Tymczasem Polonia Piła jedzie z Gdańskiem jednym juniorem.
A Kościelski i Krakowiak grzęzną sobie na ławce...
Semen (27-05-2017)
Mimo, że jestem fanem Holdera to muszę to napisać - on powinien poważnie zastanowić się nad kontynuowaniem swojej kariery. W 2016 wyglądało to naprawdę dobrze, zwłaszcza w drugiej części sezonu, ale teraz znowu coraz częściej wykazuje tendencję do odpuszczania czy uciekania na zewnętrzną w celu uniknięcia jazdy w kontakcie, co skutkuje utratami pozycji. Taka męczarnia naprawdę raczej nie ma sensu, a na całkowite przełamanie mentalne chyba nie ma już co liczyć. Chciałbym się mylić no ale na chwilę obecną tak to moim zdaniem wygląda.
Przesadzona opinia.
Jak sie ma kabel to unika sie walki w kazdym biegu.
Holder w tym roku w kilku pokazal,ze jednak jazdy w kontakcie sie nie boi.
Samo wynoszenie sie traktuje jako szukanie sciezki aby sie napedzic,ale
nie ma na czym.Przeciez on obserwuje jazde innych i ci inni potrafia
sie po szerokiej napedzic.
To co sie dzieje z Johnsem w tym roku jest porazajace.
Nikt z jego stajni nie jedzie.
Nawet Woffinden potrafi w jednym biegu przyjechac
50 m przed reszta ,by bieg pozniej nie lapac sie w kadr.
Jeden znosi to lepiej,drugi gorzej,ale nie jest to komfortowe
dla zadnego zawodnika.Holder dodatkowo zdolowany
prywatnymi sprawami,wiec lekko nie jest.
Nie wiem tylko dlaczego oni dalej jezdza na tym szrocie.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 27-05-2017 o 20:42
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Widziałem tylko dwa biegi Holdera ale mi też to wyglądało że szukał prędkości pod bandą. Może miał gdzieś w notesie zapisane że w Dauga duża mu chodzi.
Sent from my Nexus 6P using Tapatalk
#GetWellDarky
Obyś miał rację kingpin. Ale ja uważam inaczej. Dla mnie to często wygląda na ucieczkę przed jazdą w kontakcie. I tu słaby sprzęt może na to wpływać, ale nie może być jedynym usprawiedliwieniem.
Ostatnio edytowane przez zabovsky ; 27-05-2017 o 21:21
Penhall, napisałeś bardzo ważne rzeczy! Dzięki!
Nikt kto trochę interesuje się żużlem, a w szczególności żużlem młodzieżowym nie mógł mieć złudzeń.
Norbert Krakowiak nie chce być żużlowcem. Te całe cyrki z jego kolejnymi mentalnymi przemianami są tylko po to żeby wywiązać się z umów/zobowiązań i zakończyć tę bardzo dobrze zapowiadającą się przygodę.
Gomólskiego widziałem w Bydgoszczy w starciu z Polonią. Punkty niby były, ale jazda... lipa kompletna, gorzej niz przed rokiem Ekstralidze.
Nie rozumiem tych zachwytów nad Gomółą. To przecież zawodnik, który w największym stopniu jest odpowiedzialny za finałową porażkę ze Stalą Gorzów.
Narobił bałaganu w drużynie, swoimi pretensjami wymusił swoje starty w meczu rewanżowym, a tak naprawdę powinien być od pierwszego biegu zmieniany.
Paradoksalnie jego zwycięstwo nad Bartkiem kompletnie zamieszało w sposobie prowadzenia drużyn przez J.Gajewskiego, a tak naprawdę jechał kompletny piach.
Za kim Wy tęsknicie?! Przypominam sobie fakt, że wiele osób z tego forum chciało zostawić Kacpra i jednocześnie pozbyć się Adriana. To dopiero byłby hard core...
Ten sezon będzie najciekawszym dla kibiców toruńskiej drużyny od wielu, wielu lat. Uczciwie jednak należy stwierdzić, że klub jest na zakręcie i to czy z niego wyjdzie cało, może rzutować na przyszłość żużla w Grodzie Kopernika.
Na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że będziemy walczyć z GKM-em o utrzymanie.
Święta racja, tak było i w meczu z Lesznem gdy ograł Dzika i Koldiego i tak było w Wawie z Doylem.
