Straszny pech Puodzuksa z tym defektem.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Podsumowując: w przyszłym roku zapraszamy na rundę Speedway Grand Prix do Gorzowa
Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą. A.Schopenhauer
Ceterum censeo Lex et Iustitia esse delendarum
Конфедерация! Иди на хуй!
Cieszmy się że Bomber awansował, bo gdyby tego nie zrobił, to niepotrzebnie zabralby jeszcze dk komuś bardziej "potrzebujacemu".
I z całym szacunkiem ale Spider powinien dostać strzała w potylice za te swoje wszystkie teatralne upadki, a nie dk. Lubię fighterow, ale Kildemand zaczyna go tylko udawać, a tak naprawdę jest marnym aktorem.
j-rules (06-09-2015)
yhym. nawet wygrywajac wtedy mialby 9 pkt i tez by nie awansowal. takze tego... byl tamtego dnia bardzo slaby i zasluzenie odpadl.
Ty na serio? Piter jeden a ten drugi to niby kto? Nicki na oucie, Emil w GP nie chce, poza tym nie ma juz tego przepisu.
Ostatnio edytowane przez Robi ; 05-09-2015 o 21:38
Możesz mieć nawet 7 z GP. I nikomu nic do tego.
Masz rację, ale oglądałem relację na necie i widziałem jak Bartek był wkurzony po tym defekcie. Więc mogło by się okazać, że całe zawody ułożyłyby się inaczej, gdyby jednak tego defektu nie było. Inna sprawa jest taka, że rzeczywiście sam początek sezonu Bartek miał trochę słabszy.
Nie od dziś wiadomo, że Unia miała zakusy na Darka, kosztem prosięcia, wiadomo co się stało..... Wiadomo nie od dziś , że łbem o drzwi waliła pilska parówka, na szczęscie jedyne co było słychać to ECHO. Więc zostaje nam w Lesznie farbowany kaban i Piter z GP...... A jeżeli nie ma już tego przepisu o 2 uczestnikach z GP w drużynie to w takim razie przyznaję, że Przem jest za słaby na GP......
Witam wszystkich na forum, czytam juz je od dluzszego czasu po dzisiejszych zawodach postanowilem, ze wkoncu cos i ja napisze. Duma mnie rozpiera jaka mamy mlodziez. Nawet na tym naszym beznadziejnym torze Zmarzlik i Pawlicki potrafili zrobic show. To w jaki sposob starszy z braci stracil awans w glowie sie nie miesci. Jezdzacy caly sezon katastrofe Harris na ostatnich metrach doslownie na OSTATNICH wyprzedzil Przemka, masakra. Jesli chodzi o tych dwoch chlopakow to wypada mi tylko pogratulowac kibicom z Gorzowa i Leszna wychowankow. Klasa sama w sobie mimo tak mlodego wieku. Ostatnio w watku leszczynskim byla dyskusja na temat Pitera. Nie dziwie sie kibicom z Leszna, ze tak go bronia. Jest niesamowity na torze jak i poza nim. Bezdyskusyjnie zawodnik za ktorym mozna jezdzic tysiace kilometrow. To jak zabawial publicznosc po awansie - REWELACJA (na podium oblal calego prezesa szampanem ) Juz nie moge sie doczekac GP 2016 bo dodaja wiele kolorytu do zawodow ci dwaj zawodnicy, tylko ten Harris......
Pokaz sztucznych fajerwerkow i caly stadion skandujacy Darcy Ward na czele z naszym prezesem zapamietam na dlugo.
Mam nadzieje ze do zobaczenia za rok na e-ligowych torach
Igelski (06-09-2015), MaciekGKS (05-09-2015), Mariano_Italiano (05-09-2015), Mefitzo (05-09-2015), Mildura (05-09-2015), Peter Kildemand (05-09-2015), STALECZKA (06-09-2015), jelousabmarinek (05-09-2015), libky (05-09-2015), toolowiec (05-09-2015)
Nieoficjalnie dowiedziałem się,że gdyby bracia awansowali to gruby Wojtek wprowadziłby przepis o 2 zawodnikach z GP
MaciekGKS (05-09-2015)
Znowu Maciek z klanu To jest fatum cyklu... Przemek dał ciała po całości, jeszcze w 2013 to był świetny klasowy fighter, który potrafił wyprzedzać na trasie po całej szerokości... Od ubiegłego fatalnego sezonu to jest cały czas kompletny chaos w jeździe, wyniki robi gównie niezłymi startami ale jak prowadzi przed klasowym żużlowcem to nawet nie potrafi obronić pozycji. Na dziś dzień tak jak peter_kildemand napisał - wygląda na to, że niedawna gwiazda BEL utonie w ligowej szarzyźnie.
