W finale spotkają się dwie mega mocne ekipy i różne rzeczy mogą mieć wpływ na to kto będzie lepszy. Dość powiedzieć, że w tych spotkaniach zobaczymy 3 z 5 najlepszych zawodników w klasyfikacji GP.
Podzielam zdanie forumowiczów, że aby Toruń zgarnął złoto potrzebuje min. 14-16 pkt przewagi. Będzie to jednak mega ciężkie. Falubaz, który zdobył na MA 40 pkt jechał tak naprawdę 2-ma zawodnikami i Toruń zmarnował u siebie szansę odskoczenia nawet na 18pkt po pierwszym meczu. Atutami Stali będą niewątpliwie Zmarzlik, który jechać może nawet 6 razy a taki scenariusz jest bardzo możliwy w 1 meczu, Kasprzak, który na pewno dorzuci ważne punkty, bo lubi "mecze z ciśnieniem". Jest jeszcze Iversen i napędzający się nieco Pawlicki. Na Zagara zbytnio bym nie liczył, bo już od dawna w mojej ocenie jest przeciętniakiem i nie jest pewnym punktem zespołu.
Notowania Cyfera stawiam wyżej niż I. Kopcia-Sobczyńskiego.
Obiektywnie Toruń powinien wygrać to u siebie, ale myślę ze bedzie to wygrana w granicach 6-10 pkt. Holder, Hancock zrobią swoje, a u siebie punkty dorzuci reszta. Biorąc pod uwagę 2 mecze finałowe, uważam że to Toruń będzie miał więcej problemów w Gorzowie, niż Stal w Toruniu. Toruń już od kilku lat za każdym razem dostaje bęcki na Jancarzu(nie licząc wygranej w zeszłym roku 42:48, bo była to inna historia taka forma Stali jak wówczas na pewno się nie zdarzy) Na naszym torze pojedzie jedynie Hancock i Vaculik. Nie sądze, żeby brylowali tutaj Przedpełski, Miedziak czy Holder, choć żadnemu szans nie odbieram. Wygrana Torunia w półfinale na pewno nie jest sensacją, ale mysle ze to niespodzianka. Prawda jest jednak taka, że
Falubaz nie ma takiego juniora jak Stal. Juniora, który jest liderem drużyny i jako rezerwa zwykła daje niesamowity komfort. Choć gdybać nie lubię, to gdyby Falubaz miał takiego juniora, który wczoraj nie zrobiłby 3, a przynajmniej 6pkt to odrobiłby tą stratę.
Typując:
Toruń - Gorzów 48:42
Gorzów - Toruń 53:37