Unia Tarnów 2016 - wątek klubowy

[młody_piernik]

Głębokie wyrazy współczucia dla tarnowskich kibiców, bliskich Krystiana i innych w żałobie. Żużel dla mnie też się "kończył" po wypadku Darcy'ego, i mimo że teraz mamy do czynienia z o wiele większą tragedią, to nadal tu jestem, tak jak i wy, mam nadzieję, będziecie. O odwołaniu kolejki powininno zadecydować tylko tarnowskie środowisko (a naszym obowiązkiem byłoby dostosowanie się do ich woli bez szemrania), a pierwszą rzeczą jaką zobaczyliśmy były apele Rusieckiego, ogromny nietakt. Muszę przyznać też, że mimo wszystko, gdzieś wewnątrz, śmierć Krystiana stała się dla mnie faktem wraz z porannymi diagnozami po wypadku, gdzie nie zostawiano dużo nadziei. Zostańcie z Bogiem.

Wysłano z mojego iPhone 6.

[blacktop]

Osobiście uważam, że w obliczu takiej tragedii powinny być natychmiast odwołane zawody w każdej z Naszych lig.
Takie rzeczy powinny działać odgórnie, bez kalkulacji, apeli, nawoływań z należytym szacunkiem dla poszkodowanego oraz całego jego otoczenia.

Spoczywaj w pokoju.

[Peter Kildemand]

Przerażaja mnie tacy jak ty. Łazisz i wypisujesz swoje katastroficzne opinie. Żużel ma już mnóstwo ofiar na swoim koncie i Krystian jest kolejną. Jeśli jesteś za słaby na to daj sobie z tym sportem spokój. Mogliśmy jutro oddać cześć śp. Krystianowi w całej Polsce w szczególny sposób jednak przez takich jak ty zostało to zaprzespaczone.

SPIERDAL_AJ

[Robi]

Ja nadal w szoku.
Krystian Rempała (ur. 1 kwietnia 1998, zm. 28 maja 2016 w Jastrzębiu-Zdroju)


Dżem - Zapal świeczkę...
https://www.youtube.com/watch?v=0gDZc63NIQU

chociaż na 1 dzień, jutro wyciszcie się.

[Thomas]

Spoczywaj w pokoju Krystian. Brak słów.

[wiksa12]

Brak słów. Większej tragedii w sporcie żużlowym nie przeżyłem przez moje 25 lat życia.

[Mariner]

Przerażaja mnie tacy jak ty. Łazisz i wypisujesz swoje katastroficzne opinie. Żużel ma już mnóstwo ofiar na swoim koncie i Krystian jest kolejną. Jeśli jesteś za słaby na to daj sobie z tym sportem spokój. Mogliśmy jutro oddać cześć śp. Krystianowi w całej Polsce w szczególny sposób jednak przez takich jak ty zostało to zaprzespaczone.

Nie o to chodzi czy ktoś jest za słaby czy odpowiednio twardy, ale żużel nie jest wart takich ofiar.
Fakt, było wiele ofiar, przez prawie całą historię nie było dmuchanych band, teraz są i tych najgorszych w skutkach urazów nie jest wcale mniej niż 25 lat temu.
Nie uważam żeby zostało coś zaprzepaszczone jutro, wiem że Polacy kochają symboliczne gesty za którymi niewiele idzie.
Tak jak przypomniał mi 'gorzowiak' o meczu Gorzów-ZG, nie o to chodzi że został popełniony błąd, tylko o cyrk który przy okazji śmierci Lee wystąpił wtedy podczas meczu do czasu gdy stwierdzili że "pojadą dla Lee". A dla Lee równie dobrze mogliby pójść na pizzę czy do toy-toya, ale na pewno żenujące było patrzenie na en kabaret a potem symboliczny gest. Tzw środowisko żużlowe tworzą za mali ludzie po prostu. Grupka szowinistów nastawionych wyłącznie na łatwy zarobek.
Za tymi gestami nic nie idzie, ta śmierć nic nie zmieni, to jest najgorsze, będą kolejne i kolejne gesty i licytację czy trzeba odwołać kolejkę czy pojadą "dla niego". DO tego dojdzie środowisko płaczków z nc+, karanie za wyprzedzanie i jazda tylko na betonie, bo przyglądają się temu od d... strony.
Takim światełkiem w tunelu są wypowiedzi Golloba np, ale tak samo kiedyś wypowiadał się Briggs jak zamykano tory, przenoszono za lasy i pozbawiano dirtu i nikt go nie słuchał. Fakty są takie że w niegroźnej sytuacji po starcie ginie człowiek. Podobno w najlepszej lidze, na zwyczajnym torze.
O ile wypadki będą się zdarzać to w najwyższej klasie rozgrywkowej wypadki takiego typu nie powinny mieć miejsca. Jest mnóstwo różnych groźnych sytuacji którym nie da się zapobiec, bo po prostu pech i taki sport, patrz wypadek Hampela w Gnieźnie.
Pierwsze pod lupę powinny pójść motocykle, ale kto ma się za to zabrać skoro zawodnicy są pochłonięci szałem zarabiania,
a działacze to kompletny plankton umysłowy zarówno na poziomie krajowym jak i międzynarodowym.
Żużel jest obecnie gównianą dyscypliną, zwykle bez emocji, o słabym poziomie, w której giną ludzie nawet w zwyczajnych sytuacjach na torze,
a którą finansują nasze samorządy. Każda kolejna śmierć i kalectwo nie powoduje chęci jej zmieniania, wszyscy zajmują się pierdołami bez znaczenia.

