Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 46 do 90 z 90

Wątek: Wimbledon 2015

  1. Powrót do góry    #46
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    A ja mam nadzieję, że Djokowić w końcu odpadnie i będę mógł bez obrzydzenia obejrzeć finał, bo jeśli na dokładkę (co nie daj boże) miałby się w nim znaleźć Murray, to sobie będą grać beze mnie. Mistrzostwa Świata w Timbersporcie są całkiem ciekawe, ale tam rąbią jednak nieco krócej i nie kalają świętego trawnika czterogodzinnym liftowaniem. Dlatego liczę, że Roger objawi dawne mistrzostwo i pokaże specom od wimbledońskiej trawy, że następnym razem jeśli chcą by wygrał jakiś Kolumbijczyk albo Chilijczyk, to muszą kosić trawę trochę bardziej oszczędnie albo zainwestować w polskie siano, podobno przynosi fenomenalne rezultaty, a kozioł jest wyższy niż na Foro Italico .
    Ostatnio edytowane przez Juan ; 09-07-2015 o 01:23
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  2. Powrót do góry    #47
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Nigdy nie ufaj Żabojadom...
    Szko0da, że Wawrinka odpadł. Nie żeby mi jakoś Gasket przeszkadzał, ale Stasio by to mógł nawet wygrać, a tutaj pewnie będą 3 sety dla tego robota.
    Co robić, przerzucamy wszystkie siły i nadzieje na nudnego Marysia.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  3. Powrót do góry    #48
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Cytat Zamieszczone przez Juan Zobacz posta
    A ja mam nadzieję, że Djokowić w końcu odpadnie i będę mógł bez obrzydzenia obejrzeć finał, bo jeśli na dokładkę (co nie daj boże) miałby się w nim znaleźć Murray, to sobie będą grać beze mnie. Mistrzostwa Świata w Timbersporcie są całkiem ciekawe, ale tam rąbią jednak nieco krócej i nie kalają świętego trawnika czterogodzinnym liftowaniem.
    To jest właśnie ta "złota era" tenisa, którą jeszcze nie tak dawno wielu na tym forum zachwalało, nie mówiąc już o wszelkiej maści ekspertach, fachowcach i byłych tenisistach... Powtórka kolejnego finału Djokovic - Murray jest całkiem realna.

    Ćwierćfinały odbyły się bez wielkich zaskoczeń, za wyjątkiem ostatniego, w którym to Gasquet ograł Wawrinkę. Rzeczywiście Stana uśpiły te pewne wygrane w poprzednich rundach bez straty seta, bo wczoraj popełniał jednak zbyt wiele błędów (również z bekhendu) i nie uratował się nawet serwisem. W końcówce miał swoje szanse, ale ostatniego gema pokpił solidnie. Tak więc Francuz wrócił po ośmiu latach do półfinału Wimbledonu, ale chyba na tym się skończy. Trudno oczekiwać, że zatrzyma Djokovica, z którym tak sromotnie przegrał niedawno w Paryżu. Ani Serb, ani Brytyjczyk nie zachwycili, ale mimo to zwyciężyli pewnie. Federer również nie miał żadnych problemów z Simonem i poza jednym fatalnym gemem w drugim secie (typowe rozkojarzenie Szwajcara), to rywal nie miał zbyt wiele do powiedzenia.

    Tylko Murray może powstrzymać Rogera przed powtórką ubiegłorocznego finału. Nie wydaje mi się jednak, że będzie aż takim faworytem w tym pojedynku, jak to napisał Kris. Chyba, że natchnie go publiczność i wyzwoli w sobie najlepsze zagrania, to wtedy powinno być dla niego dobrze. Wczoraj niewiele brakowało, żeby Pospisil dogonił go w trzeciej partii. "Nole" i Andy ciągle ustępują Federerowi pod względem artystycznym (i pewnie zawsze będą), ale w tym turnieju to już szczególnie. Pamiętajmy jednak, że wszystko może zmienić w jednym meczu i jednego konkretnego dnia.

