Zamieszczone przez
energo
dobrych Polaków już mamy, chyba że piszesz o b. dobrych lub wybitnych. ściągnięcie krajowego lidera z top5 jest niemożliwe, lub nierozsadne. podobnie jeśli chodzi o top5 wśród stranieri. na dodatek nie gwarantuje to znaczącej poprawy po Gregu, jedynie sprawny bark, natomiast dopóki Hancock był sprawny to swoje punkty przywoził. jak już się utrzymamy, to zamiast wypisywać listy do św. Mikołaja na forum trzeba się zastanowić czy aby nie zmienić podejścia do budowania drużyny.
Jack- super. ale na furach Grega i z jego mechanikami. na dodatek w pakiecie z bratem. takich chłopaków jest więcej, tylko trzeba im dać szansę i zaufać. na nim się świat nie kończy, choć i ja nie wykluczam braci w 2018 roku.
jest jeden temat który koniecznie trzeba wyprostować przed 2018 jeżeli nie chcemy drżeć jak dziś przed spadkiem: juniorzy. reszta to ciul. chłopacy do szkółki się nie garną, zapomnijmy o wychowankach, idźmy drogą wrocławską bo innej nie ma. lampart, miśkowiak... a najlepiej obaj. W 2017 przegraliśmy 5 spotkań u siebie, przy czym tylko w jednym juniorzy pojechali dobrze (z Gorzowem, 8+1 w 6). reszta to dramat, i każde z tych spotkań przy lepszej postawie juniorów było do wygrania (Leszno 3 w 6, ZG 6+1 w 6, Wrocław 2 w 6, Czewa 3 w 6). z takim składem seniorskim jaki mieliśmy, przy takim pechu jaki nas spotykał, z takim zjazdem Chrisa.... z lepszymi juniorami otarlibyśmy się o PO lub do niego weszli (zależałoby to od bonusa z Czewa i Lesznem/Gorzowem). Dobrze mnie zrozumcie, nie chcę napisać że byśmy tam byli. w 2017 mieliśmy najsłabszy team w historii, którą pamiętam. natomiast juniorzy są w stanie zrobić TAKĄ różnicę. tyle, że żeby mieć Maksa w składzie trzeba go sobie wychować i w niego zainwestować. a jak wiadomo inwestycje trzeba wybrać starannie, a nie myśleć życzeniowo, że junior którego się leszno pozbywa, który sam się wykupuje i pcha w łapy, będzie naszym zbawcą.