czemu post drozda bez inwektyw został wy******?
czemu post drozda bez inwektyw został wy******?
"Gratulacje dla pana Gajewskiego,gratulacje dla zawodników" - Stev, 2016
"A Pan Buszmen wymyśla i wymyśla. Liczy, krytykuje, opowiada jak to sam by za wszystkie osoby wystąpił." - Przemysław Termiński, 2016
http://www.speedwayresults.com/teams...un&season=2013
Jedna minimalna wpadka przy okrojonym składzie z późniejszym DMP. I widowisko znacznie lepsze niż to, co mamy teraz. Wspomniany przegrany mecz to chyba jeden z najlepszych meczów ligowych na MA w ostatnich nie wiem, 5 latach?
Z rywalami pokroju Unii Tarnów poniżej 20-punktowej przewagi nie schodzili.
Nawiasem mówiąc, wtedy TG bił swój rekord toru, to też było w tekę na dość przyczepnym.
http://www.speedwayresults.com/teams...un&season=2014
Dwa niskie wyniki. Z Tarnowem, który w 2014 był przepotężny i z ZG. Reszta to lanie Leszna, Gorzowa - 20ma i więcej. To do cholery, czemu teraz z drużynami o niższym potencjale męczymy się...
Wystarczyło NIE MIESZAĆ nic w 2015. Już pomijam, że lepiej chyba spaść z ligi niż serwować ludziom taki antyżużel.
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 02-05-2016 o 15:50
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
mhsol (02-05-2016), młody_piernik (02-05-2016)
Ale nie jeździ a mowa była o jeździe. Poza tym Per konsultował budowę toru na MA - tak - tego toru na którym za Kryjoma i nie tylko było tak wiele pięknych wyścigów. Troszkę też był trenerem w Szwecji. Uważam po prostu, że sugerowanie totalnego niewstrzelenia się z pomysłem poproszenia o pomoc długiego Pera jest nieuzasadnione. Żużel się zmienia, jednak nie zmienia się to, iż jeździ się 4 okrążenia w lewą stronę. Nie zmieniają się także prawa fizyki. Moim zdaniem głos obiektywnego autorytetu na pewno by nie zaszkodzil, bo gorzej chyba za bardzo już się nie da.
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
!Adrian walcz!
wujek_sam (02-05-2016)
Projektował geometrię, ale tu nie jest kwestia geometrii, która jest dobra - tylko nawierzchni. Co on może powiedzieć o obecnej toruńskiej ? No weź pomyśl. Równie dobrze może się wypowiadać o hodowli jedwabników. I żeby było jasne, nie mam nic do Pera. Ale to musi ogarnąć ktoś na miejscu, na full etacie, w kontakcie i porozumieniu z zawodnikami.
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 02-05-2016 o 17:02
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
wzdychanie do Pera trochę przypomina wzdychanie do Gajewskiego sprzed kilku lat. Zycie legenda, ktore pozostawia niesmak. To w ogole jest chyba najwiekszy problem Torunia. Kiszenie we wlasnym sosie. Sosie układów, sympatii, animozji, kontaktów, lokalnej polityki, licytacji na zasługi, wojenek w prasie, wiecznego narzekania. NIe bylo Gajewskiego, "Gajewski wroc", Gajewski wrocil, "Gajewski won". Byl Kowalik, ktory jako menago potrafil Pulczynskich pomylic (w koncu blizniacy), byl Krzyzaniak, ktory raz jest komisarzem, raz trenerem, znowu komisarzem, pewnie wroci kiedys jako trener.
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNI PO PORAŻCE
ja wam zycze jak najdluzej w klubie Kostka.
Tak btw to mimo wszystko Per moze wiecej powiedziec o nawierzchni MA niz my tutaj zebrani.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Ale po co pytać? Już raz się wszyscy świeci zebrali i skonsultowali geometrie i skład nawierzchni, z Perem na czele. Jak ktoś ma na to ochotę to gdzieś jakąś dokumentacja istnieje.
bez Gwiazdy nie ma jazdy...
Przeciez robi,nawet konsultuje z zawodnikami.
Raczej nie tedy droga.
Powtarzalnosc przede wszystkim.I kilka sciezek.
