Dudek powinien być wykluczony za spowodowanie upadku swojego i rywala.
W innym razie, jak zawodnika postawi w szczycie łuku, a inny w niego pierdyknie to wykluczony winien być ten kto wjechał w tego, którego postawiło, a tak nie jest, co uznać należy za zasadne.
I Mariusz niech nie filozofuje bo bzdurzy, a reszta zielonogórzan niech nie "mariuszuje" bo wystawia się na śmieszność wzorem swojego przodownika.