Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.
Jesli myslimy o "tych" samych, to raczej szkoda kalwiatury, aby wchodzic w glebsza dygresje na ich temat. Tutaj, poniewaz glosowan na cale szczescie sie nie urzadza, niech kazdy sobie korzysta do woli z prawa posiadania wlasnej racji, nie popadajac przy okazji w zludzenie, ze jest ona przyjeta przez reszte na zasadzie aklamacji.
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Kuswa,moralizatorzy sie znalezli.
Bulke przez bibulke......
Ciekawe Polewaczka,czy powiedzialbys Miedzinowi czy Pawlowi prosto w ryj,ze sa korposzczurami.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 02-12-2016 o 18:22
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
A co to obelga jakas? Kto dzis nim nie jest? Z budzetowki lub szarej strefy sie urwales? Jeszcze dosadniej bym im powiedzial, jak pewnego dnia zawineli sie ze stadionu po kryjomu. To tak, skoro Ci sie na wypominki zebralo.
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Nie,no zadna obelga.Dlatego zadalem pytanie na ktore mi wymownie odpowiedzieles.
Nie wiem tylko dlaczego przy tym "drzesz ryja".
Fajnie,ze zarowno w necie jak i na zywca jestes gieroj.
Szacun.
Swiat nie sklada sie tylko z budzetowki,szarej strefy i korporacji,uwierz.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Jesli z jednej strony wypominasz mi dawna krytyke pod adresem modelu zarzadzania klubem, a z drugiej akceptujesz inwektywy pod adresem zawodnika, ktory zdobywajac medale w barwach Apatora polamal sobie kosci, to mamy tutaj jak na fana tej druzyny lekki rozdzwiek, delikatnie mowiac.
Skoro w Twoim rozumieniu bohaterstwo polega na nieskrepowanym ublizaniu i darciu ryja - to owszem - jest sporo miejsc nie znajacych standardow ladu korporacyjnego, gdzie motywowanie ludzi epitetami w rodzaju smiec, tepak bez ambicji jest na porzadku dziennym oraz zwieksza dyscypline i wydajnosc pracy. Korposzczury wbrew potocznemu rozumieniu nie maja az tak zle.
Nie wydaje mi sie jednak, aby moje polemiki na tym forum nalezaly do szczegolnie kozackich. Stylizowanie sie na pewnego typa z obsesja na punkcie ulicy Wiejskiej w W-wie niespecjalnie mi imponuje, zatem wyrazy szacunku i poklony mozesz zostawic dla jego forumowego nasladowcy i rzecz jasna - szafy.
Ostatnio edytowane przez polewaczka ; 02-12-2016 o 19:53
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Z tego co pamiętam, to pisałeś o "szczurni". Teraz zgrabnie przechodzisz do lightowej wersji. Mi to nie przeszkadzało. Ale taka jest specyfika forumowej dyskusji, że czasem podczas polemiki padają mocne, niekiedy przejaskrawione słowa. Jak widać i tobie nie było to obce, więc nie wiem po co ta zmiana frontu i hipokryzja.
A to, że ktoś połamał sobie kości, to znaczy, że nie można dokonać oceny jego kariery? Wskazywać przyczyn niepowodzeń? Przepraszam, dla mnie nie jest normalne, że gość w wieku 22 lat (3 lata wstecz srebrny medalista IMP) kończy karierę, nie podejmując żadnych prób jej ratowania.
Ale w zasadzie to chyba faktycznie pora dać sobie spokój z pisaniem na forum, albo ograniczyć to do tematów pozaklubowych (międzynarodowych i ogólnoligowych, czy też dotyczących innych lig), skoro tylu osobom się to nie podoba i ich drażni. Może i mój styl jest czasami dla niektórych zbyt dosadny i to jest na granicy, ale też mimo wszystko nikt się (poza dyskusją z Semenem, która skończyła się konkluzją) nie odniósł do tego merytorycznie. Poza utartymi gadkami, że "kiedyś to byli wojownicy", a teraz mięczaki. No jakbym słyszał Wójcika, że jego chłopcy z Barcelony to była ekipa z ambicją, prawdziwi mężczyźni. A nie te dzisiejsze Krychowiaki czy Miliki.
