Falubaz Zielona Góra 2015 - wątek klubowy

[Buszmen]

Nie odpiszesz, bo nie masz argumentów.
Na wyjeździe Pieszczek zrobił 13+1? Czas i miejsce akcji jeszcze podaj, to będzie fajnie.

Dochodzi do tego, że bycie zdziwionym wynikiem Pieszczka w Toruniu, to "nienawiść" i "bzdurne tezy". To ile zrobi w Gorzowie? Z 15 w 6 będzie? Stwierdzenie, że Falubaz zrobił dobry wynik dzięki nadspodziewanym punktom Pieszczka = obraza majestatu. No k#rwa?

ps. Niedawno "transfer bez sensu", teraz widzę w jednym rzędzie z Protasem - no ciekawe
ps2. +12 to nie pogrom
ps3. Jakie inne tezy są bzdurne? Np. to, że Falubaz będzie miał ciężko w meczu z WTS u siebie, czy z wejściem do PO? To już nie można tak twierdzić i należy to ocenzurować? Do czego zmierzasz?

[shelve]

Podziwiam optymizm niektórych z dyskutantów w naszym wątku, ale dla ludzi mniejszej wiary przywiezienie punktów z Gorzowa przy obecnej dyspozycji rywali to bez mała mission impossible. Dla nas priorytetem są pozostałe trzy mecze domowe z drużynami przed sezonem zaliczanymi do "dolnej czwórki". Wygranie tych spotkań z automatycznym zdobyciem 2 bonusów to program minimum pozwalający nam poważnie myśleć o fazie PO. Prawdopodobny jest także bonus w Rzeszowie, co w sumie powinno wystarczyć do zajęcia przynajmniej 4 miejsca.
Trudniejszym choć realnym zadaniem będzie zdobycie punktu bonusowego w dwumeczu z Tarnowem oraz wygrana na Rzeszowskim torze. Wprawdzie Rzeszów ma niezłą ekipę, ale wielu z naszych zawodników na tamtejszym torze notowało bardzo dobre wyniki, często lepsze od zawodników gospodarzy.
Realizacja "programu minimum" pozwoli nam jechać do Gorzowa bez stresu, a wtedy wszystko może się zdarzyć, a zadania niemożliwe mogą stać się wykonalne. W 2010 roku mając obiektywnie słabszy skład od drużyny gorzowskiej wygraliśmy na Zawarciu, gdyż Zagar i Gapiński okazali się przyjaciółmi Falubazu. Być może w tym roku tą przyjaźń jeszcze raz potwierdzą.

Otóż to. Trzeba sie skupić na najważniejszych meczach, które prawdopodobnie dadzą awans do PO.
Jest jeszcze troche czasu i im bliżej meczu z Gorzowem, to i obraz bedzie większy.

Na ten moment ciężko o optymizm aby myśleź nad wygraniem derbów.
Ja myśle, że jak tam zrobimy 40 pkt, to już bedzie dobrze. Bonus jakby został w ZG, to już byłoby super.

[RUSTY]

Nie wiadomo czy Apatory znane z różnych dość kontrowersyjnych kombinacji nie sprezentowały Falubazowi bonusa bo troszeczkę tak po frajersku stracili ten wynik.Rzecz ma się tak że ze Staluchną w play off nikt jechać nie chcę bo ich tor nikomu nie pasuje.Torun ma już raczej miejsce w czwórce a tor zielonogórski zdecydowanie bardziej im leży.W Lesznie od jakiegoś czasu notują bardzo dobre wyniki a nawet wygrywają.Wjazd w dalszej perspektywie do Stalowych może oznaczać mocny wpierdziel i brak bonusa w dwumeczowej konfrontacji.Apator tak załatwił Stalkę dwa lata temu kiedy wszystko rozgrywało się na Smoczyku a Gollob nie przemęczył się w Tarnowie.Jak znam historię to tyfusiakom z Bydzi też lubili pomóc i wtedy (2003) to Falubaz nie wszedł do PO.Być może Hamill tajny agent wtedy z nimi współpracował bo był znany z dziwnych przypadków.Zazwyczaj wtedy pies mu zjadał kluczyki i takie tam...Żużel to karty

[Reptile]

Nie odpiszesz, bo nie masz argumentów.
Na wyjeździe Pieszczek zrobił 13+1? Czas i miejsce akcji jeszcze podaj, to będzie fajnie.

