Weryfikacja planów na ten sezon - bój o utrzymanie. Tak jak pisałem - Toruń to zeszłoroczny Gorzów. Tyle że Stal chyba się tak bardzo nie skompromitowała nigdzie w zeszłym roku. Może być ciężko, bo na razie:
Buszmen (09-05-2016), Peter Kildemand (09-05-2016)
Analizaujac wypowiedzi kibicow a nawet sugestie prowadzacych wczorajsza transjmisje to Gajewski musi odejsc. Kazdy sie zgodzi ze manager nie jezdzi no ale w punkcie w ktorym jestesmy to niestety nie ma innego wyjscia. Albo kontynuejmy ten marazm albo chociaz czynimi proby aby z tego wyjsc. Mamy w druzynie super zawodowcow ktorzy powinni sami umiec dobrac ustawienia i jescze przekazac to mlodszym kolegom tak wiec manager do tego potrzebny nie jest.
Przewija sie tutaj najczesciej osoba Fratczaka - nie jestem pewien czy wyrobil on sobie juz autorytet wsrod zuzlowcow(choc dla takiego Hancocka to autorytetem moze byc tylko Cieslak) ale czego mu nie mozna odmowic to charyzmy i zaangazowania w to co robi, to bylo nawet widac we wczorajszej transmisji. Jestem pewien ze kazdy manager "na dorobku" bedzie az sie palil aby poprowadzic taka druzyne, to jest wielka szansa na prawdziwe zaistnienie bo jakby nie bylo dostaje sie zuzlowcow ktorzy jezdzic potrafia.
Senator wczoraj komentowal na goraco i to ze nie rozwaza zmiany kierownictwa nie napawa optymizmem, to znaczy ze Panowie sa w dobrej komitywie a wtedy takie ruchy ciezko wykonac.
Z wypowiedzi senatora mozna wywnioskowac jak licza sie dla niego pieniedze, jesli podchodzi tak biznesowo do sprawy to niech sobie przeliczy ilu kibicow mniej przyjdzie jesli konkretnych zmian nie zobaczymy.
akurat "kolesiostwo" nie ma przynaleznosci partyjnej. W przypadku panow ex i vice, to bardziej uklad biznesowy + strach przed przyznaniem do bledu. Ich (?) pomysl na naprawe juz zwiastuje katastrofe. Wypominanie milionowego kontraktu (jednemu tylko zawodnikowi), bidonu z logo sponsora to dno i muł intelektualny. W tym syfie nie pomoże zaden Fratczak. To musi pierd...
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNI PO PORAŻCE
Yozayan (09-05-2016)
Oj tam, oj tam - mamy przecież takiego fajnego
właściciela, który robi wszystko, jak należy - nie czepiajta się.
!Adrian walcz!
Pisanie o ewentualnej pracy Jacka Falubazu w Toruniu jest abstrakcja połączoną z postradaniem zmysłów przez miejscowych
W żadnym Toruniu czy innym mieście Jacka nie zobaczycie....jeśli wróci a kiedyś wróci to tylko do Falubazu,takie dał słowo...
Nie przesadzałbym - Termos taki jest i tyle. Zresztą to jego biadolenie na portalach społecznościowych to żadne novum.
Strach tylko ogarnia od doboru metod jakimi to klub chce poprawić sytuację w drużynie.
Vacul be, na ławę z nim, a Holder, Miedziak są już cacy. Pewnie nie jeżdżą za milion
Tak jak napisał energo. Niby powinni sami. Ale nie potrafią. Coś trzeba zmienić.
Może warto zainwestować w treningi z całą drużyną + uporządkować przygotowanie toru, żeby chociaż u siebie być mocnym?
To tak na szybko - wiele nie kosztuje.
Gajewski imho sam odejdzie, jeśli tylko pojawi się kandydat na to stanowisko.
Jak się okaże, że już o nic nie walczymy można sadzać Vaculika na ławie.
Ostatnio edytowane przez mhsol ; 09-05-2016 o 11:32
No własnie już samo odejscie i przyzwolenie na nie było błędem. Czy sam chciał czy klub, nie ma znaczenia. Zawodnika w klubie nie ma jest w innym.
