No to szczere wyrazy współczucia sąsiedzi. Replay z baronowiska. Brrrrr
No to szczere wyrazy współczucia sąsiedzi. Replay z baronowiska. Brrrrr
Z GKM ... tyle ze ich ni ma
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Też mi się wydaje, że chyba jednak lepiej jechać z Wrocławem. Mimo wszystko mniej markowych zawodników, a do tego MA nigdy nam nie leżała.
O czym my tu dyskutujemy? Co prawda wygląda na to, że Wrocław się już spasował z torem na Golęcinie, ale mimo wszystko więcej jakości jest w drużynie toruńskiej. Fruwający na MA Holder, fruwający wszędzie Hancock, pewny Vaculik, dużo lepszy niż na początku sezonu Przedpełski, do tego Miedziak i Gomólski zawsze trochę punktów dorzucą. Nawet jeślibyśmy dokulali do 40-tu punktów w Toruniu, to ciężko byłoby to odrobić w Gorzowie. Taki pogrom jak w rundzie zasadniczej zdarza się tylko raz. Szanuję i lubię drużynę Sparty, ale szanse z nimi mamy jednak większe. Poza tym Golęcin będzie pewnie żółto-niebieski, jeżeli tylko pani prezes znowu nie każe zabierać szalików
Nie był bym taki pewny.Leszno też ma więcej jakości jak Wrocław a jednak przegrali i to Wrocław jest w PO. Co więcej na PO najprawdopodobniej wroci Drabik wiec siła wzrasta. Żużel staje się nieprzewidywalny,nazwiska nie jeżdza.Taki Milik jeżdzi na poziomie lidera.
Generalnie prawda jest taka że w PO nie ma druzyn słabych w tym roku i każda z nich może być w finale.Nie zdziwie się nawet na finał Wrocław z Toruniem.
Oczywista oczywistość. Z Wrocławiem możemy powalczyć o wygraną nawet na ich torze, w Toruniu byłaby walka jedynie o jak najmniejszą przegraną. Pewnie za sukces uznalibyśmy przegraną do 10 pkt.
Rozpowszechniony slogan, że w PO nie ma słabych drużyn, nie zawsze musi być prawdziwy. Odrzucając polityczną poprawność trzeba stwierdzić, że w tym sezonie w PO są trzy mocne drużyny i Wrocław (bez urazy wrocławianie), ale jak to w sporcie - ktoś będzie miał dzień konia i niespodzianka gotowa.
Ostatnio edytowane przez gorzowiak ; 22-08-2016 o 23:39
Na wszystko przychodzi czas. Czy w play-offach wystartuje Rafał? Za nami jest runda zasadnicza. Teraz potrzeba doświadczenia. Eksperymenty są fajne, ale na to trzeba poczekać. Trudno jest mi powiedzieć, czy w kolejnym meczu wystąpi Karczmarz - dodał szkoleniowiec Stali Gorzów.
Kolejny as, ktory nie majac nic do stracenia traci tylko czas. Cale szczescie, ze jest ta opcja goscia, bo tak to Karczmarz przez rok by sie totalnie marnowal..
Sytuacja Cyfera przypomina mi sytuację Sławomira Musielaka w UL, który też blokował miejsce młodszym kolegom z drużyny i dopiero kontuzja wymusiła zmiany na kierownictwie. U Cyfera coś się zacięło i chyba więcej dałaby mu rywalizacja z Rafałem, niż rozłożony parasol ochronny Stasia Chomskiego.
Mecz we Wrocławiu będzie dla nas najważniejszy w tym sezonie. Tylko ślepy nie zauważy, że w naszym zespole nie ma niedociągnięć. Warto szybciej zacząć dyskutować nad nimi. Chciałbym przed pierwszym meczem w PO zwrócić uwagę na najważniejsze rzeczy, które według mnie rzucają się w oczy, a także potencjalnej strategii jaką trzeba dobrać, aby osiągnąć cel jakim jest awans do finału Ekstraligi.