Dochodzi do tego, że bycie zdziwionym wynikiem Pieszczka w Toruniu, to "nienawiść" i "bzdurne tezy". To ile zrobi w Gorzowie? Z 15 w 6 będzie? Stwierdzenie, że Falubaz zrobił dobry wynik dzięki nadspodziewanym punktom Pieszczka = obraza majestatu. No k#rwa?

ps. Niedawno "transfer bez sensu", teraz widzę w jednym rzędzie z Protasem - no ciekawe
ps2. +12 to nie pogrom
ps3. Jakie inne tezy są bzdurne? Np. to, że Falubaz będzie miał ciężko w meczu z WTS u siebie, czy z wejściem do PO? To już nie można tak twierdzić i należy to ocenzurować? Do czego zmierzasz?

Pieszczek to nie do końca był transfer "bez sensu". Sytuacja była jaka była i żeby nie zostać z parą Strzelec - Zgardziński FZG musiał kogoś kupić. Do wyboru byli tak naprawdę tylko Pieszczek i Czaja i wybrano tego pierwszego pewnie też ze względu na wiek. Z drugiej strony Czaja jedzie porównywalną padakę do Pieszczka więc w sumie chyba i tak wybrano dobrze. Rzecz jasna wynik tego chłopaka był ogromnym zaskoczeniem, ale on już miewał czasami takie występy (fakt, że głównie w Gdańsku, a nie na wyjazdach, ale jednak). Pewnie więcej tego nie powtórzy i jeśli ustabilizuje formę na poziomie 5-6 punktów to ja już będę zadowolony. Co do największego zaskoczenia sezonu - dla mnie jednak komplet Lamparta przebił wszystko. Pamiętam, że padłem wtedy na ziemie.

[j-rules]

Nie no, Pieszczek w koncu musial odpalic. A gdzie jak nie na MA? Tam wszyscy niedoceniani odpalaja
Pieszczek papiery na jazde ma, Buszmen twierdzi, ze nie. Ale ogladajac jego biegi z tego meczu to nie mozna mowic o jakims przypadku.

Od poczatku sezonu nie spelnial oczekiwan, stal w meijscu, by nie powiedziec zrobil maly krok do tylu, ale... w koncu wystrzelil.
W przeciwienstwie do Strzelcow czy Zgardzinskich to on akurat potencjal na punktujacego ligowca ma i to zdecydowanie.
Ja wciaz sie odnosze do IMP w Tarnowie gdzie sie pokazal na torze do wlaki z bardzo dobrej storny a przeciez to byl mlody gowniarz.

Dla mnie Buszmen to zadne zaskoczenie, przynajmniej zadne ogromne. Jakas niespodzianka owszem, ale zadna mega sensacja, ze tak blysnal w lidze.

[Tyron Myrd]

Ja natomiast niestety jestem pesymistą jeśli chodzi o mecz w Gorzowie. Tak jak od początku twierdziłem, że mecz w Toruniu jest do wygrania (i pewnie by był wygrany gdyby nie upadek Walaska) tak w Gorzowie szanse na to są dość nikłe. Od kilku ładnych lat nikt z naszych nie jest w stanie sobie z tym torem poradzić. Protasiewicz nie lubi tego obiektu i często tam zawodzi. Jonsson też spisywał się w Gorzowie zwykle przeciętnie i to w sezonach w których był w lepszej formie niż teraz. Juniorką biją nas na głowę, a o formie wyjazdowej Loktajeva nie ma co wspominać. Sasza zrobił się trochę takim drugim zielonogórskim Lindgrenem.

"Protasiewicz nie lubi tego obiektu i często tam zawodzi"... Mnie takie gadanie strasznie wkur.wia... co to znaczy, że nie lubi tego obiektu? Na początku lat 90-tych, chyba w 93, Protas zrobił tam pięć zer. Teraz to stary zawodnik, i co? Dalej nie potrafi? Żenada. Nie wyobrażam sobie, żeby po 20. latach startów nie potrafił na sąsiednim torze jechać Huszcza, Jaworek czy Krzystyniak...

[Buszmen]

Dla mnie Buszmen to zadne zaskoczenie, przynajmniej zadne ogromne. Jakas niespodzianka owszem, ale zadna mega sensacja, ze tak blysnal w lidze.

