I znowu pewnie będzie o żużlu w Wiadomościach i Faktach, jak zwykle wyłącznie przy okazji kompromitacji albo tragicznego wypadku.
I znowu pewnie będzie o żużlu w Wiadomościach i Faktach, jak zwykle wyłącznie przy okazji kompromitacji albo tragicznego wypadku.
dillinger (18-04-2015)
Jutro w Krośnie pokażą wszystkim jak się robi żużel
próbuję Ci tu grzecznie wytłumaczyć, że gdyby nie Boniek to dziś nie byłoby żadnego pożegnania Golloba, bo Gollob dawno by już uczestniczył w zawodach żużlowych od strony dziennikarskiego mikrofonu, a ty tu coś wyskakujesz z jakimiś głupimi kibicowskimi tekstami rodem z żylety czy innych śmiesznych sektorów
A co ? Celebrytom ograniczyli prawa obywatelskie czy jak ? Czy ty masz może licencje na odbieranie ich ?
Akurat Boniek to spoko gość, nawet dzisiaj, u Majewskiego, nie miał parcia na szkło. Powiedział co miał powiedzieć i szybko wcisnął mikrofon Emilowi. Ten gośc lansować się nie musi, i też tego nie czyni.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Wybacz, ale źle trafiasz. gollob to delikatnie rzecz ujmując nigdy nie była przeze mnie lubiana postać. Jakimi głupimi tekstami? Do szpiku prawdziwymi, specjalisty od żużla typu bońki, wałęsy, kwachy czy inne bule- tłuszcza przepita powinna mieć dożywotni zakaz wstępu na jakiekolwiek imprezy sportowe.
To jest sposób. Akurat mogę mieć inne zdanie i nie uważać bońka za 'spoko gościa', jakoś to przeżyjesz. Zrozumiem twój 'bul'
Nie róbcie tu z Bońka Zbyszka Kręciny.
Facet i tak zrobił troche porządku w tym betonie.
Jak taki ktoś powinien mieć zakaż wstępu na stadiony, to chyba już nikt po za kibicami nie powinien mieć tam wejśćia, a ktoś na tych lożach Vipowskich zasiadać przecież musi. $$$
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
Skoro już taki off-topic, to go pociągnę dalej. Widział ktoś w ostatnich latach jak gawędzi sobie Boniek razem z Gollobem? To już jedynie szorstka przyjaźń.
- Żeby wygrać najpierw musisz nauczyć się przegrywać - mówi po latach Tomek Gollob. W połowie lat 90-tych nie potrafi tej sztuki i przyznaje, że swego czasu jego największym wrogiem był on sam. Nie wytrzymuje presji w roli faworyta przed ostatnim jednodniowym finałem w Vojens, a także w trakcie Grand Prix w 1995 roku. Gollob wypada ze stawki, ale nie poddaje się. Szlifuje swoje umiejętności i charakter. Zaczyna jeździć w zachodnich ligach (szwedzka i angielska). Staje się coraz bardziej popularny. Wokół niego zaczyna kręcić się sportowy biznesmen Andrzej Grajewski i legenda polskiej piłki Zbigniew Boniek. Wiążą plany biznesowe z powrotem Tomka do Grand Prix. Żużlowiec ich nie zawodzi i wraca do cyklu. Obaj organizują Gollobowi pokaźne zaplecze finansowe. Dzięki zaangażowaniu Bońka debiutuje w angielskiej Elite League. - Takie osoby jak Zibi dodają mi otuchy i wiary we własne możliwości - twierdzi Tomek, który zdobywa pierwsze medale w SGP.
A tak z innej beczki, to przez ile lat jeszcze BSI ma ważną umowę na organizację mistrzostw świata? Istnieje w ogóle jakakolwiek szansa, żeby ktoś inny przejął ten biznes? Przecież to co robią angole wspólnie z FIMem w ostatnich latach to jest kompletne ubijanie tego sportu.
