Wszystko byłoby dobrze gdyby obowiązywała jawność kontraktów. W piłce nożnej każdy wie ile zarabia Messi, Ronaldo, za ile do MU trafił Paul Pogba itd. itp. Wtedy kibice mogą sobie sami wyrobić zdanie czy zarobki danego zawodnika są odpowiednie do jego klasy/za małe/za duże. W innych sportach to jest normalka, tylko w żużlu robi się z tego jakąś wielką tajemnice i potem wychodzą takie dyskusje jak ta powyższa.