Bardzo słaby mecz Falubazu. I nic tu nie zmienia śnieżyca i zmienione warunki torowe. Z calym szacunkiem dla Rybnika, ale tutaj nawet w neutralnych warunkach powinno być chociaż te 50-40, a było drżenie o wynik do ostatniego wyścigu. Poza Karpovem reszta albo mocno w kratkę albo beznadzienie. Nawet do Dudka i Doyle'a można mieć pewne zastrzeżenia. Patryk niby wygrał mecz, ale dwie trójki na własnym torze to szału nie ma. Doyle miewał wyścigi świetne, ale też potrafił robić karygodne błędy odjeżdżając bez sensu na dużą i to kilka razy. Protasiewicz dramatyczny. Błędy Cieślaka - najpierw za szybko puścił Pieszczka jako z/z przez co nie dostal dodatkowego startu Karpov. Później przedziwna obsada w 14 wyścigu. Z trojki Karpov - Protasiewicz - Pieszczek to właśnie Ukrainiec zasłużył najbardziej na występ w nominowanych. Protas cały mecz cieniował, defektował i ogólnie nie był dzisiaj sobą, a Pieszczkowi to wyszedł jeden wyścig - 12. A jeśli już narodowy zdecydował się na taki odważny manewr i odstawienie Karpova to trzeba było puścić Pieszczka z "B" jako lepszego startowca, a Protasowi zostawić pole przy bandzie. Dla Rybnika gratulacje za waleczną postawę. Może jeszcze się okazać, że niekoniecznie są tacy słabi i mogą napsuć krwi wielu drużynom. Na duży plus Fricke. Zawalił jak dla mnie trochę Jonsson. Na początku był szybki, ale gasł w oczach z biegu na bieg. A Falubaz ma nad czym myśleć przed meczem z Lesznem. Chociaż z drugiej strony Fogo też ma swoje problemy i nie zachwyca więc może być różnie.