Ja z zuzla wyleczylem sie na troche...z GP chyba na zawsze i jak nigdy ciesze sie ze jutro nie ma kolejki. Na spokojnie siatkowka jutro w tv i pilka reczna
Odkupię bilet na LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland
Żużel i piwo to moje paliwo Ukryta zawartość
A ja tam mam pretensje do zawodników i to głownie naszych (w końcu było ich sześciu). W Anglii zap...ą na gorszych torach, w GP też bywały niezłe kartofliska (Goteborg, Kopenhaga) i jakoś wszyscy dawali radę, a tu im wielkie nie halo. Idę o zakład, że dun w Danii, czy Szwed u siebie nie bojkotowaliby zawodów choćby nie wiem co. Zdecydowane "jedziemy" naszych "patriotów" plus podejrzewam Haris, Zagar (którym nieźle szło) mogłoby przeważyć, że reszta pojechałaby do końca. Nie ma co się łudzić, ale tak jak już ktoś to napisał w świat pójdzie info, że to w POLSCE nastąpiła kompromitacja, a nie BSI zawiniło (chociaż to akurat prawda).
Tak działa ten cyrk.
"Sędzia Leszek Demski, konstruktor Poldemu, ma od dawna zakaz wypowiedzi dla mediów. Na negatywne wypowiedzi odnośnie FIM, Polski Związek Motorowy położył embargo, gdyż na temat światowej centrali można mówić tylko dobrze. Zastosowano mały szantażyk - taki sam, jak swego czasu względem zawodników, którzy nie chcieli startować na tak zwanych nowych tłumikach. Wtedy powiedziano "albo jedziecie, albo nie dostaniecie zgody na starty w ligach zagranicznych". Perspektywa utraty potencjalnych zarobków zadziałała. W przypadku sędziego Demskiego na szali było kontynuowanie kariery sędziowskiej, a przynajmniej prowadzenie spotkań polskich lig. Obecnie dziwnie zaczęli zachowywać się także sami zawodnicy. W oficjalnych rozmowach zachwalają nowy produkt pod tytułem przelotowe tłumiki. Poza tak zwanym protokołem są jednak bardziej rozmowni i wymieniają wady zarówno polskiego, jak i brytyjskiego tłumika.
Całej afery tłumikowej (tak bowiem powinniśmy od kilku lat mówić na temat wszystkiego co związane z tłumikami) nie byłoby, gdyby nie pewna duża dotacja, którą Międzynarodowa Federacja Motocyklowa miała otrzymać w ramach tak zwanego programu ochrony środowiska. To właśnie z tego powodu konieczna była wymiana tłumików i obniżenie poziomu głośności. Szerzej na temat tego, że poziom głośności nie powinien mieć żadnego wpływu na decyzję o wprowadzeniu nowych tłumików, pisaliśmy już wcześniej. Pieniądze wygrały jednak ze zdrowym rozsądkiem i zdrowiem zawodników, które zeszło na dalszy plan. Upadków spowodowanych działaniem tłumików (wysokie obroty przy wejściu łuk) było bardzo dużo. Nikt jednak nie miał odwagi uderzyć się w pierś i powiedzieć: "myliliśmy się co do tłumików". Wybrano drogę powrotu do tłumików przelotowych. Wprowadzone limity głośności powodują jednak, że nie można wrócić do starych, sprawdzonych i co najważniejsze - nie narażających zdrowia zawodników tłumików. Trzeba po raz kolejny eksperymentować na żywym organizmie. Gdyby tłumik sędziego Demskiego wprowadzono wcześniej, byłby odpowiedni czas na testy i wykrycie ewentualnych wad. Trzeba było jednak poczekać, aż magazyny pewnej firmy przepełnione tak zwanymi nowymi tłumikami się opróżnią, a testy mają ponownie miejsce na kilka tygodni przed startem rozgrywek."
Robi (19-04-2015)
Wszystkim tym pseudo zawodnikom zabrać licencje i tyle w temacie... Który oddaje za bilety?!?!
Sent from my Lumia 610 NFC using Tapatalk
Chwila która trwa może być najlepszą z Twoich chwil...
Nie durniowi, który nie umie przygotować toru? Nie durniowi, który nie zadbał o rezerwową maszynę startową? Nie durniowi, który mimo niedziałającej poprawnie taśmy jedne biegi puszcza, a drugie przerywa?