    Tak więc finał Djokovic - Murray jest niestety lub stety rozwiązaniem najbardziej prawdopodobnym, ale nie zdziwiłbym się na powtórkę sprzed roku. Co nie zmienia faktu, że nawet w takiej formie Serb pozostaje największym faworytem do ostatecznego triumfu. Zwłaszcza po zimnym prysznicu jakim była dla niego przegrana w finale RG.
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 09-07-2015 o 10:36
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  4. Powrót do góry    #49
    Zaawansowany Awatar toolowiec
    Dołączył
    21-09-2007
    Postów
    2,342
    Kliknij i podziękuj
    116
    Podziękowania: 340 w 239 postach
    Ta pięciosetówka Gasquet-Wawrinka jak dla mnie to chyba mecz roku jak do tej pory. Niesamowite zagrania, wojna na kończące bekhendy, mnóstwo pięknych wolejów ze strony Richarda, który ostatni set grał momentami jak szaleniec. Obaj zasłużyli jak dla mnie na awans. Teraz kolej na Djoko, chyba na żadnej innej nawierzchnii Gasquet nie ma tylu argumentów ale... jemu chyba się nogi uginają przed nazwiskiem Djoković.

    Ale Rodżer - Ryszard w finale to byłoby coś pięknego.

  5. Powrót do góry    #50
    Ekspert Awatar Reptile
    Dołączył
    23-01-2007
    Postów
    3,260
    Kliknij i podziękuj
    114
    Podziękowania: 605 w 318 postach
    Nie no z tym meczem roku to już nie przesadzajmy. Ok, spotkanie fajne - bo przede wszystkim bardzo zacięte i emocjonujące, ale poziom to tam był bardzo zróżnicowany. Były świetne zagranie, ale też całkiem sporo błędów, Wawrinka backhandem non stop wywalał na spore outy. Generalnie ten mecz nie miał startu do finału FO pomiędzy Djokovicem i Wawrinką. Tam był niebotyczny tenis, a sam Stasiu podczas meczu z Ryśkiem nawet nie zbliżył się do tenisa prezentowanego w Paryżu.

    Z turniejem pożegnała się dzisiaj Radwańska. Niestety nie da się wygrać wielkiego szlema będąc damskim odpowiednikiem Simona. Taktyka polegająca na przebijaniu i liczeniu na błędy w starciu z ofensywnymi zawodniczkami, które nie boją się atakować i będą skuteczne nie sprawdzi się. Taką grą można eliminować ogórków. Już Keys próbowała atakować i grać ofensywnie tylko, że miała zatrważająco słabą skuteczność to i Adze wystarczyło przebijać i udało się dojść do SF. Z Muguruzą to już nie przeszło i Hiszpanka od razu pokazała jak się powinno grać jeśli myśli się o sukcesach i nawet chwilowa "kontuzja mózgu" od stanu 3-1 do 3-6 w drugim secie nie przeszkodziła jej w wygraniu pojedynku. Tam myślę, że może powalczyć z Williams i może nawet ugrać seta, ale Wimbla raczej bierze Amerykanka i będzie to zwycięstwo zasłużone, bo gra tutaj świetnie. A tak w ogóle to jeśli chodzi o WTA to przedwczesnym finałem był dla mnie ćwierćfinał pomiędzy Sereną i Azarenką. Świetne spotkanie i szkoda, że tak się drabinka ułożyła.

    Jutro półfinały męskie i co tu mówić. U Djokovica widzi mi się stosunkowo łatwe 3-0. Chciałbym się mylić, bo za Cyborgiem nie przepadam, a Ryśka bardzo lubię, ale jakoś wątpię by Gasquet realnie zagroził liderowi rankingu, zwłaszcza że będzie wymęczony po 5 setach z Wawrinką, a z Djokerem ostatnio regularnie dostawał manto. Drugi półfinał to już powinna być prawdziwa uczta. Kibicuję Murray'owi, ale jak wygra Roger to też będę zadowolony. Grunt żeby Wimbla zgarnął zwycięzca tego meczu i będzie dobrze.
    TeamLindgren

  6. Powrót do góry    #51
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    O dziwo nawet ten mecz Radwańskiej dało się oglądać (poza koszmarnym pierwszym setem) i nawet było widać jakiś zamysł w tej grze a nie tylko bezmyślne przebijanki z nadzieją, że rywalka zacznie walić po płotach. No ale skończyło się jak się skończyło. Zresztą z takim stylem gry i biorąc pod uwagę, że tenisistek, które mogą Radwańską rozstrzelać jest ze 3 tuziny, to półfinał i tak jest znakomitym wynikiem.

