Proszę Was....ciszej nad Tym grobem....
Proszę Was....ciszej nad Tym grobem....
KKN (07-06-2016)
Gadol*
Czyli lecący z ogromną prędkością motocykl zachaczając nie jest w stanie zerwac dobrze dopasowanego kasku?
Kolega sprawdzał?
Mnie od razu nachodzi jedna refleksja:
My - kibice robimy wszystko co możemy, aby w żużlu było bezpieczniej. Inna sprawa, że w 99% przypadków możemy sobie tylko napisać posta. Żużlowcy natomiast wsiadają na niebezpieczne motocykle, jeżdżą po niebezpiecznych torach, jadą w meczach kontuzjowani itd. Sorry, ale ja nie widzę w tym środowisku realnej woli jakiejś zmiany, więc po prostu uważam, że nie ma sensu się nad tym rozwodzić. Czy ktokolwiek poszedł do sędziego podczas meczu w Zielonej Górze z Gorzowem, że na łuku wynosi wszystkich i jest ryzyko, że stanie się tragedia ?! Czy zawodnicy potrafili stanąć ramię w ramię myśląc o swoim zdrowiu i życiu ?! Nie słyszałem. Skoro nie potrafią stanowczo działać w temacie tłumików, w temacie torów, skoro nie myślą wsiadając na (tak jak mówią) niebezpieczny sprzęt, że w domu czeka na nich żona, dzieci, rodzice, że mają życie poza torem, to sorry, ale ja mam teraz nad tym płakać, że gdzieś na świecie ktoś wsiada na motocykl i jedzie po kopie po jaja i ryzykuje życie ? Trochę mnie już obdarło z takich naiwnych uczuć...
Żeby nie było - uważam, że Jacek ma pełne prawo do refleksji nad tym co się stało, może taki wywiad podziała na niego terapeutycznie. Trzymam kciuki za niego i całą rodzinę, a śmierć młodego przeżyłem jak niewiele podobnych sytuacji w życiu.
Pozdrawiam
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
Peter Kildemand (06-06-2016), guard6 (06-06-2016)
Sorry - idea wydaje się być słuszna, ale jest jedno "ale".
Jacek, czyli najbliższa rodzina nieodżałowanego Krystiana
sam w praktyce podnosi dyskusję, czym siłą rzeczy zmusza
innych - także nas, do polemiki. Póki nie godzi to w niczyje imię
i nie uraża zmarłego oraz jego rodziny, dlaczego mamy siedzieć
cicho? Jacek prosi o pamięć o Krystianie - no chyba debatując
nad tym przypadkiem, siłą rzeczy pamiętamy o młodym Rempale, prawda?
Drugie "ale" jest niestety takie, że moim zdaniem - jeśli taka wielka tragedia
się już wydarzyła, musimy zrobić wszystko by takowych w przyszłości
uniknąć - trzeba trąbić o bezpieczeństwie bo milczenie może spowodować
tylko więcej takich tragedii. Owszem - rozmawiamy o tej tematyce od lat -
zazwyczaj od jednej kontuzji/śmierci do drugiej, natomiast ja wierzę że kropla
drąży skałę a nasz głos przemówi działaczom i zawodnikom do resztek ich rozumów.
@savage: niestety uważam, że masz sporo racji i obawiam się, że nasze "uszczęśliwianie na siłę"
tych skupionych tylko na kasie żużlowców może niewiele dać... :/
Ostatnio edytowane przez Malin017 ; 06-06-2016 o 22:33
!Adrian walcz!
mariotar (06-06-2016)
My - kibice mamy przemawiać dorosłym chłopom "do rozumu" ?!
Prosimy Was !! Zróbcie coś z tymi niebezpiecznymi motorkami, nie wsiadajcie na nie, bo możecie zginąć !!!, albo może:
Chłopaki, powiedzcie, że nie pojedziecie dopóki tor nie będzie bezpieczny, bo jeszcze się coś Wam stanie... albo takie na czasie:
Ej, nie wracaj tak wcześnie, dolecz sobie kontuzje na spokojnie... Nic się nie stanie, jak jeszcze dwa-trzy mecze będziemy osłabieni...
