaje się do wielkiego błedu. A jak było za trenera Chomskiego wcześniej? w latach 2008-2009 na "super przygotowanej nawierzchni"na 16 rozegranych meczów wygraliśmy 9 razy i odnieśliśmy 7 porażek. Przecież to daje bilans ok. 56 % wygranych do 44 % przegranych? Jak to się ma do: 83 % do 17%? Z tamtych czasów przegrywaliśmy wszystkie mecze z czołówką ligi i nie mielismy na nią żadnego sposobu!
Czy na prawdę złoty medal z poprzedniego roku, mocna kadra na nowy sezon pozwoliła, aby poczuć się na tyle pewnie, aby odejść od naszego najwiekszego atutu, jakim był sposob przygotowania toru? Już o mały włos w sezonie 2016 przez przygotowanie toru na derby, gdzie było bardzo wolno (czasy w wiekszosci powyżej 61,00, a z Falubazem wygrywaliśmy w latach 2011-15, gdy były czasy zdecydowanie szybsze) o mało nie straciliśmy lidera po Rundzie Zasadniczej i tym samym mało co, a bysmy sobie skomplikowali drogę do finału!
W przyszłym sezonie nie powinniśmy mieć problemów z Wrocławiem (przegrywają zawsze w Gorzowie), Grudziądzem, Rybnikiem i Częstochową. Jednak jechanie u siebie szczególnie w meczach z Zieloną Górą, czy Toruniem bez handicapu w postaci atutu własnego toru może zmieniejszyć szansę na wygraną/wyższą wygraną/bonus, a na koniec właśnie tego punktu może braknąć do lepszego rozstawienia przed PO, czy medalu.
A jakie plusy niesie taka wymiana nawierzchni? Lepsze widowisko? Na prawdę spodziewacie się, że przyjedzie taki Grudziądz z Okoniewskim, Pieszczkiem, A. Lagutą i będą przez 4 okrążenia tasować się ze Zmarzlikiem? Nie sądzę.
Mamy piekielnie mocną seniorkę. Jedyne zagrożenie w przypadku braku medalu widzę właśnie w tej zmianie nawierzchni, która może nas wytrącić z uderzenia. Zawodnicy typu: Zmarzlik, Kasprzak i Iversen jeździli w latach 2012-16 na torze, który im świetnie pasował. Obyśmy po sezonie 2017 nie otrzymali nagrody "frajerów" roku, bo nagle wszyscy na Jancarzu zaczną się czuć jak w domu. Chciałbym wierzyć, że te zmiany przyczynią się ku lepszemu, ale po co coś zmieniać jak już lepiej się nie da? Nie zmienia się pewnych automatyzmów, na które się ciężko pracowało parę lat. Tym bardziej, że zmiany nie będą służyć poprawie bezpieczeństwa, bo w Gorzowie było bezpiecznie, a na wytrąceniu nam przez lobby toruńskie największego atutu, jakim był handicap przygotowania toru.
Z torem trzeba jednak coś zrobić bo ciężko uzyskać na nim przyczepną ale nie rwącą się nawierzchnię zwłaszcza przy dużej wilgotności powietrza i niskich temperaturach.
Optymistycznie zakładam jednak, że mediom serwuje się to co politycznie poprawne a w rzeczywistości przygotujemy nawierzchnię na której będzie można solidnie zaczepić koło ale bez tych dodatkowych efektów specjalnych w postaci loch przy krawężnikach.
Jeśli Chomski ma zamiar wrócić do swojego betoniku "nowej ery" to oczywiście zaserwuje nam zmarnowany sezon bo przy tak silnym czubie ligi nie da się jej zwojować bez solidnej przewagi na swoim torze. Z naszym trenerem wszystko jest możliwe ale jeśli tak się stanie może wreszcie pożegnamy się z nim ostatecznie i definitywnie... zawsze jakiś pozytyw
Staleczka 2 (22-11-2016)
Dostaliście z centrali propozycje nie do odrzucenia. Następny byłby walkower dlatego Zmora się grzecznie zgodził.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ale, że co, finał im się nie podobał?
Przemek
To, że Paluchowisko było atutem Stali to fakt. Ale faktem też jest, że nie wszyscy zawodnicy Stali czuli się na tym torze dobrze. Pytasz czemu Chomski i zarząd zgodzili sie na wymianę nawierzchni ? Nie mieli innego wyjścia. Chomski już raz stawał przed komisją dyscyplinarną PZM za stan toru. Finał tylko pogorszył sprawę, w kuluarach mówi się, ze Stal dostała ultimatum z centrali, albo zrobia porządek z tym torem albo oberwą ze dwa walkowery w sezonie 2017. Piszesz, ze ZG czy Leszno, też robili tor pod siebie i to na przyczepnie. Ale zapominasz, że w ZG nawierzchnię wymieniono w 2009 roku. Również ze względu na ta sławetna glinkę własnie. Druga sprawa to zapominasz tez o tłumikach. Na aktualnie obowiązujących rurach, ciężko jest się dopasować do przyczepnych nawierzchni. Nawet miejscowym zawodnikom zdarzało się, że stwarzali duże zagrożenie na torze.Gadanie innych osób z innych środowisk, że w Gorzowie jest niebiezpiecznie, to po prostu próba wytrącenia nam glównego ATUTU! A my na domiar złego, przy aprobacie trenera się na to zgodziliśmy. Jeżeli ktoś uważa, że w Gorzowie było niebezpiecznie, niech przywoła mi takie statystyki z lat (2012-16), z których mi będzie jasno wynikać, że w Gorzowie dochodziło do największej ilości upadków. Również niech wynika z tego, że stosunek odniesionych kontuzji do upadków należał do najwyższych! To bzdura.