Niech tak zostanie, nie mieszam się już w dalsze dyskusje.
Kingpin nic ci nie wypomina, tylko wskazuje brak konsekwencji.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Jesli moja polemika byla niemerytoryczna, to sorry, ale taki juz sie ze mnie zrobil mieczak i jakos nauczylem sie obywac bez ubarwiania swoich wywodow wyrazeniami typu korposzczur, czy tez smiec, tepak - zreszta przeklenstwo moze miec czasem swoj sens, lecz kiedy sie je stosuje za czesto nic merytorycznego nie wnosi i zaczyna razic.
Zaluje, ze nie moge wpasc na ustawke z senatorem, dalibysmy sobie wszyscy po ryju na zgode i bysmy sie przekonali czyja racja jest najblizsza prawdy.
Taka jeszcze drobna uwaga na koniec. Oczywiscie generalizowanie, ze kiedys zawodnicy byli bardziej waleczni niz dzisiaj jest bez sensu, ale trzymajac sie torunskiego podworka trudno oprzec sie takiemu wrazeniu. Nie idealizuje tamtych czasow, ale policzmy ile ostalo sie perelek z dwoch przynajmniej tuzinow jakie przewinely sie przez szkolke w ostatnich latach? Idac tokiem rozumowania moich oponentow, najbardziej waleczny i charakterny musi byc jezdzacy na wstecznym IKS oraz Lukasz Przedpelski - ciekawe czy kontynuowalby kariere bez sprzetowej pomocy brata i rodziny, zreszta Pawlowi przy calym swoim megatalencie sportowej zawzietosci chyba jednak troche mniej niz u wspomnianego wyzej Zmarzlika. Czyzby reszcie zabraklo ambicji? Nie wzieli kredytu? Krzyzanowski nie chcial dalej ryzykowac, choc najlepiej sie zapowiadal z calej ferajny, potem Krakowiak - jak Jagus, chlopak z malej miesciny pod Toruniem mial dosyc zuzla po paru dzwonach, ale klub nie postawil na nim krzyzyka, daje szanse, jest pomoc psychologa, bo zwyczajnie nie ma wielkiej alternatywy, gdzie sa ci bojownicy? W bamboszach, w garniturach, z posadami, podatkami i z białymi chorągwiami... a tu nad Swiatkiewiczem prawdziwy lincz, ktory pare tych medali dla Apatora zdazyl jednak nazbierac.
Ostatnio edytowane przez polewaczka ; 02-12-2016 o 22:53
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
No Krakowiak też nazbierał w 2016. Podobny wkład co Świątka w 96... Znów będzie, że hejt, ale przecież takie teksty, to czysta prowokacja
Zobacz do kogo porównujesz Świątkiewicza. To dość wymowne. Pisząc, że jego talent nie był tak wielki, jak niektórzy sądzą, nie jestem aż tak zdesperowany by równać go potencjałem z zawodnikami takiego formatu, których wymieniłeś.
Poza tym żadnego linczu nie było. Było tylko wskazanie wad tego zawodnika, które w mojej opinii okazały się kluczowe dla (braku) tej kariery. I to w kontrze do twierdzeń, że wszystko poszło nie tak, bo "takie czasy", "bo brak pomocy klubu".
Wymieni przez ciebie zawodnicy przede wszystkim w żużlu nie osiągnęli żadnych wyników (dotąd), nie pokazali czego, co pozwoliłoby im poważnie uwierzyć, że warto z tym sportem wiązać karierę. Świątkiewicz jednak jakieś wyniki osiągnął i w mojej opinii niekoniecznie musiał zwijać żagle tak szybko. Mało to zawodników potrafiło się odrodzić? Nawet po rocznych, albo dłuższych przerwach.
Lepszym przykładem byłby tu Fajfer. Chłopak po skończeniu wieku juniorskiego na oucie z drużyny, a jednak poradził sobie kapitalnie w innych warunkach.
A co do merytoryki, chodzi mi o tą ambicję i to być może niepotrzebne i niefortunne określenie "tępak". Może i ono nie powinno paść na forum publicznym i może nie jest najlepsze. Ale to dotyczy formy, a nie wiem jak z treścią. Niech każdy sobie sam szczerze odpowie.