- brak odpowiedniego skonsolidowania drużyny i odpowiedniej atmosfery w drużynie . Widzieliście jak wszyscy Spartanie cieszyli się z wygranej w Lesznie? Było podrzucenie, radość. Każdy dla wygrania meczu mógłby oddać swój start. Myślicie, że taki Milik,Jędrzejak, czy Janowski obraziłby się na Barona, gdyby ten go zmienił? Wątpie! Oni są szczesliwi ze zwycięstw drużyny nie patrzą tylko na siebie. Trzeba zmienić u nas te podejście. Pamietacie jak w 2014 roku każdy czekał na to złoto i pamietam tą zadziornośc Kasprzaka, który byłby w stanie wszystko zrobić dla tego złota. W tej chwili wyglądamy mentalnie jak taka wydmuszka. Mentalnie jesteśmy na ostatnim miejscu, jeśli chodzi o całą wielką czwókę.
-brak wspólnych treningów . Wychodzą częste starty naszych zawodników. 3 jeździ w GP, 2 w SEC, a także nasi biorą inne indywidualne starty. Trzeba się zebrać , wspolnie potrenować, bo tor nie jest od jakiegoś czasu naszym atutem. Bez tego nie ma co myślec o złocie. W 2014 każdy kto do nas przyjeżdzał wiedział, że tam Stal od poczatku jest mega spasowana i jedzie z koksem. A teraz? Zrobimy beton i goście będą mówić, że tor był swietnie przygotowany.
- odpowiednie zbilansowanie drużyny pod względem siły rażenia poszczególnych par. Pamiętacie dobry taktyczny manewr trenera Palucha, który poszedł va banque i słabego Swiderskiego dołączył do juniora akurat na fazę PO? Teraz ten manewr również można wykonać. Przede wszystkim na początu meczu trzeba wystrzelać się z tego, co mamy najsłabsze, czyli startów Cyfera (musi miec 2 starty po 4 biegach), a także jak najlepsze zestawienie zespołu pod potencjalne rezerwy taktyczne. Ja pod "5" wyslalbym Przema Pawlickiego, natomiast po pierwszej śliwce Jensena i przy 6-punktowej stracie od razu mają iść taktyki. Teoretycznie w miejsce najsłabszych Cyfera (1 start) Jensena (3 starty) i Pawlickiego (3 starty) mamy do dyspozycji 3-4 rezerwy taktyczne( Kasprzak, Iversen, Zmarzlik i może Zagar) + jedna rezerwa zwykła Zmarzlika. Czyli mamy pięć możliwości taktycznych do wykorzystania na 7 startów naszych teoretycznie najsłabszych zawodników. Nie jest źle, trzeba to dobrze zaplanowac i zbilansować. Oczywiście zakladam najgorszą wersję, że od początku meczu będziemy przegrywać i trzeba będzie zacząć "taktyczne" szachy. Do tego wydaje się najlepszy skład: Kasprzak, Jensen, Iversen, Zagar, Pawlicki, Cyfer, Zmarzlik. Wtedy najłatwiej będzie "załatać" nasze niedoskonałości. Oczywiście też skład dobrany w kontekscie meczu wyjazdowego i potencjalnych rezerw. Mam tylko nadzieję, że Chomski wyciągnął wnioski po ostatnich meczach i nie wystawi skladu na PO typu kopiuj-wklej...
Oczywiście to są tylko takie moje spostrzeżenia. Na chwilę obecną, patrząc tylko na nas po przerwie letniej nie wyglądamy na głównego faworyta do złota. Mamy 2 dziury w składzie, mniejszą siłę rażenia w postaci liderów niż Torun, czy Zielona Góra, nie mamy atutu własnego toru. Jednak te niedoskonałości można nadrobić. Jest jeszcze sporo czasu. Mamy natomiast najlepszego juniora i dżokera w lidze w osobie Bartka Zmarzlika, drugiego fightera w osobie Kasprzaka i bardzo mocną drugą linię: Iversen, Zagar, Pawlicki, a także na papierze najlepszego drugiego juniora. Musimy wykorzystać swoje atuty i jest szansa na złoto
A także coś odnosnie Adriana Cyfera, podsumowanie sezonu w jego wykonaniu.
