GKM Grudziądz 2015 - wątek klubowy

[Świstak]

Swoją drogą, czy to naprawdę ważne czy papier, który podpisał Madsen nazywa się "Listy intencyjny" czy "Deklaracja podpisania kontraktu"? Jeśli jest na piśmie, że deklaruje podpisanie kontraktu to powinien ten kontrakt podpisać, jeśli tego nie zrobi powinien być pociągnięty do odpowiedzialności. Za sjp.pl

► deklarować
1. wyrazić, wyrażać gotowość do czegoś, przyrzec, przyrzekać pomoc, zobowiązać się, zobowiązywać się do czegoś;
2. oficjalnie podać, podawać do wiadomości, ogłosić, ogłaszać coś

Jednak definicji jest tyle, że zacznie się piękna walka prawników

[unimil_to_run]

W prawie nie liczy się nazwa dokumentu, ale jego treść. Zgodnie z art. 65 kc przy interpretacji umów należy brać pod uwagę zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu.
Nie wiem, czy listu intencyjnego nie można by określić mianem umowy przedwstępnej. Wtedy wchodzą w grę sankcję bodaj z art. 391 k.c.

[Sorel]

Swoją drogą, czy to naprawdę ważne czy papier, który podpisał Madsen nazywa się "Listy intencyjny" czy "Deklaracja podpisania kontraktu"? Jeśli jest na piśmie, że deklaruje podpisanie kontraktu to powinien ten kontrakt podpisać, jeśli tego nie zrobi powinien być pociągnięty do odpowiedzialności. Za sjp.pl

Jednak definicji jest tyle, że zacznie się piękna walka prawników

Dobre.

Rozumiem próby zaprzęgania zdrowego rozsądku do interpretacji casusu Madsena, ale nie tędy droga.

Prawnicy mają w głębokim poważaniu co stanowią słowniki języka polskiego i czy zwrot był na piśmie, czy działanie było etyczne i czy wystąpiły inne bzdety. Oni wyznają tylko obowiązujące przepisy. List intencyjny nie spełnia pewnych wymogów formalnych i kropka: moim zdaniem strona grudziądzka jest tutaj skazana na porażkę, pod względem prawnym Dun ma zbyt silne argumenty, żeby GKM mógł cokolwiek senswonego z tym zdziałać.

[Phenomenon]

Ale czy na pewno o to chodzi? Fatalne zachowanie.

[shatter]

- jesli nie "wroci" do Grudziadza to zostanie zawieszony w udziale w rozgrywkach ligowych w Polsce w sezonie 2015 (ew. zostanie w ogole zawieszony w lidze w zwiazku z faktem, ze podpisal dwie umowy na ten sam sezon: z Grudziadzem list intencyjny, z Tarnowem umowe finalna),
- zaplaci odszkodowanie GKM-owi.

Jakies oparcie w regulaminach ? Czy to tylko takie "a-ja-chcialbym-by..."

Zreszta nie byloby problemu. W odpowiedzi zawiesiloby sie Artka a odszkodowanie pokryla by kasa od niego.

Ja tam do Madsena nic nie mam (opierajac sie na tym co zrobil dla Unii). Jak bedzie po sezonie? Kto tam moze wiedziec ...

A ocene zachowania pozwole sobie zostawic do momentu gdy wypowie sie nie tylko GKM ale i sam Madsen.

[gksiak]

Dobre.

Rozumiem próby zaprzęgania zdrowego rozsądku do interpretacji casusu Madsena, ale nie tędy droga.

Prawnicy mają w głębokim poważaniu co stanowią słowniki języka polskiego i czy zwrot był na piśmie, czy działanie było etyczne i czy wystąpiły inne bzdety. Oni wyznają tylko obowiązujące przepisy. List intencyjny nie spełnia pewnych wymogów formalnych i kropka: moim zdaniem strona grudziądzka jest tutaj skazana na porażkę, pod względem prawnym Dun ma zbyt silne argumenty, żeby GKM mógł cokolwiek senswonego z tym zdziałać.

i dokladnie tak jest. Mozecie jeszcze analizowac kazde slowo kilka razy/papier nic warty.