Super, że Zmarzlik i Peter potwierdzili wielką klasę i świetną dyspozycję jaką utrzymują przez cały rok (a i dłużej). Szkoda wielka Kildemanda, jakby wszedł dziś to zapewne zostałby w tym cyklu na lata - tak, kolejny rok będzie musiał sie starać bo nie wierzę, że dostanie dzikusa. Nicki i Iver zostają w GP, MJJ też ma duże szanse się utrzymać, a jeśli nie to pewnie skończy na #9 czyli => GP2016.
Kolejne wielkie rozczarowanie to Antonio - pokrzyżował sobie delikatnie plany startu w GP, choć jest raczej mocnym kandydatem do DK wszak to absolutnie najlepszy szwedzki żużlowiec w tym roku. Potwierdził to w Malili, w finale IM Szwecji i może potwierdzić w kolejnej rundzie GP na szwedzkiej ziemii. Ale jeśli AJ zacząłby lepiej jeździć i wszedłby jakimś cudem do top8 może być różnie...
W kontekście dzikusów ja wierzę, że jednak Emil zmieni zdanie. To byłoby już kuriozum - jego kolejna absencja w walce o światowy prymat. Widać co robi z rywalami w SEC. W dodatku po tym co stało się z Darcym...
DK dla Hampela, Lindbaecka, Sajfutdinowa i #9 tegorocznej rywalizacji (Janowski/Doyle/MJJ)
Trochę to jak wcieranie soli w ranę, no ale przynajmniej nie będzie już więcej historii, jak to "biegu nie widziałem, więc się wypowiem".
Myśle ze niepoważnie jest porównywać Bartka do Tomasz Golloba.
Inny świat.
Odnoszę wrażenie jakobym sam z forum uczestniczył w widowisku
Przed zawodami rozwalił się na murawie skoczek i na pół godziny zaginęła karetka.
Kanciasty tor trudny w wyprzedzaniu. Pająk mówi ciężkosię tu wyprzedza, a tory zewnętrzne są przesrane, a Madsen mówi, wyprzedzanie ... niemożliwie. A najwięcej bo 3 razy wyprzedzał Przemo (reszta miała po 1 wyprzedzeniu), ale też najwięcej też sam dał się wyprzedzać. Innymi słowy Przemo w GP nie robiłby wyniku tylko show, może z tej racji były lepszy od BZ i PPj. Przemo w drugim starcie przeszedł na 2 pozycję, w 3 biegu na dojściu do łuku zemścił się za brata na Zmarzliku , a'la na Łagucie tylko potem za bardzo poszerzał tor, nie dałby okazji do wywiezienia, podobnie w słabej obsadzie czwartej swej kolejki znów głupawo poszerzył, a z Harrisem już w miarę mądrze jechał.
Madsen bezbarwny, Kildemand walczył, a Lindback odsawał.Harris wykorzystał swój tor. Gomułamiał przebłyski.
Nie chcę być jakiś antyZmarzlikowy, ale Tylko IDIOTA powie, że BZ nie jest faworyzowany. Tylko przed, podczas i po pierwszego swojego startu spiker aż 15 razy !!!!! wspomniał imię Bartka (liczyłem), kiedy nazwisko Pawlickich padło w całych zawodach poza anonsowaniem przed biegami 3-krotnie, w tym dwa razy wzmianka jak to senior w 87' wygrał jakiś rybnicki turniej. O Kacprze nie było nic. A potem w Magazynie Ekstraligi prezentują fotorelację tylko ze zdjęcia Bartusia, to o czym k***a ma świadczyć, dobrze że znów nie spytała czy Bartuś może być doskonalszy od swej doskonałości, jak ostatio, masakra. Ale tak to jest, jak wiecznie liżodupiący Tomkowi Komornicki, każe mu się teraz rewanżować, tworząc wirtualnego następce, kiedy ma wokół Dudka, Drabika, Pawlickiego, nie wspominając o Pawełku
To w takim razie Piter jest numerem jeden, bo przecież nie Woffindem, Emil, czy też Hancock. Wyliczając d,t,w,u jest pierwszy w lidze, a w Szwecji drugi. Nie jechał w DPŚ, IMP i SEC z racji kontuzji. Bartek też ma sinusoidę formy, akurat ma wzrost. Pech że na słabszym początku trafił na eliminacje, pech też miał Kołodziej, taki sport, sportowo nie powinien dostać dzikusa.