No racja, faktycznie - wszystko wskazywało na taki występ. Forma, wcześniejsze mecze, jazda w 2015.

Jakby przyjechał Fajfer do Tarnowa i zrobił 11+2 w 6, to też nie byłbyś zdziwiony? W końcu w IMŚJ 2011 pokazał kawał smykałki do żużla i jako 17 latek błysnął na arenie międzynarodowej?

[Malin017]

No racja, faktycznie - wszystko wskazywało na taki występ. Forma, wcześniejsze mecze, jazda w 2015.

Jakby przyjechał Fajfer do Tarnowa i zrobił 11+2 w 6, to też nie byłbyś zdziwiony? W końcu w IMŚJ 2011 pokazał kawał smykałki do żużla i jako 17 latek błysnął na arenie międzynarodowej?

Nie doceniasz magii Julii Ch. .

[Buszmen]

Po "Słodkim" widać, że chyba już prędzej jest coś w magii Falubazu, niż w magii J.

[j-rules]

No racja, faktycznie - wszystko wskazywało na taki występ. Forma, wcześniejsze mecze, jazda w 2015.

Jakby przyjechał Fajfer do Tarnowa i zrobił 11+2 w 6, to też nie byłbyś zdziwiony? W końcu w IMŚJ 2011 pokazał kawał smykałki do żużla i jako 17 latek błysnął na arenie międzynarodowej?

Zdziwiony bym byl, bo jednak obiekt w Tarnowie nalezy do trudniejszych prawda? ale nawet jakby taki numer odwinal to nie rozpatrywalbym tego w kategoriach hiperniespodzianki. Zaskoczenie tak. Nic wiecej.

A ponadto Fajfer vs Pieszczek to dla mnie, by nie uzywac wciaz nudnego okreslenia, frytki z keczupem vs kolacja w bristolu Mozna zjesc i to i to, ale tlyko jedno nacieszy oko

[Buszmen]

No, przed tą kolejką w Toruniu, to akurat dokonania w 2015 mieli bardzo podobne. Jazda też Zresztą nadal wiele się nie zmieniło.
W przeszłości raczej też jadą na jednym wózku. No dla mnie ten wynik to jednak mega zaskoczenie i nie sądzę by przed meczem ktoś liczył na połowę tych punktów, ale widocznie się nie znam.

[j-rules]

Jesli nie branie pod uwage, ze junior jest w stanie wystrzelic w dowolnym momencie tak nazywac to tak. Nie znasz sie.

Byc moze pamietasz jak Marcin Rempala przyjechal do Torunia (2004, RZ) i zrobil 12 w 5? 4 biegi wygral, przywiozl miedzy innymi Crumpa. Do tamtego momentu tez nic nie pokazal. Nikt nie zakladal nawet polowy tych punktow. No i stalo sie. To przyklad pierwszy ktory przychodzi mi na mysl a mysle, ze sam spokojnie znalazl bys wiecej/lepsze. Wiec z czego sie uczyc jak nie z historii?

Nastepnym razem bierz pod uwage, ze jakis zuzlok, ktorego nie doceniasz moze huknac pokazny wynik. Szok po meczu bedzie wtedy mniejszy

[Buszmen]

Nigdzie nie napisałem, że to niemożliwe. Chociaż porównanie M. Rempały do K. Pieszczka, to nawet ujma dla czekolady Ale nie o to chodzi. Wszystko jest kwestią prawdopodobieństw i oczywiście było możliwe nawet to, że Zgardziński zrobi 21 w 7. Tylko, że trudno było na takie punkty liczyć przed meczem (tak samo w przypadku Pieszczka). Dlatego nie uważam, aby stwierdzenie, że Falubaz wygrał bonus i zrobił dobry wynik dzięki "nadprogramowym" punktom, było obrazą majestatu i przejawem nienawiści. Raczej jest stwierdzeniem faktu. Tak samo, jak i Unia Tarnów wygrała w 2004 dzięki Rempale. Jeden i drugi wynik jest/był z gatunku "nie do powtórzenia". I choć nie był to fuks sensu stricte, bo punkty wywalczone normalnie, to fuks w sensie trafienia w dyspozycji. To jak strzał Rybusa z prawej nogi w Moskwie.

