Schodzimy na dziwne tory ale jeśli chcesz to za SJP:
"podobny
1. «mający pewne cechy wspólne z czymś, z kimś»
2. «taki jak inny, o którym była mowa poprzednio lub który się ma na myśli»"
3,7% skuteczności różnicy i 5 punktów w GP. Jak to nazwać? Przepaść? Obiektywnie to minimalna różnica na korzyść Doyle'a.
Ostatnio edytowane przez Yozayan ; 01-10-2016 o 23:36
Dalej żartujesz Co ty wklejasz? Rozmawiaj poważnie rozmawiamy o sportowcach i ich wyniku sportowym. Myślałem, że Twoja odpowiedź odniesie do wyniki sportowego Doyle'a i Hancocka. A więc pozostaje mi udowodnić ci kto był lepszy łopatoligicznie. Abym nie robił tego na darmo, pytanie i zakład o 100zł. Jeśli ci udowodnię, że Doyle był lepszym zawodnikiem to przelejesz kasę na cele charytatywne, a jak Ci nie udowodnię to ja przeleję. Ok?
To działa na zasadzie złudzenia optycznego. Hancock jedzie swoje, ten sam wysoki poziom od lat - dla Doyle'a jest to pierwszy sezon bardzo dobrej jazdy na wszystkich frontach (rok temu w połowie sezonu wziął wolne od ligi polskiej). Stąd oczywiście Doyle bardziej rzuca się w oczy. Czysto statystycznie praktycznie nie ma różnicy - i to na wszystkich frontach, gdzie startują obaj - liga polska - średnia Doyle'a lepsza o 0,062, liga szwedzka - lepsza o 0,110, GP - przed dzisiejszymi zawodami 5 pkt różnicy.
Oczywiście Doyle jest w tym sezonie lepszy, ale pisanie o kosmicznej różnicy i deklasacji to bzdura.
Ostatnio edytowane przez sparta_mistrz ; 01-10-2016 o 23:48
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
Przepraszam, że między wódkę a zakąskę ale.........
Doyle nigdy nie był i nigdy nie będzie lepszym zawodnikiem od Hancocka.
W tym roku co najwyżej to ma lepszy sprzęt, i to czyni Go jedynie szybszym zawodnikiem od Amerykanina.
Ale nigdy nie lepszym od Niego!
Poza tym teraz to i tak mało ważne.
Oby szybko wyszedł z tego wszystkiego!
Słowianka (02-10-2016)
Dajcie spokój. Kto był lepszy w obecnym sezonie, to już w tym momencie dyskusja akademicka. Do dzisiaj przewaga Doyle'a nad Hancokiem w GP była minimalna.
Tytuł Hancocka będzie tytułem zasłużonym. Na pewno nie można napisać, że farciarskim. Takim może być ewentualne srebro kogoś innego niż Doyle, bowiem ta dwójka dzieliła i rządziła w tym sezonie.
Doyle miał pecha, a może zabrakło mu chłodnej kalkulacji Hancocka.
Czapki z głów dla obu zawodników!
"Częstochowskie lwy nigdy nie spłacają swoich długów".
Rozmowa na tym poziomie to dopiero żart. Do tej pory nie użyłeś żadnego argumentu dlatego dziękuję bardzo za "wymianę poglądów". Poza uderzaniem we mnie nie ma w Twoich wypowiedziach nawet cienia merytoryki. Napisałem wyraźnie: 3,7% skuteczności i 5 punktów w GP to różnica na poziomie błędu statystycznego. Doyle był nieznacznie lepszy - nie na tyle, żeby wieszać mu złoto na szyi w ciemno. Greg miał realne, spore szanse na tytuł nawet bez kontuzji Doyle'a. Szkoda, że tak się to odbyło i pokazuje to słabość formuły GP. Nie zmienia to faktu, że Twoje słowa są totalnie przesadzone.
Wpis kompletnie bez sensu jeśli chodzi o aktualną dyskusję. Nie rozmawiamy o gustach, tylko tym kto był lepszym zawodnikiem Konkrety, wyniki, ewentualnie jazda, styl. Twoje zdanie na temat, czy "Doyle będzie" mnie kompletnie nie interesuje
A kto pisał o kosmicznej różnicy i deklasacji? Napisałem, że "Doyle był najlepszym żużlowcem w tym roku na świecie. ". Lepszy od Grega w GP i dużo lepszy od Grega w lidze polskiej. Z czym się nie zgadzasz?
