Bomby nie bedzie. Nie sztuka zbudować dream team, który to nie gwarantuje wcale złota a może tylko wykończyć budżet klubu.
Kildemanda trzeba do tej układanki i jazda.
Niech inni budują dream teamy, wcale nie szykuje się tak mocna liga żeby się zbroić na maksa.
Faworyci ligi niech się pocą, aby do czwórki wskoczyć a tam już wiele możliwe.