Nic, dla mnie temat wyczerpany i w ogóle faktycznie, skoro jest taka wrażliwość na krytykę i tak to drażni, ja sobie odpuszczam. Przynajmniej na okres zimowy. Niemniej, tak dla ogólnej wiadomości. To wątek KST, ale to nie jest forum klubowe
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 02-12-2016 o 23:12
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
"Takie czasy" i "brak pomocy klubu" to fakty, ktorych nie chcesz przyjac do wiadomosci. Daleki od profesjonalizmu zuzel i nie wykupiona karta zawodnicza. Nieszczesna petarda, konflikt z dzialaczami, troche bylo tych okolicznosci. W tym czasie w Gnieznie byl caly klan Cieslewiczow, cos zaslyszalem na ich temat, poza jednym z braci niezle harcerzyki byli i gdzie dzisiaj sa? Start bierze Franczyszyna, cos jak Torun obecnie pelnego sportowych planow Walaska. Nie chce tu robic za adwokata Swiatkiewicza, ale chlopakowi troche sie ta kariera nie ulozyla, niekoniecznie tylko li wylacznie z jego winy. W sumie masz racje nie mial ambicji, bo chcial tylko dorownac Gollobowi. Prawdziwi fajterzy zawsze chcieli go przegonic, wiec musialo sie tak marnie skonczyc.
A Fajfer przeciez nie mial rocznej przerwy w startach, takze porownanie raczej nietrafione i tez nie jest to zawodnik z pierwszych stron gazet. Juz bardziej Karol Zabik. Po kontuzji nigdy juz nie odzyskal mistrzowskiej formy, mimo ze ojciec dwoil sie i troil, zeby go wtrynic do skladu kosztem nawet perel. Bylo dla niego miejsce w klubie, wsparcie kibicow, sponsorow, sprzet, a poddal sie. I jakos nikt po nim nie jedzie z tego powodu, nie wytyka wad, braku ambicji, glupoty itp.
Dobra lece wystawic lapki na szczury
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Porównanie z Karolem dobre, ale z pewnych względów nie chciałem już go tutaj wrzucać.
Różnica między Karolem, a Świątkiewiczem jest taka, że Karol podejmował liczne próby odbudowania kariery.
Świątkiewicz miał 22 lata i całą potencjalną karierę przed sobą, a ty chcesz mi wmówić, że musiał kończyć bo w Gnieźnie brali Franczyszyna. No szanujmy się, trochę powagi. Podałem już inny przykład Derdzińskiego, który znalazł opcję jazdy w Opolu...
Inny pozytywny przykład to Puszakowski.
Chciał dorównać Gollobowi. Chcieć to sobie można, ale od samych chęci to jeszcze nikt nic nie zbudował. Muszą iść za tym czyny, wyrzeczenia, ryzyko.
"Takie czasy" i "brak miejsca w składzie" to nie są merytoryczne argumenty, nie przyjmuję ich. Sorry. Ale nie musimy się zgadzać i niech tak zostanie
BTW z Fajferem jeszcze zobaczymy, co w tym żużlu osiągnie. Może i więcej od paru bardziej obiecujących juniorów, bez wskazywania nazwisk...
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 03-12-2016 o 01:23
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Jak mi się "podobają" teksty w stylu - ten mało ambitny, tamten tępy, ten odważny bo się podniósł po kontuzji, a tamten bez jaj!
Przecież każda kontuzja jest inna, to, że Karol próbował wrócić na tor świadczy, że ma ogromną determinację i ambicję, to że Dawid zakończył ściganie świadczy, że jest normalnym czlowiekiem i posiada poprostu instynkt samozachowawczy!
Żeby orzec, że ktoś zmarnował swoją szansę to oprócz miłości do tego sportu trzeba posiadać wiedzę medyczną i dokladną informację na temat stanu zdrowia danego zawodnika, a tego raczej nikt z nas nie posiada!
Howard (03-12-2016)
Kto Ci po powiedzal,ze akceptuje? Bohaterstwo? Z choinki sie urwales?
Zapomniales juz ile wojenek stoczylem z Toba czy Buszmenen w sprawie waszego slownictwa?