    Maryś - Ferdek 3-1
    Rysiek - Robot 3-2
    Tak, to oczywiście kolejna fantazja bo skończy się jak zwykle i dzielny Żabojad włączy 4 biegi wsteczne jak we francuskim czołgu
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  7. Powrót do góry    #52
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Radwańska chyba sama wie, że ten wynik jest trochę ponad stan, a w sumie i tak wiele nie zabrakło, żeby było jeszcze lepiej. Muguruza grała mocno, ale dało się z nią nawiązać walkę. Finał raczej będzie rzeźnią, Syrena ma jasno określony cel i wątpię, żeby cokolwiek i ktokolwiek stanął jej na przeszkodzie. Ponieważ jestem dość umiarkowany w osądach to myślę, że będzie jakieś 6-3, 6-3.

    Roger ma wygrać, bo jak nie to pojadę do Szwajcarii i nakopię mu do tyłka. W końcu ktoś sensowny musi tego Ryśka w finale pokonać .
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  8. Powrót do góry    #53
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Radwańska miała i szczęście i pecha. W pierwszym secie nie istniała, ale to nie tylko za sprawą świetnej gry Muguruzy, która trafiała z każdego miejsca kortu jak chciała, ale równie słabej postawy Polki. Serwisu jak nie było, tak nie ma i od tego zaczynają się jej wszystkie problemy. W drugiej partii Hiszpanka w końcu stanęła, a nasza tenisistka wykorzystała ten jej kryzys. Szkoda, że na początku decydującej odsłony tak szybko Agnieszce uciekła ta przewaga przełamania. W końcówce mogło być ciekawie, ale rywalka znów czyściła linie i miała jeszcze niezłego farta przy tym challengu (swoją drogą obóz Radwańskiej nie popisał się przy tej równowadze). Zamiast piłki na przełamanie był meczbol i szybka egzekucja. Ogólnie Garbine trafiała 3/4 uderzeń przy takim ryzyku od serwisu, po forhendy, bekhendy i loby... po prostu nie mogła tego zmarnować. Pokłony dla niej.

    Krótko mówiąc półfinał Wimbledonu dla Polki przy tak słabej formie w pierwszej części sezonu jest wynikiem znakomitym, ale z drugiej strony po raz kolejny mocno uderzająca tenisistka toruje jej drogę do finału. Szansa była, ale trzeba oddać Muguruzie, że rozgrywa kapitalny turniej. Nie gra tak jak Conchita Martinez (ostatnia hiszpańska mistrzyni Wimbledonu z 1994 roku), czy Arantxa Sanchez-Vicario (ostatnia finalistka z lat 1995-1996), ale sukcesy może mieć równie znaczące. Czas pokaże. W finale powinna postraszyć Serenę, ale raczej zwycięży Amerykanka.

    Co do panów to dzisiaj wyłoni się finałowy rywal dla Djokovica. Większe szansę daje Murrayowi, ale to tak tylko 55 do 45, bo Brytyjczyk niespecjalnie mnie w tym turnieju przekonuje. Serb również, ale nie chce mi się wierzyć, żeby Gasquet mógł mu urwać więcej niż seta. On już zrobił swoje z nawiązką, kiedy to wyeliminował Stana Wawrinkę (który z kolei zagubił firmowy bekhend w ćwierćfinale).
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 10-07-2015 o 12:20
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  9. Powrót do góry    #54
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Obstawiam:

    Djoko - Rysiek 3-0
    Marys - Fedek 3-1 (ewentualnie 3-2)

  10. Powrót do góry    #55
    Mistrz FTSL 2020 Awatar Buszmen
    Dołączył
    09-12-2002
    Postów
    21,458
    Kliknij i podziękuj
    5,762
    Podziękowania: 5,639 w 3,224 postach
    Nie powiedziałbym, że to była zła decyzja z Challengem. Po fakcie, to każdy mądry. Aga nie mogła wiedzieć, że Muguruza wyrzuci piłkę kiedy przerwała grę. A wg mnie większe szanse w tym momencie były na to, że ta piłka była na oucie (no zabrakło milimetrów) niż na to, że Muguruza pośle prostą piłkę w niebo. Miała pecha przy BP, gdzie piłka po taśmie została na jej stronie. Ale umówmy się - była w tym meczu słabsza.
    Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.