Jak oni maja dopasowac maszyny,skoro od poczatku sezonu
rozegrano na MA 4 powazne imprezy i na kazdej nawierzchnia sie
od siebie roznila?
To jest kabaret.
Ze slow Gajesia wynika ,ze oni eksperymentuja,czekaja na jakiej nawierzchni pojdzie im najlepiej
i taka chca zostawic.
To jest kompletny absurd.
Nie tor do zawodnika a zawodnik do toru.
Tak to powinno wygladac.
Kto wie czy gdyby zostawic tor z meczu z Falubazem,
wczorajszy mecz nie bylby wygrany duzo wyzej.
Pomijam juz w tym wszystkim widowisko,bo jak tor bedzie powtarzalny
,samo przyjdzie.
Oni maja wiedziec jakie sciezki chodza w pierwszych biegach,jakie po polaniu,jakie
po dlugiej przerwie.Kiedys tak mielismy.Do 8-9 biegu w kontakcie,potem odjazd z predkoscia
Pendolino.
W koncu chodzi o to,zebysmy to my wyprzedzali a niekoniecznie zeby nas wyprzedzano.
Wtedy mamy handicap i widowisko,jak wczoraj w Zielonej Gorze.
90% atrakcyjnosci tego spotkania to wyprzedzanie Bykow przez Myszy.
Jak czytam Gajesia ktory mowi otwarcie,ze szukaja,zmieniaja konsultujac z zawodnikami,to mnie
zeby zaczynaja bolec.
Masz jeden z drugim tor przygotowany do walki i sie z nim kuswa spasuj.Kropka.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 02-05-2016 o 18:49
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Ktoś inny Nie mam nic do Gajewskiego, ale widać, że to nie działa i powinien chyba odpuścić chociaż kwestie mieszania z torem, bo im więcej z tym kombinują - tym jest gorzej. A co najważniejsze: kompletnie zamienili ten tor chyba w gorszy nawet od poznańskiego...
To o czym piszesz było w 2013-2014. Tor nie był zawsze identyczny, ale nie różnił się jakoś zasadniczo. I nikt chyba nie narzekał. A wyniki były niezłe. Nawet w poprzednim rozdaniu JG było znacznie lepiej pod tym względem. Były wpadki, ale generalnie u siebie wyniki były bardzo dobre. Teraz mamy skład ludzki tak mocny, że po prostu nie wypada się tak męczyć z rywalem pokroju Tarnowa.
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 02-05-2016 o 20:29
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
No właśnie!
Baron potrafi wszędzie przygotować powtarzalny tor, absolutnie wszędzie, a spece z Torunia nie potrafią? I jeszcze ostatnio twierdzi, że na JEGO torach zawodnicy rozgrywają przednie widowisko.
Proszę, nie idźcie tą drogą! Jest już naprawdę niewiele stadionów, gdzie z przyjemnością ogląda się prawdziwy żużel!
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
A czy nie jest przypadkiem tak, że zaczęliśmy się gubić na swoim torze odkąd od drużyny został odsunięty Jasiu Ząbik?
Jesli tak to niech mu szybko zaproponuja dobry angaz tylko i wylacznie na traktorze, bo z jego praca z mlodzieza jedyne sukcesy to te na 250kach.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
!Adrian walcz!
Pomysły panowie, pomysły. Bo na razie gatka jest kto bardziej obrzuci gó..em.
Rozwiązania.
Jeżeli robisz ciągle tą samą czynność, to dlaczego oczekujesz innego rezultatu? Nagle są pomysły że jednak w zeszłym sezonie było dobrze OMG,. Cofnijcie się do dyskusji z poprzedniego sezonu. Ludzi z amnezją banować.
Jest cholernie ciężko. I wg mnie, zmiany są dużo za małe. To nie my słabo jeździmy u siebie, to inni jeżdżą tak dobrze.
Dosypana nawierzchnia. Czy ktoś wie co to za materiał? Co miał na celu zmienić? Poziom kurzenia, odsypywania, twardości, przyczepności?
A może dosypali tego samego. I gadka tor jest zmieniony. Kilka lat wstecz tor był nowością. I z tego powodu były leprze wyniki.