[Daniello]

Był taki film, "To nie jest kraj dla starych ludzi"
Parafrazując, ta niedziela nie jest dniem na żużel. Po prostu.

[Marsh]

Już dajcie spokój z tym Rusieckim. Wierzę w to że intencje miał dobre, a zresztą ktokolwiek by nie wyszedł z taką propozycją i tak spotkałby się z falą krytyki, o każdym można by powiedzieć że chce coś "ugrać", mnie to ani ziębi ani grzeje od kogo ta propozycja wyszła. Władze ją zaakceptowały i nam też to pozostaje. Jutro żużel i tak byłby dla mnie obojętny, podejrzewam że dla wielu też, chociaż rozumiem że ktoś może mieć inne zdanie.

Najgorszy w tym wszystkim jest ten zbieg okoliczności. To że spadł kask to jedno, ale że potem uderzył głową w tor... echhh...

[Lucky13]

Długość paska i strona z której wisi wskazuje na to, że nie został przełożony. Nie zapiął kasku i to wystarczyło, żeby wydarzyła się tragedia.
Szkoda strasznie, bo całe życie miał przed sobą i perspektywy na dobrą karierę. Spoczywaj w pokoju.

[j-rules]

Odwolana kolejka to gest w strone nasza, kibicow. Czas bysmy mogli na chwile oderwac od tego, przemyslec, spojrzec w prawo.
Czas na taki swoisty rachunek sumienia.
Po co robiz zuzel w cieniu tragedii? Przeciez kazdy na stadionie gdzies tam z tylu glowy bedzie mial to co sie stalo.

Zawodnicy? Kazdy ma inne podejscie. To ze jeden z drugim znalezli inne zawody do objechania o niczym nie swiadczy.
Sam wielokrotnie jak mnie spotykalo jakies nieszczescie to wolalem sie oddac pracy, by skupic sie na czyms innym
zeby sie nie katowac negatywnymi myslami. Z roznym skutkiem.. ale nie widze w tym nic zlego.

Jak czytam, ze Leszno chce cos na tym ugrac to mnie scina z nog. Robicie tutaj co niektorzy zamach na czlowieczenstwo..
Bo nawet jesli faktycznie chca cos na tym skorzystac, to my juz powinnismy miec to w d...
Ile ugraja? 2, 3 pkt? Czym to jest? To jest nic nie znaczace g... w skali tego co sie stalo.

Ten fatalny wczorajszy dzien powinien byc przede wszystkim lekcja dla nas. Lekcja by nie nazywac Protasa panienka,
Kolodzieja cieniasem, Ulamka leszczem itd.. Oni, w przeciwienstwie do nas wiedza co robia.

A my? My powinnismy po prostu zawrzec gebe i poswiecic te nedziele dla bliskich, zamiast siedziec na stadionie albo wisiec na forum..
Co tez czynie.
Trzymajcie sie.