  11. Powrót do góry    #56
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Federer mistrz. Koncentracja przy serwisie, niewiarygodny return, świetne ustawianie Murka slajsem, dynamika, polot i szybkość. No kurczę, chyba będzie ta ósemka jednak. Dajesz Roker
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  12. Powrót do góry    #57
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Ostatnia nadzieja w Djokovicu A tak całkiem poważnie to był to po prostu wybitny mecz w wykonaniu Federera. Wszystko grało jak w zegarku. Dawno nie widziałem go serwującego tak mądrze i precyzyjnie. Nie siła, lecz szybkość i idealny dobór kierunków Murray myślał, że po pierwszym gemie jeszcze doczeka się kolejnych szans na przełamanie Szwajcara, a tutaj przyszło rozczarowanie. Brytyjczyk nigdy nie prowadził w tym meczu, w każdym secie zaczynał od podania Roger i Andy był pod nieustanną presją. I za każdym razem tego ciśnienia nie wytrzymał. Dwukrotnie przy stanie 5:6 i raz przy 4:5. Teoretycznie wydaje się, że w takiej formie ósmy tytuł dla Helweta jest na wyciągnięcie ręki, ale przed rokiem było podobnie, a skończyło się na triumfie Serba. W niedzielę przekonamy się czy rewanż za finał z 2014 roku będzie skuteczny.

    Na uwagę zasługuje gem przy 4:5 w drugim secie. Kapitalny tenis z obu stron i kilkanaście minut wspaniałej walki. Wynik był w sumie całkiem wyrównany (nawet jak na trzysetówkę), ale ogólne wrażenie jest takie, że dziś Federer przerósł Murraya o klasę.
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  13. Powrót do góry    #58
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Novak chyba strasznie ambicjonalnie podszedł dziś do meczu z Ryśkiem i od początku zaczął latać do siatki jak mało kiedy. Dla odmiany psuł jednak niemiłosiernie długie piłki i zamiast 3-0 zrobiło się po 2. Ostatecznie Djoko jakoś wszedł w rytm ale to chyba tylko zmęczenie Francuza spowodowało, że mecz skończył się w 3 setach, bo Gasquet w formie sprzed kilku dni potrafiłby ugrać choć seta. W dodatku Serb był dziś niezwykle sieriożnyj przez całe spotkanie. Normalnie nawet przy trudnych meczach miewa przebłyski humoru lub przynajmniej autoironii a tym razem pełna powaga. Może się posprzeczał z żoną, może były jakieś problemy z juniorem, tego już nam Nole nie zdradzi...Można go sobie nazywać robotem, ale jest człowiekiem jak każdy. Nie szukam usprawiedliwień dla dzisiejszej postawy Serba, on przez większość sezonu jest daleki od swojej optymalnej formy. Kluczową kwestią jest to, który z ważnych meczy potrafi przepchnąć a którego nie da rady wygrać.

    W każdym razie wszystko wskazuje na to, że Federer w finale nie jest bez szans. Wszyscy spodziewali się większego oporu po Murray'u. Ba, on naprawdę rozegrał niezłe spotkanie, wiele razy zaskakiwał Rogera kończąc wymiany, które Szwajcar uznawał za już zakończone na własną korzyść. A jednak Federer w strategicznych punktach był o krok do przodu i nawet się za bardzo nie zmęczył. Zapowiada się naprawdę interesujący finał i chyba wiem, komu będę kibicowała
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  14. Powrót do góry    #59
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Aston Martin DB9 też nie jest bez szans w starciu z Polonezem Caro, o ile do Poloneza ktoś włoży nitro a Astona zatankujemy olejem napędowym. If you know what I mean
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  15. Powrót do góry    #60
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Jeny, ale nędza.
    W finale będę kibicował żeby obaj przegrali
    Jedyny jasny punkt to Edberg. No ale oprócz Edberga mamy Ferdka (ble), Djokovicia (bleeee) i Beckera (bleeeeeee).
    Bleeee.
    Mimo wszystko czuję, że Robot wygra
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  16. Powrót do góry    #61
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Łączę się w bulu.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  17. Powrót do góry    #62
    Ekspert Awatar Robi
    Dołączył
    05-11-2006
    Postów
    18,685
    Kliknij i podziękuj
    1,403
    Podziękowania: 1,731 w 1,255 postach
    co za gem, co za wymiany ! z 5-1 na 5-4 Muguruza. do tego ladna babka z niej i moc w rakiecie. gramy dalej

