Falubaz Zielona Góra 2016 - wątek klubowy

[Nigel]

Nie przesadzaj. Wasi przynajmniej rokują na przyszłość i mają to coś (potencjał)... Nie to co Smektały, Kaczmarki czy Karczmarze...

Racja. Dzisiejsze zawody w Gorzowie obnażyły, wieszczoną tu, niską jakość szkolenia w Lesznie i Gorzowie. Taki Studziński czy Szczotka - drugi występ w zawodach po licencji i nie fruwali wcale jak Zmarzlik z Lesznem w niedzielę. Słabo ...

[Mariusz]

pisałem już o tym przed sezonem.
klub zachował się bardzo nieprofesjonalnie w sprawie hampela.
w piłce nożnej zanim się podpisze kontrakt, to się zaprasza delikwenta na badania i sprawdza, czy go nie wykręca lumbago i ocenia ryzyko kontuzji.
a tu po takim dzwonie nikt sobie nie zadał żadnego pytania...
nawet teraz nikt nie poprosi o dokumentację medyczną, żeby raz na zawsze rozwiać wątpliwości i odpowiedzieć jasno kibicowi na pytanie, co z tym hampelem.

no chyba że od początku to był deal.
jarek odpuścił sprawę przed trybunałem, klub korzysta na zz-tce, kasa idzie z ubezpieczenia, a tylko kibic jest wyd.many.

Chyba nie masz racji. Lekarz klubowy od samego początku znał sytuację Jarka, miał do dyspozycji dokumentację medyczną jego choroby.

[kolarz]

Chyba nie masz racji. Lekarz klubowy od samego początku znał sytuację Jarka, miał do dyspozycji dokumentację medyczną jego choroby.

i milczy?
po wypadku warda morda mu się nie zamykała.

[CarlitosFalubaz]

Szkoda ze jeszcze Jarek nie podesłał polisy, to byśmy od razu wiedzieli kiedy wróci.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mariusz]

i milczy?
po wypadku warda morda mu się nie zamykała.

No własnie, na Wardzie się sparzył. I teraz dziad jeden milczy.

Szkoda ze jeszcze Jarek nie podesłał polisy, to byśmy od razu wiedzieli kiedy wróci.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Z tą polisą to nie jest tak różowo jak niektórzy tu opowiadają. On traci dodatkowo kupę kasy od sponsorów. Rocznie miał ok. 400 - 500 tys za reklamy swoich sponsorów w SE, Elitserien i SGP.

[t_zg]

Kolorowo nie jest, ale zawsze grubo na plusie....nie zajeżdżając sprzętu itd. I tak w sezonie na logistyke plus remonty i zakupy sprzetu wydaje grubo wiecej niz te kwoty od sponsorow, wiec sumujac na swoje wychodzi

[welna]

pisałem już o tym przed sezonem.
klub zachował się bardzo nieprofesjonalnie w sprawie hampela.
w piłce nożnej zanim się podpisze kontrakt, to się zaprasza delikwenta na badania i sprawdza, czy go nie wykręca lumbago i ocenia ryzyko kontuzji.
a tu po takim dzwonie nikt sobie nie zadał żadnego pytania...
nawet teraz nikt nie poprosi o dokumentację medyczną, żeby raz na zawsze rozwiać wątpliwości i odpowiedzieć jasno kibicowi na pytanie, co z tym hampelem.

no chyba że od początku to był deal.
jarek odpuścił sprawę przed trybunałem, klub korzysta na zz-tce, kasa idzie z ubezpieczenia, a tylko kibic jest wyd.many.

I tym się różni właśnie Falubaz od Unii!!!

Nasi usiedli i się pytają:
Emil wszystko ok?
Emil spojrzał i powiedział :
ok

Nasi myśleli, że Emil mówi o swoim zdrowiu,
Emil myślał, że Unia pyta czy kontrakt pasuje.