Masz rację - wina po stronie "pseudo zawodników"...
Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2
w Anglii jeżdżą na gównie
w Danii też...
w Gorzowie i Lesznie nie lepiej...
żenada...
panowie pora się przenieść na coś innego.
THIS IS THE END...
https://www.youtube.com/watch?v=JSUIQgEVDM4
Tor przez 12 biegów nie sprawiał żadnych problemów a frajerzy na motorach zakpili z ludzi dzieki którym maja z czego żyć...
Sent from my Lumia 610 NFC using Tapatalk
Chwila która trwa może być najlepszą z Twoich chwil...
Martines (19-04-2015)
Dzisiejszy turniej mógł stanowić kolejny krok w umocnieniu czołowej faktycznej pozycji polskiego żużla (na to się zapowiadało, mimo znanych jego słabości), więc trzeba było coś z tym zrobić. I zrobiono. Zwykle jestem odporny na łykanie teorii spiskowych, ale może komuś faktycznie to przeszkadzało? Sabotaż? A czemuż nie!
Autor zastrzega sobie prawo do niezmieniania poglądów bez podania przyczyny.Ukryta zawartość
Pamiętam rundę w Linkoeping w 1996 - prawdopodobnie największe wykopki w dziejach GP ever. Na YT można obejrzeć turnieje ze Sztokholmu z 2001 czy 2002 roku, pierwsze rundy w Cardiff, w Goeteborgu w 2008, Berlinie w 2001 plus parę innych "ciekawych" rund. Wtedy nikt nawet nie pisnął, żeby przerwać zawody (wyjątkiem Goeteborg 2003 - ale wtedy faktycznie jechać się nie dało). Rozbestwiło się to towarzystwo.
Dokładnie, zawsze w takich sytuacjach staje mi przed oczami Cardiff i tamtejsze skakanie po dziurach. Dlatego opowiadanie bajek o niebezpiecznym torze (oczywiście wybitnie fajny to on nie był), mogą sobie wszystkie Holdery z Hancockami w dupę wsadzić.
Jeszcze a propos zakazu wypowiedzi - bo ktoś tam się pultał, że to BSI narzuciło ten zakaz. Niestety nie, grajki zaniemówiły same z siebie.
Organizatorzy pokazali gdzie maja kibiców. Zawodnicy mieli okazję wyjść z twarzą, to postanowili przebić złodziei z BSI.
Gdzie do ch... nagle podziało się czarowanie kibiców, że to wszystko dla nich, że są najlepsi, itp, itd? Gdy przyszło do konkretów i można by zdradzić pewne sekrety dzisiejszych skandalicznych wydarzeń, to nabrali wody w usta.
Dlatego ch wam w dupska. Całej szesnatce.
Noski (19-04-2015)
Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości jaka impreza miała dzisiaj miejsce, kto był organizatorem i że nie było to GP Danii:
http://www.stadionnarodowy.org.pl/st...prix-of-poland
LOTTO WARSAW FIM SPEEDWAY GRAND PRIX OF POLAND
Organizator: BSI Speedway / IMG i PZM
Od ponad pół roku przeczytałem dziesiątki informacji jaka to *****ista impreza nam się szykuje w Wawce i że będzie to super pożegnanie Tomasza Golloba.
Dziesiątki konferencji, mnóstwo informacji w mediach, VIP'y itd.
Ciekawe, czy któryś z tych gamoni organizujących konferencje w ogóle wiedział, że skoro ma być to takie super GP to musi być fajne ściganie, co się wiąże z fajnym torem?
Ciekawe, czy któryś z tych gamoni organizujących konferencje w ogóle wiedział, że aby Gollob zaliczył dobre zawody to musi być dobrze przygotowany tor?
Wychodzi na to, że sam fakt, że w ogóle GP odbędzie się w Warszawie zwolnił organizatorów ze strony polskiej od jakiejkolwiek kontroli co w ogóle się dzieje
Nie ogarniam tego, że organizator ze strony polskiej (mając na uwadze rangę tego GP) nie był wyczulony na aspekt typowo sportowy, na to, aby był tor na super ściganie.
To nie pierwsze zawody na sztucznym torze i wiadomo jakie bywały z tym perypetie.