No fakt. W Toruniu to ostatnio mało kto co pokazuje. Równia pochyła z formą zawodników, wszyscy zamiast zyskiwać na formie to ją tracą. Ciekawi mnie tylko czym to jest spowodowane ?
Ostatnio edytowane przez Lauda ; 09-05-2016 o 12:06
Brak krytyki sztabu menadżersko - szkoleniowego, to jakby powiedzieć wprost, jakie panują układy. Słusznie Energo podał przykład meczu z Zielonej "od kuchni". Tam widać, jaką pracę wykonują menadżerowie, jaką energię wnoszą, jak żyją mecze. Nie mam nic do JG, ale widać, że gdzieś to po drodze uciekło i po prostu nie działa. Nie działało w 2015 i nie działa w 2016. W zasadzie to mamy to samo, bo Vaculik i Hancock jadą podobnie co Łaguta i Doyle, a może i gorzej. Do tego regres Pawła i brak Oskara jako drugiego juniora. Miedziak i Gomólski jadą tak samo, może Gomólski nawet gorzej.
Okej, zgadzam się też, że Gorzów jest w formie i niejeden by tam wczoraj przyjął liścia do 35. A może i nie znalazłaby się drużyna, która by NIE PRZYJĘŁA. Ale już mecz z Tarnowem to była klapa. Zresztą było to szeroko omawiane. Wrocław wklepał im do 41 i to jeszcze bez Milika. Przedsezonowe jazdy trochę uśpiły czujność i nawet ja dałem się nabrać, bo wydawało mi się, że wszystko co pisałem zimą o Holderze, Miedziaku, marazmie - jednak okaże się nieprawdą. Dłuższa próba czasu pokazała, że każdy przymierzany zawodnik, byłby lepszy. Od Łaguty po Holtę. Przez Lindbacka i Pawlickiego. Piter miał problemy, ale jakoś z tego wyszedł. Vaculik może też wyjdzie. Wbrew pozorom rokuje lepiej niż Holder, którego Termiński w ogóle nie krytykuje. A czym różniły się wczorajsze punkty i jazda Vaculika i Holdera? Chyba tylko tym, że Vaculik nie miał biegu z Cyferem...
Natomiast Holder po SGP w Krsko, to zaczął jechać taką kaplicę, że chyba pod koniec 2015 prezentował się lepiej... W Anglii słabo, Szwecja fatalnie, pary - fatalnie. No to trudno, aby w Gorzowie, gdzie każdy w formie i gryzie tor, było lepiej. W ogóle w Gorzowie też jakże inaczej to wygląda. Wynik super, każdy komplet albo koło kompletu, a jednocześnie wszyscy zmotywowani na te biegi nominowane jak sępy. Mimo, że cała drużyna jechała w tygodniu koło 5 imprez na każdego człowieka, a dzień wcześniej te kwale do SGP.
Wiem, że w Lesznie jest gorzej realnie. Punktowo. Bo jednak mają zgubione i porażka u siebie ze Stalą (choć to czeka jeszcze wielu) i porażka w Tarnowie (niedopuszczalne dla drużyny celującej w PO) i punkt z Rybnikiem (pół biedy, jeśli wygrają wyjazd). Tyle, że Leszno ma jakieś wytłumaczenie, kontuzja lidera i brak ZZ. Do tego degrengolada Nickiego. To akurat też przewidziałem, wielokrotnie pisząc, że to będzie równia pochyła i pewnie wypad z top8 SGP. I tu akurat nie dałem się nabrać na kilka dobrych występów na początku roku. Ale Leszno po powrocie Emila, może zacząć wygrywać seryjnie.
ps. A Fricke można było zostawiać. Wziąć w promocyjnej cenie Kasprzaka, zostawić Łagutę. Wywalić Holdera i Miedziaka. I byłoby:
1. Hancock
2. Fricke
3. Kasprzak
4. Gomólski/Miedziński
5. Łaguta
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Lauda (09-05-2016), Peter Kildemand (09-05-2016)
i co by to dało? Fricke by woził śliwki bo jest zawodowcem i ma zaperdalać. Kasprzak by podpisał lepszy kontrakt niż ma w Gorzowie, a z formą by przyszedł z 2015. Hancock widzisz jak jeździ, a Grisza kontynuował by formę z PO. z takim składem byśmy spadli.