I się ,,zawodowcy'' ze Strzeleckiej dogadali
Nie to co ,,amatorka'' z W69

[Mariusz]

Kolorowo nie jest, ale zawsze grubo na plusie....nie zajeżdżając sprzętu itd. I tak w sezonie na logistyke plus remonty i zakupy sprzetu wydaje grubo wiecej niz te kwoty od sponsorow, wiec sumujac na swoje wychodzi

Tu bym się tak nie rozpędzał. Nikt z nas nie wie o jakich kwotach mówimy z ubezpieczenia. Jarek pewnie nieźle zarobił w ubiegłym roku. Ale pamiętać trzeba, że na ten sezon te ubezpieczenie musiało być już dużo mniej korzystne. Przecież jak odnawiał polisę, to ubezpieczyciel dokładnie znal stan zdrowia Jarka. Kto jak kto, ale zakłady ubezpieczeniowe krzywdy sobie nie zrobią.

[t_zg]

Na pewno z ubezpieczenia wyciagnie wiecej niż średnia krajowa...za nic wiec źle nie jest. Ale spekulujac wydaje mi sie, ze kolo bańki za wszystkie ligi plus SGP jest w stanie wyciagnac z ubezpieczenia + z naszej kasy klubowej.

Nawet sam Jarek nie znal swojego stanu zdrowia, bo miał śmigać od poczatku sezonu.

[CarlitosFalubaz]

No zobaczymy. Jak nie wróci na Torun to dla mnie może już nie wracać wcale.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[j-rules]

Hampel w sumie co kolejke jest w TV udzielajac wywiadu kiedy wroci. Wiec sponsorzy sa widoczni.

[vicar]

Wbijam kij w mrowisko z rana, ale Mariusz tradycyjnie powrzucał jakieś bzdury o Karczmarzu, a jak został wypunktowany to zmienił temat Klasyka.

Żeby nie było off-topu: wydaje mi się, że nie doceniacie Sedgmena. Te parę punktów jest w stanie zrobić.

[sobotch]

Się obawiam, że z Sedgmenem będzie jak z Morrisem we Wrocławiu - nawet więcej niż parę punktów mógłby zrobić, ale nie robi.

A Hampel niech spada na szczaw. Gdyby jedynym problemem w jego powrocie był stan nogi, każdy by zrozumiał. Ale skoro w grę wchodzą jeszcze niedorozumiane motywy związane z ubezpieczeniem, to w połączeniu z przedsezonową przepychanką o pieniądz z klubem, mam na niego zwyczajnie wyrąbane.

[Mariusz]

Wbijam kij w mrowisko z rana, ale Mariusz tradycyjnie powrzucał jakieś bzdury o Karczmarzu, a jak został wypunktowany to zmienił temat Klasyka.

Żeby nie było off-topu: wydaje mi się, że nie doceniacie Sedgmena. Te parę punktów jest w stanie zrobić.

A co jeszcze chciałbyś wiedzieć ? Czego jeszcze nie dopowiedziałem w temacie juniorów ? Moje zdanie znasz, temat się wyczerpał. Nie pierwszy raz zresztą. A przekonywać ciebie nie mam zamiaru.

[CarlitosFalubaz]

Temat się zdecydowanie wyczerpał podobnie jak te po****** rozważania Dudek vs. Zmarzlik. Już nie zabagniajcie tego forum bardziej. Pliz

[Malin017]

Tu bym się tak nie rozpędzał. Nikt z nas nie wie o jakich kwotach mówimy z ubezpieczenia. Jarek pewnie nieźle zarobił w ubiegłym roku. Ale pamiętać trzeba, że na ten sezon te ubezpieczenie musiało być już dużo mniej korzystne. Przecież jak odnawiał polisę, to ubezpieczyciel dokładnie znal stan zdrowia Jarka. Kto jak kto, ale zakłady ubezpieczeniowe krzywdy sobie nie zrobią.