Zrozumcie - METANOL nie robi nic konkretnego w tym temacie, a My sobie na forum "matkujemy" biednym zawodnikom. Skoro oni nie wykazują żadnej realnej inicjatywy, aby doprowadzić do zmian i wolą ryzykować życie, no to nic mi do tego.
Pozdrawiam
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
Gadol (07-06-2016), _jaskolka_ (07-06-2016)
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
gustawson (07-06-2016)
Kontuzja została wyleczona już dawno. Już odjechał kilkadziesiąt biegów w Anglii. Mecz w Lesznie. Co to ma do sprawy. Gdybanie i przytaczanie mityczne kontuzji. Rozmawiamy o faktach. Fakty są takie że zdarzył się wypadek. Wypadek który nie był następstwem żadnego błędu wariactwa czy szalonej nieprzemyslanej akcji. Wypadek który skończył by się wstrząsem mózgu gdyby kask był prawidłowo zapiety. Bo wtedy kask prędzej urwie głowę niz spadnie. Pamiętacie jak Zabik dostał w twarz z motocykla Balinskiego? Jest to przykre ale ani Kacper ani Toromistrz ani komisarz ani Jacek Rempała tego kasku nie rozpial czy nie poluzow. Trzeba zrozumieć żal wybaczyc sobie na wzajem i dać spokój zarówno Rempale jak i Worynie.
ROW Rybnik OLE!
Co innego dostać a zahaczyć i wyrwać. Na prawdę obejrzyj powtórkę wypadku nakręconą z pierwszego łuku. Kask spada mu po dłuższym kontakcie z motocyklem, nie w samym momencie uderzenia. Nie mam bladego pojęcia w tematyce kasków ale tak to niestety wygląda i takie jest zdanie Jacka w które wierzę. Z resztą chyba powinniśmy poznać przyczyny tego wypadku bo ktoś nad tym podobno pracuje.
Woryna nie popełnił żadnego błędu? Pewnie kolega nasłuchał się Golloba, który chciałby mieć w każdym mieście swój mały betonowy Grudziądz. Jak był w sile wieku, to w Bydgoszczy jeździł na kopie po jaja, a jak tylko przybyło siwych włosów, to każdy moment dobry, żeby przedłużyć swoją żywotność. Zabetonujcie mu wszystkie tory, to może jeszcze z 10 lat pojeździ. Oczywiście, że w tym wypadku winny był Woryna, który nie opanował motocykla. Jak oglądaliście pierwszą ligę w tamtym sezonie, to nie powinno nikogo dziwić, że ten as z Rybnika znowu w kogoś wjechał. Koleś po prostu nie dźwiga nazwiska, prawą rączkę na gazie ma tak ciężką, że niczym się skapuje, że trzeba przymknąć manetkę, to już leży z innym na torze. To, że jest młody, nie jest już dla niego żadnym usprawiedliwieniem.Wypadek który nie był następstwem żadnego błędu wariactwa czy szalonej nieprzemyslanej akcji.
Ostatnio edytowane przez Lucky13 ; 06-06-2016 o 22:56
Mam podobne zdanie co savage. Trochę niezręcznie mówić o tym w takim momencie, ale kurde, kiedy zawodnicy wyszli z jakąś inicjatywą poprawy bezpieczeństwa? Ale tak solidarnie i rzeczowo, a nie w postaci np. odmowy jazdy w trakcie meczu, co kończy się wynikiem 75-0 i pośmiewiskiem ligi? Ich to w ogóle coś interesuje? Bo mam wrażenie że ten temat nakręcamy my, kibice, i to między sobą i wychodzą z tego tylko niepotrzebne kłótnie.
BKS Polonia Bydgoszcz
savage (06-06-2016)
I tym się różnimy bo z powodu miłości do 2 kółek ja mam pojęcie.
W 3:35 masz test wyrwania głowy z kasku takim gwałtownym szarpnięciem.
Ja tam wierzę bardziej laboratoriom fabrycznym i testom jakie muszą przejść dobre kaski na odpowiednie certyfikaty bezpieczeństwa jak zrozpaczonemu ojcu.