[Kian]

Leszno prosili o odwołanie-źle
Falubazu poprosiłbym źle -czekają na JHJ
Wrocław zle- chcą jechać z chorym Protasiewicz

Itd.

Każdy źle.

[szamot85]

Straszna tragedia. Łzy same cisną się do oczu.Krystian był mi szczególnie bliski gdyż był synem mojego ulubionego żużlowca z dzieciństwa- Jacka. Z zaciekawieniem obserwowałem rozwój jego kariery,i liczyłem ,że zajdzie najdalej z całego klanu.
Nawet nie próbuje sobie wyobrazić co przeżywa jego rodzina, jedyne co możemy zrobić to pomodlić się za nieśmiertelną duszę Krystiana. Wszyscy którzy wierzą w życie pozagrobowe niech tak uczynią.
Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie...

[RUSTY]

Odwolana kolejka to gest w strone nasza, kibicow. Czas bysmy mogli na chwile oderwac od tego, przemyslec, spojrzec w prawo.
Czas na taki swoisty rachunek sumienia.
Po co robiz zuzel w cieniu tragedii? Przeciez kazdy na stadionie gdzies tam z tylu glowy bedzie mial to co sie stalo.

Zawodnicy? Kazdy ma inne podejscie. To ze jeden z drugim znalezli inne zawody do objechania o niczym nie swiadczy.
Sam wielokrotnie jak mnie spotykalo jakies nieszczescie to wolalem sie oddac pracy, by skupic sie na czyms innym
zeby sie nie katowac negatywnymi myslami. Z roznym skutkiem.. ale nie widze w tym nic zlego.

Jak czytam, ze Leszno chce cos na tym ugrac to mnie scina z nog. Robicie tutaj co niektorzy zamach na czlowieczenstwo..
Bo nawet jesli faktycznie chca cos na tym skorzystac, to my juz powinnismy miec to w d...
Ile ugraja? 2, 3 pkt? Czym to jest? To jest nic nie znaczace g... w skali tego co sie stalo.

Ten fatalny wczorajszy dzien powinien byc przede wszystkim lekcja dla nas. Lekcja by nie nazywac Protasa panienka,
Kolodzieja cieniasem, Ulamka leszczem itd.. Oni, w przeciwienstwie do nas wiedza co robia.

A my? My powinnismy po prostu zawrzec gebe i poswiecic te nedziele dla bliskich, zamiast siedziec na stadionie albo wisiec na forum..
Co tez czynie.
Trzymajcie sie.

To jest charakterystyczne że teraz zacznie się lans kto go bardziej lubiał i wielbił.Zwróć uwagę na meczach jak zawodników wyzywa się od cweli i wytłumacz gdzie ten szacunek i miłość chrześcijańska jest jak oni się ścigają na torze?

[sparta_mistrz]

https://www.youtube.com/watch?v=bM7kJ08uYpA


Ja zamiast o Worynę to jednak bardziej martwiłbym się o stan psychiczny Jacka, który teraz pewnie będzie obwiniać się o to, że zgodził się, żeby syn poszedł w jego ślady.
Btw siostra Krystiana opublikowała na fb "odezwę", z której jasno wynika, że winą za śmierć brata obarcza Worynę ("niedoświadczeni zawodnicy dopuszczani do zawodów z kontuzją").

[Mileeek]

"...Nie zrobił żadnego błędu a winna leży po stronie niedoświadczonych zawodników ,którzy dopuszczani są do zawodów kontuzjowani ...."
Taki jest tekst oryginału, ale czy mamy ją jakoś krytykować za to? Wszyscy wiemy jak wyglądał wypadek.
To jest jego Siostra, jedna z najbliższych osób jaką człowiek może mieć przez całe życie.
Nic dziwnego, że będzie obarczała winą wszystko i wszystkich.
Żal, rozgoryczenie.

Czasem trzeba wyrzucić z siebie złość. Niezależnie czy wypada, czy też nie.

[Malin017]

https://www.youtube.com/watch?v=bM7kJ08uYpA


Ja zamiast o Worynę to jednak bardziej martwiłbym się o stan psychiczny Jacka, który teraz pewnie będzie obwiniać się o to, że zgodził się, żeby syn poszedł w jego ślady.
Btw siostra Krystiana opublikowała na fb "odezwę", z której jasno wynika, że winą za śmierć brata obarcza Worynę ("niedoświadczeni zawodnicy dopuszczani do zawodów z kontuzją").