  18. Powrót do góry    #63
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez Juan Zobacz posta
    Łączę się w bulu.
    Ale i nadzieji?
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  19. Powrót do góry    #64
    Początkujący
    Dołączył
    11-08-2014
    Postów
    8
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Szkoda trochę Radwańskiej, w ostatnim meczu po jej minie miałem wrażenie, że ma problemy z psychą. Przegrywając nie potrafi zawalczyć i przechylić zwycięstwa na swoją stronę. Nie żebym uważał, że to jest łatwe.
    W każdym razie było mi miło wrócić do oglądania tenisa.

  20. Powrót do góry    #65
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Pamiętam jak równo rok temu wszyscy wokół pisali w podobnym tonie, a Novak po dość niewyraźnym turnieju zagrał w finale swój najlepszy mecz i całkowicie zdominował grę z głębi kortu.
    Jednakże w tym roku widzę w Rogerze ponownie tego "złodzieja czasu" jak za najlepszych lat. Jestem ciekaw jak poradzi sobie z tym numer jeden męskiego tenisa. On tego finału przegrać nie może, nie z facetem z czwórką dzieci i jedną nogą na emeryturze.

    Co do meczu z Murkiem to oglądałem w pracy na rosyjskim kanale sportowym i po ostatniej piłce komentatorka powiedziała coś takiego: "Nigdy nie widziałam Rogera w takim blasku jak dziś. Jestem szczęśliwa, że nasi młodzi widzowie, którzy nie widzieli Rogera u szczytu kariery, a jedynie słyszeli z opowieści, mogli zobaczyć jak to wyglądało jakieś 10 lat temu".
    Ostatnio edytowane przez Roggi ; 11-07-2015 o 23:06

  21. Powrót do góry    #66
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jesli Federer zagra tak jak w piatek, powinien wygrac w 4 setach. Jesli serwis nie bedzie tak regularny i pojawia sie nerwy przy returnie, to Djokovic wygra w 5 setach. A jesli bedzie wariant posredni - to ... moze Federer wygra w 5?

    Liczba 8 moze nabrac szczegolnego znaczenia dla Rogera. Jesli dzis wygra, zwyciezy po raz 8 w Wimbledonie, czym ustanowi nowy rekord zwyciestw na londynskich trawnikach. Bylby to zarazem tez 18ty triumf wielkoszlemowy Federera. Na dodatek, jesli mialby wygrac w 5 setach, to dokonalby tej sztuki po 8 latach od ostatniej zwycieskiej pieciosetowej batalii w finale turnieju wielkoszlemowego, ktora miala miejsce ...w 2007 roku z Nadalem wlasnie w Wimbledonie.

  22. Powrót do góry    #67
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    4 sety dla robota.
    Niestety.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  23. Powrót do góry    #68
    Ekspert Awatar Torretoo
    Dołączył
    11-12-2012
    Postów
    7,044
    Kliknij i podziękuj
    838
    Podziękowania: 1,039 w 716 postach
    Moze ktos napisac jak obaj wygladaja na korcie(gra). Teraz widze, ze na czysto zlamal Roger ale moze to byc mylace. Nie mam PS stad pytam

    Edit // nie mam pytan juz Novak odrobil. Eh ten Roger myslalem, ze na prawde jest w mega formie i bedzie niszczyl.. A tu dupa.
    Ostatnio edytowane przez Torretoo ; 12-07-2015 o 16:31

  24. Powrót do góry    #69
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Gra wygląda tak, że jak Murray w decydujących momentach krewił, tak Novak gra 2 razy lepiej. Było przełamanie, były setpointy dla Łogeła, a w tajbreku miazga dla Serba.
    Nie ma siły, że Roger to wygra.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  25. Powrót do góry    #70
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Wielka forma Szwajcara kończy się zawsze na Djokovicu i na finale. W pierwszym secie Roger miał 4:2, potem dwa setbole przy 6:5 i wszystko zmarnował. Tak myślałem, że Serb w końcu uruchomi najcięższe działa, a przecież przez dwa tygodnie nie pokazywał wybitnej dyspozycji. Ale to dopiero początek i nie można jeszcze skreślać Federera.
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  26. Powrót do góry    #71
    Ekspert Awatar Torretoo
    Dołączył
    11-12-2012
    Postów
    7,044
    Kliknij i podziękuj
    838
    Podziękowania: 1,039 w 716 postach
    %&$#@ mac kompleks Novaka i tyle. Nadala by pewnie nawet w wysokiej formie by tutaj pokonal.