Spóźnił się na trening, był nieprzygotowany,przynajmniej oficjalnie. Jako jedyny przeszedł z mechanikiem tor w celu analiz.Murzynek pewnie ma klepnięta DK dlatego dziś odstawił takie show.
Błagam, BZ to dno żużlowe w stosunku do młodego Plecha czy Golloba, nie pasuje mu tor jak nie jest wewnętrzny, w pierwszym lepszym DPŚ jest najgorszym Polakiem, a Gollob był najlepszym wówczas. A o zapleczu technicznym nie wspomnę. To że Tomek odstawał w tym wieku od czołówki sprzętowo, ale w dół, a u Zmarzlika sparaliżowany facet z Australii podaje, że coś jest nie tak sprzętowo, bo gówniarz ma jakieś rozwiązania ponadnormatywne od ojca innowatora. Tomek miał inne czucie motoru, młody ma czucie bo jeździ 15 lat, a nie 7 jak w tym wieku Gollob czy Pawlicki.20 letni Zmarzlik jest dużo lepszy niż był 20 letni Gollob.
Może być jak z Carterem i Penhallem, ale nie napędzajmy koniunktury, może być różnie. Dojdzie Dudek lub Drabik i ich zmiażdżą.
Ostatnio edytowane przez mingozi ; 11-09-2015 o 00:42
Nie chcesz, ale jesteś. Że też Ci się chciało liczyć... Może Bartek nie jest talentem na miarę Plecha czy Golloba, ale jeśli twierdzisz, że w porównaniu z nimi to żużlowe dno, to gdzie są inni zawodnicy, wszyscy ci, z którymi Zmarzlik regularnie wygrywa? A to, że jest faworyzowany? Po prostu ludzie go lubią, w czym problem? Chłopak jest skromny, traktuje swoją karierę poważnie, omijają go skandale, a do tego świetnie jeździ na żużlu. Żeby Ci nie było przykro, to napiszę, że osobiście uważam, że Piotrek Pawlicki też jest fenomenalnym zawodnikiem
Nie chcę krakać mingozi, ale ty masz jakiś poważny problem z tym Zmarzlikiem. Liczysz ile razy spiker wypowie czyjeś nazwisko, masakra...
A problem się jeszcze pogłębia, bo Zmarzol stuknął Piotrowi sprzed nosa IMPJ na jego torze, a potem jeszcze dołożył w GP Challnage.
Zostaw ty te tematy w spokoju. Media to media. Dziś jesteś ich ulubieńcem, jutro cię odmieniają od najgorszych. Fajnie, że chłopaki między sobą rywalizują, to ich z pewnością napędza. Póki co pozytywnie. A cała reszta jest mało ważna.
Nie trzeba być ślepym lub gluchym, aby tego nie dostrzec, albo wam to może nie przeszkadza. Ja nie nawidzę faworyzowania. Tak jak Cieślak promował i rokuje Maćka, kosztem innych, teraz przyzedł czas na Bartka. Myślicie, że Cieślak dałby dzikusa Piterowi gdyby sytuacja była odwrotna.
co do spikera, Jeśli gość prócz prezentacji przedbiegowych, raz wzmiankuje Pitera, dwa razy jego ojca jak to wygrał jakiś turniej w Rybniku w 87', a resztę zawodników pomija przez całą imprezę, mimo, że Przemek i Kildemand najwięcej walczyli przez całe zawody, a starzy Pawlicki najczęściej wyprzedzał i najwięcej baboli na torze robił, czyli ogólnie wpłynął na show. I w takich okolicznościach przed, w trakcie i po pierwszym biegu Bartka 15 razy nawiązuje do niego, a w jego drugim starcie 5 razy, a potem przestał liczyć (dodam akcentowanie radości z jego biegów i bagatelizowanie pozostałych jakoby byli z Kambodży), ale facet się troszku zreflektował. Nie mówcie mi że to nie jest absurd. Kibice byli obużeni, sytuacja do pożygu. Jakby mi tak cisnął o moich ulubieńcach wyczułbym dysonans po 4 wzmiance.
Na całokształt nakłada się jezcze tło pomijania Pitera przy dzikusach, DPŚ, etc., o co miał żal do Cieślaka. Co do Challangu, Piter odpuścił ostatni wyścig bratu, a w biegu z Piterem wywoził go w bandę jak skur...., tak jak Gollob Hampela w 2011 w Lesznie. Tak by rywal sobie nie pojeździł, nie ważne czy wygram czy nie. A potem że Przemek próbuje się zrewanżować chamowi za brata. Jak zacznie jeździć fair to pogadamy. Jestem ciekaw ile razy dostanie w ryj w GP zanim znormalnieje.