Tak jak jestem zadowolony ze składu, tak jestem bardzo wkurzony, że trener Chomski w imieniu całego klubu przyznaje się do wielkiego błedu. A jak było za trenera Chomskiego wcześniej? w latach 2008-2009 na "super przygotowanej nawierzchni"na 16 rozegranych meczów wygraliśmy 9 razy i odnieśliśmy 7 porażek. Przecież to daje bilans ok. 56 % wygranych do 44 % przegranych? Jak to się ma do: 83 % do 17%? Z tamtych czasów przegrywaliśmy wszystkie mecze z czołówką ligi i nie mielismy na nią żadnego sposobu!
Czy nowa nawierzchnia będzie atutem gospodarzy ? Na początku na pewno tak. Ale sądzę, ze nie ma już powrotu do kopnej nawierzchni na Jancarzu. To już historia. Do teraz Chomski tłumaczył się zawsze przed centrala, ze taki już urok jest tej waszej glinki i nie za wiele mógł z nią coś zrobić. Teraz tego tłumaczenia nikt już nie będzie słuchał. Więc tutaj Stasiu ma przerąbane.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Mariusz nie będę obłudny i pisał, że w ostatnich pięciu latach tor był ZAWSZE idealny. Przez pięć lat zdarzyło się kilka niedociągnięć (wpływ miały różne czynniki: początkowo uczenie się od podstaw robienia innego toru, pogoda, mieszanie się "krawaciarzy" i ubijanie go na siłe), co sprawiało, że nie zawsze to wyglądało dobrze. Jednak robienie toru przyczepnego zbudowało w takich zawodnikach jak: Kasprzak, Zmarzlik i Iversen pewne automatyzmy. Ta trójka na takiej nawierzchni czuje się jak ryba w wodzie. W Gorzowie dobrano sobie taki skład i zawodników, którym "kopa" odpowiada. My nie przygotowywaliśmy toru przeciwko rywalom. Po prostu wypracowaliśmy pewien automatyzm, pewne schematy, które zatrybiły. Na sukces w zużlu sklada się parę czynników. Tak jak odpowiedni budzet/umiejetnie zbudowanie mocnego składu/trafienie z formą jak największej liczby zawodników/czy handicap w postaci toru.
Mój post nie ma na celu propagowania kombinatorstwa. Ale skoro są takie przepisy, że każdy ośrodek przygotowuje tor do zawodów, każdy to robi na swój sposób, to dlaczego ktoś ma nagle być bardziej papieski od papieża? Czy jak my pojedziemy do Grudziądza, Zielonej Góry, czy Leszna, to możemy się spodziewać stawiania na pierwszym miejscu widowiska? Dlaczego nikt z naszej drużyny po porażce 36:54 w Grudziądzu nie narzekał na przygotowanie toru, że jechaliśmy na Saharze, że to był tor do dupy, bo na takim betonie się nie powinno jechać? Po prostu gospodarze wykorzystali atut własnego toru. Jeżdżą na takim regularnie, mają dobrane przełożenia, a inne ekipy mają problem, aby się na tym odnaleźć. Nie ma co być obłudnym, w dzisiejszym żużlu, każdy chce, aby tor odpowiadał swojej drużynie.
Mam pretensje głównie do trenera Chomskiego, który w mediach jest wielkim orędownikiem zmiany nawierzchni. To jest działanie na szkodę Stali Gorzów. Nie rozumiem, jak tak łatwo można pozbywać się swojego atutu? Co z tego, że nawet na jakiejkolwiek przygotowanej nawierzchni wygramy z Rybnikiem, Częstochową, czy Grudziądzem, ale stracimy pewien automatyzm i pewność siebie. To może być klucz do tego, że znów na jakiś czas braknie nam sukcesów. Wcześniej za Chomskiego tor był przewidywalny, każdy rywal z czuba tabeli sezonu 2008 i 2009 wygrywał w Gorzowie!! Na złoto ile lat czekaliśmy? Niektórzy u nas w klubie nie doceniają tego, co udalo nam się wypracować. Chcemy oddać swój najwiekszy atut, jednocześnie godząc się, by inni np. Grudziądz dalej korzystali z handicapu swojej nawierzchni.