Cyfer średnia biegowa: 0,976 1 6 16 19 łącznie 31 punktów i 10 bonusów w 42 wyścigach
wyjazd w Lesznie: 3 pkt w 3 startach (wyprzedzeni rywale: Kubera i Smektała)
dom z Grudziądzem: 5+1 pkt w 3 startach (wyprzedzeni rywale: Nowak, Trzensiok x2, A.Laguta)
wyjazd w Tarnowie 1+1 pkt w 3 startach (wyprzedzeni rywale: Madej)
wyjazd we Wrocławiu 2+1 pkt w 3 startach (wyprzedzeni rywale: Dróżdż (na wykluczeniu), Janowski)
dom z Toruniem 2 pkt w 3 startach (wyprzedzeni rywale: Kościelski, Miedziński (na defekcie))
wyjazd w Zielonej Górze 3 pkt w 4 startach (wyprzedzeni rywale: Niedźwiedź x2, Doyle (na wykluczeniu))
dom z Lesznem 2 pkt w 3 startach (wyprzedzeni rywale: Kaczmarek x2)
wyjazd w Grudziądzu 2+1 w 2 startach (wyprzedzeni rywale: Nowak,Trzensiok)
dom z Tarnowem 4+3 w 3 startach (wyprzedzeni rywale: Rolnicki, Madej x2, Świderski)
dom z Rybnikiem 1 pkt w 4 startach (wyprzedzeni rywale: Baliński (na wykluczeniu))
dom z Wrocławiem 3+1 w 3 startach (wyprzedzeni rywale: Gała, Dróżdż x2)
wyjazd w Toruniu 1+1 w 2 startach (wyprzedzeni rywale: Kopeć-Sobczyńśki)
dom z Zielona Górą 2+1 w 3 startach (wyprzedzeni rywale: Pieszczek, Niedźwiedź)
wyjazd w Rybniku 0 w 3 startach (wyprzedzeni rywale: nikt)
Cyfer dobre wyniki osiągał na początku sezonu. Na trudnym terenie w Lesznie robił punkty na juniorach gospodarzy, w Poznaniu udało mu się wyprzedzić Janowskiego. Na własnym torze potrafił wygrać też z Artiomem Lagutą oraz Świderskim. Resztę punktów robił na juniorach. W większości byli to juniorzy drugoplanowi, raz udało mu się przywieźć Pieszczka i 2 razy Kaczmarka. Cyfer startował w 42 biegach, z czego 14 było z samymi juniorami, 14 z jednym juniorem i seniorem, a 14 z dwoma seniorami. Pojedynkując się z seniorami (nie licząc wykluczeń/defektów) na ok. 35 pojedynktów wyszedł zwycięsko z 3 (Janowski na wyjeździe i u siebie z A.Lagutą i Świderskim).
W ostatnim czasie nasz junior mocno spuścił z tonu. Po przerwie letniej wyprzedził zaledwie Dróżdża x2, Gałę Kopcia-Sobczyńskiego, Niedźwiedzia i Pieszczka. Pierwszy raz też w sezonie nie przywiózł punktu w meczu. Jeden dobry bieg przez prawie 2 miesiące.
Teraz pytanie jak oceniać Cyfera? Teoretycznie ze swojej roli, czyli wyprzedzania drugiego juniora z przeciwnych ekip wywiązał się wzorowo (nie poszło tylko w Rybniku). Dorzucał też punkty na innych juniorach. Jednak czy to jest to, czego oczekujemy od 21-latka, który od 5 lat ma pewne miejsce w składzie? Moim zdaniem nie. Analizując wyczyny Cyfera, to już na końcówke sezonu zasadniczego wpuszczałbym Karczmarza. W PO miałbym dylemat...Winą Chomskiego jest to, że Karczmarza nie spróbował w wiekszej ilości meczów, bo dużo gorzej od Cyfera by nie pojechał, bo po prostu się nie da. A doświadczenie nabrane zapewne by zaprocentowało. A tak nie mieliśmy punktów Cyfera, startów naszego 17 latka. Szkoleniowo wyszło to kiepsko.
Ostatnio edytowane przez Przemek ; 23-08-2016 o 11:49
CarlitosFalubaz (23-08-2016), Staleczka 2 (26-08-2016), seabiscuit (23-08-2016)
Czego oczekujecie od Chomskiego, on z ledwością podlicza punkty zawodników na koniec meczu. Dwa razy takiego samego toru nawet nie potrafi zrobić, marionetka, która pozbawiła Gorzów DMP a.d. 2016.
