Gość po prostu jest na tyle głupi/niedyplomatyczny/nie myślący perspektywicznie*,
że pali za sobą mosty - w tym sporcie i w tak małym i hermetycznym środowisku
jest to wielki błąd. Świat jest mały i moim zdaniem czasami lepiej zamknąć paszczę,
gdyż nie jest wykluczone, że jeszcze kiedyś tam pojadę i będę musiał się uśmiechać
do kibiców. Zapytajcie kibiców GKM-u, co myślą o "królu Arturze" . Oczywiście biorę
pod uwagę fakt, że w przypadku Polish F*ckin' Speedway wszystko jest możliwe i nawet
największe animozje mogą iść w niepamięć (TG w Toruniu heh...), natomiast zachowanie
Mroczki na pewno popytu mu nie buduje.
*niepotrzebe skreslić.