Facet nie ma na czym jeździć, zapierdziela po dużej żeby rozpędzić swojego osiołka i czasem udaje mu się coś ugrać,
ale tak na dłuższą metę, w każdym biegu się nie da!!!
Ostatnio edytowane przez Semen ; 27-05-2017 o 22:57
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Penhall (28-05-2017)
Jak nie ma szybkości to na logikę powinien czegoś szukać szczęścia po małej - zawsze to mniejszy dystans do pokonania. Ale wygląda na to, że Chris jazdy po małej unika jak ognia, zwłaszcza jak jest w kimś w kontakcie. "Bo nie daj Boże motocykl złapie przyczepność przez co uniesie mi przednie koło, zahaczę o jadącego przede mną rywala i skończę jak Darcy" - wydaje mi się, że tutaj tego rodzaju obawy dominują. I dopóki nie uda się tego wyeliminować to nie ma co myśleć o powrocie na właściwe tory.
Hmmm... zdziwił mnie twój wpis.
Napędzać się po małej?
Jesteś pewien, ze chciałeś tak napisać?
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
No dobra ale powiedzcie mi jak to jest.
Monstery nie maja na czym jezdzic i to trwa od poczatku sezonu.
Dlaczego nikt z nich nie ruszy dupy i nie pojedzie pod Torun do Ryska albo nie potestuje GTRow ?
Nie wiem jak to wyglada od kuchni ale ja na miejscu takiego Pawla lub Holdera to latalbym po tunerach i szukal jakiegos rozwiazania.
Na te chwile silniki od PJ nie jada i koniec kropka. Jak dlugo beda jeszcze czekac az anglik cos wymysli ?
Wiem, ze zmiana tunera w wielu przypadkach wprowadza tylko chaos ale daje tez jakiekolwiek szanse na poprawe.
Adrian smiga na moturkach od Ryska, Pepe tez. Ponoc daja rade na MotoArenie to na cholere uzalezniac sie od angola, ktoremu teraz nie idzie i pol naszej druzyny przez to daje dooopy ?
Widzisz, żeby to tylko o sprzęt chodziło...
Chris ma problemy osobiste,
Greg kiedyś w końcu przegra z metryką(może właśnie to ten rok),
Paweł jak się wydaje sam nie wie czego chce, ma problem ze sobą,
Norbert nie chce jeździć,
Igor uczy się dorosłego żużla, stoi przed koniecznością przełamania pewnych barier,
Daniel szuka szansy na wybicie się poza Unią, w obcym środowisku, w mieście, w którym żużel nie jest religią tak jak w Lesznie,
Grzegorz po przepychankach z poprzednimi pracodawcami, w zasadzie odcina kupony przed żużlową emeryturą,
Liglad walczy o powrót do poważnego/zawodowego żużla.
To jest tak niespotykany zbieg różnych żużlowych problemów, że żadna drużyna nie jest w stanie w takiej sytuacji normalnie funkcjonować.
Jedynie Miedziak w swym zamknięciu w sobie, nie oglądając się na kolegów z drużyny, jedzie swoje.
Mam nadzieję, że choć dwóch czy trzech chłopaków wyjdzie z kłopotów, a Adi w najcięższych chwilach uniesie ciężar i ligę uratujemy...
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Może po prostu szkoda im kasy na szukanie przez inwestowanie? Nicki się wkrewił, to poszedł do MG i kupił GTR-a. W Gorzowie był szybki.
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
!Adrian walcz!
To mnie troche boli. Bo jescze bym zrozumial Grega, ktory moze po sezonie konczy kariere i szkoda mu inwestowac w sprzet.
Ale Pawel ? Holder ? No kurde zamiast inwestowac i szukac (inni przeciez maja szybkosc ) to jecza ze jezdza na szrocie.
Ehhh...ma nadzieje, ze chlopacy sie ogarna i cos jeszcze przyjemnego nas spotka w tym sezonie.
Nie chciałem, dlatego nie użyłem stwierdzenia "napędzać się". Napisałem "szukać szczęścia", a to różnica. Skoro motocykle nie mają prędkości i zawodnik to czuje to wyjeżdżanie na orbitę jest swego rodzaju żużlową turystyką. No ale tak jak wspomniałem wcześniej - moim zdaniem te wyprawy pod płot coraz rzadziej dają się usprawiedliwić szukaniem prędkości. Dzisiaj w biegu z Zagarem i Hancockiem wyglądało to typowo na ucieczkę przed kontaktem.