Ale skąd wiesz, że rekompensata w tym momencie wypłacana jest z nowej polisy?
Dla mnie to nielogiczne - jeśli w starej polisie ubezpieczyciel zobowiązuje się do
wypłaty przez rok (strzelam,że rok, gdyż szczegółów nie znam), to wysokość rekompensaty
obowiązuje ze starej polisy. Nie ma ubezpieczenia, które rekompensowało by zdarzenie wstecz.
Jeśli więc chodzi o kwotę ewentualnego odszkodowania, to moim zdaniem Lipiec 2015 a Maj 2016
nie stanowią różnicy. Jedyną stratą, którą Hampel mógł ponieść wraz z nowym sezonem, to zwiększenie
składki nowej polisy, ale kto z nas ma pewność, że on się w ogóle na ten sezon już ubezpieczył?
I skąd mamy pewność, że przeszedł by badania lekarskie ubezpieczyciela? .

[Mariusz]

Ale skąd wiesz, że rekompensata w tym momencie wypłacana jest z nowej polisy?
Dla mnie to nielogiczne - jeśli w starej polisie ubezpieczyciel zobowiązuje się do
wypłaty przez rok (strzelam,że rok, gdyż szczegółów nie znam), to wysokość rekompensaty
obowiązuje ze starej polisy. Nie ma ubezpieczenia, które rekompensowało by zdarzenie wstecz.
Jeśli więc chodzi o kwotę ewentualnego odszkodowania, to moim zdaniem Lipiec 2015 a Maj 2016
nie stanowią różnicy. Jedyną stratą, którą Hampel mógł ponieść wraz z nowym sezonem, to zwiększenie
składki nowej polisy, ale kto z nas ma pewność, że on się w ogóle na ten sezon już ubezpieczył?
I skąd mamy pewność, że przeszedł by badania lekarskie ubezpieczyciela? .

Takie polisy, o podwyższonym ryzyku, są co roku odnawiane. Tu trzeba zaznaczyć, że to nie są standardowe polisy ubezpieczeniowe. A indywidualnie negocjowane. Każda polisę trzeba co roku negocjować od nowa. Co roku trzeba stawić się przed lekarzem ubezpieczyciela. Dziwie się, ze JH w ogóle dostał taką ofertę na rynku ubezpieczeń. W swoim czasie w straży, szukaliśmy podobnych ofert indywidualnych, ponieważ te standardowe ubezpieczenia grupowe, niewiele dają. Wyobraź sobie, ze żaden ubezpieczyciel nie chciał nam zaoferować (skonfigurować) odp. ubezpieczenia. A jak już jeden zaczął coś tam przygotowywać to stawka ubezpieczenia wyszła kosmiczna. A obwarowań do umowy było ze trzy strony papieru. I nie szło tego przeskoczyć, każdy z agentów się tłumaczył, ze z nami to zbyt duże ryzyko jest a więc i składka musi być wysoka.

[Malin017]

Takie polisy, o podwyższonym ryzyku, są co roku odnawiane. Tu trzeba zaznaczyć, że to nie są standardowe polisy ubezpieczeniowe. A indywidualnie negocjowane. Każda polisę trzeba co roku negocjować od nowa. Co roku trzeba stawić się przed lekarzem ubezpieczyciela. Dziwie się, ze JH w ogóle dostał taką ofertę na rynku ubezpieczeń. W swoim czasie w straży, szukaliśmy podobnych ofert indywidualnych, ponieważ te standardowe ubezpieczenia grupowe, niewiele dają. Wyobraź sobie, ze żaden ubezpieczyciel nie chciał nam zaoferować (skonfigurować) odp. ubezpieczenia. A jak już jeden zaczął coś tam przygotowywać to stawka ubezpieczenia wyszła kosmiczna. A obwarowań do umowy było ze trzy strony papieru. I nie szło tego przeskoczyć, każdy z agentów się tłumaczył, ze z nami to zbyt duże ryzyko jest a więc i składka musi być wysoka.