I taka jeszcze mała konkluzja może trochę brutalna. Czy tracąc syna w wypadku, wiedząc, że toczy się śledztwo w tej sprawie przyznasz się, że czegoś mogłeś niedopilnować jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa? Czy będziesz o to obwiniał syna, który właśnie stracił życie? I jeszcze bardziej brutalnie - ubezpieczyciel tylko czeka na przyznanie się do przyczynienia się do wypadku.
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
No wszystko spoko tylko po wypadku ktoś zabrał ten kask na którym było widać jakich uszkodzeń doznał po czym chyba można stwierdzić w skutek czego.
A ja akurat zgadzam się z większością tego, co Rempała powiedział w tym wywiadzie. I również jestem przeciw rozczulaniu się nad Woryną, w czym pewnie pierwszy i ostatni raz zgodzę się z sobotchem.
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
I tak wszyscy wiemy, ze w kwestiach bezpieczenstwa nic sie nie zmieni.
Dopuszczanie niedoleczonych zawodnikow bedzie trwalo nadal.
Za duza kasa/presja
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Dokładnie. Problem organizacyjny żaden .
Po prostu kilka minut wcześniej trzeba zawodnikom udostępnić tor bo większa ich liczba wjedzie na próbę - więc pewnie każda drużyna przynajmniej na dwie/trzy zmiany,.
Na pewno ciekawiej dla kibiców przed meczem - można popatrzeć na te przygotowania do meczu ...
I bezpieczniej - trudniej o zaskoczenie zawodników torem w pierwszych biegach meczu.
Ostatnio edytowane przez JaacPoz ; 07-06-2016 o 08:05
Nie zmieni się nic.
Takie środowisko.
Czarny sport to niszowa, lokalna dyscyplina (co raz mniej) sportowa.
Żużlowcy, działacze, trenerzy (sorry: instruktorzy), mechanicy to w ogromnej większości prości często prymitywni ludzie, którzy poza kasą i popularnością w swoim miasteczku czy powiecie niczego nie widzą.
Zdarzają się oczywiście wyjątki, ale te potwierdzają regułę.
Nie chcę odnosić się do śmiertelnego wypadku Krystiana, więc przykład z kompletnie innego aspektu bycia żużlowcem.
Swego czasu rozmawiałem z facetem z grona tych bardziej rozgarniętych na temat wyjazdu do Argentyny na IMŚJ. Gościa znam sporo, sporo lat, więc był szczery. Rozmowa wygladała mniej więcej tak:
Człowiek był obruszony, gestykulował oburzony: Jak można nam kazać gnać na drugi kraniec globu, opłacając tylko przeloty i pobyt dwóch osób. No przecież ja chcę zabrać tego, tego i tego. I ja mam do tego dopłacać. Pierdzielę tę Argentynę , po ch... mam tam jechać.
Stwierdziłem, że dla niego to nie są jakieś straszne koszty, a sam pobyt w Argentynie z tego co wiem jest tańszy niz w Polsce. Dodałem też, że przez tydzien on i jego ekipa(w tym bliscy)może zobaczyć piękny, zupełnie inny kulturowo, przyrodniczo i historycznie, kraj.
Zapytałem też ile dostaje w polskiej Ekstralidze za 1pkt. i czy wie ile kosztuje bilet do Argentyny.
Zaczął drapać sie po głowie i zamilkł. Po chwili jednak zmienił temat i zaczął gadać o dopiero co skończonych zawodach.
Tacy są właśnie ci ludzie, mają klapy na oczach. Wydaje im się , że są gwiazdami, a tak naprawdę idąc "w cywilkach" po większym mieście są już niemal anonimowi, bo żuzel to naprawdę bardzo niszowy sport.
EDIT: Podobne głosy o tym wyjeździe dochodziły praktycznie od teamów wszystkich polskich zawodników tego cyklu.
Dla ciekawostki podam przykłady żużlowców z zamożnych europejskich lig , dla których taki wyjazd nie był problemem:
Guglielmo Franchetti,
Milen Manew,
Oleg Biesczastnow,
Ilia Bondarienko,
Norbert Magosi,
Manuel Hauzinger,
Matej Kus,
Mattia Carpanese.
Mariusz Fierlej i Jakub Jamróg też byli w Ameryce Płd...