Niestety Kacpra trzeba odciąć od Internetu i ochronić go
przed nie zawsze wynikającymi ze złych intencji zarzutami.
Obwinianie w tym momencie Kacpra, który moim zdaniem
był "ostatni", jeśli chodzi o zawinienie w tej sytuacji, trzeba
by było nazwać świństwem, lecz z szacunku dla pogrążonej
w żałobie rodziny trzeba zrozumieć, że raczej do takich wyroków
prowokuje rozpacz, której nikomu na Świecie bym nie życzył.
Według mnie nawet temat zastępczy w postaci spierania się
o przełożenie/nie przełożenie kolejki ma swoje zalety, gdyż odwraca
uwagę różnego rodzaju Trolli, które mogły by atakować młodego Worynę.

[Mariner]

"...Nie zrobił żadnego błędu a winna leży po stronie niedoświadczonych zawodników ,którzy dopuszczani są do zawodów kontuzjowani ...."
Taki jest tekst oryginału, ale czy mamy ją jakoś krytykować za to? Wszyscy wiemy jak wyglądał wypadek.
To jest jego Siostra, jedna z najbliższych osób jaką człowiek może mieć przez całe życie.
Nic dziwnego, że będzie obarczała winą wszystko i wszystkich.
Żal, rozgoryczenie.

Czasem trzeba wyrzucić z siebie złość. Niezależnie czy wypada, czy też nie.

Jej akurat wypada. Zresztą wyrwałeś fragment z szerszego kontekstu. To tylko część rzeczy która nie jest taka jak powinna.
Poza tym ma rację. W pogoni za kasą i presją świętego wyniku starty niedoleczonych żużlowców są od dawna na porządku dzienny.
Często nawet o tym nie wiem, a czasem chwalą się że jadą na własną prośbę (by pomoc klubowi, jasne heh)
Zaczęło się od podniecania się spawaniem obojczyków u Simpsona na krótko przed złamaniem, potem jeżdżono z niesprawnymi nogami,
albo nadgarstkami (które rozsławił dzielny Holta, ale wielu tak jeździło). Może po zwolnieniu lekarskim powinna być jeszcze przymusowa pauza.
Zwolnienie daje ZZ więc nie byłoby to aż tak omijane. Wpis emocjonalny, trudno się dziwić, jest tam wszystko, akurat Jacek Rempała jest ostatnim który chciałby na Krystianie zarabiać i dobrze że dziewczyna broni rodziny. Jaca mógłby się poświęcić zupełnie tuningowi gdyby nie kariera Krystiana.
Motocykle są wyżyłowane, niewspółmiernie do umiejętności.
W każdym biegu juniorskim niemal pachnie gipsem, w ogóle te biegi w takim kształcie w SE nie mają racji bytu, to jest wysyłanie młodych na rzeź.
Każdy starszy żużlowiec zaczynał na trupach w MDMP i tam się szlifował długo zanim dostał pod tyłek żyletę, to samo zagraniczni, którzy musieli się najpierw dorobić sprzętu, dopóki tej drogi nie przeszli to startowali na trupie kupionym przez rodziców.
Ja nigdy nie rozumiem podniety komentatorów że jakiś młodziutki gość wiezie za sobą jakiegoś starego wygę typu Nichollsa, Kołodzieja czy Hancocka,
no wiezie sprzętem i łatwym torem, bo różnica w umiejętnościach i doświadczeniu jest olbrzymia, tylko nie ma czasem jak tego zweryfikować

[Mileeek]