Tyle lat im jechał sprzęt od PJ i tyle sukcesów na nim odnieśli, że tez (nawet ja) poniekąd rozumiem opory przed zmianami... Chociaż Hancock jeszcze w czasach Tarnowa rzekomo miał sprzęt z trzech źródeł: PJ, JA i FRJ.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Zgadza się i dlatego dziwiły mnie buńczuczne zapowiedzi dochodzące z naszego klubu.
To był skład skrojony na miejsca 5-6, a że w 2017 doszły sytuacje, które ciężko było przewidzieć to jest jak jest.
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Tak z ciekawości, jakie problemy może oprócz Walaska i ewentualnie metryki Dziadzie były przed sezonem do przewidzenia?
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
np. z Krakowiakiem, ponadto trzeba było brać pod uwagę to, że Paweł po zmianie kategorii wiekowej może obniżyć loty(oczywiście czysto sportowo), a MJJ, który ostatnie sezony jeździł słabo, może utrzymać tendencję i nie wnieść niczego do wyników drużyny.
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Ze wzgledu na przypadlosci Krakowiaka poszukiwano nowego juniora,wiec
ciezko pisac,ze dzialaczy to zaskoczylo.Bylo do przewidzienia i temu zaradzono.
Mnie tam cieszy,ze drugim juniorem jest IKS a nie Krakus.
Opieranie sie na jednym tunerze to nie problem z tego sezonu.
Wczesniej tez Johns obslugiwal wiekszosc naszych gwiazd
Czy az taka bryndza byla do przewidzenia? Raczej nie.
Rozni tunerzy mieli problemy na przestrzeni kilku sezonow,Johns byl
w ostatnich latach jednym z najpewniejszych.Od 5 sezonow to jego
zawodnicy zostawali IMS.
Bylo wiadomo,ze i jego kiedys moga dotknac problemy
ale nie sadze aby ktos przewidzial,ze beda one tak glebokie
i trwaly tak dlugo.
Zreszta to zawodnicy wybieraja sobie tunerow i trzymaja
sie tych z ktorych sa zadowoleni.Klub ma tu ograniczone pole
manewru i wkracza dopiero jak robi sie problem.
Tak bylo chocby z Vaculikiem w zeszlym roku czy z Gomolskim.
Macie jak widze sklonnosci do obwiniania za wszystko Gajesia i Terminskiego.
Dodatkowo byscie chcieli aby byli swietnymi menagerami,prezesami i wrozami Maciejami
w jednym.Tak sie nie da.
Dodatkowo wiekszosc Was jest chyba przekonana ,ze zle dzieje sie tylko u nas,zapominajac
z jakimi problemami mierzyli sie nie tak dawno w Gorzowie,Lesznie czy Zielonej Gorze,ze wspomne tylko
druzyny ktore sa w ostatnim czasie w czubie.
Zaraz mi tu wyskoczycie z medalami,ale tu tez zapominacie,ze z duza doza
prawdopodobienstwa bylyby w ostatniej dekadzie dwa zlota wiecej gdyby nie kontuzje.
Zuzel to prosty sport ale jak sie staje pod tasma.Jednak zanim sie zawodnik tam znajdzie,
nic proste nie jest.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 28-05-2017 o 09:58
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
z Walaska tak nie drwijcie,bo on moze Wam lige uratowac.
Placic mu dobrze i na czas a przypomni sobie jak sie dobrze jezdzi.
i jemu sie chce,a Waszym gwiazdeczka nie za bardzo.
Szczerze mówiąc Piotr, to prawie wszystkie, a w żużlu, biorąc pod jego specyfikę - praktycznie wszystkie. Wyżyłowaliśmy
w zeszłym sezonie wynik ponad miarę - bo taki jest żużel. Ułożyło się tak, że nie dość, że weszliśmy do play-off, to korzystając
z napędzenia całej drużyny w końcówce za co chwała tej drużynie i tym, którzy ich ustawili do tych meczów i dzięki sumie różnych
mniejszych pechów i słabości przeciwników nieomal nie zdobyliśmy mistrza, który leżał na wyciągnięcie dłoni.
