Nie mówię, że tak musiało być. To tylko domysły
Ale mogło być tak, że po rozmowie z trenerem przed meczem zawodnicy sami sobie wybrali rywala. Piszesz o stracie kasy. Tylko zakładając moją teorię, to być może kasa została ustalona przed meczem? Zaznaczę, że nie obstaję przy tym twierdzeniu, ale trójka z Falubazu zaprezentowała się tak powalająco, że albo są tak mega mocni, albo my kombinowaliśmy.
Ja już jestem za stary, żeby przeżywać porażki
Po prostu nigdy nie widziałem, żeby nasze walczaki na własnym torze byli tak robieni na dystansie
Kiedy mieliśmy drużynę drewniaków, to nieraz się traciło pozycje, ale ostatnio na torze do walki to zwykle nasi zdobywali pozycje. A tutaj Protas robił nas i po małej i po dużej i środkiem. A PUK, KK i Zagar gdzie nie pojechali, tam byli wolni.....