Bez żadnej ironii- Zmora to powinien zatrudnić Przemka jako asystenta dla Stasia. Byłby u was w parkingu ktoś kto ma pojęcie o taktyce meczowej.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Brawo Przemek, marnujesz się na tym forum Twoja analiza pokazuje, że w żużlu ważne są nie tylko szybkie motorki i umiejętności jeździeckie, ale również bystry manager, który maksymalnie wykorzysta potencjał drużyny. Nam niestety tego brakuje i obawiam się, że w play-offach ponownie zobaczymy te same pary, co w sezonie zasadniczym...
Analizując ostatnie występy Cyfera w lidze można dojść do wniosku że już pewnego pułapu nie przeskoczy. 2-3 pkt to max jaki może zrobić. Tylko te punkty mogą być bezcenne w kontekście dwumeczu ze Spartą. Można było Karczmarza wystawić wcześniej w połowie sezonu gdy było już widać że Cyfer jedzie mizernie. Teraz to wszystko obarczone jest jakimś ryzykiem, jeśli by się udało przywieźć wygraną we Wrocławiu, a jednocześnie Cyfer nikogo nie pokona, to chyba na Jancarzu dużo Chomski ryzykował nie będzie- tylko w tym meczu widzę Karczmarza.
/
Też jestem za tym, aby sezon jednak dokończyć Cyferem. Pisałem o Karczmarzu w połowie sezonu, gdzie po wygranej u siebie z Lesznem mielismy pewne PO i łatwy terminarz (mecze u siebie z Grudziadzem, Tarnowem, Rybnikiem) i dwa wyjazdy o "pietruszkę" (Grudziądz i Torun), aby w większości tych spotkań pojechał Karczmarz (po polowie za Jensena i Cyfera). Przecież kompletnie nic nie ryzykowaliśmy i nie traciliśmy. Szkoleniowo mielibyśmy teraz notującego progres 17-latka, ktory mialby na swoim koncie parę meczów na koncie w E-lidze. Mielibyśmy także pewien przegląd sytuacji w kontekście rywalizacji między Cyferem, a Karczmarzem.
A tak mamy tłumaczenie trenera Chomskiego. "Na wszystko przychodzi czas. Czy w play-offach wystartuje Rafał? Za nami jest runda zasadnicza. Teraz potrzeba doświadczenia. Eksperymenty są fajne, ale na to trzeba poczekać. Trudno jest mi powiedzieć, czy w kolejnym meczu wystąpi Karczmarz".
Czyli de facto sam trener przyczynił się do takiego stanu rzeczy, że nie ma wyboru. Przecież wystawiając Karczmarza w tych meczach co pisalem nic nie tracił! Tym bardziej, że 17-latek już w debiucie jest w stanie podwójnie objechać Worynę i Chmiela, a we wszystkich rozgrywkach notuje dobre wyniki. Tutaj wielki minus dla trenera Chomskiego za szkoleniowe podejscie do Karczmarza.
W takiej sytuacji nie zostaje nic innego jak postawić na Cyfera. Jego zadaniem będzie zrobienie punktów na Dróżdżu lub Gale (o ile nie wroci Drabik). Na nic wiecej nie można się nastawiać, jednak te 2 punkty mogą być istotne w calym rozrachunku. Trzeba Cyferowi pomóc sprzetowo i wymagać tego, co jest w stanie dać. Czyli punkty na juniorach drużyny przeciwnej.
Ostatnio edytowane przez Przemek ; 23-08-2016 o 12:47
Jeśli pamiętacie czasy Staszka Chomskiego w Stali w latach 90-tych to nie powinniście być zaskoczeni, że on stawia na Adriana do końca wieku juniorskiego. Przecież nawet Cegła zaliczył debiut w lidze jako 18-latek bodajże w 1997 roku tylko dlatego, że kontuzji doznał wtedy Nizioł albo Moskwiak. Z drugiej strony większość trenerów robi dokładnie te same błędy - w Toruniu stawiano na Pulczyńskich, a Przedpełski czekał na debiut w lidze chyba ze dwa lata, mimo, że widać było po jednym biegu, że chłopak ma talent.