Ale z drugiej strony - było widać, że w wielu meczach pojawiały się różne dziury i coś się zacierało. Holder we Wrocławiu 1,0,0,
w Zielonej 3,0,0,3,0, w Gorzowie 1,1,0,0,0 itd itp. Takich rzeczy było wiele i tak naprawdę ekipa do fazy play-off w wielu
meczach jechała całkowicie bez wyrazu. A dlaczego Gorzowie w finale Gomólski pojechał 4 razy, a Hancock tylko 5, a Miedziak
tylko 2 razy, tego pewno się nie dowiemy. Tak samo jak do dziś można dyskutować obsadę XIV biegu w Toruniu z Gorzowem
i jeszcze kilku innych podobnych sytuacji, gdzie człek się zastanawiał co kierowała takimi, a nie innymi taktycznymi decyzjami.
A personalnie?
Przedpełski - to przecież trwa od dwóch lat, coraz mnie drapieżności, coraz więcej dziwnych zer,
młodzież - Kaczmarek jest najlepszym posunięciem z możliwych, ale mimo to trzeba było pamiętać, że nie zmieścił się
w składzie w Lesznie, a Igor - cóż... Igor chyba i tak jedzie lepiej niż się spodziewaliśmy, ale tak naprawdę jakie są jego
wyniki - marne. Czyli osłabienie na linii młodzieżowej.
Wymiana Vaculika na... no właśnie, na kogo? Miał go zastąpić Przedpełski lub Walasek (w wersji oficjalnej), w wersji
rzeczywistej chyba tylko piarowcy klubu w to wierzyli, Też osłabienie o którym wiedzieliśmy.
Holder - zawsze miał wahania formy, rok temu zbudował sobie świetną średnią i wizerunek w dużej mierze dzięki jeździe
na Motoarenie, bo z wyjazdami było bardzo różnie i czasami w bardzo słabym stylu.
Do listy przewidywalnych zdarzeń, na razie (tfu, tfu, tfu, puk, puk, puk w niemalowane) mogła dojść kontuzja Adiego, po
jego licznych niespodziewanych wpadkach i upadkach (typu czwartkowe Landshut) oraz jego nierówna forma do której
też się mogliśmy przyzwyczaić. Jest lepiej niż można było przewidywać, podobnie jak na całe szczęście z Jensenem, któremu
parę razy udało się uciec ze startu i ze dwa razy różne szarże wykonać. Ale przecież Jensen w zapowiedziach miał być tylko
tym, który walczy o skład. Cóż taki jest żużel - a skoro taki jest - to trzeba też przewidywać pewne rzeczy.
A najciekawsze jest to, że mamy koniec maja, a w zasadzie nie napisałem tu nic innego niż pisano tu na forum w grudniu,
czy styczniu. Pamiętacie od czego zaczął grudniowe spotkanie Termiński - od tego, że tyle osób kracze, wieszczy, przewiduje,
że będzie źle z tym składem, a on uważa, że jest zupełnie inaczej. Pytaniem do dziś (ach powtarzam się), czy w to wierzono,
czy tak chciano, czy po prostu tak mówiono...
Prorocy jacyś, czy co, którzy przewidywali ten zjazd? I jeszcze jedno - co też od zimy podkreślano, my się osłabiliśmy,
inni się wzmocnili, wzmocnił się Grudziądz, wzmocnił się Rybnik, drużyna zaproszona do ekstraklasy też wydaje się mocniejsza
niż ubiegłoroczny Tarnów - czyli Częstochowa, która pozbierała najlepsze to co wśród odpadów. To jest tylko żużel i może
okazać się, że paru zawodników zjedzie z formą w dół, inni podskoczą, że zdarzą się jakieś kontuzje (Grudziądz u siebie naprawdę
stracił sporo z siły uderzenia z powodu kontuzji Golloba...), może okazać się, że my nagle zaskoczymy, albo ktoś zacznie
seryjnie przegrywać i będzie ok. i może nawet otrzemy się koniec końców nawet o play off, bo Gorzów wszędzie powygrywa,
bo Wrocław już wygrał w Grudziądzu itd. i te dwa przegrane u nas mecze nie będą aż tak ciążyły. Ale na dziś, na godzinę 10.05
jest smuta - i obawa nawet o wynik meczu z Rybnikiem, bo nawet jeżeli wygramy, będzie jeszcze kwesta bonusa, a jeżeli
przegramy... cóż.