No dobra, ale skoro, jak mniemam wypłata kasy
w tym momencie idzie ze starej polisy, to w temacie
jej aktualnej wysokości nowy sezon nie ma najmniejszego znaczenia.

[Mariusz]

No dobra, ale skoro, jak mniemam wypłata kasy
w tym momencie idzie ze starej polisy, to w temacie
jej aktualnej wysokości nowy sezon nie ma najmniejszego znaczenia.

Ale czemu miała by iść ze starej polisy ? Oczywiście, też nie wiem jak ta jego umowa wygląda w szczegółach. Ale sądzę, ze stara polisa obowiązywała tylko na sezon 2015. Za ten sezon zgarnął odszkodowanie. Nawet nie wiem czy podpisał on nową umowę na sezon 2016, ale zakładając, ze podpisał, to ta nowa umowa już będzie na zmienionych warunkach. Moim zdaniem mniej korzystnych dla Jarka.

[Malin017]

Ale czemu miała by iść ze starej polisy ? Oczywiście, też nie wiem jak ta jego umowa wygląda w szczegółach. Ale sądzę, ze stara polisa obowiązywała tylko na sezon 2015. Za ten sezon zgarnął odszkodowanie. Nawet nie wiem czy podpisał on nową umowę na sezon 2016, ale zakładając, ze podpisał, to ta nowa umowa już będzie na zmienionych warunkach. Moim zdaniem mniej korzystnych dla Jarka.

Bo nie ma na świecie tak jeleniowatego ubezpieczyciela, który ubezpieczy Cię
na okoliczność wydarzenia z przeszłości. Mariusz kuźwa!

[vicar]

A co jeszcze chciałbyś wiedzieć ? Czego jeszcze nie dopowiedziałem w temacie juniorów ?

No chciałbym znać odpowiedź na pytanie, którzy to byli Ci 3-5 juniorów w prawie każdym klubie w 2001 roku czyhający na miejsce w I składzie. Prosiłem o wymienienie ich.

[Buszmen]

Vicar, widzę, że znokautowałeś Chwasta, a teraz chcesz jeszcze wykonać FATALITY Jestem za!

[CarlitosFalubaz]

Takie polisy, o podwyższonym ryzyku, są co roku odnawiane. Tu trzeba zaznaczyć, że to nie są standardowe polisy ubezpieczeniowe. A indywidualnie negocjowane. Każda polisę trzeba co roku negocjować od nowa. Co roku trzeba stawić się przed lekarzem ubezpieczyciela. Dziwie się, ze JH w ogóle dostał taką ofertę na rynku ubezpieczeń. W swoim czasie w straży, szukaliśmy podobnych ofert indywidualnych, ponieważ te standardowe ubezpieczenia grupowe, niewiele dają. Wyobraź sobie, ze żaden ubezpieczyciel nie chciał nam zaoferować (skonfigurować) odp. ubezpieczenia. A jak już jeden zaczął coś tam przygotowywać to stawka ubezpieczenia wyszła kosmiczna. A obwarowań do umowy było ze trzy strony papieru. I nie szło tego przeskoczyć, każdy z agentów się tłumaczył, ze z nami to zbyt duże ryzyko jest a więc i składka musi być wysoka.

Mario widać mieliście ********* brokera (albo nie mieliście go wcale). Napisz do Termosa !

[Rif]

Mario widać mieliście ********* brokera (albo nie mieliście go wcale). Napisz do Termosa !

Buszmena zna, więc pewnie i Mario jest mu dobrze znany z codziennej lektury SB. Z pewnością dobrą ofertę zaproponuje

[Mariusz]

Mario widać mieliście ********* brokera (albo nie mieliście go wcale). Napisz do Termosa !

Teraz to już mi to lotto

Malin

Bo nie ma na świecie tak jeleniowatego ubezpieczyciela, który ubezpieczy Cię
na okoliczność wydarzenia z przeszłości. Mariusz kuźwa!