Malin- nie mogę. to moje domysły, choć kropki łączą się pięknie, to dowodów brak i ciągany za pomówienia bym wolał nie być.
Ostatnio edytowane przez energo ; 09-05-2016 o 12:27
0, 0, 0, 1, 0, 0, 1, 1*, 2*, 0, 0, 0,
Przede wszystkim to Maxowi skończył się kontrakt.
Jeździł rok na wypożyczeniu w Rybniku, nie grzał ławy - nie wiem czy była propozycja przedłużenia kontraktu czy nie; nawet jeśli była
to mając do wyboru pewien skład w Rybniku a ławę w Toruniu i przewidywany jeszcze przed sezonem powrót Darka - trudno się dziwić że wybrał Rybnik.
Przy obecnej polityce klubu to KAsprzak by sie w Toruniu nie odbudował wręcz przeciwnie, załamka i koniec kariery
Dlaczego chłopak który chudnie kilkanaście kilogramów, stara się przed sezonem, trenuje, wyraża wole jazdy, przywozi ZERA ? Czy to jest normalne ? Jak to możłiwe że bardzo dobrze przygotowany zawodnik do sezonu nie jest w stanie nawet powalczyć o jeden punkt ? Rodzi sie pytanie. czy coś jest nie tak z samym zawodnikiem ?
Wybacz ale nie rozumiem Twojej odpowiedzi. Tutaj, realnie, nie miał szans na jazdę i rozwój. Poszedł do Rybnika (najpierw - o ile mnie pamięć nie myli - na wypożyczenie) i tam po skończeniu kontraktu w Toruniu został. Co w tym dziwnego i co mogliśmy zrobić? Oferować kontrakt kiedy oczywistym było, że u nas nie pojedzie, a tam na niego stawiają? Może i ktoś tak robił tylko skąd pomysł, że Max miałby się na to zgodzić?
edit: Słoniu mnie uprzedził
Yozayan (09-05-2016)
Jeżeli pijesz tutaj do Gomólskiego to odpowiedź jest bardzo prosta. On jest po prostu słaby. To sympatyczny i ambitny chłopak, ale jednak pierwszoligowiec. Dlatego nie wiem czemu się spodziewaliście jakichś cudów po nim. Same dobre chęci nie wystarczą.Dlaczego chłopak który chudnie kilkanaście kilogramów, stara się przed sezonem, trenuje, wyraża wole jazdy, przywozi ZERA ? Czy to jest normalne ? Jak to możłiwe że bardzo dobrze przygotowany zawodnik do sezonu nie jest w stanie nawet powalczyć o jeden punkt ? Rodzi sie pytanie. czy coś jest nie tak z samym zawodnikiem ?
TeamLindgren
To prawda. Tylko mniej więcej to samo można powiedzieć o Karpowie. Milik też nie jest super wymiataczem a drugi sezon jedzie bardzo dobrze, w zeszłym sezonie nawet z Lamparta i Mroczki udało się wyciągnąć całkiem dobre wyniki. W ostatnim meczu nawet Michelsen błysnął, tylko u nas zawsze druga linia wiezie piach.
ARJ (09-05-2016), młody_piernik (09-05-2016), wokie (09-05-2016)
Ja bym poszedł w stronę betoniku z Lesznem 2015:
1. Vacul, Herbie, Gomóła na bank by się ucieszyli.
2. Miedziak i Paweł musieli by się dopasować.
3. Holder jest tak cienki, że jego płacze na tor już by mnie nie ruszały.
4. Tarnów już jechał u nas, więc jedynie Grudziądz by tu powalczył .
Zmieniają się chyba w tym momencie priorytety i teraz najważniejszym
będzie wygrywanie w miarę wysoko u siebie - nie ma już chyba znaczenia
na jak kopnym torze będziemy jeździć w kontekście rewanżów. To tylko
strzał z mojej strony ale błądzę nie bardziej chyba, niż Alfa i Omega.