I na koniec dwie myśli po wczorajszym SGP.
Polskie podium cieszy, radość chłopaków, całej trójki, którzy to wygrali jeszcze bardziej. Ale z drugiej strony to nie świadczy
o dominacji Polski w światowym żużlu w dobrym tego słowa znaczeniu, po prostu widać, że żużel na świecie umiera poza naszym
krajem i nie zmieni tego mnożenie rund SGP do 12, 13 itd....
I myśl druga - też smutna. Dudek, Pawlicki, Janowski, Zmarzlik... kiedyś z tymi nazwiskami jak równy z równymi był wymieniany
i Paweł Przedpełski...
Ostatnio edytowane przez Morciasz ; 28-05-2017 o 10:12
Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.
Kingpin sorry ale powoli stajesz się toruńskim Mariuszem, bez obrazy. Bronisz sprawy beznadziejnej niczym Mariusz Dowhana. Tak menadżer odpowiada za wyniki zespołu i tak właściciel odpowiada za tragiczny sezon transferowy. Co więcej klub nie robi absolutnie nic żeby zaradzić obecnej sytuacji. Wiem zaraz napiszesz że co mogą zrobić przecież nie wsiądą na motocykl i nie pojadą. Bryndza była jak najbardziej do przewidzenia, mało tego przewidziało ją wielu użytkowników tego forum.
Sent from my Nexus 6P using Tapatalk
#GetWellDarky
Marazm pod tym względem już nawet ślepy zauważy. Środowisko żużlowe jest tak hermetyczne, że aż duchotę czuć. W latach 90-tych, nawet do połowy 2000-nych Czuć było międzynarodowy charakter. Teraz najlepiej jakby wszystkie rundy były w Polsce. Drużynówka, runda juniorów. Co tylko można u nas upchać. Nie oddaje to siły Polaków, a słabość dyscypliny.Polskie podium cieszy, radość chłopaków, całej trójki, którzy to wygrali jeszcze bardziej. Ale z drugiej strony to nie świadczy
o dominacji Polski w światowym żużlu w dobrym tego słowa znaczeniu, po prostu widać, że żużel na świecie umiera poza naszym
krajem i nie zmieni tego mnożenie rund SGP do 12, 13 itd....
Po raz kolejny klania sie czytanie ze zrozumieniem.
Ja nie bronie ani Terminskiego ani Gajewskiego.
Obaj sa odpowiedzialni za wynik druzyny ze wzgledu
na stanowiska ktore w klubie zajmuja.
Nie zgadzam sie jedynie z teza,ze wiekszosc tych problemow
byla do przewidzienia.Otoz nie byla.
O ile mozna sie bylo zastanowic nad przejsciem Pawla w wiek
seniora i problemami z tego wynikajacymi ,o tyle on nie ma problemow
a jest to zwykla katastrofa.
Problemem bylby zjazd z 1,7 na 1,3/bieg.
Podobnie sprawa tyczy sie Holdera i Johnsa.
Mozna bylo wyrokowac problemy ale nie w tak duzej skali.
Nasza pozycja w tabeli i nastroje wynikaja wlasnie nie z tego,
ze ktos nie przewidzial problemow Pawla czy Holdera a z tego,
nie przewidzial katastrofy,ktora nawet w najczarniejszych wizjach
do przewidzienia nie byla.
Gdybysmy jechali z problemami ktore byly do przewidzienia,mielibysmy
w tabeli 4 duze pkt.
Moze jednak cos mi umklelo i ktos przed sezonem pisal o tak podlej formie
Pawla i glebokim kryzysie Johnsa?
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 28-05-2017 o 10:44
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Właściciel tyle bąków wypierdział do mediów, aż w końcu sam uwierzył, że na paszporcie polsatu dojedzie do San Francisco. I to jest jedyny problem, poza tym wszyscy, oprócz może Pawła, jadą to, czego można się było spodziewać, a nawet lepiej jak na drużynę skleconą z odpadów. Morciasz to wszystko pięknie wyżej wyliczył, więc nie będę się powtarzał, co by było gdyby Adrian zgodnie z tradycją połamał się podczas sparingów przedsezonowych. Żadne tam sprężyny, Holder, Greg norma, po prostu zupa ogórkowa w SGP się skończyła i mamy barszcz wartościowy
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
pawel_KST (28-05-2017)
Pawel zalicza zjazd, ktory mozna bylo przewidziec, Walasek, ze bedzie cieniowal to bylo chyba dla wszystkich (prawie, panie kingpin ) jasne
Jedyna niespodzianka to dół Holdera. Po poprzednim sezonie mozna sie bylo spodziewa, ze nawet jesli bedzie slabszy to jednak przyzwoity poziom utrzyma.
