Też się dziwie, że jest lobby, by robić wszędzie betonowe tory. Chcemy wychowywać kozaków typu Pawlicki, Zmarzlik, Dudek, czy nudnych „betoniarzy” typu Ułamek, Woźniak? Młodzi zawodnicy jadąc do Anglii i Szwecji będą bali się odkręcić gaz. Dlaczego paru zawodników w Gorzowie odżyło? Bo nauczyło się jeździć na wymagającym/technicznym torze, a przy tym inne nawierzchnie to była bułka z masłem.
Ja w ostatnich latach praktycznie rokrocznie jestem w Lesznie i muszę przyznać, że tam tory są zawsze wzorowo przygotowane. Czy widzieliście w ostatnich 4-5 sezonach, aby klub z Leszna narzekał na tor w Gorzowie, albo klub z Gorzowa narzekał na tor w Lesznie? Nie! Bo żużlowcy z tych drużyn mają „jaja”. W końcu Pawlicki, Zmarzlik wyprzedzili innych żużlowców z roczników 94 i niżej. Nie wzięło to się z przypadku. Dlatego śmieszny mnie też przyczepianie się do toru w Lesznie, bo nie przypominam sobie meczu w latach 2012-16 (w tych latach tam bywałem), żeby móc chociaż jedno złe słowo powiedzieć na temat stanu tego toru.