Z tymi dowolnymi momentami, to tak bym nie szalał. Bo zdarza się to niezwykle rzadko, by "ogórkowy" junior wyskakiwał na wyjeździe. 2004, poza wszystkim to też była jednak ogórkowa liga. Zdarza się - ale rzadko i dlatego to dziwi obserwatorów. Thomsonowi zdarzyło się rzucić 37 punktów w 12 minut. I co, trzeba się z tym liczyć w każdym momencie, że zaraz zacznie tak odpalać ?

[Malin017]

Jaką działalnościa biznesową zajmuje się AJ?

[t_zg]

Jaką działalnościa biznesową zajmuje się AJ?

Ma firmę Andreas Jonsson Racing Sp z o.o. Firma zarabia pieniądze na sprzedaży wizerunku AJ oraz na jeździe na motorze w kółko.

A tak na powaznie to CHYBA coś związanego z deweloperką / budownictwem.

[j-rules]

patrzac na jego wyniki to handel punktami

[scooby zg]

Jaką działalnościa biznesową zajmuje się AJ?

Jest deweloperem

[Malin017]

Jest deweloperem

To może w ramach rekompensaty za
padakę na torze jakiś stadion Wam postawi?

[KLAUS_RAUS]

W niedzielę Krystian Pieszczek ma odjechać w Lesznie aż dwie imprezy mistrzowskie - MIMP i MPPK o 15 i o 19.
Myślę, że przy pladze kontuzji w Falubazie nasi mogliby chłopakowi odpuścić start w turnieju par, tym bardziej że Protas też nie jedzie, więc Falubaz ma wyje...ne na wynik tych zawodów.
Można puścić Aleksa albo Adasia.

[jelousabmarinek]

Można puścić Aleksa albo Adasia.

Przyslijcie Patryka. W ramach walki o odbudowe prestizu MPPK nasza GKSZ pewnie uzna, ze chlopaki tylko trenowali indywidualnie.

Zreszta po tylu godzinach czujnego nadzorowania zawodow wiekszosc komisarzy i tak bedzie juz spala pod stolem.

[KeyKa]

http://www.przegladsportowy.pl/zuzel...917,1,984.html

[shelve]

Piknik?! No nieżle.

Bardzo dobra informacja.

PD.jpg

[młody_piernik]

przecież to śmiech na sali, myślałem, że będą szli w stronę niekorzystania z infrastruktury klubowej, ale piknik?

[Falubaz7]

To bylo dla mnie wiadome

[Kibic_2005]

Byłem przekonany o takim zakończeniu sprawy, ale za uzasadnienie należą się GKSŻ słowa uznania. Władze żużla okazały się kreatywne i skutecznie wybrnęły z niełatwej sytuacji. Także dla Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie oczywistym jest niesportowy charakter rozegranych zawodów, w których uczestnicy za wygrane biegi otrzymywali bezwartościowe punkty, nie poparte gratyfikacjami finansowymi. Żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo w trakcie pikniku pojeździć na rowerze czy motocyklu.
Być może niektórym z forumowiczów uzasadnienie GKSŻ i stanowisko Komisji Antydopingowej mogą wydawać się absurdalne, lecz jako skuteczna odpowiedź na nagonkę na Dudka całkowicie uzasadnione.

[młody_piernik]

wy tu tworzycie jakąś alternatywną rzeczywistość? z jednej strony Dudek był od początku niewinny a z drugiej władze żużlowe z czegoś WYBRNĘŁY?

[CarlitosFalubaz]

Wybrnęły. Kto zna kulisy sprawy to wie o co chodzi. Temat był załatwiony już dawno temu.

[j-rules]

Wybrnęły. Kto zna kulisy sprawy to wie o co chodzi. Temat był załatwiony już dawno temu.

No tak, zalatwili to od razu na pikniku

[Kibic_2005]

