Kolarz, nie mam na co się obrażać, spoko luz
Odpowiadając Tobie i Gablenowi - z jakiej ****a jego mać racji wmawiacie mi i innym przy okazji, że słomiany żal po Wardzie jest tylko na pokaz?
Właśnie to jest jeden z większych problemów kibica z Zielonej Góry.
Większości się wydaje, że Falubaz to pępek świata i nie może być tak, żeby pojmować żużlowy świat nieco ponad poziom Myszki Miki.
A prawda jest taka, że wielu ludzi lubi żużel w ogóle jako taki, od GP po Brązowe Kaski, co nie przeszkadza kibicować swojemu klubowi w normalny, nieszowinistyczny sposób.
I w związku z tym normalny kibic potrafi docenić wirtuozerię młodego, dzięki któremu w tym sporcie dzieje się nieco więcej, niż ustawa przewiduje.
I zwyczajnie człowieka szkoda i mu się życzy, żeby chociaż kiedyś mógł usiąść na wózek.
Niestety, dla wielu takie pojmowanie jest nie do pomyślenia. Nie odpowiadam za to i nie życzę sobie ****a pieprzenia o hipokryzji, że niby żałoba na pokaz.
Jak tego nie czujecie to trudno, ale nie wmawiajcie innym, że są z tego powodu fałszywi, bo zwyczajnie wtedy wuj człowieka strzela.
Tak naprawdę to dobrze, że np. Falubaz wszedł w nazwę Wolfslake, bo się niektórzy dowiedzieli, że w Niemczech też jeżdżą na motorach.
PS. Żeby nie było, wszystkie
****y użyte zostały w celu uwydatnienia znaczeń, nie obraźliwie