Ale ile mozna?Znudzilo mi sie.Doszedlem do wnioski,ze to nie jest forum TVN-owskiej czy tam polsatowskiej " Niani".
Zreszta bylbym hipokryta gdybym reagowal na kazde pojedyncze przypadki,skoro mnie rowniez zdazylo sie
uzywac ostrego jezyka.Wtedy zareagowalem,bo praktycznie kazdy post okraszaliscie jakims niewybrednym
slowkiem,ktory mial podkreslac jakiemu ujowemu klubowi i jakim nedznym ludziom kibicujemy.
Ty bawiles sie swietnie,mnie sie rzygac chcialo.
Nagle doznales oswiecenia,zaczal Ci przeszkadzac "tepak" uzyty raz,w jednym poscie i przylaczyles sie
do krucjaty przeciw mowie nienawisci.
Brawo Ty.
A ktos mi niedawno pisal,ze ludzie sie nie zmianiaja.
To prawda,ale jednak jest roznica miedzy zlamanym udem a .... ze tak to nazwe,kontuzja glowy.
Masz racje,sprawy Dawida szerzej nie znamy,wycofal sie,jego sprawa.Byc moze bylo to jedyne wyjscie,zeby dozyl w zdrowiu starosci.
Natomiast Karola nie zniszczyla jedna ,cholernie ciezka kontuzja a cholernie ciezka i kilka ciezkich.
W przypadku Swiatkiewicza,bo rozumiem ,ze do dyskusji o nim pijesz,wystarczyla jedna ciezka.
Bywa i tak.Nie kazdy jest ulepiony z tej samej gliny.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 03-12-2016 o 08:23
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Powiem szczerze, że zarówno nie wiem jak wyglądał wypadek Świątkiewicza jak i nawet nie kojarzę samego zawodnika (nie byłem w tym czasie kibicem żużla), natomiast jeżeli w wywiadzie (zamieszczonym jakiś czas temu na forum) człowiek mówi, że po kontuzji 2-3 razy dziennie traci przytomność, to mam uzasadnione przypuszczenia, że oprócz urazu uda mogło dojść do jeszcze innego mniej, bądź znacznie bardziej groźnego urazu.
Oczywiście to tylko dywagacje, natomiast najważniejsze w tym wszystkim jest to żeby najzwyczajnie w świecie nie wydawać zbyt pochopnie mocnych opnii, zwłaszcza, gdy nie ma się pełnego obrazu sytuacji.
Czas na wspominkowo 1991 Ostatni mecz sezonu Apator Torun - Unia Leszno Był debiut Bajerskiego ,w tym meczu debiutowal Waldek Walczak
https://www.youtube.com/watch?v=8IdIMwwaqU0
Klaudia Szmaj: Jestem na etapie renegocjacji kontraktu
Drapichrust (05-12-2016), Howard (03-12-2016), Lauda (03-12-2016), młody_piernik (03-12-2016)
Pewnie umknal mi ten fragment,bo go nie pamietam i znalezc nie potrafie.
Pamietam jednak,ze Swiatek sie chwali i zyczy kazdemu zuzlowcowi ,zeby konczyli kariery w takim stanie fizycznym jak on.
Wspomina tez o problemach psychicznych,ale ja to bardziej rozmiem jak jakas depresje.W kazdym badz razie Tomek nie nawiazuje w
tej sprawie do kontuzji.
Natomiast jesli tylko polowa tego co mowi o Rogalskim jest prawda,to chlopak trafil na zwykla szmate na pozycji prezesa.
Powtarzam,jesli!
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Ile tej "mowy nienawisci" w moim wydaniu bylo? Czepiles sie jednego slowa (przypomnij mi inne?), zreszta o innym ciezarze gatunkowym, ktore uzylem w okreslonym kontekscie w ramach powiedzialbym krytyki konstruktywnej, a przywolujesz je teraz w stylu, jak inne trolle wyciagaja argument "uciekliscie". Nawiasem mowiac ta latka, podobnie jak "placzki" do dzis ciagnie sie jak smrod za klubem z epoki RK, kiedy sciagalo sie takich walczakow jak TG, wiec jak ktos o tamtym Tomaszu pisze lekka reka, bez glebszej znajomosci tematu i tamtejszych realiow, ze zabraklo chlopakowi ambicji lub charakteru mam ochote zaprotestowac.