!Adrian walcz!
A jest tu takie grono? Nie widzę nawet jednej osoby która broniłaby Gajewskiego. Ostatnimi czasy był on po prostu chyba jedyną akceptowalną osobą na stanowisko managera w naszym klubie - mam na myśli kibiców, bo co uważa w tej sprawie były prezes, wszyscy już niestety wiemy. Zresztą jaki my mamy na to wpływ... Przerabialiśmy Ząbika, Stępnia, Kryjoma, Kowalika nawet Chomski nie okazał się zbawcą. Swego czasu była tu jakaś ankieta. Ogólnie zawsze wychodzi na to że nikt się nie nadaje, bo każdy ma zbyt wiele za uszami. Teraz kiedy chwila paląca kibice dostrzegają zalety u tych którzy zawsze mieli wady i są skłonni przymknąć na nie oko. Przypomnę, że za Gajewskim też w pewnym momencie była tęsknota, bo kojarzył się z lepszymi wynikami, a zatem lepszymi czasami w klubie. Tyle że to było kiedyś.
Osobiście i to wcale nie od dziś, również mam dość tego pana za skisłą miną, który nic poza programem do parkingu nie wnosi, ale skoro właściciel nie widzi u niego wad nawet w takim momencie, to chyba nie mamy co liczyć na wielkie odrodzenie.
Odnośnie zawodników to maj nie wydaje się być najlepszą porą na pożegnania, chyba że kibice po hasłem "gorzej nie pojadę" sami wsiądą na motory.
mszat (09-05-2016)
Akurat Chomski to miał szpital w drużynie. Miedziak, Tyfus, Holder, Oskar, Emil który jednak jako jedyny - z tej zgrai gwiazd, które na przestrzeni 6 lat kontraktuje się w Toruniu - spełnił nadzieje, które w nim pokładano (mowa oczywiście o roli lidera).
Więc akurat Stachu na plus, moim zdaniem. A że było minus 8, to już inna bajka...
Jak Holder dalej tak ma jechać to lepiej wziaść Brady Kurtza.
Ostaf szaleje:
Tylko właściciel Get Well Toruń chce rewolucji?
(zgadnijcie, gdzie jest Gajewski a gdzie my - kibice? )Nie ma natomiast mowy o zwalnianiu menedżera Jacka Gajewskiego. Rzekomo zawodnicy stoją za nim murem i mówią wyłącznie o jego dużym profesjonalizmie. Żużlowcy mówią, że prowadzenie zespołu w trakcie meczu jest dobre, a problem leży w ich braku formy.
!Adrian walcz!
Ostafinski pisze ze W Toruniu zawodnicy stoja murem za Gajewskim. Nawet mnie to nie dziwi bo po co im zmiany skoro tutaj sie nie wymaga, atmosfera bezstresowa, manager w razie porazki zwali na tor,pogode, sprzet...W szkole rowniez najpopulraniejsi sa wyluzowani nauczyciele ktorzy niewiele wymagaja, za to wyniki osiagaja juz Ci niepopularni u ktorych trzeba sie starac.
Peter Kildemand (09-05-2016), apator_uk (09-05-2016), j-rules (09-05-2016), mszat (09-05-2016), młody_piernik (09-05-2016)
Nie ma się co dziwić zawodnikom, że stoją za nim murem.
Nikt na nich nie warknie, nie pogrozi paluchem, nie tupnie nóżką.
Nawet nie ma tam żadnej postaci, która mogłaby jakoś mobilizująco wpłynąć na ekipe.
Zawodnikom chyba udziela się ten flegmatyczny styl Pana z plecaczkiem.
Jadą sobie chłopaki bezstresowo, kasa na kontach jest pierunem. Czego chcieć więcej?!