W tym sezonie mamy tor ala Baran, start i dzida, tyle że przyczepnijeszy. Chyba ta formuła się już wyczerpała, co pokazał Gorzów. Celowo szeroka nie chodzi, tak jest przygotowany tor. Nasi mają wygrywać starty. A że tego nie zawsze robią... bo inni jeżdżą tu jak co roku.
Peter Kildemand (02-05-2016)
W latach 2013-2014 tor nie był nowością, a jestem pewien, że takim składem jaki mamy obecnie z UT w takim składzie, w jakim była tu wczoraj, to by się skończyło 57-33. Ogólnie jednościeżkowy tor do antyżużla, na którym decyduje tylko start, to można robić, jak się ma słabą drużynę i jest to jedyny sposób na ogranie mocniejszego przeciwnika.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Ale ja jednego nie ogarniam. W drużynie jest 7 zawodników. Tak ciężko jest se wypic flaszeczke Jacka Danielsa w jednym z toruńskich lokali i demokratycznie ustalić na jakim torze jedziemy frajerów ? a poźniej właśnie taki tor sobie przygotować.
Stev (02-05-2016)
Jedziemy z marszu.Drodzy moi jak to napisał kingpin nie tor do zawodnika,tylko zawodnik do toru.Ale jak to zrobić gdy wszyscy jeżdżą wszędzie tylko nie przed meczami ligowymi.Na prawdę trzeba mieć to coś między nogami i zaplanować wspólne treningi wszystkich na takiej nawierzchni,która pasuje,a która umożliwi dopasowanie.Się pytam ile trenowano i kto trenował w tygodniu poprzedzającym ten mecz.
Jak w tytule - podczas oglądania Enki na guidzie wyskoczyło, że o 22:00 pokażą meczyk.
!Adrian walcz!
pawel_KST (02-05-2016)
Ogarniał o wiele więcej. Od załatwiania sponsorów po sprzątanie po treningach. Na własne oczy widziałem na "bronku " jak po skończonej robocie wszyscy znikali z parkingu, a Janek sam opuszczał plandeki na dmuchane bandy, gasił światła, zamykał bramy i odjeżdżał ostatni. Ja wiem, że ostatnio jest na Jana jazda za szkolenie młodzieży. Nie chcę być jego adwokatem, ale myślę że jego krytycy zbytnio upraszczają sprawę. Natomiast chyba co do jego fachowości w kwestii przygotowywania torów raczej nie ma wątpliwości.
kingpin (03-05-2016)
Tymczasem Holder dzis w Anglii 3 punkty w czterech biegach. Cus sie zacielo.
Za chwile przelozy to sie na wynik u nas. Bierzmy tego Mroczka.
Ostatnio edytowane przez Penhall ; 02-05-2016 o 22:52
Grisza w tym roku w TOP5 EE. Nie wierzę, jak można było oddać takiego zawodnika, kiedy ten chciał jechać za mniejsze stawki. Tzn no rozumiem - położył zeszłoroczny mecz całościowo, ale to było do przewidzenia, że kupiliśmy drogo, "sprzedaliśmy" tanio, a on będzie kosił.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Zgadzam się w 100%
Mając takich grajków, za nie małe pieniądze płacone na czas, w klubie powinni im powiedzieć jedziecie na torze jaki UDA SIĘ przygotować tormajstrowi.
Przecież na wyjazdach nie będzie naszego toru, a tor rywali
Dlatego w każdym meczu niezależnie od nawierzchni, wymagamy od każdego prowadzącego parę 2 zwycięstw i trzech bonusów, a od drugiego juniora punktowania w biegu młodzieżowym i tyle w temacie, bo wówczas mamy każdy mecz wygrany.
Może jeszcze zaczniemy w kontrakty wpisywać jaki zawodnik chce mieć tor w trakcie sezonu i jak długo mogą trwać testy nawierzchni, którą jaśnie panowie sobie wybiorą do rywalizacji.
A na koniec GKSŻ, PZM i FIM zapiszą to wszystko w regulaminie i powoła się komisarza, który sprawdzi czy tor jest zgodny z kontraktem zawodnika.
Żenada
Ostatnio edytowane przez Coval ; 03-05-2016 o 04:35
Dominik (03-05-2016), Howard (03-05-2016), kingpin (03-05-2016), stone_gossard (03-05-2016)
Tak to bywa.