Jej akurat wypada. Zresztą wyrwałeś fragment z szerszego kontekstu. To tylko część rzeczy która nie jest taka jak powinna.
Poza tym ma rację. W pogoni za kasą i presją świętego wyniku starty niedoleczonych żużlowców są od dawna na porządku dzienny.
Często nawet o tym nie wiem, a czasem chwalą się że jadą na własną prośbę (by pomoc klubowi, jasne heh)
Zaczęło się od podniecania się spawaniem obojczyków u Simpsona na krótko przed złamaniem, potem jeżdżono z niesprawnymi nogami,
albo nadgarstkami (które rozsławił dzielny Holta, ale wielu tak jeździło). Może po zwolnieniu lekarskim powinna być jeszcze przymusowa pauza.
Zwolnienie daje ZZ więc nie byłoby to aż tak omijane. Wpis emocjonalny, trudno się dziwić, jest tam wszystko, akurat Jacek Rempała jest ostatnim który chciałby na Krystianie zarabiać i dobrze że broni rodziny. Jaca mógłby się poświęcić zupełnie tuningowi gdyby nie kariera Krystiana.
Motocykle są wyżyłowane, niewspółmiernie do umiejętności.
W każdym biegu juniorskim niemal pachnie gipsem, w ogóle te biegi w takim kształcie w SE nie mają racji bytu, to jest wysyłanie młodych na rzeź.
Każdy starszy żużlowiec zaczynał na trupach w MDMP i tam się szlifował długo zanim dostał pod tyłek żyletę, to samo zagraniczni, którzy musieli się najpierw dorobić sprzętu, dopóki tej drogi nie przeszli to startowali na trupie kupionym przez rodziców.
Ja nigdy nie rozumiem podniety komentatorów że jakiś młodziutki gość wiezie za sobą jakiegoś starego wygę typu Nichollsa, Kołodzieja czy Hancocka,
no wiezie sprzętem i łatwym torem, bo różnica w umiejętnościach i doświadczeniu jest olbrzymia, tylko nie ma czasem jak tego zweryfikować

Masz rację zgadzam się, ale reszta tekstu była o prywatnych relacjach rodzinnych. Nie chciałem przytaczać całości.

[Malin017]

Jej akurat wypada. Zresztą wyrwałeś fragment z szerszego kontekstu. To tylko część rzeczy która nie jest taka jak powinna.
Poza tym ma rację. W pogoni za kasą i presją świętego wyniku starty niedoleczonych żużlowców są od dawna na porządku dzienny.
Często nawet o tym nie wiem, a czasem chwalą się że jadą na własną prośbę (by pomoc klubowi, jasne heh)
Zaczęło się od podniecania się spawaniem obojczyków u Simpsona na krótko przed złamaniem, potem jeżdżono z niesprawnymi nogami,
albo nadgarstkami (które rozsławił dzielny Holta, ale wielu tak jeździło). Może po zwolnieniu lekarskim powinna być jeszcze przymusowa pauza.
Zwolnienie daje ZZ więc nie byłoby to aż tak omijane. Wpis emocjonalny, trudno się dziwić, jest tam wszystko, akurat Jacek Rempała jest ostatnim który chciałby na Krystianie zarabiać i dobrze że dziewczyna broni rodziny. Jaca mógłby się poświęcić zupełnie tuningowi gdyby nie kariera Krystiana.
Motocykle są wyżyłowane, niewspółmiernie do umiejętności.
W każdym biegu juniorskim niemal pachnie gipsem, w ogóle te biegi w takim kształcie w SE nie mają racji bytu, to jest wysyłanie młodych na rzeź.
Każdy starszy żużlowiec zaczynał na trupach w MDMP i tam się szlifował długo zanim dostał pod tyłek żyletę, to samo zagraniczni, którzy musieli się najpierw dorobić sprzętu, dopóki tej drogi nie przeszli to startowali na trupie kupionym przez rodziców.
Ja nigdy nie rozumiem podniety komentatorów że jakiś młodziutki gość wiezie za sobą jakiegoś starego wygę typu Nichollsa, Kołodzieja czy Hancocka,
no wiezie sprzętem i łatwym torem, bo różnica w umiejętnościach i doświadczeniu jest olbrzymia, tylko nie ma czasem jak tego zweryfikować

Co ciekawe, nie wspomniałeś o naszej - kibiców roli. Presja
z naszej strony jest zawsze - mało kiedy są głosy - "spokojnie -
- wylecz się porządnie" . Za presją kibiców idzie presja sponsorów,
prezesów, itd. Ja w sumie tym niedoleczonym żużlokom się nie dziwię.

[Peter Kildemand]

Spoczywaj w pokoju Krystek.

[There_is_no_spoon]

Krystek, ride in peace.