Wolałbym, abyś przyjął zakład i abyśmy rozmawiali, o tym o czym pisałem. Nikt nie wieszał Doyle'owi złota na szyji. Pisałem o tym, że Doyle w tym roku był najlepszy na świecie. Lepszy w GP, dużo lepszy w polskiej lidze. Jak mam ci to dokładnie udowodnić to przyjmij zakład. To wtedy udowodnię ci oczywistą oczywistość
Ostatnio edytowane przez sfp ; 01-10-2016 o 23:58
Buszmen chyba konwulsji dostał Ołtarzyk z Doylem okraszony kuponami bukmacherskimi pewnie pokrył się łzami.
Hancock zasłużenie mistrzem, świetna forma przez cały sezon, tłum po prostu woli widowiskowego wojownika niż dżentelmena dziadka, stąd teksty w stylu 'pseudomistrz' i 'śmieszny sport'. 5 punktów różnicy, no bez jaj panowie, to nie jest jakaś ucieczka kontra peleton tylko wyrównana walka. Jedyne co można żałować, to to, że Doyle nie będzie miał srebra, na które sobie zasłużył.
"Gratulacje dla pana Gajewskiego,gratulacje dla zawodników" - Stev, 2016
"A Pan Buszmen wymyśla i wymyśla. Liczy, krytykuje, opowiada jak to sam by za wszystkie osoby wystąpił." - Przemysław Termiński, 2016
Ty nie, ktoś tam wyżej. Co do Twojej wypowiedzi, to nie był dużo lepszy w lidze polskiej. Skuteczność i średnia obu zawodników są praktycznie takie same. Obaj też mieli średnią >2,00 na wyjeździe (więc to nie to, co porównanie Doyle'a np. z Holderem, który teoretycznie średnią ma zbliżoną ale nabił ją u siebie)
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
Dużo lepszy w polskiej lidze?! Kpisz?! Dokonujesz gwałtu na logice i zdrowym rozsądku. Dużo lepszy to był Zmarzlik od Miedzińskiego a nie gość o skuteczności o 3,7% wyższej od drugiego.
Zrzucam to co piszesz wyłącznie na karb uzasadnionego żalu związanego z dzisiejszym gigantycznym pechem Jasona. Nic innego nie usprawiedliwia takich przekłamań.
Ostatnio edytowane przez Yozayan ; 02-10-2016 o 00:16
młody_piernik (02-10-2016)
TG też miał mieć mistrza w 99, kontuzja i nie wygrał
Zatem Doyle ma pecha i tyle,, Hancock mistrzem. Fenomen, tyle lat a taki poziom.
kingpin (02-10-2016)
Szkoda Doyle'a, mistrzem zostanie najczesciej mijany zawodnik w historii w finalach - tylko przez ostatnie kilka lat to bedzie pewnie kolo dyszki. Moze przydaloby sie przywrocic podwojne punkty w finale?
Tak czy siak Toruń dla niektorych pechowy, Emil tez tu stracil szanse na mistrza. O ile rzeczywiscie jest tak, ze Lindgren moze sie utrzymac to dobrze jakby wypadl bo Bjerre w GP to kiepscizna - tak to zapowiada sie najlepsze GP od lat. Janowski moze spokojnie wypasc, 6 punktow nad Iversenem, Zagarem i Lindbackiem a kto jak kto ale oni czesto lataja na sztucznych torach (Janowski tez niezle, ale obecny brak sprzetu gwarantuje z 6 punktow)
Nic nie musisz zrzucać. Kolego nie pisz mi nic o logice i zdrowym rozsądku Rozumiem, że zakładu nie przyjąłeś
Wracając do tematu. Napisałem "Doyle był lepszy od Grega w GP i dużo lepszy i bardziej wartościowy w polskiej lidze.".
Uważam, że kpiną jest Twoje pisanie "W polskiej lidze byli podobni". Dla mnie jak ktoś pisze, że zawodnicy byli podobni to przekaz jest taki, że nie ma różnicy, czy w drużynie jedzie jeden, czy drugi. A różnica jest spora, na korzyśc Doyle'a.