No bo reszta przeciez zle nie jedzie - Miedziak poki co calkiem niezle, Hancock w miare swoje robi, MJJ to jedzie ze trzy razy lepiej niz mu z fusow wywrozylem przed sezonem...
juniorzy srednio-przyzwoici. Chociaz pewnie niektorzy wymagali troche wiecej od Kaczmarka.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Sorry panowie,ale zyjecie w innej rzeczywistosci albo
swoje wizje trzymaliscie gdzies gleboko w pamietnikach.
Nie przypominal sobie nikogo z naszej braci ktory
pisalby przed sezonem o takie formie Pawla i Holdera.
Poza tym Adrian jedzie lepiej niz rok,dwa lata temu,ale niekoniecznie
w lidze.Swoja forme poki co potwierdza bardziej w turniejach
indywidualnych,w lidze jakiegos wielkiego przelamania nie widze.
Pisanie,ze i tak jest lepiej ,bo Miedziak sie na treniungu nie rozpierdzielil
pomijam milczeniem,bo nie wiem czy sie smiac czy plakac.
Walasek mnie rozczarowuje,ale calkowicie rozlicze go w momencie jak
wskoczy na dobre do skladu i bedzie jechal piach.
Poki co to Gajewski swoimi decyjami personalnymi jest bardziej
odpowiedzialny za zero na naszym koncie niz Walasek i Pawel razem wzieci.
Nawet przy takiej bryndzy powinnismy miec 4 pkt na koncie.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 28-05-2017 o 11:20
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
RadioErewań (28-05-2017)
No a jak ktoś pisze, że wszystko super, tylko to nieszczęsne sprężyny wszystkiemu winne, to stawiam wniosek przesunięcia kolegi śpiewaka do sekcji gimnastycznej. Nabierze jeszcze więcej optymizmu życiowego i nie będzię się czuł w swych opiniach odosobniony
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Mam się ponownie cytować ? ; P
Ogólnie tru story, w sporcie ciężko wszystko przewidzieć. Ale to właśnie rozni dobrego menago od cieniasa. Dobry menago siedzi w środowisku, widzi to od środka, obserwuje każdego zawodnika i przewiduje, który z nich będzie szedł w góre, a który w dół...
Co do Pawła, od początku uważałem, że jeśli powtórzy sezon Gomólskiego będzie super. Założenie, że od razu może byc 3 prowadzącym parę, to optymizm graniczący z głupotą...
Holder - biję się w pierś, nie jestem w stosunku niego nigdy obiektywny, bo jestem jego mega fanem. Liczyłem cicho, że wróci na podium GP i TOP5 Ekstraligi. Przewidzieć ten dołek w którym jest teraz - chyba nie szło. Ale już chyba zgodzisz się, że Holder rok temu jezdzil lepiej, ale wciąz w kratkę. Do tego róznica w średniej dom/wyjazd była ogromna, co też dawało to myślenia.
Wiec - fakt, nie przewidzisz, ale istota polega też na czymś takim jak minimalizacja ryzyka.
Pawła wejście w seniorke, tykająca bomba Miedziak, emeryt Walasek i od kilka sezonu dołujący MJJ - to nie jest minimalizacja ryzyka, to jest pierdzielona Hieroszima : P
PS : zarazem ta pierdzielona Hieroszima jest ogromnym i prawdziwym testem dla Gajewskiego - jego praca w Unibaxie/GetWellu jak dotąd polegała na kupowaniu gwiazd i robieniu nimi wyniku. Teraz wziął se kilku zawodników do odbudowania, no i myśle ze po sezonie jednoznacznie ocenimy, jaki z tego Gajewskiego jest na prawdę kozak ; )
===================
Dość smęcenia. Dziś mecz, co tu dużo mówić, o życie z Rybnikiem. Kilka dni temu na papierze wyglądało to słabo, ale okoliczności pozasportowe - czyli kontuzja Lindgrena, i 28.05 - czyli ciężki dzień dla Kacpra Woryna - jakkolwiek to nie zabrzmi, nam służą.