Ostatnio edytowane przez Semen ; 07-06-2016 o 08:16
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Ch... z bezpieczeństwem, temat zastępczy, fanaberia. Co prawda w innych niebezpiecznych sportach motorowych (F1/MotoGP) zawodnicy przechodzą testy medyczne/sprawnościowe przed sezonem czy w jego trakcie gdy wracają po jakiejś kontuzji czy nawet poważnym wypadku (np. w F1 test 5 sekund), ale hej, tu chodzi tylko o żużel. Tutaj przecież nie ma tylko hamulców a zabić możesz się po 50 metrach od startu, a jak jeszcze pojedziesz z blokadą to jesteś legendą no i kasa się zgadza, tak że tego, na razie skupmy się na tym, żeby zawodnikom z tyłu nie sypało spod kół, okolicznej faunie nie huczało zbytnio w sąsiedztwie toru, no i estetyka, nie zapominajmy o porządku reklamowym na kombinezonach i prawidłowej postawie przy trzymaniu bidonu w trakcie wywiadu przed tv.
Gadol (07-06-2016), _jaskolka_ (07-06-2016)
No coz Roberto... wlasnie napisales jak wyglada ta cala profesjonalizacja zuzla.
Kasa za podpis, kasa za reklamy, kasa dla tunera.
To tyle jesli chodzi o pro.
Jazda z kontuzja? Goraczka? Jazda po mocnej glebie, gdy nawet w TV widac, ze zawodnik nie wie o co chodzi?
Z jednej strony macie racje. Skoro ci wariaci przekladaja nade wszystko kase jaka moga zdobyc za punkt, ponad wlasne zdrowie i zycie, to co nam do tego?
My tylko przylazimy to ogladac.
Tylko tak cholernie szkoda tych mlodych, mniej doswiadczonych, nastolatkow przeciez jeszcze. Czasami mam wrazenie, ze nie do konca sobie zdaja sprawe w co sie wpakowali.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Po przeczytaniu tekstu myślę że Jacek ma żal do Kacpra że szczególnie o to że trochę schował głowę w piasek - podejrzewam że wystarczyłby jeden telefon może wizyta w szpitalu kiedy Krystian walczył bo przecież nikt nie ma wątpliwości że był to nieszczęśliwy wypadek a na tragedio złożyło się kilka czynników i Rodzina Rempałów zdaje sobie z tego doskonale sprawę .
Każdy kto ma dzieci może sobie tylko wyobrazić jak straszne uczucia towarzyszą Jackowi i nie wiem czy kiedykolwiek pogodzi się z tą tragedią która go spotkała.
„Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów”
- Stanisław Lem
Generalnie się zgadzam tyle, że nie sprowadzałbym tego tylko i wyłącznie do kwestii kasy za punkt. Robienie z żużlowców zimnych i wyrachowanych przedsiębiorców jest tyleż naiwne, co wręcz dziecinne. Ile było przypadków, że zawodnik w złym stanie odpuszczał ligę by jechać w GP albo po prostu jechał w cyklu z niedoleczonymi urazami? Przecież tam w grę nie wchodzi jakaś niebotyczna kasa. Ci goście są po prostu lekko szurnięci, uzależnieni od adrenaliny i często (chorobliwie) ambitni.
Inna sprawa, że przy tak urazowym sporcie i takiej ilości turniejów rozsądnym byłoby chyba przyjęcie systemu z odrzuceniem w klas. gen. najsłabszego występu - może jeden z drugim w takiej sytuacji dałby sobie spokój i odpoczął trochę dłużej? Z drugiej strony nie mam pojęcia jak ten sam problem rozwiązać w lidze gdzie jest presja włodarzy, kibiców, mediów etc. Tutaj każdy jest mądry po fakcie, a czy podjęto jakieś działania np. wobec Kildemanda i/lub lekarza, który dopuścił go do meczu Unia-KST, w którym z winy swojego stanu zdrowia skasował Igora? Czy ktoś poniósł konsekwencje przygotowania toru w Zielonej Górze w meczu derbowym ze Stalą? Nie i nie poniesie - zawodnicy to jedno ale władze są w tym względzie kompletnie nieudolne. Potrafią odwołać kolejkę, wypisywać kondolencje na twitterze i na tym kończy się ich inwencja.