Nie udało mi się przebrnąć przez wpisy z ostatnich trzech dni w wątku od Dudku, nie ze względu na ilość postów, lecz z powodu powtarzania ciągle tych samych argumentów. To już jest wyłącznie bicie piany. Trafiające się tam piramidalne bzdury mogą śmieszyć za pierwszym razem, później stają się nudne. Pojawiły się nawet odwołania do finału z 2009 roku, być może zawieszenie Dudka miało być dla niektórych toruńskich kibiców rekompensatą za pierwszą porażkę na Motoarenie.
Pamiętam ten finał, perypetie pogodowe i układanie w ciągu 24 godzin kompletnie nowej nawierzchni. Wtedy działała jeszcze restauracja Ruster, gdzie miłośnicy żużla niezależnie od sympatii klubowych wspólnie i w pełnej zgodzie oglądali ligowe zmagania. Tuż przed rozpoczęciem pierwszego finałowego meczu wymienialiśmy się z toruńskimi kibicami uwagami, prognozami i oczekiwaniami. Miło było słyszeć płynące od rywali pochwały za zbudowanie praktycznie nowego toru, co w praktyce umożliwiło rozegranie finału. Osobiście przed meczem byłem optymistą, bo przecież w końcówce sezonu rywale na wyjazdach nie potrafili zdobyć nawet 30 punktów.
Początek spotkania brutalnie zweryfikował mój optymizm. W połowie meczu, gdy Apator wyraźnie prowadził miny kibiców Falubazu nie były nie były wesołe. Słabi w tamtej części sezonu Jaguś, Miedziński i Kościecha na zielonogórskim torze zdobywali punkty na naszych zawodnikach. Jeszcze nic straconego - tak pocieszali nas toruńscy kibice, których nastrój poprawiał się z każdym biegiem i zamówionym piwem. Marnym dla nas pocieszeniem były zapewnienia o tym, że Falubaz jest w Toruniu najbardziej lubianym klubem wśród rywali. W dalszej części zawodów nasi zawodnicy ogarnęli się trochę i mecz zakończył się niewysokim zwycięstwem. Humory toruńskich fanów nie były już tak szampańskie jak w połowie zawodów, ale wyraźnie widać było zadowolenie z wyniku. Pewnie po cichu obawiali się lania jak w końcówce rundy zasadniczej.
Następnego dnia na godzinę przed zawodami Ruster zapełnił się ponownie kibicami. Torunianie o dziwo nie byli już tak pewni złota jak tuż po zakończeniu pierwszego meczu, być może brakowało jeszcze odpowiedniej ilości serwowanego w restauracji piwa. Nastrój fanów Apatora pogarszał się w trakcie zawodów by po 10 biegu osiągnąć apogeum rozczarowania. Torunianie nie chcieli uczestniczyć we wznoszonych przez kibiców Falubazu toastach za zdrowie Kościechy, a później Jagusia i Miedzińskiego, a były one wyłącznie wyrazem sympatii dla zawodników Apatora. Wśród torunian komplementy pod adresem rywali zastąpione zostały uwagami o pi...nich Falubazach. Gdy okazało się, że nie tylko złoto odjeżdża do Zielonej Góry, ale także Motoarena przestała być twierdzą, toruńscy kibice opuszczali restaurację z prezentowanymi głośno wyrazami wrogości do wszystkiego co ma jakikolwiek związek z Falubazem czy Zieloną Górą.
Czas leczy rany, lecz przeglądając forum można być pewnym, że dla niektórych ten stres jeszcze się nie zakończył.

[Buszmen]

Zwłaszcza, że nikt z poza ZG nie broni tej farsy w wykonaniu GKSŻ wokół sprawy Dudka. Nikt. Więc teorie o złym Toruniu i te twoje "cierpienia młodego Wertera" mają tyle wspólnego z faktami, co "Tata Dilera" z mercedesami. Podobnie jak Mariusz, zamiast mózgu, masz w głowie Myszkę Miki

[lemur6666]

Miło było słyszeć płynące od rywali pochwały za zbudowanie praktycznie nowego toru, co w praktyce umożliwiło rozegranie finału.

Normalnemu byłoby zwyczajnie wstyd za klub, ale w Zielonce byli dumni z tego co klub potrafi. Rzutem na taśmę, z nożem na gardle przygotowali tor i jeszcze zebrali pochwały.

Wzruszyła mnie cała ta historia, okropni kibice z Torunia, nie byli wdzięczni za łaskę rozegrania meczu i rewanżu nazajutrz i radować się zwycięstwem kombinatorów.