Widzę, ze się w ogóle nie rozumiemy. Jakiej przeszłości. Takie ubezpieczenia jak miał JH to negocjujesz co roku. Tak jak by od nowa. Zmienia się ilość meczy do ubezpieczenia, kwoty kontraktów i takie tam. Skoro JH wziął ubezpieczenie za rok 2015 w roku 2015, to teraz aby wziął jakikolwiek grosz w tym sezonie (a o tym idzie dyskusja) to musiał mieć ubezpieczenie na sezon 2016. A te już na pewno nie jest tak lukratywne jak to z roku 2015. Choćby i dlatego, ze JH stan zdrowia uległ pogorszeniu a więc i ryzyko wzrasta.

[t_zg]

Ale to tylko spekulacje, wiec nie wiesz jak jest naprawde i czy opłaca mu sie siedziec na lawie i miec w dupie wyjazd na tor, czy tez nie.

[Falubaz]

Ale przecież on w tym roku nie złapał żadnej kontuzji, to jest jedna i ta sama z roku 2015 i z tego roku obejmuje tę kontuzje ubezpieczenie! Na bank jest tam punkt odnoszący się do tego jak trwała jest ta kontuzja i im dłuższa tym większa kwota. Można się domyślać, że w momencie gdy ten uraz będzie dłuższy niż roczny to może na Jarka czekać jakiś większy grant. Nic do rzeczy nie ma tu fakt na jaką kwotę i jak się ubezpieczył Jarek w roku 2016!!!

[kolarz]

Teraz to już mi to lotto
Widzę, ze się w ogóle nie rozumiemy. Jakiej przeszłości. Takie ubezpieczenia jak miał JH to negocjujesz co roku.

mariusz, nie kumasz bazy...
oczywiście wszyscy tu pływacie, jeśli chodzi o ubezpieczenia hampela, bo nikt nie żadnej konkretnej wiedzy, ale pewne rzeczy są pewne, bo wypływają wprost z natury ubezpieczeń.
jeśli hampel otrzymuje w roku 2016r. jaką kasę, to zapewne chodzi o ubezpieczenie utraconych przychodów. i wypłacane są one z polisy 2015, bo wtedy miało miejsce zdarzenie objęte ochroną ubezpieczeniową. hampel nie może mieć wypłacanej kasy z polisy 2016 za zdarzenie z 2015r., bo polisa nie może ubezpieczać zdarzeń z przeszłości. kapujesz?

niewykluczone jest, że tak jak piszesz, hampel przedłużył polisę na 2016, ale nie może mieć z niej wypłacanej kasy za tegoroczną absencję, bo zdarzenie będące przyczyną jego absencji miało miejsce przed przedłużeniem polisy. spróbuj pójść ze złamaną nogą do PZU i wykupić ubezpieczenie tej nogi od tego złamania, to może wtedy zrozumiesz, o co chodzi i przestaniesz pitolić.

hampel może i ma ubezpieczenie na 2016, ale zacznie ono działać dopiero, gdy jarek zacznie jeździć i znów zaliczy dzwona. i oczywiście dostałby kasę, ale tylko wtedy, gdyby nabawił się nowej kontuzji, bo na pewno ubezpieczyciel nie chciałby brać odpowiedzialności za odnowienie się starej (złamanego uda).

[CarlitosFalubaz]

Kolarz masz talent edukacyjny. Powinieneś zostać belfrem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mariusz]

mariusz, nie kumasz bazy...
oczywiście wszyscy tu pływacie, jeśli chodzi o ubezpieczenia hampela, bo nikt nie żadnej konkretnej wiedzy, ale pewne rzeczy są pewne, bo wypływają wprost z natury ubezpieczeń.
jeśli hampel otrzymuje w roku 2016r. jaką kasę, to zapewne chodzi o ubezpieczenie utraconych przychodów. i wypłacane są one z polisy 2015, bo wtedy miało miejsce zdarzenie objęte ochroną ubezpieczeniową. hampel nie może mieć wypłacanej kasy z polisy 2016 za zdarzenie z 2015r., bo polisa nie może ubezpieczać zdarzeń z przeszłości. kapujesz?

