No po prostu ja tego nie kupuję. Tej filozofii, że Nicki i Hancock wszystko wszystkim narzucili. Sorry, jeśli taki Iversen, Jonasson, Jensen Hampel czy Harris nie widział problemu z torem, to domagałby się jazdy. Żaden zawodnik nie chciał jechać i to jest fakt.
Idę w zaparte, bo nie mogę zrozumieć takiego myślenia. Nikt się (jeszcze) nie rozwalił - to OK. Poczekamy na upadek z poważnymi konsekwencjami, wtedy można przerwać. Normalnie Kuusamo 2003 i Morgenstern.