  27. Powrót do góry    #72
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    He he he...
    Ależ koncertowo spier.... tego tajbreka Novak
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  28. Powrót do góry    #73
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Roddick z finału z 2009 roku się kłania...
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  29. Powrót do góry    #74
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Oby z tym samym efektem, tylko może bez 16-14
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  30. Powrót do góry    #75
    Ekspert Awatar Torretoo
    Dołączył
    11-12-2012
    Postów
    7,044
    Kliknij i podziękuj
    838
    Podziękowania: 1,039 w 716 postach
    Eh liczylem, ze napiszecie, ze to Roger pieknie zagral a tu jednak dzieki bledom rywala.. Teraz szansa na przelamanie w trzecim i dupa :/

  31. Powrót do góry    #76
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Roger to pięknie obronił jeden z setboli w taju, kiedy posłał drugi serwis z takim kickiem, że aż w Kalifornii zarejestrowali
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  32. Powrót do góry    #77
    Ekspert Awatar Torretoo
    Dołączył
    11-12-2012
    Postów
    7,044
    Kliknij i podziękuj
    838
    Podziękowania: 1,039 w 716 postach
    I dupa chyba 3-1 jednak dla Novaka.

  33. Powrót do góry    #78
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Deszcz i halowe warunki to będzie szansa dla Federera, chociaż teraz przewagę przełamania ma Djokovic.
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  34. Powrót do góry    #79
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez Torretoo Zobacz posta
    Eh liczylem, ze napiszecie, ze to Roger pieknie zagral a tu jednak dzieki bledom rywala..
    No ale tutaj akurat Łogeł dał radę. Owszem, Djokovic powinien to wygrać, ale zważywszy na ilość setboli, którą Łogeł obronił to trudno go tu winić. Wyciągnął po mistrzowsku tego seta.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  35. Powrót do góry    #80
    Użytkownik Awatar spooky
    Dołączył
    30-10-2004
    Postów
    186
    Kliknij i podziękuj
    4
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Sprawiedliwość zwyciężyła

  36. Powrót do góry    #81
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Prawo i Sprawiedliwość :|
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  37. Powrót do góry    #82
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Djokovic dziś jednak pokazał kawał dobrego tenisa, którego nie było widać przez całe dwa tygodnie. Ale tego można się było spodziewać, że Serb będzie lepszy i znacznie poprawi poziom swojej gry. Federerowi zaś było niesłychanie trudno utrzymać kosmiczną dyspozycję (zwłaszcza z meczu z Murrayem). Co ciekawe Novak fatalnie dziś mijał lobem, ale dość nieźle zagrywał płaskie piłki przy minięciach, do tego kontrolował dłuższe wymiany i przede wszystkim kapitalnie serwował (w asach tylko 14:13 dla Rogera).

    Poziom finału był bardzo dobry, ale po drugim secie byłem pewien, że kolejny raz zobaczymy pięciosetówkę. Skończyło się jednak na porażce Szwajcara w czterech setach, bo... Juan za bardzo go chwalił To oczywiście żart, ale całkiem poważnie pisząc, to trochę w tym meczu wróciły stare demony i błędy, których nie obserwowaliśmy w poprzednich sześciu rundach. W pierwszej partii tuż po przełamaniu na 4:2 siedmiokrotny mistrz Wimbledonu miał serwis i oddał przewagę przez proste pomyłki i niewymuszone błędy. Później były jeszcze dwie piłki setowe... tutaj akurat rywal zagrał dosyć solidnie i głęboko, a w tajbreku Roger zwiesił głowę.