Gdyby mial wiecej oleju w glowie,byc moze by zostal,nawet z bagazem slabego sezonu.
Te wszystkie tasmy,usmiechy,absencja w Tarnowie bylo gorsze niz 7 pkt w meczu.
Czy bedzie wymiatal? Zobaczymy.Byc moze w Rybniku tak,na wyjazdach moze byc roznie.
Juz w Zielonej Gorze pokazal,ze pod beretem dalej przeciag.
Mecz na styku a on do czterech policzyc nie potrafi.
Niech wymiata w Rybniku,ku chwale.
Tamtejsi kibice potrzebuja idola a Grisza na takiego sie nadaje,bo
jezdzic potrafi jak malo kto.Latwiej tez zapewnic utrzymanie niz medal.
Dlatego pewnie wiecej wybacza,byle wynik pozwalal na zakotwiczenie
w SE dluzej niz rok.
Druzyne mamy lepsza niz rok temu.
Teraz tylko trzeba postawic ich na nogi i ustabilizowac forme.
Jesli tak sie stanie,nie bedziemy tesknic ani za Grisza ani Doylem,chocby
walili same komplety.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 03-05-2016 o 06:55
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Wygłupiacie się chyba z tym przygotowaniem toru? Gdyby zawodnicy przyjechali w sobotę potrenować i dopasować sprzęt do warunków torowych, wówczas nie było by problemu. A tak, mamy co mamy. To są zawodowcy z górnej półki, przecież nie będziemy dla nich orać, ubijać, sypać itd, po czym pytać czy pasi? Mają jechać na każdej nawierzchni i kropka.
Ciekawostka:
Greg Hancock pokonał cztery okrążenia toru na MA, czyli pokonał 1300m (licząc 4x325m) w czasie 56,40s co daje w przybliżeniu średnią prędkość 82,9787 km/h.
Nie ulega wątpliwości, że gdyby zmierzyć dokładnie rzeczywistą długość pokonanej przez niego drogi, prędkość ta przekroczyłaby 83 km/h.
Ostatnio edytowane przez Semen ; 03-05-2016 o 08:36
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Po raz drugi się zacięło. Już raz w tym sezonie przywiozl 3 punkty. Pan Kryjom do spólki z kolega Ostafinskim maja dar tworzenia. Jednym krótkim tekstem u progu sezonu stworzyli Chrisa AD 2012. Bardzo chciałbym żeby to była prawda, bo Holder był nietuzinkowym zawodnikiem. Kibicowałem mu zanim trafił na polskie tory. To tak na marginesie, jakby mi ktos zarzucil, ze co mi do toruńskiego wychowanka.Tymczasem Holder dzis w Anglii 3 punkty w czterech biegach. Cus sie zacielo.
Ostatnio edytowane przez drozd ; 03-05-2016 o 08:43
Mamy zawodników z wyższej półki, a znów są dywagacje na temat toru. W zeszłym roku tak Tarnów z Vaculikiem jak i Rzeszów z dziadkiem rozstawiali nas po kątach. Teraz jeteśmy mocniejsi i znów Tarnów w 3 zawodników kosi u nas 42 pkt... Przyjedzie Rybnik i nas Grisza też porozstawia? To po co braliśmy Grega i Martina? Ewidentnie wszyscy się na torze gubią, a sam tor to na marginesie jest beznadziejny. Co tam się w tym klubie dzieje??
Sent from Xperia M5 via Tapatalk.
Ukryta zawartość - po prostu speedway!
mszat (03-05-2016)
Tor,torem.Ale w meczu najbliższym w Gorzowie to najważniejsze będzie wyjście spod taśmy i rozegranie 1 łuku.https://www.youtube.com/watch?v=H22ft61lAec
Dobór suchych faktów też może być subiektywny, co nie oznacza wcale, że aż tak mocno
stronniczy.
Liderzy
To rozwijając zatem wypowiedź: Vaculik, Hancock, Przedpełski, Holder, Miedziński
- dowolna dwójka z pięciu powyższych zawodników ma możliwości, umiejętności,
żeby na Motoarenie każdą inną parę przywieźć na 5:1. Tak jest.
I przyjeżdża do nas Unia Tarnów, która ma co prawda Kołodzieja, ale przecież
Madsen, Bjerre, czy Rempała nie należą do czołówki światowych torów i co?