Ps. A skromna osoba nie gada cały czas o sobie
Ostatnio edytowane przez mingozi ; 11-09-2015 o 23:24
Dramatycznie czyta się cały Twój post. Ja osobiście kibicuję Bartkowi, bo jestem z Gorzowa, ale uważam, że to właśnie Piotrek Pawlicki jest najlepszym zawodnikiem na świecie w tym roku. A to dlatego, że ja zawsze oceniałem klasę zawodnika po średniej na wyjeździe w lidze polskiej, a w przypadku Piotra Pawlickiego wynosi ona 2,429 ! To jest kosmiczny wynik. A gdyby liczyć tylko średnią z rundy zasadniczej, to Piotrek miał ponad 2,5 ! Wydaje mi się, że dawno na wyjazdach nikt takiej średniej nie wykręcił. I tutaj nawet złoto Bartka w IMPJ, czy srebro na swoim torze w IMP nie przebije wyniku Piotra. Choć wyjazdowa średnia Bartka - 2,054 też jest bardzo dobra.
Do Piotra w tym roku na wyjazdach zbliżył się tylko Darcy Ward, a reszta sław typu Hancock, Woffinden, Hampel, Pederssen, czy Vaculik byli w granicach 2-2,17. Czyli Piotr ma od nich wyjazdową średnią o prawie 0,3 wyżsżą - to prawdziwy nokaut.
Ale wracając do sedna - mam wrażenie, że wielu polskich kibiców zamiast cieszyć się z sukcesu Polaka wolałoby, aby w GP nie jeździł żaden Polak jeśli to nie jest zawodnik z ich klubu. Owszem, pisanie, że Bartek jest lepszy od Golloba jest przesadzone, bo Gollob doskonale jeździł parą. Z kolei Bartek jest zawodnikiem uniwersalnym - wbrew temu co piszesz nie jeździ tylko przy kredzie, bo świetnie czuje się również po zewnętrznej. Choć faktem jest, że w jeździe przy kredzie jest jednym z najlepszych zawodników jakich widziałem i w tym elemencie już teraz jest dużo lepszy od Tomka z najlepszych lat.
Podsumowując - ja w GP Challenge kibicowałem wszystkim Polakom, ale przede wszystkim Bartkowi i Piotrowi, bowiem uważam, że oni mają największą szansę na dobry wynik w GP.
Od kiedy to nie można wywozić w żużlu? Póki nie ma faulu, to jest standardowa akcja, tylko niektórzy żużlowcy tego nie potrafią.
Ostatnio edytowane przez yarek3 ; 11-09-2015 o 23:29
Yarek3
Przecież Bartek sam świetnie broni się swoimi wynikami, ale to medialne faworyzowanie go, tak samo dodaje mu nowych wyznawców, co i wrogów, którzy widzą że to nie jest fai w stosunku do mpozostałych. Nawiąże analogicznie do cytatu z któregoś z filmów "Gdzie spojrzę tam jest Zamachowski".
Przez to zagłaskiwanie wywiera się presję niesprawiedliwości w stosunku do pozostałych. Zaczyna Władziu, wydusza na Gollobie, a jak Gollob to i marne dziennikarzyny z NC+ łykają to jak pigułki. Na szczęście stary mądry Tygodnik Żużlowy trzyma fason normalności.
Tu nie chodzi tylko o Bartka, mówi się precz tendencyjności, tak samo jakby tyczyła się Byków.
Co do samego GP, to mam nadzieję,że Bartek skoncentruje się na wyniku, a nie by swe żużlowe alter ego wykończyć, bo to mu na zdrowie nie wyjdzie, bo straci na tym punktowo. Bartek wywoził Pitera nie tak by wygrać bieg, tylko by Piter punktu nie zdobył. Tak samo Piter niech sobie ochłodzi głowę przed biegiem z Gorzowianinem, gdyż straci na tym,to nie juniorka. Lepiej by nie było drugiej rywalizacji a'la Senna-Prost, czy też Carter-Penhall, a lepiej by była taka jak pomiędzy Erikiem a Hansem, no ale Gundersena faworyzował coach Olsen.