Dla mnie te wypowiedzi Chomskiego świadczą o tym, że boi się stracić licencję/pracę. Ale przy tym działa na szkodę Stali Gorzów. Bo jakoś nie widziałem, aby prezes Zmora/ klub zajmował takie stanowisko jak trener, który wypowiada się w prasie na temat zmiany nawierzchni. Mamy zmieniać nawierzchnię, bo za dobrze jesteśmy do niej spasowani? Komuś nieodpowiadają sukcesy Stali Gorzów? Chcą wytracić nam pewne atuty, a samemu ich używać?
Zobaczymy na wiosnę, ale już teraz, dzięki tej wymianie nawierzchni możemy kandydować do nagrody "frajerów" roku. Szkoda, że kolejny raz nasi działacze tak łatwo dają się dymać w d....Jestem ciekaw, tak z czystej statystyki...Ile razy przygotowany tor przez Marka Cieślaka (w całej jego karierze trenerskiej) został odebrany w protokole jako nieregulaminowy lub niebezpieczny? Ile razy publicznie przyznal się, że trzeba zmienić nawierzchnię i ile razy jego ukarano?
O to podejście Marka Cieślaka do kwestii bezpieczeństwa, regulaminów, widowiskowości itp.: https://www.youtube.com/watch?v=lJd6mkbJkyg
Ostatnio edytowane przez Przemek ; 22-11-2016 o 15:37
Słowianka (22-11-2016)
Przemek, czasy się zmieniają, ludzie też. Przeciez nie jest żadną tajemnica, ze jak ktoś chciał mieć przewagę nad konkurencją to właśnie przygotowywał tory kopne i przyczepne. Do takich torów jest najtrudniej się przełożyć, na takich torach trzeba mieć jaja żeby dobrze jechać. Cieślak szybko zrozumiał, że tą drogą daleko nie zajedzie. Żyto, Paluch, Baron, oni preferowali własnie takie nawierzchnie. Ale mamy nowe rury, TV która wymaga widowisk, coraz słabszy narybek. I tego już nie przeskoczysz. Poza tym, dalej możesz robic tory typu lekko pod koło. Aby tylko były równe na całej długości i szerokości. Wcale nie musi być tak, ze od nowego sezonu Chomski będzie robił beton na Jancarzu.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Semen (23-11-2016)
Przemek jakby zrobili tak jak mówisz to by się wam szybko sędzia Cheładze przypomniał ...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
W Gorzowie jak był problem z torem, to zawsze wina była zwalana na tor, że to przez ta nawierzchnie nie dało się przygotować dobrego toru.
Dlatego Stal dostała ultimatum, żeby zrobić porządek z ta nawierzchnią i za złe przygotowanie teraz bedzie winny konkretny człowiek.
Stal przecież bedzie mogła nadal robić taki tor jaki jej pasuje, tyle tylko że bedzie on już (powinienm być) bezpieczny dla wszystkich.
Wszystkim to powinno wyjść na dobre, a gadanie że Stali odebrano atut własnego toru, to jakieś histeryczne podejśćie, bo nikt nikomu nie zabroni robić toru pod siebie i idzie tu głównie o bezpieczne ściganie.
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
Przemek, bardzo doceniam Twoje analizy, ale z Twoim zdaniem odnośnie toru nie zgadzam się ani trochę.Pamiętam czasy CzeCze, gdzie potrafiliśmy na cudownym torze do walki wysoko wygrywać z czołówką ligi. Niestety, przyszedł nieszczęsny mecz z Falubazem i pechowa burza i CzeCze został wyrzucony.
Chcesz powiedzieć, że paluchowy tor, gdzie trzeba było jak najszybciej dopchać się do krawężnika i potem uważać, żeby nie wypaść ze ścieżki szerokiej na metr jest dla walczaków typu Zmarzlik, KK, czy PUK lepszy, niż tor do walki na całej szerokości? Przecież ani Zmarzlik, ani PUK to nie są startowcy. Oni starty często przegrywają, więc nie rozumiem jaki to mieli atut na takim gnoju serwowanym nam przez trzy lata?
Najlepsze było jedno z GP za czasów trenerskich Palucha. Widać było, że na torze znowu było trochę za dużo tego gnoju po dużej - choć nie było go aż tak dużo jak na lidze. Więc po pierwszej serii startów Olsen kazał ściągnąć ten gnój i zaczęło się w niektórych biegach naprawę fajne ściganie. Zresztą tegoroczne GP, a szczególnie finał potwierdzają, że te bajki o glince to tylko zasłona dymna.