Poza tym godzina 16 - po ostatnich meczach narzekano, że wieczorna pogoda wpływa na warunki torowe i gubimy się w ustawieniach. Jak głupio tak wymówka brzmi, dziś jej nie będzie.
Mecz chyba rozstrzyga też przyszłość Przedpełskiego w drużynie. Jeśli Walasek pojedzie stabilnie, to przed nami Czestochowa - wiadomo, i Grudziadz, czyli tor typowo dla startowca, ktorym Grzesiu jest.
Mówiąc krótko - +6 pkt Walaska i dobra jazda w zasadzie zamyka skład dla Pawła w tym sezonie... fatalna sprawa.
Ostatnio edytowane przez Krajesky ; 28-05-2017 o 11:39
Jeżeli problemy Pawła i Holdera, wynikają tylko i wyłącznie ze sprzętu, to nie dało się tego przewidzieć w żaden sposób.
A to że i jeden i drugi jedzie pod bandę, nawet jak nie da się tam jechać, to też może to wynikać ze sprzętu,
Pawlicki jechał tak samo jak ta nasza dwójka, na Baronowym torze wynosił się pod bandę, i też kabel? Czy jakieś tam cuda? czy po prostu nie miał sprzętu?
Gdy trochę prędkości złapał to i ścieżki obierał, i nikt go nie mijał. Z naszymi może być podobnie, zarówno u Chrisa jak i Pawła 90 % to może być kwestia sprzętu, bo zarówno jeden, jak i drugi pokazał w tym sezonie, że w pojedynczych biegach potrafią walczyć jak mają na czym jechać.
Nie ma 100 % pewności, czy to tylko sprzęt, czy tylko sprawy mentalne, czy obie rzeczy się zbiegły, ale dziwi mnie fakt, że klub nie podejmuje działań by problem zdiagnozować, i po diagnozie nie podejmuje zdecydowanych działań by go rozwiązać, zwłaszcza przed najważniejszymi meczami w sezonie dla klubu (Rybnik, Częstochowa). Bo jeżeli to sprzęt to można, jako pracodawca wymóc zmianę sprzętu na zawodnikach, czy cokolwiek innego.
Pewnosci co do "tylko " problemow sprzetowych oczywiscie nie ma,ale
skoro wszyscy ze stajni PJ maja problemy.....
Na MA z tego zlomu latwiej bedzie wykrzesac cokolwiek,bo chlopaki ustawienia
maja zakodowane.Podstawa powtarzalny tor oczywiscie,bo przeciez
w tegorocznych meczach pogoda krzyzowala rowniez nam ten element
przygowan.
Mozemy sobie tu kpic,ale co bedzie,jak maszynki PJ odpala a ten pusci w eter info,ze wreszcie udalo sie pokonac problem ze sprezynami?
Kogo wtedy odeslemy do sekcji gimnastycznej?
Sam widzisz,ze wszystkiego nie dalo sie przewidziec.
Zjazd Pawla nie bylby az tak odczuwalny dla nas bez powiazania z szeregiem innych
negatywnych czynnikow ktore sie na siebie nalozyly.
Oczywiscie widzac sklad na 2017 byc moze trzeba bylo byc niepoprawnym optymista stawiajac nas
w walce o PO,ale z drugiej strony ciezko bylo wywrozyc az taka padake.
Zreszta o czym piszemy?
Wlasnie zaczal sie tydzien ktory przyniesie nam 4 pkt meczowe a pierwszy dzien nastepnego,kolejne dwa.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 28-05-2017 o 12:38
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
No, wiadomo, żużel upada, odcinek 2017. O upadku żużla słyszę odkąd się nim interesuję, a on jakoś upaść nie może. W czym się ten międzynarodowy charakter lat 90-00 objawiał? Że w GP występowali Czesi czy inni Węgrzy? A jeśli tak to co z tego, co oni wnosili do światowego żużla? Dziś mamy Słowaka i Rosjanina i w czym oni są gorsi i czemu oni nie wnoszą "międzynarodowego charakteru"?