Przede wszystkim Doyle był sporo lepszy na wyjeździe. U siebie na swoim torze większość zawodników dobrze jeździ. Czy potrafisz wymienić wybitne mecze Hancocka w tym sezonie?
Czy nie widzisz różnicy jaką robił Doyle w stosunku do reszty (nie mam na myśli zawodników Falubazu) i że ta różnica jest dużo większa od różncy jaką robił Hancock?
Ostatnio edytowane przez sfp ; 02-10-2016 o 01:00
Kolega chyba trochę się zagalopował. "wybitne mecze Hancocka" oczywiście ich nie było, i Hancock zupełnie przypadkiem uzyskał średnią powyżej 2.0 na bieg.
Natomiast Doyle, który miał same wybitne mecze, uzyskał średnią o 0.062 wyższą niż Hancock, faktycznie przepaść. Idąc tym tropem to Tajski Doyle'a w lidze zmiażdżył. O Barku Zmarzliku nie wspominając. A niektórzy nawet tutaj ośmielili się porównywać Bartka do Patryka gdzie różnica wynosi 0.346, przecież dla kolegi to zapewne inna galaktyka.
Doyle jechał w lidze kosmos, ale chyba każdy kibic potrafi podsumować cały sezon? Czy nie ma takiej możliwości?
Doyle kosmos jechał od pewnego momentu dopiero, wcześniej bywało różnie. Pewnie że można te wyniki wymazać z pamięci, ale to wtedy nie ma mowy o obiektywności.
Oceniamy cały sezon, a nie 10 ostatnich meczy.
Jeżeli oceniamy 10 ostatnich meczy to Doyle jest top 1 , i to bezdyskusyjny.
Jeżeli oceniamy cały sezon, to Doyle jest bardzo daleko za Woffindenem i Zmarzlikiem. Naprawdę bardzo daleko.
A niewiele dzieli go od Hancocka.
Nie mamy o czym mówić. Rzuciłeś tezę, że Doyle był DUŻO lepszy w polskiej lidze od Grega. Ja podałem dane jednoznacznie zaprzeczające temu twierdzeniu. Ty nadal nie podajesz żadnego argumentu na poparcie swojej tezy tylko bredzisz coś o jakimś zakładzie. Serio - jak mam z Tobą dyskutować? Wróć do rozmowy jak otrzeźwiejesz.
Akurat z tobą nie dystkutuję, ale mam pytanie, czy ty jesteś trzeżwy?
Przede wszystkim to ja zaproponowałem, że coś ci udowodnię, a Ty nie odpisałeś Nie podałeś żadnych jednoznaczych danych, chyba, że nazywasz nimi średnią wyrobioną u siebie na torze.
Zacyję swój ostatni wpis:
Wracając do tematu. Napisałem "Doyle był lepszy od Grega w GP i dużo lepszy i bardziej wartościowy w polskiej lidze.".
Uważam, że kpiną jest Twoje pisanie "W polskiej lidze byli podobni". Dla mnie jak ktoś pisze, że zawodnicy byli podobni to przekaz jest taki, że nie ma różnicy, czy w drużynie jedzie jeden, czy drugi. A różnica jest spora, na korzyśc Doyle'a.
Przede wszystkim Doyle był sporo lepszy na wyjeździe. U siebie na swoim torze większość zawodników dobrze jeździ. Czy potrafisz wymienić wybitne mecze Hancocka w tym sezonie?
Czy nie widzisz różnicy jaką robił Doyle w stosunku do reszty (nie mam na myśli zawodników Falubazu) i że ta różnica jest dużo większa od różncy jaką robił Hancock?
P.S. Widzę, że trzeba ci będzie udowodnić łopatologicznie, za darmo
Ostatnio edytowane przez sfp ; 02-10-2016 o 01:09
Nie musisz ze mną dyskutować, ale nie mogłem po prostu czytać tego, jaki to Doyle jest najlepszy.
Nie twierdze że nie jest dobry, ale oceniajmy cały sezon.
Jeżeli Doyle jest najlepszy wymazując pierwsze 6 meczy (po co wymazywać cokolwiek kolego?), to dlaczego nie można powiedzieć, że Pedersen jest najlepszy wymazując ostatnie jego 6 meczy i biegi nominowane? Przecież wtedy Nicki by zmiażdżył średnią tego Doyle'a.