Ostatnio edytowane przez yarek3 ; 22-11-2016 o 23:27
Nigel (23-11-2016), Staleczka 2 (23-11-2016)
Kolega Przemek pojechał po bandzie. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że cel uświęca środki. Zróbmy taki tor, że będzie jedna ścieżka przy krawężniku, zero widowiska, ale w Gorzowie będziemy wszystkich rozbijać. Może należę do mniejszości, ale dla mnie widowisko jest też bardzo ważne. Nie wydaje mi się, że obecnej nawierzchni nie można dobrze przygotować. Dlaczego na GP nasz tor jest całkiem fajny, nie ma mowy o żadnych dziurach, czy zbyt dużych koleinach ? Olsen jakoś nie ma kłopotu z legendarną glinką. Dlaczego na początku sezonu nikt nie skarżył się na tor w Gorzowie, a Zmarźlik wręcz go wychwalał mówiąc, że jest świetny do walki i za każdym razem powtarzalny ? Stawiam na to, że faktycznie nie najlepszy tor (ale oczywiście nie tak tragiczny, jak to próbują nam wmówić różni "znawcy" żużla spoza Gorzowa), zaczął się wtedy, kiedy Chomski zaczął eksperymenty z jego przygotowaniem przygotowując się do PO. Po meczu z Falubazem coś tam nawet napomknął o jego nietypowym przygotowaniu z myślą o ewentualnej powtórce meczu w PO. Mecz przegraliśmy, Falubaz do PO nie wszedł i zostaliśmy z ręką w nocniku. Nie można wszystkiego zwalać na warunki pogodowe i że się nie da, bo praktyka pokazała wiele razy, że się da.
Nigel (23-11-2016)
https://scontent.cdninstagram.com/t5...78385408_n.mp4
Chyba Krzysztof nie jest z tego zadowolony
Ostatnio edytowane przez ScotFZG ; 24-11-2016 o 18:43
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Powinniście się zgłosić do Mam Talent. KK, Jonasson i teraz Vaculik.
Jeżeli jakaś pani marszałek województwa (albo jakieś takie zbliżone stanowisko), oczywiście z ZG, przed finałem stwierdza z wielkim żalem, że skoro Falubaz przegrał w półfinale, to w finale nie będzie żadnej lubuskiej drużyny, to mojej skromnej osobie mógł umknąć fakt, że jednak Falubaz był w PO (nic wielkiego nie pokazał, ale był).
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Bartek Zmarzlik nominowany w plebiscycie Przeglądu Sportowego. Tutaj można oddawać na niego głosy: http://plebiscyt.przegladsportowy.pl/
Mariusz można tez liczyć na głosy od Ciebie?
Bez jaj. Kajakarki, Anita lub Lewy.
Mimo, ze Bartka uwielbiam
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Franz napisał:Rzeczywiście to był bardzo przyjemny, życzliwy i ujmująco skromny człowiek.Pana Krzysztofa poznałem jakieś 10, może 12 lat temu, kiedy gościnnie poprowadził spikerkę na zawodach we Wrocławiu. Po imprezie pogawędziliśmy trochę przy piwie. Pamiętam, że zahaczyłem w rozmowie o gorzowsko - zielonogórską rywalizację; odpowiedział wtedy, że po prostu kocha żużel bez względu na barwy klubowe, więc stadionowa nienawiść i antagonizmy między klubami i ich kibicami są mu całkowicie obce, bo niezrozumiałe dla jego sposobu myślenia. Miał taki idealistyczny stosunek do sportu - nieprzystający do realiów, ale przez to chyba jeszcze bardziej ujmujący. Dodam, że rozmawiając z nim po raz pierwszy w życiu miałem wrażenie jakbym znał go od lat, jakbym gadał z dobrym znajomym. Bardzo sympatyczny, uprzejmy, życzliwy człowiek.
Niech mu ziemia lekką będzie.
Kilka razy miałem przyjemność z nim rozmawiać. W Pradze, Wrocławiu i Gorzowie.
Miał absolutny dystans do rzeczywistości i bardzo dobry kontakt ze zwykłym kibicem.
Potrafił miło się przywitać jakby rzeczywiście gadał ze starym znajomym mimo że rozmawialiśmy bodajże trzy razy w życiu.
Cześć Jego pamięci.
Ostatnio edytowane przez blacktop ; 25-11-2016 o 10:48
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
ins. Sokołowski (27-11-2016)
Oczywiście, że Anita, bez dwóch zdań. Uważam jednak, że każdy z nas , chociaż raz, powinien oddać głos na Bartka. Nie wiem nawet, czy dostanie się do dziesiątki przy takich znakomitościach sportowych, ale pokażmy Polakom, że istnieje taka dyscyplina jak żużel .