Brak słów.

Jaca, dasz radę.

[Mariner]

Co ciekawe, nie wspomniałeś o naszej - kibiców roli. Presja
z naszej strony jest zawsze - mało kiedy są głosy - "spokojnie -
- wylecz się porządnie" . Za presją kibiców idzie presja sponsorów,
prezesów, itd. Ja w sumie tym niedoleczonym żużlokom się nie dziwię.

Presja kibiców to też fakt. Ale to wszystko jest ze sobą połączone, ludzie czują że porażki, niespełnianie założeń to spadek koniunktury, to w wielu ośrodkach możliwy spadek z ligi i w niektórych tzw "koniec żużla". Sama presja jest czymś mobilizującym, w Polsce to jest jednak rodzaj paniki.
Widziałem nieraz z bliska jak prezesi i sponsorzy potrafili zawodników "mobilizować", ale mi ich nich szkoda bo sam prowadziłem z nimi rozmowy kontraktowe i znam podejście żużlowca, każdy wierzy siebie w rozmowach, ale nie postawi wiele na swój dobry sezon i odmówi świetnej kasy warunkowanej świetnymi wynikami.
Nie wspomniałem o presji kibiców, może dlatego że niczyim kibicem nie jestem.
No może Świętochłowic, bo nie jadą, a liczę na nich, czy Warszawy, albo Darcy Warda, ale on też nie jedzie.
Chcę tylko normalnych prostych zasad w tym sporcie, porządnego zarządzania, torów do walki i odpowiedniego sprzętu,
poza tym chciałbym żeby wróciły 3 ligi, żeby młodzieżowcy nie byli wykradani z rodzinnych miast, żeby zlikwidowano KSM itp ograniczenia, bieg juniorski, jokera (to już zrobiono), komisarza toru (nie wiem dlaczego nie może się tym samym zająć sędzia), żeby jeżdżono na trudnych torach także, przede wszystkim żeby obniżono koszty uprawiania tak niszowego sportu. Wiele nie wymagam.
Nie można ingerować w czyjąś wolność. Poszanowanie zasad fair-play + motocykl bez niespodzianek, który odzieli talent od rzemiosła i beztalencia + tory z luźną nawierzchnią, różnorodnej przyczepności i geometrii. SE zakpiła sobie ze wszystkich i nie uznała awansu Daugavpils żeby przy zielonym stole wsadzić Rybnik którego miejsce jest w PLŻ (nie awansował), efekt działań tej zacnej świty jest taki że Lokomotiv nie zrobił kolejnego kroku w rozwoju, mieli nagranych sponsorów, a w meczu Rybnik - Tarnów zdarzyło się to co się zdarzyło, oczywiście w biegu juniorskim. Karma itp.
Chciałbym też żeby wyciągano wnioski z tragicznych zdarzeń na torze a tu jedyne co ci wariaci mogą to Pedersen dostanie kartkę za to że kogoś się ośmieli wyprzedzić

[Roberto]

Spoczywaj w pokoju Krystek.

https://www.youtube.com/watch?v=93ab...&feature=share

Pod koniec jest fotka Krystiana na małym motorku, miał wtedy mniej więcej 6-8 lat - czy ktoś z Tarnowian pamięta jego występ z rówieśnikami na takich właśnie motorkach, w przerwach między biegami jakiejś większej imprezy na tarnowskim torze, jaka to była impreza i kiedy ?

[profesor]

Niestety nie pamiętam podczas jakich zawodów to było. Ale pamiętam jego pierwsze jazdy na prawdziwej żużlówce. To było w 2007 roku jeszcze nie dostając do haka Krystian kręcił pierwsze kółka jadać a motorze razem z Jackiem. Oczywiście to on operował gazem i dźwignią sprzęgła. Kojarzę natomiast że kiedy otwierano mini tor ten za pierwszym łukiem (którego już nie ma) to Krystian jeździł tam na pit bike z innymi chłopakami być może przy okazji tej imprezy jeździli pokazowa też na dużym torze.

EDIT: https://www.youtube.com/watch?v=77Yag9UOXLQ Uchowało się nawet jakieś nagranie z tego otwarcia. O ile dobrze widzę (słaba jakość) to w czerwonym kombinezonie jest Krystian.