Tepak mi przeszkadza, czy smiec w innym miejscu juz mniej? Masz racje - Hancockowi i pozostalym najemnikom juz nie kibicuje tak samo, jak "staremu" Apatorowi. Moze sie zmienilem, nabralem wiekszego dystansu do tematow w rodzaju "wyzdrowiej", nie wiem,
w kazdym razie u Buszmena ciagatki atawistyczne biora gore i wszystko ok, to tylko forum, a nie spotkanie u cioci na imieninach. Zreszta nie chodzi mi o same inwektywy, bardziej razi latwe wymadrzenie sie zza klawiatury i przypinanie latek dawnym matadorom, o ktorych problemach zdrowotnych jak i pozasportowych wiekszosc z nas ma dzis za przeproszeniem gowniane pojecie.
Buszmen,
Piszesz, ze wyciagnales wnioski z przeczytanego wywiadu, a przeciez sam zawodnik juz na pierwsze pytanie dziennikarza dlaczego zniknal odpowiada, ze dzialacze nie wykupili nawet jego karty zawodniczej. Rozwiazanie problemu jest prozaiczne i nie wiem po co bawic sie w psychoanalize. Swiatkiewicz mimo jednego, sensacyjnego finalu IMP, byl na tle reszty zawodnikow Apatora, jakby to Gajes dzis powiedzial, zawodnikiem drugiej linii. Po kontuzji juz nie rokowal jak pozostali i tyle. Nikt go nie chcial przygarnac, moze leczenie palcow tez troche czasu zajelo, kolejny rok stracony, ja akurat pamietam ten fakt jako przyczyne zakonczenia kariery. Trudno dzis dociec, gdzie lezy prawda.
Z latwoscia przychodzi Ci wyszukiwanie analogii, takze z dyscyplinami z zuzlem nie majacymi nic wspolnego, ale wowczas nie bylo sportowych faktow i farmazonow w rodzaju, ze zawodnik idzie sie odbudowac, zatrudnil psychologa, albo ze Gajes wykrzesa z Walaska "sportowa zlosc". Inna byla podaz zawodnikow, pilka byla po stronie dzialaczy, nikt sie nie musial ze Swiatkiewiczem cackac. Skrzydlewski nie zadzownil, ba pewnie Tomasz nie mial nawet telefonu, o menadzerze, fizjoterapeutach i calym teamie przydupasow, jaki ma dzis byle parasol, przebierajacy w ofertach nie wspominajac. Kariera zawodnicza byla wtedy krotsza, tory wymagajace lepszego przygotowania fizycznego, mozesz byc pewien ze twoj "ulubieniec" z Kaliforni nie mialby wowczas tak latwo z Doylem jak dzisiaj, co dopiero jakis skromny chlopak z prowincji, wykopany jak zuzyty przedmiot, pozostawiony samemu sobie. Nie chce sie nad nim dluzej rozczulac, tylko uwazam, ze dzis, przy tak nedznej podazy zawodnikow, mialby wieksza szanse na odbicie sie od dna.
No i moze starczy tej historycznej gownoburzy, poczekajmy do wiosny i zobaczymy co pokaze ambitny Walasek, Jensen i waleczne perly.
Ostatnio edytowane przez polewaczka ; 03-12-2016 o 12:41
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Moze w ogole nie dyskutujmy,bo poza kilkoma osobami ktore cos tam z parkingu liznely ( lub ich szwagier czy ciotka ),reszta z nami na czele,
tak naprawde ma gowniane pojecie o tym co sie w klubach dzieje i musimy opierac sie na mediach,domyslach czy przemyconym info 100% KMO od szwagra.
Co do placzkow,panienek i uciekinerow,to zwracalem uwage na to,ze rowniez nasi uzywali tych okreslen tu na forum.
Nie pamietam czy akurat Ty,mniejsza z tym.