Ostatnio edytowane przez Nigel ; 25-11-2016 o 17:18
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Mariusz już nie będę Cię nawet cytował ale bzdury klepiesz jak zwykle kompletne.Grząski tor służy nowym starym rurom jak najbardziej a twarde tory sprawiają że ciężej się do tego dopasować.Na nowych starych tłumnikach maszynę ciężej było okiełzać zwłaszcza na trudnych nawierzchniach ale z dopasowaniem do betonu było łatwiej.Iver wtedy chodził po całości i wszędzie a teraz znowu trzeba celować jak w ruską tarczę.Co do gnoju to Zmarzlik jest świetny technicznie więc wymagana jazda przy krawężniku znakomicie mu wychodzi a to jest problem bo grawitacja jest bezwzględna dla słabszych technicznie zawodników.Skandynawowie też wiedzą jak jechać bo mają to nauczone od żużlowej kołyski.Wy tam macie taki problem że jak towarzysz skrócił ten tor to już nawet na twardszej nawierzchni nie da się tak napędzać jak to było w czasach Jaworka czy staszego Dudka.Po prostu dowcipniś chciał zrobić po angielsku a wyszło mu po rusku
Nie wiedziałem że w Polsce takie cuda,po zawodówce Prezydentem być się uda lecz nie teraz czas Sądy zaczynać bo najważniejsze jest serce Jelcyna
Mój Boże, i jak takiego gościa zrozumieć ?Grząski tor służy nowym starym rurom jak najbardziej a twarde tory sprawiają że ciężej się do tego dopasować
Rusty, baranku boży. Nie wiem co to są "stare nowe rury" ale wiem na pewno, że przytkane rury zdecydowanie nie nadają się na ciężkie, przyczepne tory. Bo na takich torach potrzebna jest pzrede wszystkim moc silnika. Którą to w znacznym stopniu ograniczają nowe, nie w pelni przelotowe, rury. Stare rury, te z pełnym przelotem, były idealne na ciężkie tory.
Nowe rury, z ograniczonym przelotem, nie stanowią aż takiego problemu na twardych torach, ponieważ na tych nawierzchniach wręcz osłabia się silniki. Po to aby motor skleił z nawierzchnią. W przypadku zbyt duzej mocy, koło motocykla zbyt szybko traci przyczepność z nawierzchnia. I zamiast jazdy do przodu, większość energii silnik traci na buksowanie tylnego koła.
Nie dziękuj Rusty za ten wykład. I tak pewnie mało co załapałeś
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Mój Jezusie Nazareński/// stare nowe rury to te które są obecnie czyli stare tłumniki w których nic nie jest przytkane.Dobrze sprawdzają się na grząskich nawierzchniach bo tam nie ma większej filozofii a ciężej to dopasować na betony.
Nowe stare rury czyli te nowe które już są stare bo odeszli od nich to te przytkane które powodowały że maszyna traciła kontrolę i łatwo było na tym wywinąć salto mortale ale na twardych nawierzchniach łatwiej to było dopasować.Moc silnika to jedno i jest zawsze potrzebna na bronę ale przytkany tłumnik wprowadzał nieco chaosu jak powyżej.Gadasz teraz to samo w zasadzie ale jak zwykle coś tam próbujesz przeinaczać.Na tym co jest teraz Strzelec się tak szybko nie zabije a nawet trójkę przywiezie jak mu zrobią A4 w Śwętochłowicach bo nie wiem gdzie on teraz autografy podpisuje/
Ostatnio edytowane przez RUSTY ; 05-12-2016 o 03:06
Nie wiedziałem że w Polsce takie cuda,po zawodówce Prezydentem być się uda lecz nie teraz czas Sądy zaczynać bo najważniejsze jest serce Jelcyna
Można śmiało otwierać wątek związany z sezonem 2017. Pierwszą niewiadomą juz znamy, a mianowicie terminarz Ekstraligi 2017. Nasze mecze przedstawiają sie następująco:
1 kolejka:
17 kwietnia: Get Well Toruń - Stal Gorzów
2 kolejka:
23 kwietnia: MRGARDEN GKM Grudziądz - Stal Gorzów
3 kolejka:
30 kwietnia: Stal Gorzów - ROW Rybnik
4 kolejka:
7 maja: Betard Sparta Wrocław - Stal Gorzów
5 kolejka:
21 maja: Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno
6 kolejka:
28 maja: Stal Gorzów - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra
7 kolejka:
4 czerwca: Eko-Dir Włókniarz Częstochowa - Stal Gorzów
--------------------------------------------------------------------------------
8 kolejka:
11 czerwca: Stal Gorzów - Get Well Toruń
9 kolejka:
16 czerwca: Stal Gorzów - MRGARDEN GKM Grudziądz
10 kolejka:
25 czerwca: ROW Rybnik - Stal Gorzów
11 kolejka:
30 lipca: Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław
12 kolejka:
6 sierpnia: Fogo Unia Leszno - Stal Gorzów
13 kolejka:
13 sierpnia: Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów
14 kolejka:
20 sierpnia: Stal Gorzów - Eko-Dir Włókniarz Czestochowa
----------------------------------------------------------------------------------------
Play-0ff:
1 runda: 3 i 10 września
2 runda: 17 i 24 września
Terminy rund Grand Prix:
29 kwietnia 2017 Grand Prix Słowenii w Krško godz. 19:00
13 maja 2017 Grand Prix Polski w Warszawie godz. 19:00
27 maja 2017 Grand Prix Łotwy w Daugavpils
10 czerwca 2017 Grand Prix Czech w Pradze
24 czerwca 2017 Grand Prix Danii w Horsens
22 lipca 2017 Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff
12 sierpnia 2017 Grand Prix Szwecji w Malilli
26 sierpnia 2017 Grand Prix Polski w Gorzowie
9 września 2017 Grand Prix Niemiec w Teterow
23 września 2017 Grand Prix Sztokholmu
Pierwsze co rzuca mi się w oczy jeśli chodzi o terminarz:
- Pierwszy mecz Stall Gorzów u siebie rozegra dopiero w maju, a w przypadku jego przełożenia pierwsze żużlowe ściganie przy Śląskiej możemy mieć 21 maja, czyli dobre dwa miesiące po inauguracji żużla w Europie!!!!