    W drugim secie walka była wyrównana, ale Federer ciągle ustępował pola. Przy 4:5 obronił setbola, a w następnym tajbreku uciekł spod topora, kiedy to anulował kolejnych sześć szans Djokovica! Bronił się nieźle, chociaż Serb też nie popisał się przy kluczowych momentach. Ta wygrana partia i doprowadzenie do remisu dało nadzieję, ale poza początkiem seta numer trzy, kiedy to obaj mieli "breakpointy", to później znów do głosu doszedł Serb. I nawet przerwa deszczowa nie spowodowała żadnych zmian w jego postawie. Utrzymał nerwy na wodzy do końca trzeciej i czwartej odsłony. Pamiętam, że w ubiegłym roku "Nole" miał przełamanie w czwartym (prowadząc 2:1) i meczbola, ale pokpił sprawę, a mecz się przeciągnął o kolejne 40 minut. On wiedział o tym doskonale i tym razem nie popełnił tego samego błędu. Nie tylko utrzymał serwis, ale jeszcze drugi raz dobrał się do skóry przeciwnikowi. A to musiało oznaczać koniec pojedynku. Novak wzniósł się na swój poziom, a Roger trochę zawiódł, chociaż mimo wszystko nie zagrał źle. W takim wieku takie sukcesy to można tylko pozazdrościć... Ale nie było dziś widać tej lekkości, swobody, błysku, pewności z głębi kortu i zwłaszcza podania, którym przez ostatnie dwa tygodnie tak bardzo imponował. Do finału stracił własny serwis tylko raz, a dzisiaj aż czterokrotnie. A na trawie rywalizując z Djokovicem bez pewnego podania i serii "tanich", szybkich punktów nigdy nie jest łatwo...

    Cóż, mamy dziewiąty Wielki Szlem dla Djokovica (strącił z pleców kilku dawnych mistrzów, m.in. Connorsa i Agassiego) i trzeci w Wimbledonie (zrównał się ze swoim trenerem Borisem Beckerem). Federer w dziesiątym występie w finale w Londynie przegrał po raz trzeci, a więc podobnie jak dwanaście miesięcy temu nie sięgnął po ósmy skalp przy Church Road. Ale co ciekawe był tu najstarszym finalistą od czasów prawie 40-letniego Kena Rosewalla w 1974 roku. Czy za rok otrzyma kolejną szansę? Wszystko jest jeszcze możliwe.
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 12-07-2015 o 22:18
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  38. Powrót do góry    #83
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Fiksacja Rogera cz. 4425. Niezależnie od tego jak dobrze przez cały turniej gra Roger i niezależnie od tego jak źle gra przez cały turniej Nadal lub Djokowić, Szwajcarowi włącza się myśl pt. "I tak z wami nie wygram trzech setów". Dziś to była połowa Rogera z piątku, z kolei Nowak zagrał w końcu przyzwoity mecz. Smuta polega na tym, że Roger miał dziś poważny problem z forhendem po linii, w związku z tym często zmuszany był do wymian ciosów oraz do nie zawsze przygotowanych wypraw do siatki. Do sporej ilości piłek już nie dobiegał, serwis- szczególnie drugi- nie domagał, a Serb poprawił return.

    Może Serb i jest teraz najlepszy, ale Roger i tak jest GOAT . Czy dostanie kolejną szansę? Obawiam się, że lepszej niż w tym roku już nie, chyba że trafi mu się w finale jakiś ogórek. Z tymi dwoma, w formule best of five już raczej nie wygra, przynajmniej nie w finale .
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  39. Powrót do góry    #84
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    No i niestety nie będzie historycznych rekordów Rogera A naprawdę trzymałam za niego kciuki! Rok temu byłam rozdarta ale tym razem szczerze życzyłam mu tego tytułu.