niewykluczone jest, że tak jak piszesz, hampel przedłużył polisę na 2016, ale nie może mieć z niej wypłacanej kasy za tegoroczną absencję, bo zdarzenie będące przyczyną jego absencji miało miejsce przed przedłużeniem polisy. spróbuj pójść ze złamaną nogą do PZU i wykupić ubezpieczenie tej nogi od tego złamania, to może wtedy zrozumiesz, o co chodzi i przestaniesz pitolić.

hampel może i ma ubezpieczenie na 2016, ale zacznie ono działać dopiero, gdy jarek zacznie jeździć i znów zaliczy dzwona. i oczywiście dostałby kasę, ale tylko wtedy, gdyby nabawił się nowej kontuzji, bo na pewno ubezpieczyciel nie chciałby brać odpowiedzialności za odnowienie się starej (złamanego uda).

No własnie w tym problem, ze wielu tutaj twierdzi niestworzone rzeczy na temat tego ubezpieczenia. Nawet ty pływasz i mieszasz niepotrzebnie. Inna kwestia jest jeśli chodzi o odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu a inna w kwestii utraconych zarobków. Oczywiście, ze za to złamanie kasę dostalz polisy 2015. Ale nie wiesz z której polisy (czy w ogóle) dostaje kasę za utracone zarobki w sezonie 2016. Bo nie wiesz dokładnie jak była wynegocjowana umowa w szczegółach. Generalnie jednak schodzimy z tematu. Bowiem podstawowe pytanie brzmi, czy Jarkowi, patrząc od strony materialnej, opłaca się siedzieć na L4 i ciągnąć kasę z ubezpieczenia. Czy może bardziej opłaca mu się jeździć, zarabiać kasę na torze w Szwecji i PL, oraz z reklamy.

I tu było clou dyskusji. Osobiście nie wierzę, że jakiekolwiek ubezpieczenie da mu więcej, niż mógłby wyciągnąć na torze i z reklam. Nie wierzę, ze kasa z ubezpieczenia stanowi powód dla którego on miałby się opóźniać z powrotem na tor.

[lemur6666]

A tam Kolarz. Popisujesz się i tyle

Wszak ubezpieczenie JH za 2015 może przewidywać pokrycie utraconych dochodów i na 36 mcy od kontuzji. To kwestia składaki i apetytu na ryzyko PZU czy innego AIG. JH musi tylko okresowo stawiać się na komisję a la ZUS, gdzie proszą go o stanięcie na rękach, czego on z taką nogą zrobić nie da rady.

No i jeszcze jedno, mądralo. JH może w każdej chwili pójść z tą nogą do PZU i podbić stawkę :" Założę się o 20 tys składki, że wyzdrowieję w ciągu 3 mcy". Wygra JH , to mu będą płacić dalej, przegra to wyrzuci 20 tys w błoto.

[Dominik]

mariusz, nie kumasz bazy...
.

Też mi odkrycie

[lemur6666]

N
I tu było clou dyskusji. Osobiście nie wierzę, że jakiekolwiek ubezpieczenie da mu więcej, niż mógłby wyciągnąć na torze i z reklam. Nie wierzę, ze kasa z ubezpieczenia stanowi powód dla którego on miałby się opóźniać z powrotem na tor.

ba jestem przekonany, że mu się opłaca bardziej L4, bo zwyczajnie nic nie ryzykuje.
Dodatkowo zaoszczędził bo polisy nie podpisał na 2016 z dwóch powodów: 1. Nie ma po co. 2. Podwyższyli mu składkę z 500 tys do 1 MLN.