Ktoś tutaj powyżej coś sapnął o Putinie i Łukaszence.
Gdyby takie GP odbywało się w Moskwie to zapewne tor byłby *****iście przygotowany już w środę, a Olsen zapier..łby za trzech, w dniu GP Władek osobiście doglądałby motocykli w parkingu, a w przedzień imprezy zrobiłby rundkę na torze, w pogotowiu by stało 5 dodatkowych maszyn startowych, a Gazeta Wybiórcza, TVN i Gazeta Polska i zależna.pl zaplułyby się na śmierć
Punktem wyjściowym w ogóle powinno być to: Dlaczego tor był taki słaby, że nie można było na nim jechać w piątek wieczór i kto do tego dopuścił? Ktoś tu jest gospodarzem w końcu. Pisze to pod kątem tego jak wyjątkowe to były zawody i jaki klimat tym zawodowom towarzyszył od wielu miesięcy.
Awaria taśmy startowej jest przewidziana w regulaminie. Oczywiście nie powinna się zdarzyć, ale się zdarzyło, ale największym problemem wg mnie był tor. Taśma startowa też spada na barki organizatorów.
Co do sędziego to bardzo dobrze, że wykluczył Doyle'a.
Dzisiaj było widać, że cena 800 zeta na sektor VIP była przesadzona.
Tor z perspektywy trybun naprawdę nie wyglądał tragicznie
j-rules (19-04-2015)
Tor na GP Warsaw nie powinien być rozpatrywany w kategoriach tragicznie/nie tragicznie.
Skoro od 6 miesięcy robi się konferencje jakie to przed nami super wydarzenie, to ten tor powinien być już testowany w środę, a w piątek na trening przygotowany perfekcyjnie.
Fakty są takie, że na tym torze nie dało się jechać w piątek wieczór treningu, czy zawodów, a w tym czasie już było milion reklam, wizyt VIP'ów, strefy kibica itd.
Jest oświadczenie:
http://espeedway.pl/news,oswiadczeni...,76013,10.html
no i to wydarzenie przeszło do historii... tu się nasza "ikona" nie myli
Oczywiście PZMłot nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie dziwi mnie taka postawa.
Bardzo za to podoba mi się pewien tweet:
rory.jpg
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
ooo PL.2012+ to ta właśnie spółka ciągnie z koryta podatników.
a PZM zamiast pilnować organizacji pilnował VIPow Walesy Kwasniewski komunistow ! smietanke sobie sporwadzil kase wzial ale reszty nie dopilnowali. oni byli organizatorem wiec oni poprzez outscourcing i podwykonastwo posrednio zlecali Olsenowi wiec oni za to odpowiadaja. to tak jakbym byl szefem budowy i zwalal przez klientem ze wylewke zrobila firma ktora sam zatrudnilem i ja umywam raczki.
caly PZM GKSZ Cieslaki i reszta mowilem to juz od dawna. dlatego tylko Danish Power Total Domination
Ani grosza bym tym kutwom żużlowcom za ten turniej nie wypłacił. Takiej żenady jak warszawskie gp jeszcze nie widziałem.
50 pare tysięcy kibiców zostało okradzionych zgodnie z regulaminem. Dam sobie jedno jajo uciąć ze decyzja zapadła juz w piątek wieczorem, kiedy wiadomo było, ze tej szopki sie nie uda tego nawet na słabym poziomie zorganizować.
j-rules (19-04-2015)
"Nie będzie nam nikt naszego zaściankowego żużla do wielkich miast przenosił. Takiego wała" - to chyba mieli na myśli aktorzy dzisiejszych wydarzeń - organizatorzy, zawodnicy, sędzia.
Totalna kompromitacja niestety nie tylko Dunów. W biznesie, a żużel to biznes obowiązuje zasada ograniczonego zaufania. Sprawa zaczęła śmierdzieć kiedy okazało się, że tor zaczęto robić na początku tygodnia dopiero, a Olsen jak to powiedział nie dawał gwarancji że będzie dobrze. Piątek pokazał że tor jest do d.. i kolejny smród sobota rano i trening za zamkniętymi drzwiami. Trzeba było tak umowy podpisać żeby w razie klapy odpowiadali finansowo ci co imprezę organizowali faktycznie, a znając życie jutro się okaże że Witkowski nie ma żadnego manewru i wersja z sabotażem będzie całkiem prawdopodobna - może nie świadomym, a przez zaniechanie "co się będę starał toż to dziki wschód i tak mi zapłacą w końcu cieszą się z ochłapów".
