Walasek to już żużlowy emeryt. Swoje zarobił, motywacji zero. Poszedł drogą odcinania kuponów tak jak Gollob (zupełnym przeciwieństwem jest w tej kwestii Protasiewicz). Szkoda na niego czasu, przynajmniej w kontekście startów w ekstralidze. Zresztą, sam Walasek w trakcie sezonu powiedział wprost, że żużel mu już zwisa i myśli o zakończeniu kariery. To już serio lepiej dla Torunia byłoby postawić na Pieszczka, który motoarenę ma obcykaną i mógłby być z niego tutaj pożytek.
Buszmen miałby wymarzony skład w Toruniu: Hancock, Holder, Miedziak, Pieszczek. Brakuje jeszcze Hampela do kompletu .