Ostatnio edytowane przez mingozi ; 12-09-2015 o 00:23
BKS Polonia Bydgoszcz
A mnie taka mała rywalizacja między chłopakami się podoba i jak ktoś wyżej napisał, uważam że napędzają się nawzajem. Super, że akurat oni się dostali - to naprawdę dwa diamenty światowego speedwaya. Obydwaj podchodzą do żużla w sposób współczesny i profesjonalnie prowadzą swoją karierę pomimo wyskoków Piotra w Szwecji i Anglii. Obaj są żużlowcami już uniwersalnymi, radzącymi sobie na każdym torze i w każdych warunkach. Przemek może i robił show ale On wg. mnie jest coraz słabszym żużlowcem - w porównaniu do Pitera to jest ziemia a niebo, choć sylwetka podobna.
Co do szans chłopaków - Piotr ma szansę zawojować cykl już za rok, a przynajmniej wynik w stylu Emila 2009 pod warunkiem że trochę schłodzi główkę przed zawodami, przestanie się podpalać. To jest mam wrażenie najbardziej porywczy i energetyczny żużlowiec, z wielką charyzmą i fantazją czasem ta fantazja i nadmiar pomysłów biorą górę nad jazdą. Tomek Gollob też w starych czasach miał z tym problemy, te zmiany motocykli, dziwne decyzje przy wyborze pól, szukanie jakichś kosmicznych ścieżek i rozwiązań na torze - w tym Pawlicki go przypomina. Z drugiej strony jeździ o kilka klas lepiej niż Gollob w pierwszych latach GP. Technicznie - cud, miód, malina - wystarczy przypomnieć sobie niesamowite akcje w Wolverhampton.
Bartek jeździ na pewno bardziej schemtycznie, instruktażowo. Na torze często wygląda jak zimna zaprogramowana maszyna. Skoncentrowany tylko na jeździe, na odjechaniu kolejnego biegu. Ale też myśli na torze, potrafi zaatakować po dużej, i po małej. Trudno mi oszacować jego szanse, czy będzie w przyszłym roku równie szybki? Dużo zależy od pierwszych turniejów, czy podniesie się po pierwszych ewentualnych niepowodzeniach.
mingozi (12-09-2015)
Po pierwsze to było to w Lesznie ale w 2012 roku i nie nazwałbym tego "wywozeniem w bandę jak skur..." tylko delikatnym poszerzeniem toru jazdy. Tam nawet kontaktu nie było a Gollob wtedy w wywiadzie słusznie stwierdzil: "Nie uważam żebym nie mógł wyprzedzać Polaka. Każdy chce wygrywać. To jest GP". A ze Jarus wtedy jeszcze byl bozyszczem Leszna to cóż...żółć musiała się wylać.
Po drugie, to czy to wina Bartka ze o nim tyle mówią? Bo odnoszę wrażenie po twoim wpisie że to on kazał mediom masować mu ego i wychwalac pod niebiosa. Faktycznie mozna nazwac cie antyzmarzlikowcem. Troche oglady.
Rusz wyobraźnią, jeśli zawodnik zawodnika wywozi do tego stopnia by ten nie mając możliwości na kontrę z racji bliskości musiał wyhamowywać do 1/3 prędkości by nie walnąć w bandę. To jest w/g ciebie fair, w ciekawym duch cię chłopie nie wychowywano.
Nie jest to wina Bartka, choć w żaden sposób się temu nie przeciwstawia, ale to zrozumiałe, jest spolegliwy jak w studio na motoarenie. I czy ja piszę tylko o zachowaniu Zmarzlika na torze, czy o jego faworyzowaniu przeważniePo drugie, to czy to wina Bartka ze o nim tyle mówią? Bo odnoszę wrażenie po twoim wpisie że to on kazał mediom masować mu ego i wychwalac pod niebiosa. Faktycznie mozna nazwac cie antyzmarzlikowcem. Troche oglady.
przez miernoty dziennikarskie.
Czy przyzwolenie na faworyzowanie jednych wynika z wychowania, czy nabyte w późniejszych czasach u ciebie.
Takie faworyzowanie ma swoje precedensy. Legenda spikerki, jakim był Ciszewski, tak był nastawiony Chorzowie podczas IMŚ w 73' przez całe zawody na młodego Plecha, że na konferencji po mistrzostwach zadawał Plechowi tylko Plechowi i czasami z Jancarzowi, totalnie ignorując Mistrza Szczakiela. Takie nastawienie było też grubo przed finałem. Takie ignoranctwo zostało w późniejszym czasie ukarane, wiele gromów spadło na niego. Niestety na obecne dziennikarzyny nic nie spadnie
[Edit Style]
Ostatnio edytowane przez mingozi ; 13-09-2015 o 11:00