- lepiej, żeby pierwszy mecz z Grudziadzem doszedł do skutku, bo dwa mecze z najmocniejszymi rywalami (Leszno i Zielona Góra) rozegramy z marszu bez przetarcia ligowego, a to może mieć duży wpływ przy zmianie gorzowskiej nawierzchni
- dwa razy mecze w Gorzowie odbędą się tydzień po tygodniu i nie wszystkie rodziny będzie stać na taki wydatek. Może to miec tez wpływ na frekwencję. Również ostatni mecz z Włokniarzem może być "o pietruszkę" i ludzi może być mniej, bo rywal i stawka meczu nie bedą zachęcały, aby przyjsc na stadion pod koniec wakacji
- Mamy niezwykle trudną pierwszą rundę. W zasadzie tylko meczu z Rybnikiem można być spokojnym. W tym czasie przyjedzie do nas dwóch kandydatów do złota: Leszno i Zielona i czekać nas będą cztery wyjazdy (w tym trzy bardzo niewygodne)
- Z początkowych czterech meczów u siebie aż w trzech z nich pojedziemy dzień po Grand Prix m.in. przed meczem derbowym nie zbierzemy całej drużyny przed meczem
- W naszym przypadku "Wielki Tydzień" czekac nas będzie między 21, a 28 maja, gdzie nie będziemy mogli się potknąć, tym bardziej, że przed tymi spotkaniami jeździmy aż 3 razy na wyjeździe i tylko raz u siebie, przy czym w niecały miesiąc odjeżdżamy ponad połowę meczów
Widać wyraźnie, że Stępniewski robi nam pod górkę. Jedziemy w pierwszych czterech meczach aż trzy razy na wyjeździe. Po wymuszeniu na trenerze Chomskim wymiany nawierzchni toru w zasadzie mamy jeden przysłowiowy "sparing" z Rybnikiem (30 kwietnia), a pozniej czekają nas dwa arcytrudne mecze u siebie z Lesznem i Zieloną Górą. a te dwie ekipy w ostatnich siedmiu latach najczęściej wygrywały na Jancarzu. Do tego tak mamy ułożony terminarz, że trzy z czterech pierwszych meczów u siebie jedziemy dzień po GP. Również dwa pierwsze wyjazdy mamy bardzo niewygodne. wystarczy przyjrzeć się jak idzie nam w Toruniu w ostatnich latach:
2008 – 61:30
66:25
2009 – 50:40
2010 – 43:47
2011 – 50:40
50:40
2012 – 50:40
2013 – 53:37
2014 – 55:35
2015 – 56:33
2016 – 50:40
49:41
W 12 spotkaniach w Toruniu wygraliśmy zaledwie 1 raz. Wtedy mając w składzie Sucheckiego, Gustafssona, Cyrana pokonaliśmy ekipę: Jaguś, Andersen, Holder, Miedziński, Sullivan, Ward. W tamtym meczu przegrywaliśmy bodajże 10-oma punktami (22:32), ale kapitalnie rozegrał taktycznie mecz trener Czernicki. Do tej pory uważam to za jedno z najlepiej rozegranych taktycznie spotkań w ostatnich latach. Ktoś wie może gdzie ten mecz można obejrzeć? Ale wracając do sedna. W Toruniu jeździ nam się ciężko i rywale na nas też się przygotują. Z kolei po meczu w Toruniu jedziemy do Grudziądza, z którym w najwyższej klasie rozgrywkowej nie wygraliśmy od...kilkudziesięciu lat! Dla gospodarzy będzie to tez pierwszy mecz przed swoją publika i zapewne na nas się też "nastawią". Warto też dodać, że w Grudziądzu fatalnie się czuje Niels K. Iversen: 3 punkty (1,1,0,1) w 2015 i 4 punkty (1,0,1,2) - 2016 rok. Jednak wyniki i tak są mylące, bo Duńczyk nie wygrał w swoich ośmiu startach z żadnym z seniorem Grudziądza. Prawie wszystkie punkty zrobił "na swoich", a w pokonanym polu zostawił jedynie juniorów: Trzensioka (2016) i Nowaka (2015).
Dla mnie też tych spotkań jest za mało. Cała liga zamknie się w 5 miesiącach, w zasadzie w czterech (bo jest miesiąc pauzy). Jakby do ligi doszły jeszcze dwie ekipy, to wtedy meczów byłoby w sam raz, bo ta miesięczna przerwa jest totalnie niepotrzebna. Szkoda też, że po pierwszych treningach aż prawie dwa miesiące będziemy czekać na pierwsze ściganie na Jancarzu.
