Dla Leszna start w półfinale w założeniach przedsezonowych to tylko etap do pięcia się wyżej,
nawet po złoto.
Dla Torunia - półfinał to zapowiadany na początku sezonu cel - czyli start w play-off.
Runda zasadnicza pokazuje najlepiej różnice w możliwościach realizacji planów.
Unia wygrała sezon zasadniczy bez problemu, z dużą przewagą nad pozostałymi rywalami
gromiąc ich u siebie i na wyjeździe. Jedynymi ryskami na tym obrazie była porażka i jej
wysokość we Wrocławiu i zaskakująca u siebie... z KS Toruń. To zwycięstwo torunianom
dało play-off, gdyż okazało się, że są to punkty, których wielu innym kandydatom
do pierwszej czwórki zabrakło. A przecież mogło być bardzo różnie - pomiędzy drużyną
walczącą o utrzymanie w barażach, a tymi, które walczą w play-off w końcowej tabeli
wielkich różnic nie było.
Leszno przystępuje do play-off pewne siebie i raczej w pełnym składzie. Wydaje się,
że poobijany w Gorzowie "Dzik" potrzebuje 24 godzin, żeby się ogarnąć i wrócić
do swojej pełnej dyspozycji na torze. Tak a propos. Kiedyś wyczekiwano na pojedynki
Hancock-Pedersen co się znowu stanie, teraz mamy nową taką parę Pedersen-Doyle...
Torunianie wchodzą do play-off ale drużyna robi wrażenie jakby wzięła właśnie
udział w jakiejś szarży pod Somosierrą i każdemu coś dolega. Przedpełski
walczy z żołądkiem, Fajfer ze spasowaniem, Miedziński nie może dojść do siebie
po kontuzji i ze sprzętem, Doyle w lidze przestał czuć ścieżki i ma jakieś osiołki,
w przeciwieństwie do SGP i innych lig, Gomólski próbuje walczyć, ale z coraz
mniejszym skutkiem, Łaguta ma problemy z rozsądnym wyprzedzeniem Łęgowika,
a dodatkowo walczy już nie tylko z przeciwnikami na torze, ale ma ogromne
problemy w walce z zegarem dwóch minut, nie trafianiem w taśmę itd.
No i Holder... wiadomo jaki wstrząs przeżył i przeżywa. Co będzie w niedzielę
na Motoarenie? Czy torunianie się otrząsną i wyprowadzą niespodziewany cios?
Czy nadal będziemy widzieli fruwającego Emila i bezbłędnego Pawlickiego?
Czy ktoś z torunian zaskoczy... wszak wielu zawodników z "40" na plastronie
na to stać. A wiadomo, że życie zaczyna się po....