[Peter Kildemand]

http://www.rmf24.pl/sport/news-sledc...-r,nId,2210068

[_jaskolka_]

Pod koniec jest fotka Krystiana na małym motorku, miał wtedy mniej więcej 6-8 lat - czy ktoś z Tarnowian pamięta jego występ z rówieśnikami na takich właśnie motorkach, w przerwach między biegami jakiejś większej imprezy na tarnowskim torze, jaka to była impreza i kiedy ?

Nie pamiętam co to były za zawody, ale na pewno na nich byłam. Jest to także jedno z moich pierwszych wspomnień z małym Krystkiem na stadionie w Tarnowie. Taki widok zapadł mi w pamięci gdy o nim myślę..

[Sorel]

Pod koniec jest fotka Krystiana na małym motorku, miał wtedy mniej więcej 6-8 lat - czy ktoś z Tarnowian pamięta jego występ z rówieśnikami na takich właśnie motorkach, w przerwach między biegami jakiejś większej imprezy na tarnowskim torze, jaka to była impreza i kiedy ?

Nie pamiętam co to były za zawody, ale na pewno na nich byłam. Jest to także jedno z moich pierwszych wspomnień z małym Krystkiem na stadionie w Tarnowie. Taki widok zapadł mi w pamięci gdy o nim myślę..

Ja pamiętam, że w okolicach 2005 roku podczas jednej z dłuższych przerw między biegami puszczono szkrabów na małych motocyklach i w "dorosłych" kaskach, którzy robili prowizoryczne wyścigi po torze, ku wielkiej uciesze zgromadzonych kibiców Niestety, nie jestem w stanie przypomnieć sobie daty ani szczegółów zawodów. Ale na pewno była to: liga albo któryś z finałów IMP.
I był tam mały Krystian, który wzbudzał naturalne zainteresowanie z racji nazwiska, podobnie jak dekadę wcześniej młodziutki Marcin.

Może dobrym źródłem w tym temacie byłby Adam Gomółka?

[j-rules]

final IMP to raczej nie byl - wszystkie byly w porach wieczornych a ja tych szkrabow pamietam w dzien. Chyba, ze mowimy o dwoch roznych sytuacjach.
Na 99% byl to mec ligowy, ale kiedy i z kim to nie mam pojecia.

[Marsh]

A pamiętacie może jak się skończyła sprawa badania przez prokuraturę śmierci Richardsona? Bo chyba też musiało być jakieś śledztwo?

[Roberto]

Nie pamiętam co to były za zawody, ale na pewno na nich byłam. Jest to także jedno z moich pierwszych wspomnień z małym Krystkiem na stadionie w Tarnowie. Taki widok zapadł mi w pamięci gdy o nim myślę..

Mnie to zapadło w pamięć tym bardziej, że był to chyba ostatni raz gdy widziałem go bezpośrednio na stadionie a nie w tv. Pamiętam to podobnie jak j-rules, impreza w ciągu dnia, na pewno nie jechał przy światłach. Pytam dlatego, że być może mam to gdzieś w swoim archiwum a od wczoraj przejrzałem na szybko sporo imprez z tamtych lat i nie mogę na to trafić, nawet z archiwum SB nie wynika żebyśmy to komentowali

[Gonzi]

Mnie to zapadło w pamięć tym bardziej, że był to chyba ostatni raz gdy widziałem go bezpośrednio na stadionie a nie w tv. Pamiętam to podobnie jak j-rules, impreza w ciągu dnia, na pewno nie jechał przy światłach. Pytam dlatego, że być może mam to gdzieś w swoim archiwum a od wczoraj przejrzałem na szybko sporo imprez z tamtych lat i nie mogę na to trafić, nawet z archiwum SB nie wynika żebyśmy to komentowali

Roberto mogę się mylić, ale z tego co pamiętam był, to chyba Memoriał Szczepana Bukowskiego rozgrywany na koniec sezonu 2008. Wtedy zawody w bardzo młodzieżowej obsadzie, które wygrał Patrick Hougaard, a w przerwach jeździli Piotrek i Przemek Pawliccy. Dodatkowo były wyścigi najmłodszych zawodników na tych małych motorkach i wśród nich był Krystian.