W Gorzowie zmarnowano w ten sposób Pawła Zmarzlika - stawiano długo na Simona Gustafsona, a wcześniej chyba też na THJ i Paweł nie miał okazji do debiutu. Choć drugim powodem była też potem jego kontuzja.
To samo w Lesznie - Sławek Musielak jeździłby do końca wieku juniorskiego gdyby nie kontuzja kręgosłupa. A przecież Leszno miało wtedy naprawdę kilku bardziej utalentowanych zawodników. Niestety trenerzy są rozliczani za wyniki i boją się ryzyka. Wydaje im się, że taki 20-21 letni doświadczony zawodnik nie popełni żadnej gafy. A młokos może się spalić i może braknąć jednego punktu.
Trenerzy nie biorą też pod uwagę, że najczęściej takie młokosy jeżdżą na gorszym sprzęcie od ligowców, a często uzyskują podobne, bądź nawet lepsze rezultaty.
Ostatnio edytowane przez yarek3 ; 23-08-2016 o 18:00
Nie sadze aby Chomski stawial na Cyfera nie majac do tego zadnych podstaw.
Widocznie na treningach Karczmarz regularnie od niego obrywa.
Oczywiscie mogl postawic na mlodszego w jakims mniej waznym meczu,ale dla Stali ostatnio takich nie bylo.
Czasami tak jest,ze na treningach jeden jest wyraznie lepszy od drugiego a w lidze jednak zawodzi.
Wtedy trener dostaje do myslenia.
O ile pamietam,Karczmarz otrzymal szanse w SE i szalu nie bylo.
W PO kazdy punkt moze byc na wage awansu/medalu ,wiec pewnie o niespodzianke bedzie ciezko i pojedzie po prostu lepszy na treningu.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Akurat Cyfer robi takie punkty, że w zasadniczej nic by się nie stało jakby Karczmarz z 5 razy sobie pojechał, a może i Cyferowi by to na dobre wyszło.
Nie wiem, czy Chomski ma jakieś podstawy do preferowania Cyfera. Jest to trener, który ma swoich ulubieńców i często stawia na nich wbrew logice. Może i Cyfer jest lepszy na treningach, ale co z tego, jeśli na meczu pokazuje to, co pokazuje. Wspomniałem tu kiedyś, jak to Staszek Chomski w okresie schyłkowym Hliba w Gorzowie, opowiadał mi z zachwytem cóż ten rajder wyprawiał na treningach. Jakoś miało to się nijak do ówczesnych zdobyczy punktowych Hliba w meczach. Moim zdaniem trzeba była częściej w tym sezonie rzucać do boju Karczmarza - przecież to ma byś nasz podstawowy junior w przyszłym sezonie. Cyfer ma jednak spore grono fanów w Gorzowie twierdzących nawet teraz, że nasz nieoszlifowany diamencik ma jakąś żużlową przyszłość.
Nigdy nie demonizowałem sprawy przygotowania toru - dobry żużlowiec powinien dać sobie radę na każdym, ale z naszymi żużlowcami jest jak jest, na twardym jest cienko. Jeżeli tylko Chomski wróci do toru, na którym laliśmy wszystkich, to w PO może być naprawdę dobrze. Ale kto tam nadąży za naszym Stasiem ...
Po wygranej z Lesznem można było w meczach z Tarnowem, Grudziądzem, czy nawet na wyjazdach w Toruniu i Grudziądzu spokojnie wpuścić Karczmarza, czy to za Jensena, czy Cyfera. Efekt w postaci zdobytych/niezdobytych punktów meczowych byłby taki sam, a młody uzdolniony jeździec miałby zaliczonych parę spotkać bez zbędnej presji. A tak mamy Cyfera, który nie dał kompletnie nic. Szkoleniowo to kiepsko wygląda.
PS Mam dobre wiadomości co do Kamila Nowackiego. 16-latek ma jeszcze we wrześniu wznowić treningi i jak się będzie dobrze czuł, to będzie dalej kontynuował swoją karierę. Także w przyszłym roku będziemy mieli piątkę juniorów, z których dwóch będzie jeździć w lidze.