[kolarz]

Osobiście nie wierzę, że jakiekolwiek ubezpieczenie da mu więcej, niż mógłby wyciągnąć na torze i z reklam. Nie wierzę, ze kasa z ubezpieczenia stanowi powód dla którego on miałby się opóźniać z powrotem na tor.

ja sam mam takie ubezpieczenie, które chroni mnie na wypadek niezdolności do pracy. i gdyby, odpukać, coś mi się stało, ubezpieczyciel zapłaci mi 100 proc. tego, co dzisiaj zarabiam. i nie ma czasowych ograniczeń, czyli jestem chroniony tak długo, ile potrwa moja niezdolność do pracy.

mariusz, wszystko jest kwestią wysokości składki.
pisałeś, że macie w straży kłopot z ubezpieczeniami. umówmy się, że zapłacicie składkę w kwocie 120 proc. sumy ubezpieczenia, to nawet ja osobiście was ubezpieczę. na każdą kwotę, nawet za zdarzenia z przeszłości. oferuję odszkodowanie płatne NATYCHMIAST po zaksięgowania składki.

[lemur6666]

ja sam mam takie ubezpieczenie, które chroni mnie na wypadek niezdolności do pracy. i gdyby, odpukać, coś mi się stało, ubezpieczyciel zapłaci mi 100 proc. tego, co dzisiaj zarabiam. i nie ma czasowych ograniczeń, czyli jestem chroniony tak długo, ile potrwa moja niezdolność do pracy.

mariusz, wszystko jest kwestią wysokości składki.
pisałeś, że macie w straży kłopot z ubezpieczeniami. umówmy się, że zapłacicie składkę w kwocie 120 proc. sumy ubezpieczenia, to nawet ja osobiście was ubezpieczę. na każdą kwotę, nawet za zdarzenia z przeszłości. oferuję odszkodowanie płatne NATYCHMIAST po zaksięgowania składki.

Od czego chcesz go ubezpieczyć ? Przecież On nie gasi pożarów. Chyba, że od zadławienia się sikawką

[kolarz]

Od czego chcesz go ubezpieczyć ?

np. od wyrywania chwastów przez buszmena.

[CarlitosFalubaz]

Np wiesz związkowiec może się nabawić urazu kręgosłupa od siedzenia w jednej pozycji przy biurku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mariusz]

ja sam mam takie ubezpieczenie, które chroni mnie na wypadek niezdolności do pracy. i gdyby, odpukać, coś mi się stało, ubezpieczyciel zapłaci mi 100 proc. tego, co dzisiaj zarabiam. i nie ma czasowych ograniczeń, czyli jestem chroniony tak długo, ile potrwa moja niezdolność do pracy.

Dobra, inaczej może. Ty i Jarek to dwie rożne kwestie. On ma nazwisko, za które w świecie reklamy płacą poważne pieniądze. I jeśli mówisz o utraconych zarobkach (w jego przypadku na torze) to pełna zgoda. Tu może dostać zwrot tego co utracił jako zawodnik. Ale w życiu nie dostanie pełnego zwrotu np. z reklam, np. tego co utracił od sponsorów. Ponadto w jego interesie jest jak najszybciej wrócić na tor, choćby po to aby jego nazwisko nie traciło na wartości w świecie reklam. Bo jeśli on nie wróci i nie zaprezentuje się z dobrej strony to w następnych latach ewidentnie mocno straci na tym finansowo.

mariusz, wszystko jest kwestią wysokości składki.
pisałeś, że macie w straży kłopot z ubezpieczeniami. umówmy się, że zapłacicie składkę w kwocie 120 proc. sumy ubezpieczenia, to nawet ja osobiście was ubezpieczę. na każdą kwotę, nawet za zdarzenia z przeszłości. oferuję odszkodowanie płatne NATYCHMIAST po zaksięgowania składki.

No własnie o tym pisałem, że jak już znalazł się jakiś chętny z którym by można wynegocjować jakieś konkretne ubezpieczenie to szybko okazywał się, ze jest to dla mnie mało intratny biznes. Tu muszę jednak dodać, ze już ładnych parę lat temu to było. Mnie interesowało to ubezpieczenia jak pracowałem na podziale bojowym. Wtedy się za czymś takim rozglądałem. Chociaż chyba chłopaki dalej mają z tym problem i jada na zwykłym ubezpieczeniu grupowym. Ale nie zapewnia ono żadnych luksusów w razie jakiejś tragedii.