Chodzi o to,ze jak sami sie nie szanujemy,nie wymagajmy tego od innych.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 03-12-2016 o 12:51
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Jedną niewiadomą jest jak pojedzie Walas, a kolejną jak się zachowa po sezonie w sytuacji, gdy dobrze mu u nas pójdzie.
To, że pierwsze na co wskazuje, to "działacze" dużo mówi w tym wypadku. Nikt mu nie dał szansy, ale były jakieś tego powody.
Żyjesz mitem i bohaterem, a ja to widzę jak prozę szarego życia, ludzkich niedoskonałości.
Nie dogadamy się, bo odrzucasz wszystkie racjonalne argumenty. Po prostu był ambitny i już. Jeśli fakty mówią co innego, tym gorzej dla faktów...
Jałowa dyskusja. Z tym Hancockiem i Doylem, znowu prowokujesz. Ale kij w to.
To tak, jakby pisać, że Kowal grał tak krótko, bo złamał nogę i w Betisie nie płacili.
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 03-12-2016 o 12:55
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Peter Kildemand (04-12-2016)
Nie, alez dyskutujmy. W kazdym razie info z piekarni, od szwagra, ktorego kolega zna z widzenia goscia zapychajacego motory, zawsze warte wiecej niz wiekszosc artykulow na Syfach i innych tzw. mediach sportowych goniacych za sensacja i wymsknietym cyckiem. Pardon my french.
Ok poddaje sie, wyczerpaly mi sie poklady ambicji i zdrowia w ciagnieciu tego tematu. Punkt dla Ciebie.
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
A moralizator moralizatorem
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Bo to nie ludzie - to wilki. Mi mowili, ze zmienna kobieta jest, glupi, kto jej slucha.
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Czlowiek prowadzacy pub w Bydgoszczy byl zwiazany w latach 90 z firma VideoValdi ktora nagrywala zawody o ile pamietam byla to firma jego ojca....Ja wrzucilem fragment zawodow w ktorych debiutowal zawodnik Apatora Waldemar Walczak.....
Ostatnio edytowane przez kamilg221 ; 03-12-2016 o 17:09
Klaudia Szmaj: Jestem na etapie renegocjacji kontraktu
Torretoo (03-12-2016)
Howard spoko Podrzucę, niestety całego meczu na YouTube z wiadomych przyczyn nie wrzucę....Rano zobaczę czy mam ten mecz wrzucony na chomikuj.pl...Jeśli będzie podeślę wtedy link... Pojedyncze fragmenty różnych spotkań z tego okresu są jak najbardziej dostępne na moim "kanale"
Ostatnio edytowane przez kamilg221 ; 03-12-2016 o 23:25
Klaudia Szmaj: Jestem na etapie renegocjacji kontraktu
Buszmen nie widze potrzeby tak jechac po Światkiewiczu. Bardzo lubilem jaze tego chłopaka pod względem technicznym. miał naprawdę dobra sylwetkę. najlepsza z ówczesnej młodej fali Apatora. Niestety nie mial charakteru. Wielu takich i po co tu wiecej sie rozwodzić? Wymiękł przy pierwszych klopotach - kontuzje, powrot do formy. Dodatkowo tragedia z Jonssonem dosc mocno wstrząsnęła chłopakiem. Na materiale video z derbów 94 widac jak kleczy bez slowa przy Jonssonie. Weszla trauma w głowe i po zawodach znaczy sie po karierze. On poczul ulge jak zawiesił skore na kołku.
Legiec - demonizujesz te przewage sprzetowa obcokrajowców nad wschodem. Ponadto Rusko współprace z zachodnim tunerem przekuł w sukces w 1993 roku na arenie krajowej natomiast Gollobowie na arenie międzynarodowej, a to jest roznica. Klan w 1993 roku mocno współpracował a Fine Rune Jensenem. Gwiazdy Rusko Baron-Śledz gdy przyszło im rywalizować w MS jeździli jak dzieci we mgle i na tyle zdały sie cudowne silniki od Weissa. Podobnie było z Krzyzaniakiem, ktory w 1993 roku na mistrzostwa swiata korzystał z silników Niemca.
Najwazniejsza jest determinacja i pracowitość. W kazdej dziedzicie zycia. sporcie, biznesie itd. Ktos wspomniał o ksiazce Jonssona. Z niej wyczytać mozna jak olbrzymia determinacje w osiągnięciu celu mial właśnie Per Jonsson.