Ostatnio edytowane przez shelve ; 09-05-2016 o 14:26
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
Peter Kildemand (09-05-2016)
Ostatnio edytowane przez koot ; 09-05-2016 o 14:29
Najbardziej mnie wczoraj dobił król Pawełek w magazynie żużlowym. Mecz jest przeje_bany do jednej bramki. Baty jak się patrzy. Chłop robi 7 punktów w 5 startach. 2X2 i 3 X 1. I mówi na antenie '' że on jutro do śniadania sobie przeanalizuje ten mecz z uśmiechem na ustach bo jest bardzo zadowolony z tych punktów '' Chyba nie ma kto ogarnąć tego całego Pawełka bo chłopaczyna się ośmiesza już nie tylko sportowo ale także intelektualnie.
młody_piernik (09-05-2016)
Pawełek to w ogóle chyba z Loktaevem się bratał przed tą wypowiedzią. Taką padakę uznać za dobry występ i się jeszcze z tego cieszyć, to chyba nawet Saszy po maryście nie przyszłoby do głowy. Gorzej jak uznał, że rola rezerwowego albo pierwsza liga to jego przyszłość w spidłeju :/ To jest kur... dramat
PS:
Odstawianie Vacula to pomysł strasznie głupi.
Jedyny rozsądny, to trening na ogarniętej na twardo MA.
Ostatnio edytowane przez mhsol ; 09-05-2016 o 14:41
Peter Kildemand (09-05-2016), młody_piernik (09-05-2016), wokie (09-05-2016)
Duzy plus dla Gajesia za trzymanie z zawodnikami.
Role w klubie prawidlowo podzielone.
Boss ma byc surowy,czasem opieprzyc.W koncu to on
placi.
Trener/menager ma stac murem za zawodnikami.
Tutaj sielanka sie konczy,bo to za malo.
Boss ma miec odwage powiedziec co mysli
o jezdzie zawodnikow w cztery oczy a nie
na odleglosc za pomoca internetu a trener/
menager oprocz bronienia zawodnikow ma
wiedziec jak im pomoc.
Tego niestety brakuje.
Pamietam jak w zeszlym sezonie,tez na poczatku
Gajesia i Terminskiego bylo pelno.
Wypowiadali sie publicznie na wszystkie tematy.
Nie czytam pism medycznych,ale pewnie i tam
blyszczeli.
Nie wiem czy ktos w klubie czyta forum,ale
po naszej krytyce w w/w sprawie,nagle ucichli.
Wiec panowie,dobra rada.
Zamknijcie r....... i do roboty!
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
A dlaczego nie na kopie, prawdziwej kopie, a nie takiej, która po 5 biegach
się odsypie i będzie widać beton, a czemu nie na śliskim bagienku, albo
czemu nie na "gumie"... beton jest szybo do rozszyfrowania.... Trzeba
zmienić nawierzchnię i się w nią totalnie wtrenować od rana do wieczora,
żeby powygrywać wszystko do końca (a może być ciężko bo przyjedzie
Gorzów, Wrocław, może Leszno z Emilem) i żeby zgarnąć kilka bonusów...
ech powtarzam się, bo przy obecnej dyspozycji na wyjazdach to coś
cienko wszystko to widzę....
Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.
Bo masz trzech mistrzów betonu z Tarnowa, do tego Miedziak i Pawełek, którzy na takim torze też spokojnie pojadą.
Kopę to masz teraz - i jest jedno wielkie łajno W Toruniu im bardziej przyczepnie, tym bardziej jednościeżkowy się robi tor.
Nie pytaj - nie wiem dlaczego tak jest.