Karczmarz rocznik 1999
Nowacki 2000
Czerniawski 2000
Szczotka 2001
Studziński 2001
http://sportowefakty.wp.pl/zuzel/625...o-stali-gorzow
Co za palant. Stac go na bilety dla synow, ale nie kupi bo nie dostal za darmo, mimo, ze dzieciaki pewnie chca zobaczyc to na zywo.
Z glupoty sie nie wyrasta jak widac. Swoja droga na niezlym haju musieli byc jak wybierali im imiona...
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
I co wy na te słowa Zmory ? Za SF:
Mial rację ScotFZG pisząc swojego czasu, ze Zmora już rozgląda się za jakimś juniorem po przejściu Zmarzlika w wiek seniora."Jeśli juniorami będą wychowankowie"? To Stal Gorzów zapowiadała już wcześniej. Czy coś się zmieniło i pod uwagę brany jest także inny scenariusz?
- Z jednej strony bardzo chcemy jechać wychowankami, ale z drugiej nie zamierzamy ich przedwcześnie rzucić na zbyt głęboką wodę. Ścierają się dwa rozwiązania. Jedno z nich to zaciśnięcie zębów i postawienie na naszych chłopaków. Drugi scenariusz oznacza posiłkowanie się kimś z zewnątrz. Trzeba jednak pamiętać, że na rynku nie ma zbyt wielu wartościowych młodzieżowców. Nie będzie łatwo kogoś pozyskać. Nie wykluczam jednak scenariusza, że na rok lub dwa lata ktoś zewnątrz wesprze formację juniorską. W tym czasie ci młodsi zawodnicy mogliby okrzepnąć i zacząć walczyć o ligowe punkty.
To chyba nie przystoi klubowi z taką szkółką, rzekomo pełnych talentów ?
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Nie chce mi się wierzyć żeby zrobili coś tak głupiego. Może Zmora tak tylko plecie prewencyjnie, żeby podbić cenę rynkową tych kilku juniorów którzy coś tam potrafią i mogą być do wzięcia.
Z tego co słyszałem rozchodzi się o to że Cyfer nie może jechać jako gość lige niżej.Wolą puścic Cyfera i Karczmarza w Rzeszowie.A tak Cyfer miałby wolne
Pozatym Cyfer jest na kontrakcie zawodowym i chcą troche odzyskać te inwestycje. A taki Karczmarz nie posiada aktualnie sprzętu na poziomie eligi. Za rok jak go dosprzętowią to wyniki powinne być całkiem ok. Nie ma obawy o jego postawe
Ostatnio edytowane przez spitt22 ; 26-08-2016 o 16:53
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Ale czemu ze mną ? Ja przecież nie wykluczam takiej możliwości. To gorzowianie pisali, że mają taką kuźnię talentów, iż im zakup obcych juniorów żaden nie grozi.
Ja tylko, swojego czasu, twierdziłem, że nie ma za bardzo kogo kupować. Ale całkiem możliwe, że Ireneusz skubnie cichaczem, coś tam z Byczej kuźni diamentów
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Panie Prezesie Zmora: Apeluję do Pana całkiem serio. Nie idźmy tą drogą ! Nie kupujmy obcych juniorów.
Przerabialiśmy to już przez wiele lat na juniorach zagranicznych i co z tego wyszło? Kibice identyfikują się ze swoimi chłopakami, nawet jeśli im na początku nie idzie. W tym roku też Adrian jedzie słabo i MJJ jedzie słabo, a mimo tego wygraliśmy RZ. W przyszłym roku będzie Karczmarz i drugi z chłopaków. Przecież w pozostałych klubach konkurencja będzie nieduża. Lepsi będą tylko Drabik i być może juniorzy leszczyńscy, z którymi przecież Karczmarz czasem i wygrywa. Wiek juniorski kończy Przedpełski, Pieszczek, więc w większości klubów pozycja juniorska będzie obsadzona słabo i nasi juniorzy powinni robić punkty na większości rówieśników.