Tez mnie irytowały te tytuły Sparty zamiast Apatora, bo tej druzynie kibicowałem w walce o złoto. Oczywiście ze wzgledu na Jonssona. Co kolejkę trzymałem kciuki ze wezmą go na mecz. Szkoda, ze Per nie przyjechał do Rzeszowa w sezonie 1992, ale niestety tego dnia mial final pucharu Gold Cup w Reading przeciwko Wolves. Zrobil komplet, a mecz jest na youtube.
Jeszcze apropo szydery Legiec - bo cos tam wspomnales.. Dzis oglądałem m.in mecz podany w linku. w zaznaczonym momencie wywiad z Maugerem. gdybym ja przed kamera walnął taka gafe, to chyba spaliłbys mnie na stosie. Mnie sie dostaje, za pomylke landów w Niemczech. skoro takie gafy popełnia facet, ktory najwięcej wie o zuzlu i jest encyklopedia, to nie jest ze mna tak zle
0:22:45sek
https://www.youtube.com/watch?v=QstC1zhDSMM
Ostatnio edytowane przez drozd ; 04-12-2016 o 01:58
14.08.2014: "Zmarzlik obecnie najlepiej jezdzi na trasie z polskich zuzlowcow."
Ja po nim jakoś nie jadę. Po prostu upierałem się przy swoim, co też przyznałeś, że zabrakło charakteru, ambicji, dobrych decyzji. Może i faktycznie tragedia Pera też swoje zrobiła. Ogólnie to jego życia i jazda na żużlu nie jest ustawowo nakazana Ale z perspektywy czasu można oceniać to tak, a nie inaczej.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
drozd - człowieku lecz się.
Nie dość, że piszesz po nazwisku, to celowo robisz w nim błąd.
Nazwiska nie wstydzę się, więc możesz sobie tak się do mnie zwracać, nie zniechęca mnie to do pisania na tym forum.
Natomiast nadużywanie go i celowe robienie błędu w tymże nazwisku to już zwykłe s****ysyństwo.
EDIT: Nie spaliłbym nikogo, bo brzydzę się przemocą.
Zresztą popełniać błędy jest rzeczą ludzką.
Mali ludzie z przerośniętym ego nie umieją się do nich przyznać, kłamią, idą w zaparte lub przyciśnięci do ściany szukają stu tysięcy wymówek.
Takie zachowania piętnuję..., a Ty niestety wielokrotnie tak postępowałeś.
Boli Cię to, że ktoś w ogóle tu odważył się podważać twoją, urojoną w twej głowie, nieomylność.
Nie radzisz z tym sobie, więc teraz próbujesz mnie zniechęcić do forum.
Niepotrzebnie, bo czy tu piszę, czy nie, nie jest w żaden sposób zależne od twoich prymitywnych zaczepek.
Ostatnio edytowane przez Semen ; 04-12-2016 o 12:17
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Parafrazujac Aldo Raina, czytanie waszych dyskusji zastepuje nam wyjscie do kina
E tam Semen, dramatyzujesz - Legiec to nie jest w koncu wulgarne slowo, ani nawet wstydliwe nazwisko, jak dajmy na to - Hancock Gorzej jakby sie zwracano do Ciebie per smiec, albo jakby Ci ktos "powiedzial prosto w ryj", ze jestes tepakiem bez charakteru. Ba, korposzczur, to jest dopiero mega-obelga, zatem wrzuc na luz, albo ignoruj.