No tu też się zgadzam. Vaculik zawiódł, ale jego postawa widać, że jest odpowiednia. Natomiast zastanawia mnie, że Vaculika spotyka taka krytyka z ust prezesa, a o Holderze, który pojechał w gruncie rzeczy to samo w dwóch/trzech ostatnich meczach - zero złego słowa. Przy czym Holder zawodzi nie pierwszy rok. I po innych występach patrząc, najmniej rokuje w tym teamie na poprawę. Gajewski Gajewskim. Nie twierdzę, że on jest jakimś wybitnie złym menadżerem, choć widać momentami brak pomysłu i zwyczajnie pasji i determinacji (może to być mylne w odbiorze). Ale po prostu przydałby się reset. Przecież np. Mourinho z Chelsea nie wywalili dlatego, że jest słabym menagerem. Tylko po prostu, mimo dobrych chęci i jego i piłkarzy (przecież wszyscy mają taki sam interes) - nie szło. Wiadomo, że akurat wczorajszy mecz w gruncie rzeczy czy przegrany 52-38 czy 62-28, to wychodzi realnie w tabeli na to samo. Ale jednak też widać, że od początku roku nie idzie. Widać też, że jest kłopot z torem.
No ale wracając do początkowej myśli. Odstawienie Vaculika na mecz z WTS, to strzał w kolano.
Nie ma wyniku, to zostawmy chociaż widowisko na "normalnym" poziomie, żeby było chociaż trochę żużla. Na betonie można robić i widowisko i wynik. Tor z czasów 2013-2014 nie był skrajnością, a jednocześnie był atutem. Nie atutem w stylu zielonogórskiego żytowiska, ale był OK. Tak samo normalne tory są w ZG, Gorzowie (paluchowisko to wspomnienie) i jakoś miejscowi zawodnicy mogą wykorzystać swe atuty na trasie.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Korporacyjne przydupasy od RK chyba tak nie kompromitowały toruńskiego żużla, jak to robi tych dwóch platfusów z przerośnietym ego. Aż strach pomyśleć jakie byłyby wyniki, gdyby jeszcze, nie daj Boże nikomu, przytrafiły się kontuzje, jak to było za poprzedniej ekipy. Generalnie odkąd zburzono stadion na Bronka drużyna toruńska straciła charakter, jeszcze pierwszy sezon na MA jakoś to poszło siłą rozpędu, ale poźniej pomylono charakter z presja i pieniądzmi. Niestety nowa ekipa popełnia ten sam błąd. Może panowie mają smykałkę do kręcenia interesów i wspinania się po szczeblach politycznej kariery, ale w tym sporcie wygladają jak dzieci, które wzięły do rąk drogą zabawkę i nie potrafią ogarnąć przycisków. Wszystkie pozostałe kluby ekstraligowe mają menadżerów, którzy w mniejszym lub większym stopniu zasmakowały żużlowej szlaki. Tutaj wychodzą z założenia, że skoro zakontraktowano oklepane nazwiska i wydano na nie miliony, najważniejsze kryterium przydatności na tym stanowisku jest ilość przyprowadzonych sponsorów i dobry układ z prezesem. W końcu wymienić zawodników i wypełnić program każdy potrafi. Już po tym jak JG postanowił dać przebimbać kolejny sezon swojemu pupilkowi wiedziałem, że w tym roku tej kapeli będę sie przyglądał z boku. Kto tym razem kozłem ofiarnym? W zeszłym roku Laguta, teraz Vaculik. Czyżby Chris jeździł charytatywnie dla szczytnej idei promocji nowego bidona? Czy nikomu nie daje do myślenia fakt, że w tym klubie starzy wyjadacze nie notują postępu, a wszystkie nowe nabytki notują regres? Czy to wina wyłacznie zawodników? Jak jeszcze widzę, jaki poziom prezentują Ząbikowe perełki to aż oczy bolą i chce się wyjść z tego kina. I wyszedłem wczoraj, po raz pierwszy od dawna nie włączyłem nawet odbiornika i wybrałem wycieczkę mając gorzką satysfakcją na koniec dnia.PS Fajnie się ogladało dzień wcześniej młodego Francuza. Panowie spece od tego i tamtego, brać i naturalizować, a szkółkę zaorać, ach szkoda ..... gadać, naprawdę, szkoda strzępić ryja na to wszystko
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Klancyk (09-05-2016)
Autor zastrzega sobie prawo do niezmieniania poglądów bez podania przyczyny.Ukryta zawartość
Odstawcie Vaculika na mecz z nami, odstawcie
Apatorowi może pomóc tylko totalne przewietrzenie, tj. pozbycie się Miedzińskiego i Holdera. Po pierwszym meczu wydawało się, że coś drgnęło w ich jeździe, ale to było tylko złudzenie na tle słabego Falubazu. Tam potrzeba jeszcze więcej świeżej krwi.