I okazuje się, że w całym meczu wygrywamy tylko jeden bieg 5:1
- młodzieżowy, a i to z pewnością tylko dlatego, że Rempała trafił w taśmę.
W całym meczu tylko jedno 5:1.
I co dalej? I okazuje się, że ta ekipa Hancock, Vaculik, Holder, Przedpełski,
Miedziński - na własnym torze, powtórzę: na własnym torze - w czasie
całego meczu jest w stanie indywidualnie wygrać tylko 7 biegów, gdy
przeciwnicy robią to 8 razy (tia.... wiem, wiem, niby Hancock i Holder
byli po SGP...).
W całym meczu tylko 7 zwycięstw indywidualnych.
Nominowane
Tutaj można niby się nie czepiać, bo nominowane przegraliśmy tylko
5:7 (a i zaważył na tym upadek, wykluczenie Miedzińskiego), więc jest
to w tym przypadku tylko kwestia hm... statystyki. Jednakże warto
i na to patrzeć w kontekście zmian po ubiegłym sezonie, gdzie podkreślano,
że musimy mieć ekipę na biegi nominowane, bo to one były naszą
bolączką. Tak a propos - z Zieloną u siebie wygraliśmy nominowane 9:3,
w Lesznie przegraliśmy 5:7.
Młodzież
Zobaczyliśmy Krakowiaka. Plus jest taki, że w przeciwieństwie do innej
naszej młodzieży nie upadł, a nawet wykorzystał osłabienie przeciwnika
w młodzieżowym i przywiózł 5:1. Co prawda nie zachwycił, ale swoje
zrobił. Paweł męczył się dość mocno i też powiedzmy sobie szczerze
- w przeciwieństwie do tylu meczów z ostatnich sezonów - nie bardzo
było widać kogo z seniorskiej ekipy mógłby zastąpić w trakcie zawodów
- i pojechał tylko trzy biegi. To może i plus dla ekipy seniorskiej, ale i minus,
o czym tu wałkowano kilka stron dla Przedpełskiego, że brakuje mu
prędkości, startu, błysku. No i to trochę słabo, że remisujemy z Tarnowem
na własnym torze w zdobyczach młodzieżowych 7:7 - a czeka nas wyjazd
i już się trzeba bać, że Rolnicki pojedzie niczym swego czasu Ernest K.
Co dalej, czyli bonusy.
Tu warto przypomnieć początek zeszłego sezonu. Pechowy i szczęśliwy
remis u siebie z Wrocławiem 45:45, przegrana w mocno osłabionej
Zielonej Górze 43:47 (przypomina to wypisz wymaluj naszą przegraną
w tym roku w osłabionym Lesznie...), męki u siebie z Rzeszowem
zakończone wygraną 48:42 (Hancock 16, Kildemand 12... - osiem zwycięstw
indywidualnych tych zawodników na naszym torze), a potem - a potem
wygraliśmy w Gorzowie (Łaguta!) i w Lesznie (Doyle!). Zatem zobaczymy
- jedziemy teraz do Gorzowa, który wygrał w Lesznie, zremisował
w Poznaniu z Wrocławiem. Jedziemy do Gorzowa, gdzie super jedzie
Zmarzlik, gdzie Kasprzak jedzie lepiej niż w zeszłym roku... no nic,
zobaczymy. Ale trzeba też myśleć o bonusach - bo w zeszłym roku
było z tym źle i gdyby nie bonus zdobyty dzięki wiadomej sprawie
z Zieloną Górą byłoby różnie. Na dziś trudno prorokować jak to
z tymi bonusami będzie - bo na tę chwilę możemy z Zieloną, Lesznem,
Tarnowem zdobyć trzy bonusy, albo... żadnego. Taki mam przynajmniej
obraz naszej drużyny. Choć też warto popatrzeć na to co w tym roku
z Tarnowem zrobił u siebie Grudziądz... wrrr....
I jeżeli już o bonusach mowa to wiadomo, że pada słowo tor
(temat również wałkowany przez ostatnie strony tego wątku).