[ScotFZG]

Zwłaszcza, że nikt z poza ZG nie broni tej farsy w wykonaniu GKSŻ wokół sprawy Dudka. Nikt. Więc teorie o złym Toruniu i te twoje "cierpienia młodego Wertera" mają tyle wspólnego z faktami, co "Tata Dilera" z mercedesami. Podobnie jak Mariusz, zamiast mózgu, masz w głowie Myszkę Miki

Kup sobie popcorn i kieruj swoje zmęczone oczy na obiekt w Leicester co byś mógł ogłosić wieczorem że moralny mistrz wszystkiego co możliwe w tym sporcie powrócił w wielkim stylu .Co już miałeś tutaj napisać to już to napisałeś i to jakieś sto razy

Normalnemu byłoby zwyczajnie wstyd za klub, ale w Zielonce byli dumni z tego co klub potrafi. Rzutem na taśmę, z nożem na gardle przygotowali tor i jeszcze zebrali pochwały.

Wzruszyła mnie cała ta historia, okropni kibice z Torunia, nie byli wdzięczni za łaskę rozegrania meczu i rewanżu nazajutrz i radować się zwycięstwem kombinatorów.

Jak już tak się wzruszyłeś to tylko nie płacz bo zalejesz łzami swoje pole i .... będzie a nie żniwa . Na jesień wsiądziesz z kumplami w jakiś ciągnik za 200 tys i będziesz beczał pod Warszawą co by tacy jak Ja wspomogli biednych rolników co na chleb nie mają .Taki przekaz od kombinatora do prawego i sprawiedliwego

[Falubaz7]

Boli co nie ktorych zadna farsa GKSZ-U prawnie nie mogli nic zrobic Dudkowi a ze sie tak tlumacza tzw piknikiem..bo nie maja innego argumentu.

[Mariusz]

Niedobre wieści z Lonigo. Saszka wycofał się z zawodów, uskarża się na ból ręki po upadku.

[ScotFZG]

Ja pi...le ,kolejna kontuzja

[kapitan bomba]

Za dużo miał ostatnio startów, to pewnie z przemęczenia.

[CarlitosFalubaz]

Ja ******** co za niefart. Za chwilę nie będzie już kim jechać.

[flagon]

Najprawdopodobniej złamany nadgarstek i kilka tygodni przerwy

[kapitan bomba]

Trzeba brać rudego.

[mariusz_mumin]

Nigdy Golloba nie kochałem, ale to co zrobił ten j****y pedał M. Wojaczek w finale powinno go dożywotni dyskwalifikować z wieży. Gollob pół motocykla z przodu a ten baran sędzia chyba sie w czasie cofa i widzi tam linię 30 m. Kpina , kto tego debila wyznacza na takie zawody???

[Pain]

Hampel kontuzja, Walasek kontuzja, Loktajev kontuzja. To jest jakaś masakra. Mamy po sezonie.

[CarlitosFalubaz]

Hampel kontuzja, Walasek kontuzja, Loktajev kontuzja. To jest jakaś masakra. Mamy po sezonie.

Protas też jeździ z kontuzją.

[RUSTY]

Wojaczek niczym nowym nie zaskoczył...w tym przypadku próbuje się podlizać władzom i prowadzić imprezy międzynarodowe.W tej chwili przeprowadził test na rodaku co potwierdza że jest wybitnie skorumpowaną jednostką .Każdy normalny sędzia dopuściłby powtórkę w czterech tylko musiałby być normalny.Tu winy nawet nie ma co rozpatrywać gdyż Tomuś był z przodu jednak zmienił tor jazdy przed 30 metrem zaraz po starcie.Nie w tym rzecz....to się działo na pierwszym łuku i to się zawsze powtarza w czwórkę

[Mariusz]

Wojaczek niczym nowym nie zaskoczył...w tym przypadku próbuje się podlizać władzom i prowadzić imprezy międzynarodowe.W tej chwili przeprowadził test na rodaku co potwierdza że jest wybitnie skorumpowaną jednostką .Każdy normalny sędzia dopuściłby powtórkę w czterech tylko musiałby być normalny.Tu winy nawet nie ma co rozpatrywać gdyż Tomuś był z przodu jednak zmienił tor jazdy przed 30 metrem zaraz po starcie.Nie w tym rzecz....to się działo na pierwszym łuku i to się zawsze powtarza w czwórkę

Nieprawda, nie zawsze. Tylko wtedy kiedy sędzia nie jest w stanie dopatrzeć się winnego przerwania biegu.

[Smake]

Jest jakis zawodnik co nie mial kontuzji w tym roku w falubazie??
Ciezko to widze,na zawarciu chyba znowu nie wyjdziemy z 30...