Ucieszyłem się z tamtej decyzji RK niewątpliwie, ale trzeba też przyznać jedno, że mieliśmy wtedy bardzo
rozsądny wariant alternatywny - awaryjny. Zatem akurat zjawisko fizjologiczne o którym raczysz wspomnieć
jakoś na całe szczęście u wielu nie występowało.
Jutro o 19.00 robimy pogaduchy żużlowe na mieście. Jak ktoś jest zainteresowany proszę o info na priv.
Wygląda na to, że będzie i Kingpin i Howard i Mhsol i może jeszcze parę osób...?
Ja proponuję zrobić Walaska. On ma najlepsze dojścia, a w zasadzie dobiegnięcia do sędziów....