Wokół Woryny, to szybko się temat nie skończy. Na pewno oliwy do ognia może dodać ten film, który od niedawna zaczął krążyć w internecie: Czy Kacper Woryna kopnął Krystiana po wypadku ?. Zobaczcie sami (koniecznie full screen w HD) i oceńcie. Wygląda na to, że wzorowanie się na Nickim mocno weszło w krew młodemu, a w tej fali hejtu na niego, jest trochę racji.
Oczywiście, sama kraksa to nie jego wina, przez cały ten okres broniłem Woryny, ale ten film każe mi się mocno zastanowić nad weryfikacją zdania na jego temat.
Pozdrawiam
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
Jeśli ta kraksa to nie jest wina Woryny który przez pół winkla jechał wyprostowanym motocyklem w Krystiana a potem go na niego puścił, to czyja to jest wina w takim razie??
Źle się wyraziłem - oczywiście wypadek spowodował Kacper, niemniej ciężko będzie go obarczać winą za śmierć Krystiana. Nie zmienia to faktu, że zachowanie po upadku (jeśli kopnięcie było celowe) godne największych gnid czarnego sportu, niestety.
Ostatnio edytowane przez savage ; 07-06-2016 o 13:16
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
Nie wierzę że chciał go kopnąć celowo. Może też był w szoku po upadku i to jakiś dziwny odruch nim kierował.
j-rules (07-06-2016)
Nazwisko zobowiązuje, nie?
Wiesz, tutaj też trzeba być ostrożnym. Interpreujemy, rozbieramy na czynniki, rzeczy na które nawet nie zwrócilibyśmy uwagi.
Pamiętasz filmy ze Smoleńska w sieci? Czego tam nie było! Niektórzy widzieli to, co chcieli widzieć.
Mnie ten ruch nogą wyglada na typowy po upadku - czasami w sposób nawet niekontrolowany sprawdzamy czy jesteśmy cali.
Przynajmniej... chciałbym, żeby tak właśnie było.
mszat (07-06-2016)
Widziałem wiele, wiele upadków, ale szczerze mówiąc takiego akurat "odruchu", którego koniec ląduje na ciele leżącego rywala, to nie widziałem jeszcze nieumyślnego.
Pozdrawiam
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
sobotch (07-06-2016)
Skandaliczne dla mnie i niewytlumaczalne.
może tyle wystarczy..
Ostatnio edytowane przez barriofino ; 07-06-2016 o 12:20
No sorry, ale nie róbcie gównoburzy z powodu
tego "kopniaka". Niedługo okaże się, że Kacper
kopniakiem spowodował śmierć Krystiana. Niech tylko
SyFy to podłapią.
Ostatnio edytowane przez Malin017 ; 07-06-2016 o 12:29
!Adrian walcz!
Peter Kildemand (07-06-2016)
Nie hejtujcie chłopaka za kopanie leżącego, bo się biedny załamie.
savage (07-06-2016)
Kto płodzi bełkot, ten płodzi. Już powyżej
napisano, że "skandaliczne to i niewytłumaczalne".
Znajdzie się jeszcze kilku entuzjastów takiej narracji
i wyrok na Kacpra gotowy.
Sorry, ale załóż kask - rozpędź się rowerem
z górki i przy kilkudziesięciu kilometrach na
godzinę pierdyknij w cokolwiek - sprawdź, jakie
będziesz miał odruchy. Już kuźwa jesteśmy ekspertami
od wszystkiego - od układania toru, poprzez budowę silnika,
kasku, na ludzkiej fizjologii skończywszy. Dooopy z kanapy nie
potrafimy podnieść, ale stwierdzić, że kopnięcie było celowe - już
z całą pewnością tak. Widziałem to co widziałem, ale nie przychodzi
mi tak łatwo wydawać wyroku w tej sprawie i odsądzać Kacpra od czci
wiary, patrząc, co siię wydarzyło sekundę wcześniej.
!Adrian walcz!