Ostatnio edytowane przez Przemek ; 14-12-2016 o 01:28
Peter Kildemand (21-12-2016), Staleczka 2 (22-12-2016), Słowianka (15-12-2016)
Koniec roku to dobry czas na podsumowania. W ostatniej połowie dekady (sezony 2012-16) jesteśmy najbardziej utytułowanym klubem w Polsce jeśli chodzi o DMP. Dwa złote medale, jedno srebro, a także rozwój Bartka Zmarzlika (największego talentu w polskim zużlu ostatnich lat) sprawia, że mamy czas wielkiej dumy z osiągnięć Stali. Ostatnie lata to piękne nawiązanie do złotego okresu lat 69-83. Nasze sukcesy przyszły w czasie pojawienia się super-talentu Bartka Zmarzlika. To właśnie ten chłopak pociągnął Stal w kierunku złota. Pomimo braków w polskim szkoleniu widać jak dużo daje posiadanie swojego złotego chłopca. Na dodatek ile daje to radości kibicom.
Cieszy to, że po wielu latach z formacji juniorskiej do formacji seniorskiej (nie obniżając jej poziomu) trafił nasz wychowanek). Miejmy nadzieję, że taka tendencja za 5-6 lat zostanie utrzymana i obok Zmarzlika na solidnym poziomie będzie inny senior-wychowanek. Kolejnym plusem jest dobra polityka kadrowa. Trzon ekipy: Zmarzlik-Kasprzak-Iversen jeździ w tym klubie 6-7 lat. Do tego jest Vaculik i Prz. Pawlicki, którzy będą tworzyć najmocniejszą drugą linię w lidze. O juniorów tez nie musimy się martwić. Jest zdolny Karczmarz, który już teraz jest gotowy na bycie TOP 5 ligi wśród juniorów.
Podsumowując. Ostatnie lata to pasmo ogromnych sukcesów. Na dodatek mamy ciągle młodą drużynę, która w najbliższym czasie może znów nam dostarczyć wiele sukcesów. I jak tu nie czekać ze zniecierpliwieniem na kolejny sezon? Taką Stal chce oglądać każdy gorzowski kibic!
Ostatnio edytowane przez Przemek ; 22-12-2016 o 15:54
Staleczka 2 (22-12-2016), Słowianka (23-12-2016)
To prawda ,ze w nowym sezonie terminarz jest bardzo dziwny. Jest jednak przyczyna ,że Stal G. i Sparta W. jedzie 2 pierwsze mecze na wyjeżdzie. Myślę ,że gdyby o to nie poprosili decydentów to pewnie nie było by takiego dziwnego terminarza.
Ja myslę ,że te dwa początkowe wyjazdy nie będą przegrane a przynajmniej jeden z nich będzie zwycięski. Większe szanse widzę w Toruniu.
To prawda ,że nie wygraliśmy tam od 2010 r. ale......nigdy od tego czasu drużyna toruńska nie była tak słaba jak teraz się zanosi a Staleczka nie była tak mocna.
W Grudziądzu też można wygrać jak wcześniej pojeżdzi się na betoniku średnio przyczepnym. Problem Iversena jest do załatwienia- wstawić go na nr 2. Jak będzie zawalał to przynajmniej nie zmarnuje lepszego nr startowego. Nie liczmy,że na wyjazdach każdy z seniorów zdobywać będzie po 10 pkt. Ktoś musi zdobyć tylko 3-4 pkt a czasami trzeba za kogoś wstawić RT.
Jesli chodzi o mecze z Lesznem i Falubazem to moim zdaniem ONI niech sie martwią aby nie doznać pogromu a nie Stal. Jeśli jednak Staleczka by to przegrała to nie będzie godna kolejnego medalu i będzie powtórka z 2015 r. ALE NIE BĘDZIE.
Faktycznie mało mamy kolejek ligowych. Jednak nie zgodzę sie z tym że 2 drużyny więcej w EL załatwiły by problem. Niestety nie przy takich "mądrych" decydentach.
Przypomnij sobie kiedy kończyła się RZ w sezonie 2012 i 2013. Czy nie w połowie sierpnia ? Dlaczego ? Ze względu na play-off.
Tak więc przyczyną krótkiego sezonu nie jest ilość drużyn w EL ale RF. Koniecznie musi to być runda dla wszystkich- albo podział na czwórki albo jakiś inny play-off , gdzie jedzie cała ósemka zespołów.
Ostatnio edytowane przez Staleczka 2 ; 22-12-2016 o 23:38
A ten tor to juz uklepujecie czy nie, bo czym dłużej to bedzie trwało to moze byc problem ze zawiązaniem sie materiału, Kazmirz z tego co mowil to materiał potrzebuje czasu aby odgazowl...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Więc wstań do góry głowę wznieś i śpiewaj naszą pieśń spiewaj naszą pieśń. Falubaz Falubaz mistrzem jest!!