Tak jestem trzeźwy.
O jakie argumenty ci chodzi? O ogólnie znane i ogólnie dostępne wyniki meczów i to kto jaką robotę wykonał dla druzyny? Tak jak pisałem, z idiotami nie dyskutuję
EDIT:
Dobra, spadam spać. Poziom dyskusji, merytorycznie na poziomie każdej ostatnimi czasy dyskusji w Polsce Grupka z klapkami na oczach, odporna na fakty.
Ostatnio edytowane przez sfp ; 02-10-2016 o 01:20
Przede wszystkim to ja wskazałem obiektywne kryterium - skuteczność, a Ty nadal twierdzisz, że nie podałem jednoznacznych danych i wmawiasz mi coś o średniej punktowej u siebie. Serio - jak mam z Tobą rozmawiać? Z "danych nieobiektywnych" - Hancock doprowadził swoją drużynę do finału.
Ok, teraz widzę, że brak argumentów nadrabiasz zwykłym chamstwem. Z mojej strony koniec dyskusji. Dobrej nocy.
Ostatnio edytowane przez Yozayan ; 02-10-2016 o 01:33
A ja wiem dlaczego Puk wygrał GP a mianowicie w czwartek w Bydzi na lotnisku jak wysiadł z samolotu z Birmingham to podszedłem do niego i życzyłem powodzenia w sobotę. On podziękował i przybil piateczke. Dlatego wygrał na naszym torze.
Najlepsze były pakunki PUKa mała torebka i stojak do motorów
Czy teraz każdy, kto kibicował Gregowi w walce o tytuł i będzie się z tego tytułu cieszył, będzie opierdzielony przez nawiedzonych, że cieszy się z kontuzji Jason'a?! Wszyscy mają płakać i pomstować na niesprawiedliwość dziejową, bo tak wypada? To jest ŻUŻEL.
Wysłane z telefonu Heleny Pedersen.
!Adrian walcz!
Stev (02-10-2016)
Roznice w odbiorze Grega i Jasona biora sie ze stylu jazdy.
Jason jest zdeterminowany,odwazniejszy,prezentuje wiekszy wachlarz atakow,jest bardziej nieustepliwy.
Greg to wiadomo,start i rura do przody.Rzadko walczy ,rzadko wyprzedza.
Ale pod wzgledem skutecznosci i to praktycznie na kazdym froncie ,wielkiej roznicy miedzy nimi nie ma.
Jednak ze wzgledu na styl jazdy,Jason w tym sezonie zuzlowcem jest lepszym.
Nie mozna jednak zapominac,ze porownujemy faceta 31 letniego z 46 - letnim.
Nie pamietam rownie skutecznego zuzlowca w wieku Grega ,w "nowozytnej" erze zuzla oczywiscie.
Wszyscy ktorzy hejtuja Grega,powinni sie wstydzic.
Wracajac do wczorajszego GP.
Tor jednak inny niz na lidze.
Chodzily inne sciezki.
Pierwszy luk to wlasciwie tylko kreda,drugi szeroko tez nie chodzil.
Nie wiem jak pojechalby Doyle,ale Greg osiagnal duzo lepszy wynik niz jazda.
W drugiej czesci zawodow byl wolny,miejsce na podium zawdziecza doswiadczeniu.
Holder i Pawel tez sie pogubili.Brakowalo im szybkosci.
Szkoda,bo mozna bylo ten tor lepiej przygotowac.Nie dlatego aby nasi rzadzili,ale mam wrazenie,ze na ligowym
torze widowisko byloby lepsze.
Podejrzewam tez,ze zlekcewazylem to o czym przed finalami pisali Semen i j-rules,czyli spasowania do toru
w innych okolicznosciach pogodowych.Oczywiscie zdawalem sobie sprawe,ze roznica bedzie ale sadzilem,
ze tak doswiadczeni zuzlowcy sobie z tym poradza.Chyba sie mylilem.
Tak w pierwszym polfinale jak i we wczorajszym GP,Apatorianie w momencie jak tor sie zmienial,szli w zla strone.