Molineux (07-06-2016), Zboczeniec z lasu (16-06-2016)
Widzisz, dla mnie jest to niezrozumiałe i tyle. Nie widziałem takich odruchów po prostu. Natomiast prześmiewcze pisanie, że "Niedługo okaże się, że Kacper kopniakiem spowodował śmierć Krystiana" jest po prostu głupie i bardzo nie na miejscu. Nikt tutaj tego nie sugeruje. Zwróciłem tylko uwagę na to, co każdy widzi. Jeden uzna to za odruch, inny za celowe kopnięcie. Obraz dla każdego jest ten sam.
Pozdrawiam
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
Kto przygotował niebezpieczny tor?
Kto sprawdził czy zawodnik po kontuzji da radę na takim torze jechać?
Co było nie tak z kaskiem Kacpra, ze spadł w tak łatwy sposób?
Może i Kacper jest narwany ale robienie z niego kozła ofiarnego mija się z sensem. To jest kopanie leżącego.
kompletnie nie czaje o co chodzi z tym kopniakiem. Tak jakby Woryna widzial dokladnie gdzie lezy Krystian i chcial go kopnac? To sugerujecie?
A pewnie sam nie wiedzial z ktorej storny dmuchawca lezy, a dygniecie nogi to nic zlego - przeciez tez mogl czuc jakis bol.
Moglo to byc kompletnie nieswiadome itd.
Nie wiem po cholere, zwlaszcza na tym forum, rozdmuchiwac takie kwaitki rodem z SuperEkspresu.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Frank_Drebin (07-06-2016), Lafan (07-06-2016), Lipa_PL (07-06-2016), Malin017 (07-06-2016), Molineux (07-06-2016), Yozayan (07-06-2016), Zboczeniec z lasu (16-06-2016), mhsol (07-06-2016), mszat (07-06-2016)
Luuudzie serio?
Serio, myślicie że Kacper po upadku celowo kopie Krystiana? Normalnie jak u Macierewicza..
To był zwykły odruch i tyle..
Nikt nie każe wierzyć, że to był odruch czy co tam jeszcze różnego od kopniaka.
A może on chciał go kopnąć i zwyczajnie to zrobił z racji bliskiej odległości, też niewykluczone.
Mógłby się chłopak wytłumaczyć ze swojego postępowania zanim się go wybieli bardziej od papieża.
A nie jak zwykle pisać, że ojoj, bo sobie coś zrobi.
Woryna na świeżo po wypadku jeździ w różnych zawodach i nie wygląda, żeby mu się coś stało albo żeby się przejął.
Toteż nie rozumiem, dlaczego ja mam się przejmować za niego na ten przykład.
No ale to co ma zrobić? Skończyć karierę?
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Lipa_PL (07-06-2016), Malin017 (07-06-2016), Peter Kildemand (07-06-2016), Słoniu (08-06-2016), Yozayan (07-06-2016), Zboczeniec z lasu (16-06-2016), mszat (07-06-2016)
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
Zaraz będzie że Kacper skakał mu po głowie. Raczej Woryna chciał się oswobodzic i wyciągnąć nogi spod motora. Jedna była zaklinowana i musieli rozcinac motor o kevlar Kacpra by go uwolnić. Stąd też były potrzebne nożyce do metalu których używany służby. Najgorsze dla Was wszystkich jest to że nie ma dobrego nagrania całego zdarzenia tylko moment już jak Kacper jedzie wyprostowanym motorem. Szkoda tylko że cała sytuacja była inna.
Siedziałem na 30 metrze. Kacper po przegranym starcie został z tyłu i schodził do małej. Wtedy motor dostał przyczepności i wyrwalo go nienaturalnie do przodu. Motor się odprostowal i zablokowała się linka gazu. Było widać jak ciałem Kacper stara się złamać znów motor i położyć go na boku. Z dwa trzy razy próbował go dopiąć ciałem. Nie dało rady i wtedy motor puścił bo wpadł by we wszystkich dalej na nim siedząc. Wszystko trwało jakieś 15 metrów. Sekundy.
Wiele Kacper upadków spowodował które wynikały z agresywnej jazdy czy nieprzemyslanego ataku. Tym razem był to po prostu pech i wypadek na żużlu. Tylko co z tego. Jak widać suma szczęścia i pecha musi równać się zero
ROW Rybnik OLE!