Głębokie wyrazy współczucia dla tarnowskich kibiców, bliskich Krystiana i innych w żałobie. Żużel dla mnie też się "kończył" po wypadku Darcy'ego, i mimo że teraz mamy do czynienia z o wiele większą tragedią, to nadal tu jestem, tak jak i wy, mam nadzieję, będziecie. O odwołaniu kolejki powininno zadecydować tylko tarnowskie środowisko (a naszym obowiązkiem byłoby dostosowanie się do ich woli bez szemrania), a pierwszą rzeczą jaką zobaczyliśmy były apele Rusieckiego, ogromny nietakt. Muszę przyznać też, że mimo wszystko, gdzieś wewnątrz, śmierć Krystiana stała się dla mnie faktem wraz z porannymi diagnozami po wypadku, gdzie nie zostawiano dużo nadziei. Zostańcie z Bogiem.
Wysłano z mojego iPhone 6.