[j-rules]

np. od wyrywania chwastów przez buszmena.

= od naglego wzrostu jaj admina.

[Mariusz]

Np wiesz związkowiec może się nabawić urazu kręgosłupa od siedzenia w jednej pozycji przy biurku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ano jak byś zgadł. W 2006 miałem operowany kręgosłup. Tyle tylko, że nie nabawiłem się urazu przy biurku

I co Ty z tym związkowcem wyskakujesz ? W PSP, na poziomie powiatów, nie masz etatów związkowych.

A tak abstrahując od tematu, wiedzieliście, ze jest zapis regulaminowy, zabraniający oglądania się za siebie, zawodnikowi podczas biegu ?

http://www.przegladsportowy.pl/zuzel...749,1,984.html

[sobotch]

Tak, wiedzielismy. Nie raz zawodnicy dostawali upomnienie za ogladanie sie za siebie jak sedzia mial odwage.

Nie zmienia to faktu, ze dyakusja o ubezpieczeniach na pewno ani o wlos nie podniesie wiarygodnosci Hampela.

Hampel mowi w wywiadach jedno, Cieslak za to siedzi cicho, Bo tajemnica poliszynela. Bujdy na kolkach.

[Mariusz]

Tak, wiedzielismy. Nie raz zawodnicy dostawali upomnienie za ogladanie sie za siebie jak sedzia mial odwage.

No ale tu chyba nie o odwagę sedziego tylko chodzi ? Z tego co mówi Demski, róznie to można interpretować. Chodzi o to aby celowo nie zajeżdżać drogi przeciwnikowi. Tak jak to nieraz robił np. Gollob holując Jacka do mety.

Nie zmienia to faktu, ze dyakusja o ubezpieczeniach na pewno ani o wlos nie podniesie wiarygodnosci Hampela.

A taki był cel tej dyskusji ? Nie wiedziałem.

Hampel mowi w wywiadach jedno, Cieslak za to siedzi cicho, Bo tajemnica poliszynela. Bujdy na kolkach.

Tu bym zadał pytanie, kto założył blokadę na te informacje ? Klub ? Cieślak ? Czy sam zainteresowany ?

Nie wierzę w to, że np. taki Dowhan (jako współwłaściciel) nie ma dokładnej informacji, Cieślak również. Bo pewnie ją mają. Czemu nie dzielą się tą informacją ? Tego nie wiem.

[t_zg]

Duza kasa z reklam nie wplynela na konto ale ogromna kasa nie zostala wydana na sprzet logistyke itd. W obliczu niepewnych punktow jarka na poziomie terminatora prwnie tak czy inaczej oplaca mu sie siedziec na lawce.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Rif]

No ale tu chyba nie o odwagę sedziego tylko chodzi ? Z tego co mówi Demski, róznie to można interpretować. Chodzi o to aby celowo nie zajeżdżać drogi przeciwnikowi. Tak jak to nieraz robił np. Gollob holując Jacka do mety.

Czytałeś ze zrozumieniem? Chodziło, że nie robi problemu tzn. nie wpieprzy się komuś w motocykl, albo w bandę. Omawiali przykład Protasiewicza, który zmieniał ścieżki (czyt. zajeżdżał drogę) Janowskiemu i stwierdził Demski, że ok. Przypuszczam, że gdyby Janowski w niego wówczas przypierdzielił, to właśnie by nie było ok. Gollob tworzył klasykę do której tęsknimy, bo teraz nikt nie potrafi tak jeździć parą. Jedynie ów Gollob w Grudziądzu.

[Dominik]

http://rzg.pl/radio-zielona-gora/spo...-podsumowanie/