Nigel (26-08-2016), Staleczka 2 (26-08-2016), spitt22 (26-08-2016)
Może ktoś napisać otwartym tekstem o kogo chodzi ?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
CarlitosFalubaz (26-08-2016)
Nigel (26-08-2016)
Osobiście nie chciałbym, żeby Daniel przechodził gdziekolwiek na zasadzie transferu definitywnego, jednak po tym sezonie mają do wymiany dwójkę juniorów. W jedno miejsce wskoczy Karczmarz, a na drugie szykują pewnie miejsce dla Daniela. Nie bez powodu został pierwszym rezerwowym w GP Daniel ma jednak ogromny powód, aby zostać w Lesznie, nawet jeśli nie jeździ regularnie w pierwszym składzie. Został odbudowany po pożarze, wszelkie akcje charytatywne dla niego, dostał bardzo dobrego mechanika kosztem Tobiasza Musielaka. I to właśnie ten mechanik stoi w głównej mierze za wynikami Daniela i dopóki Szmanda jest mechanikiem na etacie w klubie, to Daniel będzie tutaj jeździł i się rozwijał. Jestem przekonany, że dostanie swoje szanse w przyszłym sezonie.
Moim zdaniem Adamczewski, kiedy przechodził do ZG był na wyższym poziomie niż obecnie Kaczmarek. Bowiem potrafił w niektórych meczach ekstraligi w barwach Unii przywieźć nawet dwucyfrówkę. A mimo tego po transferze ligi nie zawojował. Tym bardziej wielkim ryzykiem byłby obarczony ewentualny transfer Kaczmarka. Damy mu pewnie z dwa motory od jakiegoś Andersona, czy Gravesena i chłopak będzie golił naszych juniorów, którzy będą jeździć na szrocie. A Kaczmarek nawet robiąc dwa punkty w meczu będzie miał pewne miejsce w składzie, bo Staszek powie, że nie ma na kogo Kaczmarka zmienić. Nasze chłopaki stracą dwa lata i potem może być już za późno.
Dla mnie sprowadzanie juniorów z innych klubów mogłoby mieć sens tylko w dwóch przypadkach:
- albo klub nie ma swoich wychowanków, lub Ci co są nie mają totalnie talentu (nas to nie dotyczy)
- albo junior którego chce się sprowadzić gwarantuje naprawdę konkretne punkty również na seniorach (ta strategia mi się nie podoba, ale starałbym się zrozumieć prezesa, który tak postępuje)
Nas nie dotyczy żaden z tych przypadków. A obecnie prócz Drabika w przyszłym roku żaden junior nie powinien robić wielkich punktów na wyjeździe. Mamy kilku chłopaków oprócz Karczmarza, może wróci Nowacki. Z zębem potrafi pojechać Czerniawski. Nie wiem jaki sens ma teraz sprowadzanie Kaczmarka. Nie rozumiem w ogóle tej strategii. Niech prezes lepiej zatrzyma KK, PUKa, BZ, Zagara i Przemka. Wtedy seniorski skład będzie jeszcze mocniejszy. Przy wspraciu Karczmarza siła może być nawet jeszcze większa niż w tym roku (bo w składzie będzie tylko jedna dziura).
Ostatnio edytowane przez yarek3 ; 27-08-2016 o 13:12
Nigel (27-08-2016)
Nie ma sensu stawiać na Kaczmarka kosztem Waszych juniorów. Gdyby oni byli na poziomie Torunia czy Tarnowa to jeszcze, ale przecież Karczmarz czy ten co się rozwalił to po kolejnym sezonie mogą być bardzo dobrymi juniorami.
Nie wiem, ale mi go brakuje.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Dodajmy do tego aspekt finansowy. Wiemy dobrze, że kasy nie mamy za dużo w klubie - słynne 60% z sufitu tak do końca się nie wzięło. Wypożyczenie Kaczmarka czy innego zawodnika darmowe raczej by nie było. Prezes Zmora chce uchodzić za faceta, który ogląda każdą wydawaną klubową złotówkę a puszcza w mediach informację sprzeczną z tym wizerunkiem. Koszty szkolenia własnych młodzieżowców klub już poniósł i dalej będzie ponosił a dodatkowo wydatek na wypożyczenie juniora z zewnątrz... Coś tu nie gra albo ktoś w coś tu gra
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Tak jak pisalem wcześniej, kluczowym meczem w kontekście jazdy w finale był pojedynek w Rybniku. Tamta wygrana otworzyla nam możliwość jazdy w polfinale z teoretycznie najsłabszą drużyną. Dzięki temu w niedzielę mamy sparing przed finalem i możemy przygotować tor możliwie jak najbardziej odpowiadający naszej drużynie.