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
Przepraszam Buszmen, ale w tym przypadki nie wiesz o czym piszesz. Tor prawdziwie przyczepny na Motoarenie
był tylko momentami i to 5-6 lat temu. Nie chodzi o to, żeby robić żytowiska i paluchowiska, ale żeby było zdecydowanie
przyczepniej, żeby powstały inne ścieżki, żeby inaczej składać się w łukach, inaczej wychodzić ze startu i z łuków - żeby ten tor miał
jakąkolwiek swoją specyfikę poza specyfiką obecną..... "pasuję każdemu". Nie róbmy toru pod obecne ustawienia zawodników,
ale wykreujmy nowe - i każdemu z nich przyda się umiejętnosć jazdy na cięższej nawierzchni, bo to może przydać się
w wielu innych zawodach. Na przyczepnych torach też mogą być fajne widowiska... a tak między nami wiele takich fajnych
widowisk było w Toruniu ostatnimi laty? Chyba jednak nie było ich zbyt wiele! Tor w Zielonej jest zupełnie inny od tego jaki jest
obecnie w Gorzowie - widać zatem, że są równe rozwiązania - dlaczego u nas chcemy coś tam powielać... "zróbmy na Leszno
taki tor jak w Tarnowie, a na Tarnów taki tor jak... no i kupa." I po inteligentnym przemyśleniu jaki ma być to tor róbmy na takim
torze trening za treningiem, aż żużlowcy X i Y przestaną marudzić, że coś im nie pasuje - bo to oni mają dla dobra drużyny do
tego toru się dostosować i wyciągnąć z niego co najlepsze. A na betonie... cóż, wiele się nie zdziała. Niech trenują, kombinują
- a nie jak w tym sezonie stwierdzenia, że mają tyle jazdy, że można do meczów przystępować z marszu, a gorzowianie...
a gorzowianie urządzają długie treningi na własnym torze, bo Toruń przyjeżdża. A propos - super mi się podobała wczoraj
postawa Chomskiego jak potrafił mobilizować Kasprzaka i Zagara, oraz jak po wygranym meczu prostował błędy Jensena oraz Cyfera
wyliczając punkt po punkcie co źle zrobili i co trzeba zmienić.
Wracając do toru - on musi być naszym argumentem, a na dziś tego argumentu nie ma, widowiskowości też nie ma - zatem czym
ryzykujemy? Jest dosypana nowa nawierzchnia, tor się trochę zmienił - podobno łatwiej z nim teraz robić różne rzeczy - iść w
różne kierunki - zróbmy to i zmieńmy!
ps. 62:28 przegraliśmy ostatni raz w Gorzowie w... 1989 roku.
Ostatnio edytowane przez Morciasz ; 09-05-2016 o 20:02
Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.
Generalnie nie rozumiem ataku Termosa na Vaulika. On chyba jest pierwszym, który zrobi wszystko, żeby wrócić do dobrej formy.
Holder po meczu na twitterze komuś tam odpowiada "mogło być gorzej"...
Jednak konkretna zje** to się należy Pawłowi za jego wypowiedzi.
Widać kontrakt z monsterem spowodował, że sodówa uderzyła do głowy. Przy obecnym strasznie wysokim poziomie gwiazdorzenia i tym co pokazuje na torze skończy w przyszłym roku w 1 lidze. Nie spodziewałem się takiego spoczęcia na laurach już na starcie kariery.
Co z tego, że zawodnicy stoją murem za Gajesiem? Za Kryjomem też stali. Po co nam menadżer od wypisywania programu, który w trudnej chwili nie potrafi zawodnikom podpowiedzieć absolutnie czegokolwiek związanego z jazdą na torze.
Ostatnio edytowane przez Oracle ; 09-05-2016 o 19:55
polewaczka (12-05-2016)