[Roberto]

Roberto mogę się mylić, ale z tego co pamiętam był, to chyba Memoriał Szczepana Bukowskiego rozgrywany na koniec sezonu 2008. Wtedy zawody w bardzo młodzieżowej obsadzie, które wygrał Przemek Pawlicki, a w przerwał jeździł Piotrek Pawlicki i dodatkowo były wyścigi młodych zawodników na tych małych motorkach i wśród nich był Krystian.

Bingo, wielkie dzięki.
Byłem przekonany, że było to trochę wcześniej. W wolnej chwili podrzucę całość na YT.

[młody_piernik]

szacun za taką pamięć

Wysłano z mojego iPhone 6.

[Sorel]

Byłem przekonany, że było to trochę wcześniej.

I słusznie. Bo na 100% takie pokazowe wyścigi były również przed 2008 rokiem.

[j-rules]

A te zawody w 2008 to nie byl czasem Young Guns? To na tym turnieju pamietam Pawlickich, Przemek chyba wygral, a miedzy seriami mlody Piter zasuwal niczym Adams.

[Gonzi]

A te zawody w 2008 to nie byl czasem Young Guns? To na tym turnieju pamietam Pawlickich, Przemek chyba wygral, a miedzy seriami mlody Piter zasuwal niczym Adams.

Tak masz racje. Troszkę pomyliłem obsady tych dwóch imprez, ale teraz zerknąłem do programu . Turniej Young Guns odbył się w czerwcu 2008 i triumfował Przemek, a w turnieju 80-tek Piotrek. Dodatkowo odbył się turniej w którym startowały panie i quady, ale na tych zawodach Krystiana nie było. Pojawiał się w przerwach memoriału Szczepana Bukowskiego, który rozgrywany był wtedy w październiku.

[Roberto]

0m49s, 27m20s, 1h09m11s

To jest niepojęte, że po 8 latach to dziecko może mieć swój własny memoriał.

[WaluS]

Pełni bólu i żalu zawiadamiamy, że dnia 3 czerwca 2016 roku (piątek) o godz. 13.00 odbędzie się pogrzeb Krystiana Rempały. Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w Kościele pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Królowej Polski w Tarnowie Mościcach skąd nastąpi odprowadzenie na Cmentarz w Mościcach.

Spoczywaj w Pokoju Krystian.
Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie...

[Chaz]

A pamiętacie może jak się skończyła sprawa badania przez prokuraturę śmierci Richardsona? Bo chyba też musiało być jakieś śledztwo?

Było, ale zostało zakończone bez postawienia żadnych zarzutów.

[profesor]

A te zawody w 2008 to nie byl czasem Young Guns? To na tym turnieju pamietam Pawlickich, Przemek chyba wygral, a miedzy seriami mlody Piter zasuwal niczym Adams.

Ja pamiętam jakiś turniej młodzieżowy pod koniec 2007 roku w którym zwyciężył Vaculik ( to wtedy podpisał pierwszy kontrakt z Unia jako niepełnoletni, który później poszedł do kosza). I w tych zawodach starował m.in. Paweł Zmarzlik a w przerwach między biegami jeździł Bartek Zmarzlik. Z obsady pamiętam jeszcze M. Jepsena Jensena.

[Chaz]

do usuniecia.

[Penhall]

Jeśli ktoś zechce uczestniczyć w ostatniej drodze Krystiana.....chociaż tak. Od godziny 13.00
http://www.pomorska.pl/sport/zuzel/p...zywo,10066846/
Ja nie dam rady.

[Falubaz7]

Jeśli ktoś zechce uczestniczyć w ostatniej drodze Krystiana.....chociaż tak. Od godziny 13.00
http://www.pomorska.pl/sport/zuzel/p...zywo,10066846/
Ja nie dam rady.

Dzieki Penhall ! Mimo wszystko obejrze roniąc łezkę,bedzie ciężko ale chyba dam rade. 3maj sie Chłopaku,walcz na torze na błekitnej szlace !!

[Peter Kildemand]

Szacunek dla Golloba, że się pojawił na ostatnim pożegnaniu Krystiana. Mowa pożegnalna Martyny aż zmroziła krew w żyłach. Trzymaj się Krystek gdziekolwiek teraz jesteś.