Jesli mialbym zgadywac,to patrzac na ta niemoc sprzetowa Hancocka,Jason by wczoraj juz wszystko miedzy nimi wyjasnil.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 02-10-2016 o 09:20
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
O widzisz. I w sumie to stwierdzenie daje nam jakis obraz.
Jesli Greg bedac wolny nadrabia doswiadczeniem to chyba wielki plus dla niego?
Wszedzie mowimy, ze zuzel to tylko sprzet, jest silnik jest wynik. Tymczasem prawdziwa sztuka to zrobic duzo punktow
nie bedac najszybszym.
Mnie nie grzeje Greg mistrz, zwlaszcza w takich okolicznosciach, ale kurde.... gosc ma juz blisko do 50tki. Umiejetnosci ma wielkie, co z tego, ze jest mijany na trasie??? To nie jest wstyd. Doswiadczenie wlasnie + zimna krew, kalkulacja no i cos co chyba pomijamy a jest wg mnie wazne: inteligencja
Dlaczego nie podejmuje desperackich prob wyprzedzen itd? Bo przez lata sie nauczyl, ze to niekoniecznie sie oplaca. I wczoraj niestety przyklad Jasona to potwierdza.
Konczac.. to nie jest przypadkowy mistrz.
PS. Widze, ze ktos probowal dyskutowac z niejakim sfp. Strata czasu, tez kiedys sie nadzialem.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Oracle (02-10-2016), Yozayan (02-10-2016), kingpin (02-10-2016), młody_piernik (02-10-2016)
Gratulacje dla Zmarzlika,Pawlickiego,Przedpełskiego,Janowskiego za wczorajsze zawody A także gratulacje dla Grega Hancocka za zdobycie tytułu Indywidualnego Mistrza Świata na 2016 rok.https://www.youtube.com/watch?v=hSTivVclQQ0
Dla mnie w erze GP ciezko mowic o przypadkowych mistrzach.
Mozna dyskutowac,ze jeden zdobyl tytul w lepszym stylu niz inny.
Taki Loram nie wygral ani jednej rundy a tytul zgarna.
Mozna pisac,ze zdobyl go w gorszym stylu niz Ricki,Crump czy Gollob.
W tym roku na wszystkich frontach Greg nie byl jakos szczegolnie gorszy
od Jasona,wiec ciezko pisac,ze zgarnie tytul niezasluzenie czy przypadkowo.
Co najwyzej przy pomocy pecha najgrozniejszego rywala.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 02-10-2016 o 10:20
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Tak sobie oglądam powtórki i myślę - gdzie on tam się pchał?!
Wysłane z telefonu Heleny Pedersen.
!Adrian walcz!
Mowi sie, ze szczescie sprzyja lepszym.
Ja sie ciesze, ze JD wyszedl z tego calkiem niezle. Za rok bedzie mogl znowu zaatakowac, przeciez ta karuzela bedzie sie krecic dalej.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
bifu (02-10-2016)
Najlepszym "zawodnikiem" wczorajszego GP ( niekoniecznie na torze 😁był Ogór 🍹. Jak On przez okno z loży nie wypadł - szacun bo torpedę miał gigant 😂. A oberwało się jakiemuś kibicowi jak Tomek cisnął trąbką w dół z okna.
To tak dla rozluźnienia atmosfery - kto lepszy.
PS. Jeszcze parę "żużlowych" mordek nieźle nachlanych było.
ale tez trzeba mu pomoc. Nie bez wkladu wlasnego Herbie z 200 SGP odpuscil tylko 1 turniej. W trwajacym od wczoraj festiwalu umniejszania "klasy" nazywa sie to doswiadczeniem A za Doylem konkretne dzwony chodza dosc regularnie. Przypadek?
Patrzac na roznice wieku, to Doyle ma jeszcze kilkanascie lat na zbieranie tytulow.
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNI PO PORAŻCE
Jasne, że będzie mógł. Ale nie wiadomo czy ta szansa się powtórzy. To tak jakby Gollob miał kontuzję w 2010 po Vojens... Powiedzmy. Możecie pisać o 99, ale to trochę inna sytuacja, inne zasady punktowania w cyklu i inna forma TG w drugiej części.