Jak GP było zdominowane przez Duńczyków czy Australijczyków to nikt nie płakał. Mam wrażenie że "żużel upada" najmocniej od ok. 2005 roku, kiedy to Polska zdobyła DPŚ, a jeszcze bardziej od 2007, kiedy na podium GP zaczął stawać więcej niż 1 Polak jednocześnie.
Naprawdę, czytając niektórych ma się wrażenie że im gorzej tym lepiej, im lepiej tym gorzej, a dominacja Polaków to oznaka słabości żużla. Przez lata nie potrafiliśmy przeskoczyć pewnego poziomu, jedynym rodzynkiem w międzynarodowej stawce był Gollob (i trochę Hampel), a gdy już w końcu wszystko "zaskoczyło" i od ponad 10 lat zajmujemy godne nam miejsce to próbuje się to na siłę deprecjonować. To bardzo nie w porządku zwłaszcza wobec tych którzy właśnie wchodzą na szczyt, czyli Pawlickiego, Zmarzlika, Dudka i Janowskiego.
BKS Polonia Bydgoszcz
Odnośnie przewidywań to przypominam sobie, że Frątczak (często tutaj przywoływany) obstawiał Holdera (z Woffindenem) jako najpoważniejszego kandydata do złota w GP w tym roku.
Słabe to pocieszenie, że nie tylko u nas się mylą ale zawsze jest
Poczekajmy do dzisiejszego meczu, po nim będziemy znacznie mądrzejsi.
Ps. Warunki pogodowe w końcu będą normalne więc to dodatkowy czynnik który da nam odpowiedź czy to miało wcześniej takie znaczenie (według mnie miało).
Ciekawe, ze Wasi riderzy wszedzie jada podobnie.. to wszedzie warunki pogodowe im przeszkadzaja?
Nie badzcie naiwni.. jest lipa i tyle. Zeby nie bylo ze z Bydgoszczy to tak tak pisze, sam bym chcial, zeby bylo inaczejale nie jest.
Holderowi w zeszlym roku nie przeszkadzalo na MA nic a teraz przeszkadza pogoda na stadionie zadaszonym?
Ps. Miedziakowi nic jakos nie przeszkadza, tak w ogole to on jest liderem KST..
Akurat początek ubiegłego sezonu także był słaby jeżeli chodzi o formę naszych - co prawda punkty wpadały (np. po męczarniach z UT u siebie) ale nikt nie był zadowolony (zwłaszcza po wyjazdach do Leszna i Gorzowa) - więc jednak może coś jest z tym na rzeczy że jesteś z Bydgoszczy
Z tymi sprężynami to mi się wydaje że jest jakaś plotka którą ktoś puścił na forum a Ostafiński podłapał bo jak wiadomo on z każdej bzdury potrafi sklecić wierszówke. Chyba że było jakieś wiarygodne źródło tej wiadomości a ja przeoczyłem. Mechanikiem nie jestem i wiem że detale robią różnice ale coś mi się nie wydaje żeby wszystko się rozbijało o głupie sprężyny.
Sent from my Nexus 6P using Tapatalk
#GetWellDarky
Obawiam sie, ze kiedy ten dzien nastapi wszyscy w Toruniu bedziemy juz mogli zaczac trening ogolnorozwojowy do nastepnego sezonu, ale dopoki srubokrety w grze... wczoraj wystarczylo posluchac i popatrzec na Grega, zeby miec jasnosc w temacie sprezyn i temu podobnych tlumaczen.
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Wynik lepszy niż jazda. Gdyby był Fredka to kręciłoby się w okolicach remisu. Nadal jesteśmy w czarnej d...e. Co gorsza nadal nie mamy atutu toru a to minimum co powinniśmy robić żeby zwiększyć szanse na punkty. Przygotowanie toru nic nie kosztuje, naprawdę nie jestem w stanie pojąć że nie potrafią tego ogarnąć.
Na dzień dzisiejszy z Czewa w palnik.
#GetWellDarky
Baliński gdyby nie defekt to miały 10 pkt. Nie wiadomo, czy Lindgren nawet w pełnej dyspozycji zrobiłby więcej. Btw Hancock dzisiaj korzystał z mechanika Milika. Biorąc pod uwagę jaką żmijką jest Amerykanin, nie zdziwiłbym się, jakby teraz podkupił tego mechanika
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"