Maszyna startowa żenada. W Polsce na byle zawodach regulamin wymaga drugiej kompletnej działającej maszyny startowej na wszelki wypadek, gdyby jej nie było to nawet jakby pierwsza się nie zepsuła to kary finansowe szłyby w dziesiątki tysięcy (wyjątek Toruń - tam nikt oficjalnie braku by nie zauważył). A w SGP imprezie gdzie z miedzy kieszeniami możnych świata przewalają się miliony funtów regulamin na ten wypadek przewiduje start na światło względnie chorągiewkę (ciężko sobie wyobrazić żeby chorągiewka się zepsuła).
Sędzia "przecież nie wykluczę zawodnika w pierwszym biegu pierwszego grandprix pierwszy raz w stolicy tego dalekiego kraju" - w każdych innych zawodach SGP Batch byłby wykluczony w tej sytuacji (choć pewnie w niektórych Nicki ale któryś na pewno) - to nie było żużlowe domino do powtórki w 4 tylko pchanie się tam gdzie nie ma miejsca. I to dopuszczanie co któryś bieg do próbowania maszyny na zasadzie "może tym razem zadziała a jak nie to znowu wystartujemy na światło, przecież nic to nie kosztuje". I to niezdecydowanie - nigdy wcześniej sędzia nie zmienił tylu swoich decyzji w trakcie jednych zawodów.
No i zawodnicy. Mam zdanie takie jak przedmówcy - w Anglii nie pisnęliby słowem i odjechali zawody dla paru funtów i "ogromu doświadczenia z jazdy na trudnych wymagających tzw. technicznych torach" doświadczenia bardzo pomocnego, niezbędnego dla rozpoznania dziurawego toru w Polsce a dobre rozpoznanie dziurawego toru to już połowa drogi do narzekania (najlepiej będąc w gościach) i odmowy jazdy w imię wyższego dobra własnych kości.
Frekwencja na meczach ligowych spadnie... Wielu najwierniejszych kibiców dzisiaj na pewno szlag trafił...
Wróżbita to co prawda pisze a PZM/PL.Euro2012 mają pewnie nerwówkę z powodów politycznych... ale czas pokaże.
grozba.JPG
Ostatnio edytowane przez There_is_no_spoon ; 19-04-2015 o 00:37
Odpowiedź władz polskiego speedwaya należy czytać tak:
"Odpie.... się od nas myśmy swoje zrobili i nie mamy zamiaru robić nic więcej".
Zresztą żeby próbować wyciągnąć jakieś konsekwencje to najpierw musieliby przeczytać to wszystko co podpisali, a do tego trzeba by zatrudnić następną firmę za parę setek tysięcy co umie takie rzeczy czytać ze zrozumieniem i nie byłoby żadnej gwarancji że coś korzystnego zostałoby wyczytane, bo przecież to nie na głowy naszych działaczy.
tylko zauważ że tam w Anglii jak mu na takim torze nie wyjdzie mecz to pal licho - nie zarobię, w SGP walka dla tych najlepszych - liczy się każdy pkt wiec widac jak podchodza do tego. Nicki jest w formie, po pierwszym biegu bylo widac ze fury ma, ale na takim tragicznym torze duzo by nie ujechal i nie pokazal swojej wyzszosci na poczatku sezonu tylko rzadzilby przypadek. Nie tylko on zreszta.
No właśnie, Nicki niby taki fajter z krwi i kości, kozak na trudnych torach, a wypadł gorzej od Golloba, który miał zrobić olimpiadę. Jak to wytłumaczysz, Robi?
napisalem przeciez. rzadzil przypadek. jednemu tasma nie poszla, drugi wylecial w bandy, trzeci lecial w innego. czwarty mial 3 pole itd.