Zamieszczone przez sobotch
Ja nie Mariusz
Twierdzenie, jakoby O'Sullivan nadal był długo przed resztą jest nieprawdziwe i od dłuższego czasu bardzo drażnią mnie podobne hasła. Od 2014 (czyli od trzech lat) O'Sullivan nie wytrzymuje ciśnienia na MS, w dwóch ostatnich nie przechodząc trzech rund. Od czasu do czasu potrafi się zmusić do rozegrania porządnego turnieju, choć istnieje co najmniej kilku zawodników, którzy robią to częściej. Coraz mniej ludzi boi się Ronniego i gdy tylko nie robią oni w gacie przed legendą samą w sobie, wygrywają całkiem często. Skoro wyspecjalizował się w tym byle grajek Holt, to i lepsi dojdą do tego stanu całkiem szybko. O tym, że O'Sullivan i długo długo nic, można było pisać do 2013, max do początku 2014. Ale czasy się zmieniają, na szczęście
Panowie wybaczą, ale sezon ogórkowy zobowiązuje
Żeby wyjść z twarzą dodam, że zapomniałem sprecyzować okres jego dominacji. Jemu żeby się tak dalej chciało jak mu się nie chce srubowal by tylko kolejne rekordy. Talent w najczystszej postaci. W formie uderza takimi rotacjami, że głowa mała. Cudownie się gościa ogląda. Snooker bez niego stanie się nijaki........
Zarejestruj się w celu dodania odpowiedzi!
Wiele można chłopu zarzucić (gwiazdorstwo, płacz o niesprawiedliwe warunki fizyczne etc.) ale na motorze potrafi jeździć, że ho ho!
Zmęczenie powiadasz,a to ciekawe.Podziwiam oczywiście twoją wiedzę w temacie finansów w klubie toruńskim i ewentualnych oszczędności przy kontraktowaniu zawodnika.No,ale cóż w Toruniu oszczędności za to w Zielonej Górze to już doszli do siebie po finansowej katastrofie i przegranej w półfinale.Ale kto bogatemu zabroni 