Na pewno mimo rekordów, dosypania dzieje się coś co kibiców może
niepokoić. Kwestie wyprzedzania, widowiskowości to jedno. Kwestie
umiejętności jazdy po własnych ścieżkach to drugie. Kwestia umiejętności
przygotowywania toru pod siebie w trakcie meczu to trzecie. Nie wiem
ile osób miało wrażenie, że gdzieś w połowie meczu, gdy się odsypało
mieliśmy znowu taki sam tor jak w zeszłym roku z twardą ścieżką
na 1/3 szerokości i z pasem pod tylne koło ciut dalej - i to już tarnowianom
zdecydowanie bardziej pasowało niż naszym. Może brakuje takiego
"drapaka" jaki jeździł w Lesznie, który wyślizganą i wymiecioną małą
przerabia na przyczepniejszą nawierzchnię, może brakuje tego, że
traktory u nas jeżdża sobie na około toru, a nie robią słynnych ósemek
na łukach rozgarniając nawierzchnię duża-mała - przecież kiedyś tak
robiono, a teraz traktory po prostu ścigają się w kółko zamiast kręcić
kółka na łukach. No nie wiem... tak czy inaczej własny tor, jaka by na nim
nie była nawierzchnia, dla takich zawodników jak Hancock, Vaculik, Holder,
Miedziński, Przedpełski nie powinien być żadną przeszkodą, bo to
jest... przecież ich tor! A tu.... 7 zwycięstw indywidualnych. Dobrze,
że mecz wygrany - a w rewanżu w Tarnowie przecież Vaculik, Hancock,
czy Gomólski będą prawie... u siebie.
Tylko ten Ernest Koza i jemu podobni...
Ostatnio edytowane przez Morciasz ; 03-05-2016 o 10:14
Moja wypowiedź jest wyłącznie moją prywatną wypowiedzią i nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem zajmowanym przez jakiekolwiek państwo, stowarzyszenie, agencję, klub, związek, spółkę, fundację, miasto, wieś, gminę, powiat, sołectwo, unię, kościół, sektę, sojusz, pakt, zgromadzenie, partię, kongregację, konsorcjum, biuro, urząd, wydział itp. itd. Nie reprezentuję w mych wypowiedziach nikogo więcej niż tylko swoją własną osobę.
No OK - ale styl był kozacki. Najlepszy performance 2016 póki co. Poza tym w ZG nie uważam, aby to był "mocno przeciętny" mecz. Wg mnie był w tych zawodach najlepszy na torze. Popełnił szkolny błąd ze złym policzeniem okrążeń + zróżnicowane jak zawsze w ZG pola w połączeniu z takim torem nie sprzyjały wysokim zdobyczom poszczególnych zawodników. Najwięcej zrobił Doyle i to nie przypadek, bo miał 3x A. A Grisza go robił na trasie. Gdyby jeszcze sędzia wykluczył Dudka z 15 biegu (co powinien uczynić) albo po prostu Dudek by się honorowo podniósł, to Grisza na drugim łuku już wychodził na prowadzenie, co skutkowałoby wynikiem 44-45 dla ROW.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Współczesny żużel wymaga odpowiedniej strategii,taktyki dopasowanej do możliwości własnego zespołu i do zespołu przeciwnika.
Wymaga też umiejętności trenerskich - trochę psychologii.
Wymaga managera o wysokiej inteligencji i wiedzy popartej długoletnim doświadczeniem. Kiedy słucham wypowiedzi
Gajewskiego mam wrażenie, że to prosty, żeby nie powiedzieć dość prymitywny osobnik w sporcie,bez cech zapewniających osiągnięcie sukcesu w sporcie.
Jak to możliwe,że przygotowuje tor,na którym nasi zawodnicy wychodzą gorzej z pod taśmy jak goście,przecież zmiana nawierzchni to nie problem, problem by nasi po starcie,łamali motocykl prędzej jak goście,takie rzeczy trenuje się od rana do wieczora,aż do skutku,nie można podchodzić do tego,a jakoś to będzie.To co wyprawia Gajewski,jest niedopuszczalne,za wyniki odpowiada trener,i płacą mu za wyniki,a nie za głupie tłumaczenia.
Niech ktoś w końcu ze świata trenerskiego wypowie się na temat zjawiska który występuje w klubie Toruńskim,jak to możliwe że zawodnicy z górnej półki przychodzą,i obniżają loty,przecież musi być na to jakieś wytłumaczenie.