W kazdym razie nie warto sie takim detalami przejmowac. Warto tu zagladac, naprawde - nie dosc ze wypowiada sie wielu znawcow zuzla, czy sportu wogole, to jeszcze dyplomowani psychoanalitycy sie trafiaja, ktorzy z lotu ptaka potrafia ocenic, co tam komu w glowie siedzialo po latach. Skoro prezes tu zaglada dziwie sie, ze Alfa i Omega wciaz jeszcze ma posade
No wlasnie, Kingpin, przestan szafy pilnowac, tylko kasuj bilety, ja swoja skromna gaze przekaze w calosci na wiadoma fundacje, rzecz jasna po potraceniu podatku korporacyjnego, kosztow manipulacyjnych oraz wyplat dla informatykow-mechanikow
Ostatnio edytowane przez polewaczka ; 04-12-2016 o 13:46
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Semen (04-12-2016)
co nie zmienia faktu, ze operowanie nazwiskiem budzi niesmak. Po to na forum sa nicki, zeby ich uzywac.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Rok 1997 jeszcze czasy ,gdy druzyna jezdzila razem na zgrupowanie przed sezonem
Apator Torun Włochy 1997
https://www.youtube.com/watch?v=gAwBeu90EcY
Ps:Howard mecz Apator Torun - Unia Leszno z sezonu 1991 mam wrzucony na chomikuj.pl
Klaudia Szmaj: Jestem na etapie renegocjacji kontraktu
Lauda (04-12-2016)
Dziękuję LegieĆ za niedzielne wiadro pomyj. Bóg zaplac. Należało mi się za brak tej kreseczki nad "C". Dzieki za kolejne zniechęcanie mnie do pisania na tym forum - równiez tym którzy bronią Legiecia -a zarazem do wystawki aby byc obrzucony błotem. Wyjdzie mi na zdrowie, zajmę sie czymś bardziej pożytecznym. Niestety pokutuje za to, ze czasem mam ochotę zwyczajnie podyskutować o żużlu.
Ostatnio edytowane przez drozd ; 04-12-2016 o 13:59
14.08.2014: "Zmarzlik obecnie najlepiej jezdzi na trasie z polskich zuzlowcow."
E tam, nastepny, Wylicza Swiatkiewiczowi, ze nie mial charakteru, a tutaj dostal troche blota na gogle i wymieka. Czapki glow przed Buszmenem, naprawde, bierz przyklad
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Moze Buszmen lubi troche błota na klacie. Jego sprawa. Mnie to naprawde nie jest potrzebne. A po drugie mam mnóstwo bardziej pożytecznych zajec, ale niestety i z lenistwa tutaj zaglądam, bo zamiast pracować, to ja symuluje przed samym sobą, ze mam inne wazne zajecie. Miłej niedzieli.
edot: no sam, Polewaczka widzisz.
wow, jestem zobowiązany.za to ja wiem jak wygladasz i bedziesz na moim celowniku
Ostatnio edytowane przez drozd ; 04-12-2016 o 14:21
14.08.2014: "Zmarzlik obecnie najlepiej jezdzi na trasie z polskich zuzlowcow."
Gimnazjum kurva. Jak skądinąd ludzie na poziomie na swój widok dostają piany i zachowują się jak małpy. Polecam "Pojedynek" Ridleya Scotta z 1977.
Do tego imć Cukrzyca jako rozjemca.
Dalibyście spokój.
"Everyone has a plan until they get punched in the face" M.Tyson
j-rules (04-12-2016)
Bog zaplac i wzajemnie. Przynam, ze twoje zaciekle dysputy z Semenem sledze z wiekszymi wypiekami niz ustawione walki w klatkach. Obaj macie mega wiedze o zuzlu, tylko czasem troszke za bardzo na powaznie podchodzicie do tematu. A napiliby sie piwa razem w niedzielne popoludnie jak Biblia nakazuje, pogadali co tam kazdy wie, cos a la nieodzalowani panowie Kurek i Kaminski kiedys. Program nakrecic na jutuba wrzucic, bylaby napewno spora ogladalnosc. A ordynarne zaczepki wystarczy zwyczajnie ignorowac,
Ostatnio edytowane przez polewaczka ; 04-12-2016 o 14:33
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Polewaczka--->bardzo chetnie tzn moge spotkac sie z kimkolwiek i przed kamera podyskutować na dowolny żużlowy temat. Moze byc na zywo. Również z użytkownikiem Semenem nt. upadku zuzla, czy innego zagadnienia. Moge dyskutować sam przeciwko dowolnej grupie. Moze byc i w Toruniu, jesli będę w tym mieście przy okazji jakiegoś zuzla.
14.08.2014: "Zmarzlik obecnie najlepiej jezdzi na trasie z polskich zuzlowcow."