To jest po prostu gigantycznie przykre. Przepraszam jeśli wczoraj mnie poniosło i kogoś obraziłem, ale to już kwestia negatywnych emocji. Ciężko pogodzić się z tak brutalnym rozstrzygnięciem. Nie chcę już nawet pisać, że w późniejszej fazie tor i pola idealnie były ustawione pod JD. Na pewno w tym wszystkim jakiś % odegrała presja po niewygranym starcie, ale zachowanie Harrisa jednak naganne. Bo wyskoczył nie patrząc na nikogo i na nic.
A Hancock? No cóż, wygra to w jakiś sposób zasłużenie, bo poza Doylem nikt mu nie dorównał, wszyscy mieli wahania formy, albo na przestrzeni rund, albo w samych zawodach (Zmarzlik, który w każdej rundzie przeplata lepsze i gorsze biegi). I to w tym roku wystarczy. Ale mnie mistrz, który na swoim torze, wygrywa start (lotny) i daje się objechać tak gładko, nie bawi. Oczywiście szacun za profesjonalizm, długowieczność. To osobna sprawa, tylko za wiek to ordery...
Jason był lepszy w PL (średnia nie oddaje różnicy, bo Jason miał te wykluczenia na wykopkach Cieślaka), był lepszy w SWE i był bezapelacyjnie lepszy w SGP. Może to tylko 5 punktów, ale też moim zdaniem to nie oddaje sytuacji. 4 wygrane rundy vs 1. To mówi więcej. Od Pragi raz był drugi, raz odpadł w 1/2 (po wiadomej akcji Zmarzlika), resztę wygrał. Dość przekonująco. No ale mistrzem nie będzie. Życie.
Oby z tym płucem było OK, bo kości się zrosną i mam nadzieje, że a) nie straci medalu, b) wróci za rok równie silny.
ps. Holder wczoraj to dramat, ciężko wytłumaczyć co zrobił. Tai zgodnie z przewidywaniami na MA, a on takiej szansy nie wykorzystał. Z biegu na bieg wolniejszy + straszne błędy.
ps2. "Szczęściu trzeba pomóc". No jak Hancock się obalił (jeszcze uniknął wykluczenia), to czy wjechał w niego ktoś inny, czy nie, to raczej tam wielkiej pomocy temu losowi widziałem. Tak samo jak wyleciał w bandę w Gorzowie w finale. Też słabo wyglądało. Ale to szczęście miał. Po prostu. Tak jak ktoś kto wygrywa w Totolotka. Po części Hancock wygrywa ten tytuł na loterii. W rosyjskiej ruletce.
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 02-10-2016 o 11:40
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
@Buszmen - takie gadanie. W polskiej lidze Greg też potracił punkty przez wykopki Chomskiego i co ważniejsze - w kluczowym momencie (w półfinale) z łatwością ograł Doyle'a dwukrotnie na jego torze. Na marginesie punkty Jasona w tym meczu były o klasę lepsze od jazdy. Dlatego zupełnie uprawnione jest twierdzenie, że jechali tu podobnie, a już na pewno w żaden sposób nie da się obronić twierdzenia o (wyraźnej) wyższości Australijczyka.
venom200 (02-10-2016)
Ręce mi opadły. Miało być wielkie święto, a wyszło jedno wielkie gówno. Najzwyczajniej w świecie po prostu szkoda człowieka. Cała ciężka praca z sezonu poszła na marne. Właściwie mam podobne odczucia jak sobotch. Raz w roku dzieje się coś takiego, że zwyczajnie się tego sportu nienawidzi. Rok temu tragedia Darcy'ego, teraz ogromny pech Jasona. No ****a brak słów. Dla mnie sezon mógłby się już w zasadzie skończyć, Australię mogliby odwołać.
Trzymaj się Jason. Dla mnie i tak jesteś mistrzem ad 2016 (szacun za cały sezon).
A kiedy to Buszmen nazywał Iversena drewnem ? Raczej miał o nim zawsze pozytywne zdanie. Nieźle odleciałeś człowieku.
TeamLindgren
Temu gościowi z Wrocławia to się wszystko już miesza. Nawet szkoda cokolwiek strzępić. Nie warto. Nie warto było zrobić nic.
Yozayan - mam inne zdanie. Poza tym, JD v Hancock było chyba 1-2 w ZG. A w Szwecji ile było? 5-0? Czy więcej, bo nie pamiętam dokładnie?