Na naszym obiekcie trwają prace związane z podniesieniem band. Również zmieni się całkowicie tor, który uzyska nachylenie. Co to oznacza? A mniej więcej tyle, że będzie można tu jechać nieco szerzej, nie tracąc prędkości. Zwiększy to ilość ścieżek. Dodatkowo nachylenie pozwoli na skuteczniejsze zastosowanie plandeki, która testowana będzie przez cały sezon we Wrocławiu. Mimo wszystko mam obawy. Czy z całkowitą wymianą nawierzchni toru i innymi pracami zdążymy do końca lutego/pierwszego tygodnia marca. Bo sam proces wymiany nawierzchni jeszcze się nie rozpoczął! A niedlugo może zima na dobre uderzyć.
W okolicach 10 marca powinniśmy odbyć pierwsze treningi na własnym torze. Nie może być takiej sytuacji, że będzie pogoda, będą warunki do trenowania, a my będziemy mieli problem z możliwością trenowania u siebie. Niby pierwszy mecz o stawkę u siebie mamy 30.04, ale musimy od początku wjeżdżać się w nową nawierzchnię. Im szybciej nasi zawodnicy nabiora pewnych automatyzmów, tym lepiej. W Lesznie przekonali się przed startem do sezonu 2016 co to znaczy mała liczba jednostek treningowych na własnym obiekcie. To właśnie Unia czesto wyjeżdzała jako pierwsza na treningowe kółka i czesto właśnie żużlowcy z Leszna byli w najwyzszej formie na starcie sezonu. Poza wjeżdzaniem się w nową nawierzchnię trzeba pamiętać też o naszych juniorach, którym potrzeba jak najwięcej jazd treningowych!
A co do samych sparingów. Planowanie ich z wyprzedzeniem nie ma sensu. Pogoda w marcu jest niepewna. Dodatkowo co roku wygłodniały kibic "robiony jest w butelkę", bo dostaje kiepski produkt. Wystarczy przypomnieć sparing z Vetlandą, która była w żenującej obsadzie, a bilety były po 15 zł. Uważam, że takie sparingi dwóch zespołów nie mają sensu. Raz, że zawodnicy testują sprzęt, do tego jadą na 30-40 % swoich możliwości, a do tego druzyny nie przyjeżdzają w pelnym zestawieniu. Kibice niestety muszą płacić za takie coś i przy okazji marznąć. Jedyny sparing jaki może się odbyć, to mecz z Zieloną Góra np. jeden, czy dwa dni przed Memoriałem E. Jancarza. Byłaby to taka próba generalna przed pierwszym turniejem na naszym torze.
Tak jak pisałem wcześniej okres między 10 marca, a 9 kwietnia (termin Memoriału Jancarza) musi być wykorzystany do jak największych jednostek treningowych. Podsumowaniem jazd całotygodniowych mogłyby być weekendowe ścigania dla kibiców w formie rywalizacji Stali Gorzów z zaproszonymi do pokręcenia kółek na Ślaskiej zawodnikami z zewnątrz. Raz, że nie miałoby to rangi sparingu (można by było zrobić wstęp za przysłowiową złotówkę), a dwa zamiast zlepku odpadowych zawodników jakiejś polskiej drużyny mielibyśmy lepszą obsadę. Albo robić po turnieje par, jako formę treningów. Sparingi z reguły są po to, aby móc zarobić na kibicach, a szkoleniowo nie wnoszą kompletnie nic. Bo co np. przed rokiem dała nam rywalizacja z Vetlandą?
Ważnym celem między marcem, a kwietniem jest przygotowanie czwórki naszych juniorów do startów w Ekstralidze. Wszyscy muszą odbyć jak najwięcej treningów, wziąć udział w rywalizacji z innymi żużlowcami i wyselekcjonowac dwóch najlepszych na mecz w Toruniu.
Podsumowując nasze priorytety:
- prace torowe nie mogą nam zaszkodzić w planach treningowych,
- musimy objeżdzać juniorów i zaaplikowac im sporą dawkę jazdy,
- nie ma sensu ustalac sparingów z wyprzedzeniem i warto odejść od tej formy (poza derbami z Falubazem),
- trenować głównie na Jancarzu, odpuszczając treningowe jazdy po Polsce, bo trzeba wjechać się w "nowy" tor
To zostały jeszcze tylko dwa nieżużlowe miesiące. Za nieco ponad 60 dni będziemy się pomału szykować do pierwszych wyjazdów żużlowców na tor
PS A może tak zaproponować etat Piotrowi Świstow w Stali Gorzów? Może w roli drugiego trenera? Uważam, że sprawdziłby się idealnie w tej roli. On ponad 30 lat był czynnym zawodnikiem i ma ogromną wiedzę, co do dopasowania sprzętu pod dany tor. Sądzę, że mógłby doradzać w trakcie zawodów naszym zawodnikom odnośnie przełożeń, a także mógłby pomagać trenerowi Chomskiemu przy przygotowaniu toru na zawody.
Ostatnio edytowane przez Przemek ; 28-12-2016 o 23:50