Od poczatku meczu (do 5 biegu), gdy jeszcze deszcz tak mocno nie padał widać było, że nasi żużlowcy lepiej czują się na tym torze od gospodarzy. Deszcz nam tylko pomógł. Im trudniejsze warunki tym lepiej jadą wychowani na "kartoflisku" - Kasprzak i Pawlicki. Iversen i Zagar też lubią "kopę".
Wnioski po meczu w Poznaniu:
- zarząd musial zmotywować naszych zawodników finansowo, bo każdy walczył jak lew o każdy centrymentr toru. Jensen ostro blokowal w 1 biegu szybszego Woźniaka, a PAwlicki bodajze w 13 biegu ostro wiózł Milika. Nie było odpuszczania. Musiało być jakies gentelmenskie spotkania i kasa w PO zapewne zrekompensuje obniżkę płac w polowie sezonu
- widać, że nasi zawodnicy dobrze czują się na przyczepnym torze. To skutek jazdy przez pare lat na takiej nawierzchni w Gorzowie. Teraz w betonowej Ekstralidze i przy gorszej jesiennej aurze może to być jeden z naszych wiekszych atutów w play-off. Im trudniejsze warunki tym Stal sobie lepiej radzi. Na betonie wiele traci Kasprzak, a także Iversen.
- mamy trzeci final w przeciagu 5 lat! To swietny wynik. Mamy najlepszy okres w historii po zlotej erze lat 70ych i 80ych.
- mecz rewanżowy z Wroclawiem bedzie idealnym treningiem przed finalem. Tor musi byc powtarzalny i taki sam jak w tym meczu. Nie może dojśc do takich sytuacji jak przez meczem z Falubazem, że nasi zawodnicy mają pretensje do trenera Chomskiego, że tor nie jest taki, jaki by oni chcieli
PS Wiem, że jeszcze na to przyjdzie czas. Ale po finale musimy coś zrobić, aby nie przespać kolejnego sezonu po sekcesie. Po finałach z lat 97, 2012, 2014 kolejny rok przynosił rozczarowanie.
Nigel (06-09-2016), Staleczka 2 (06-09-2016)
Łoł, pusto na trybunach na Jancarzu dzisiaj.
Ta wysoka wygrana Stali w Poznaniu, chyba nie była najlepszym rozwiązaniem jeśli chodzi o dzisiejszą frekwencję.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Ja jako kibic Stali jestem w tym sezonie spełniony. Szampańskiego nastroju po dzisiejszym dniu nie popsuje mi nic, nawet ewentualna porażka w dwumeczu z Toruniem. Najważniejsze, że jesteśmy oczko wyżej od naszych „przyjaciół” z południa. Gdzie się pochowali ci wszyscy tifozi Falubazu, którzy butnie zapowiadali nam fetę na Jancarzu po zdobyciu Mistrza Polski? Gdzie oni wszyscy są? Mina Łysego po 14 biegu, żale Protasa i błyskawicznie pustoszejący po meczu stadion to widok bezcenny i miód moje oczy
Tak ogólnie, to ciekawa sytuacja po dwukrotnym rozbiciu Wrocławia. Przecież Stal, według wielu "fachowców", miała mieć duże problemy, a po dwóch przytłaczających zwycięstwach jakoś nic się nie mówi o sile Gorzowa. A Toruń ? Wymęczyli awans do finału, odnieśli "wspaniałe" zwycięstwo na MA, kiedy to w Falubazie jechało tak naprawdę dwóch zawodników i wykaraskali się z tragicznej dla nich sytuacji po trzech biegach w Zielonej (w zasadzie zawdzięczają to wyłącznie RT). Teraz komentarze wskazują jaki to Toruń mocny. A Stal ? Kryzys finansowy, atmosfera w drużynie do d..., no i zadyszka jeśli chodzi o jazdę zawodników. Gdybyśmy stoczyli dwa zażarte, ale wygrane pojedynki z Wrocławiem to może paradoksalnie, ktoś by docenił klasę Stali. A tak po dwóch meczach do jednej bramki, nie ma o czym mówić. No chyba, że Toruń taki mocny ...