Przejrzyj mecz po meczu Doyla od wyjazdu do Poznania. Automat. 11 w 5 w ostatnim meczu z Wrocławiem u siebie = najgorszy występ.
W drugiej rundzie rozgrywek miał chyba średnią 2.7. W PO też pojechał na poziomie wszystkie mecze. Z Toruniem w rewanżu było 13 w 5 i że przegrał akurat 2 biegi z Hancockiem, to będziesz teraz jak Mariusz jechał w porównaniach Zmarzlik v Dudek? To był zły występ? Oprócz Zmarzlika był najskuteczniejszym zawodnikiem PO i takie są fakty.
Hancock miał mecz w Gorzowie, ale i tam fartem średnią "zmanipulował". Powtórka biegu, gdy jechał ostatni, brak taktycznej...
Szeroki temat. Moim zdaniem, dla każdego kto śledził ten sezon mecz po meczu, z dużą intensywnością, na każdym froncie - nie ma żadnych wątpliwości, kto był w tymże roku najlepszy.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Nigel (02-10-2016)
Przypominają mi się powoli "płacze", gdy Loram został MŚ. "Najsłabszy mistrz, który zdobył tytuł, nie wygrywająć żadnej rundy GP" itd. teksty były na porządku dziennym. Czy ktoś to po latach pamięta? Mark tytuł ma zapisany na swoje konto i to samo będzie z Gregiem.
Ostatnio edytowane przez Mruczek ; 02-10-2016 o 12:23
No pewnie. Ciężko to zapomnieć skoro Loram to był najsłabszy mistrz świata ever. Zresztą jakie płacze.. ktoś du podważa mistrzostwo Hancocka ? Mi osobiście jest po prostu żal Doyle'a, bo jechał kapitalny sezon i włożył wiele ciężkiej pracy w to by być najlepszym.
Ale cóż... żużel nie jest sprawiedliwy. Sam fakt, że Hancock zrobi 4 złoto przy tylko 3 Crumpa. Ward, Emil - to już powinni być mistrzowie świata, a jest jak jest.
Ostatnio edytowane przez Reptile ; 02-10-2016 o 12:28
TeamLindgren
Buszmen,
O Szwecji nic nie pisałem - wiadomo jak tam było. W meczu w ZG Doyle wygrał dopiero w biegu o pietruszkę, przegrywał natomiast wcześniej bezapelacyjnie. Będę to wyciągał w każdej dyskusji o postawie obu Panów w polskiej lidze, bo pominąć tego nie sposób. Powtarzam, że punkty Doyle'a były w tym meczu zdecydowanie lepsze od jazdy i tego też nie można przemilczeć.
Skoro:
- Jason ma skuteczność o 3,7% wyższą,
- mają niemal identyczną średnią biegową (tak, wiem co sądzisz o średnich ),
- w najważniejszym momencie sezonu w bezpośrednim starciu Greg był lepszy na torze Jasona co przesądziło o awansie GW do finału,
to nie znajduję żadnego uzasadnienia dla twierdzenia o wyższości Doyle'a nad Hanockiem w tych właśnie rozgrywkach. Argumentem takim nie jest na pewno wybieranie jakiegoś wycinka sezonu dla pokazania, że od tego momentu Jason dominował - to pokazuje tylko, że Doyle w szczycie>Hancock w szczycie. Ocena postawy w lidze musi być dokonana z uwzględnieniem całych rozgrywek a nie tylko wygodnej jego części. A jeśli już porównywać jakiś wycinek to moim zdaniem te decydujący czyli dwumecz półfinałowy. Tutaj obaj byli liderami, a moim zdaniem Greg wypadł nawet nieznacznie lepiej.
No w 1/2 Doyle zdobył 26 punktów, a Hancock 23, więc nie wiem jak Hancock był lepszy w tym dwumeczu...
W PO Doyle - 50 punktów, Hancock - 44. W tym wszystkim jednak, Hancock miał mnóstwo tegorocznych wpadek, gdzie był wręcz ośmieszany. Powtarzam, jak ktoś chce doceniać takiego mistrza, w Konstytucji zakazu nie ma. Ale ja nie zamierzam. Dla mnie to kpina.
ps. jazda Hancocka zawsze jest słabsza niż wynik
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 02-10-2016 o 12:37
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.