    Choć przed meczem nie potrafiłam przewidzieć żadnego scenariusza. Pierwszy set był najbardziej soczystą i dynamiczną partią, jaką obejrzałam w tegorocznym Wimbledonie, oczywiście z pominięciem tie breaka Z kolei tb drugiego seta był jedną z najbardziej nieprzewidywalnych dogrywek tegorocznego turnieju. Tu niestety kończą się moje "naj", bo dalsza część spotkania przypomniała, że Federer nie jest w stanie grać na najwyższym poziomie dłużej niż dwa sety. Wszedł w mecz jak w masło, póki nie zasnął, jak napisałam Juanowi w drugim secie. Z kolei Djokovic nie ma problemu z dociśnięciem rywala i pomimo presji gra prawie bez błędów. Tylko jedna uwaga. Panowie komentatorzy reklamowali Serba jako jednego z kilku najlepiej returnujących tenisistów w historii. Jednak o ile pamiętam, Andre Agassi nie musiał aż tyle biegać, aby wygrać mecz. To on przeważnie rozprowadzał rywali od lewa do prawa. Nieodmiennie kręcę z niedowierzaniem głową obserwując wszystkie dobiegi, ślizgi i inne akrobacje Novaka ale gdzież mu do Agassiego.

    Byłam prawie pewna jednej rzeczy: po finale ktoś będzie płakał, tymczasem nawet to się nie sprawdziło. Ta ceremonia po przydługiej przerwie na zasunięcie dachu jakaś taka bez większych emocji. Serb się ucieszył ale bez wzruszeń, Szwajcar czuł żal ale się nie rozkleił, słabo.
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  40. Powrót do góry    #85
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Stosunek koncowych wygranych pilek wyniosl 148:138 na korzysc Serba, tak wiec roznica nie byla duza. Mysle, ze gdyby u Rogera w paru sytuacjach lepiej funkcjonowal serwis, czy podejmowal sluszne decyzje przy wolejach lub konczacych uderzeniach, to wynik moglby byc na jego korzysc lub moglby prowadzic 2-0 w setach. Niestety Roger zagral swoj najslabszy final Wimbledonu. Za czesto sie wahal, za czesto wdawal sie w wymiany topspinowe z Novakiem, za czesto gral bezpiecznie, za malo bylo plaskich pilek czy skrotow. Podsumowujac, pozwolil grac Djokoviciowi jego tenis, co dalo taki a nie inny rezultat. Sam mecz byl dosyc przecietny, nie bylo wybitnych uderzen, czy legendarnych wymian. Mysle, ze Roger bedzie mial jeszcze 2 konkretne szanse na kolejny Szlem - w tegorocznym US Open i przyszlorocznym Wimbledonie, bo po olimpiadzie bedzie potrzebowal dluzszego odpoczynku, a moze i zakonczy kariere.

  41. Powrót do góry    #86
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cóż. Skończyło się jak się skończyło. Edberg nie dał rady, a wstrętny, tłusty, świński blondyn wygrał.
    W sumie to nie jest tak źle. Mimo wszystko Samprasowi pozostał ten jeden współrekord
    No to do zobaczenia na US Open.

    Cytat Zamieszczone przez Abra Zobacz posta
    Tylko jedna uwaga. Panowie komentatorzy reklamowali Serba jako jednego z kilku najlepiej returnujących tenisistów w historii. Jednak o ile pamiętam, Andre Agassi nie musiał aż tyle biegać, aby wygrać mecz. To on przeważnie rozprowadzał rywali od lewa do prawa. Nieodmiennie kręcę z niedowierzaniem głową obserwując wszystkie dobiegi, ślizgi i inne akrobacje Novaka ale gdzież mu do Agassiego.
    I tego się trzymajmy
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  42. Powrót do góry    #87
    Początkujący
    Dołączył
    06-01-2007
    Postów
    8
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tak jak myślałem, losy Wimbledonu rozstrzygnęły się w meczu z Andersonem. Gdyby Kevin wykorzystał te dwa break pointy w piątym...Lub gdyby Wawrinka nie przegrał głupio z Gasketem, też mógłby powalczyć w półfinale. Szkoda Feda ale to co pokazał w meczu z Murrayem rekompensuje wszystko

    Na US wszystko się może zdarzyć. Nowy Cilic, nowy Nishikori, Wawrinka...

  43. Powrót do góry    #88
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Kurcze. 86 wypowiedzi po 35 na RG?
    SZOK
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  44. Powrót do góry    #89
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    To wszystko wina Tus... wróc, to wszystko wina Ferdka oczywiście. Gdyby nie odpadał w ćwierćfinałach i innych takich, to tłuklibyśmy posty jak kotlety na wesele .
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  45. Powrót do góry    #90
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Psychika, taktyka, kondycja vs technika = 3-1. Musiało tak się skończyć.

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •