Dawny Gollob owszem. A co do Warda. Oglądał ktoś jego ostatni mecz w Szwecji? Podobnie, jak wczoraj w Lesznie, tor w Motali odsypujący się i pozwalający na walkę na dystansie. Ward zaczął słabo, po spasowaniu był już praktycznie nie do zatrzymania na dystansie. Iversen, Fredka, Antek - objeżdżał ich jak szkółkowiczów, nie wspominając o reszcie. Kildemand? Fighter bez dwóch zdań, ale w tym rzecz, że on co drugi bieg leży na torze. Jakoś nie mogę sobie przypomnieć konkretnego dzwona Laguty, a ostatnia jego poważniejsza kontuzja nazywała się brak wypłaty na czas.
Edyta na koniec, jakby komuś było mało wczorajszej rywalizacji między Ruskami, parę linków. Oni raczej zawsze podchodzą dość prestiżowo do pojedynków między sobą, ścigają się ostro od lat. Słychać było wczoraj lekki zawód w głosie Emila kiedy redaktor zapytał o akcję Laguty.
https://www.youtube.com/watch?v=KsX46xhOHGw
https://www.youtube.com/watch?v=qKyI7xoyZTU
https://www.youtube.com/watch?v=gi0qVN_AWwo