Tak apropo: Ostanio trabilo sie duzo o niewyplacalnych klubach. Moze jednak warto spojrzec rowniez pod tym samym katem na zawodnikow. To ten sam zawodnik ktory nie tylko w Gdansku ale rowniez wczesniej wywijal rozne humory. Aczkolwiek w Gdansku doprowadzil klub do spadku. Chyba dal slowo Zdunkowi ze przyjedzie.

[Grzeniek]

Udowodnisz to że GKM chciał temu bucowi obniżyć kontrakt czy tak sobie tu wpadłeś popłakać ?

Póki, co to widzę, że Ty masz ciśnienie, dlatego wyluzuj a później możemy pogadać. Poza tym chyba kpisz, że podam Ci źródło takiej informacji?


Płakać nie zamierzam nie mam powodów. Z Artiomem była bardzo podobna sytuacja choć on nic nie podpisał w Tarnowie. Umowę jednak zaakceptował i dał słowo, że po powrocie z wakacji kontrakt osobiście podpisze. Grudziądz jednak zrobił, co zrobił i Artioma nie ma w Tarnowie. W żaden sposób nie pochwalam takich sytuacji ale jedna i druga strona dała sobie po razie…. choć nie! Zaczęło się od pana Bjerre i tak oto przeciąganie zawodników miedzy Grudziądzem a Tarnowem rozpoczęło się na dobre. Dziś mamy finalizację i efekty tych „negocjacji”.

[shelve]

Madsen zachował się jak zwykły "nielojalny kmiot"

Oby takie praktyki odbijały się potem na takich ludkach, które to za nic sobie mają podpisane przez siebie papiery.

[marass]

Madsen zachował się jak zwykły "nielojalny kmiot"

Na pewno już nie będzie nigdy uwzględniany w składzie GKM-u, coś jak MJJ w Lesznie.
Pytanie jak długo będzie trwała ich przygoda w Ekstalidze.

[tamasek]

Madsen to "kmiot", "pajac", " sprzedawczyk" a Łaguta jest cacy, świetne rozumowanie. Pięknie wygląda ten liść w strone GKMu, który za 50 tysi przebił Łagute, pamiętajcie zło zawsze wraca

[Daniello]

O ile mi wiadomo Łaguta niczego nie podpisał. Madsen tak. I to jest ta różnica.
Dwa - dlaczego przebijanie ofert definiujesz jako "zło"?

[muuu]

O ile mi wiadomo Łaguta niczego nie podpisał. Madsen tak. I to jest ta różnica.

Umowa słowna to też umowa w świetle prawa - więc nie musiał podpisywać

I lepszy Artem niż Leon, więc spokojnie GKM.
Będzie Wam łatwiej dopiąć budżet, jak i też będziecie mieć równorzędnego konkurenta w Ekstralidze w drodze do nieotrzymania licencji na sezon 2016.

[kingpin]

To teraz juz mozna oficjalnie powitac GKM w najEpszej lidze swiata.
Welcome to the jungle.

[tamasek]

A madsen podpisał kontrakt? Łaguta dał słowo, że będzie jeździł w Tarnowie na określonych warunkach. Mówił o tym jego menedzer, potwierdził to również zawodnik, a co zrobił każdy wie.Ta sama obietnica tylko inaczej skonstruowana. Na tych przykładach widać, że pewnym można być tylko podpisu pod kontraktem. Co do przebijania ofert to taki fragment:
"Cała ta sytuacja pokazuje też, skąd biorą się długi polskich klubów. Jeśli jeden zabiera drugiemu zawodnika i się licytuje, to później cierpią na tym budżety - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Arkadiusz Tuszkowski."
Zalatuje hipokryzją na kilometr, dlatego to zło wróciło w postaci odbicia Madsena.

[kleczes_GKM]

Ciekawe po której stronie znajdzie się to mistyczne zło krążące pomiędzy Grudziądzem, a Tarnowem kiedy przyjdzie pojechać mecz tym drużynom. Może warto zastanowić się nad wynajęciem egzorcysty, co by nas przed tym nieuchronnym złem obronił?

[zabovsky]

To teraz juz mozna oficjalnie powitac GKM w najEpszej lidze swiata.
Welcome to the jungle.

GKM doskonale wiedział jakie są warunki gry co zresztą pokazał w sytuacji z A.Lagutą. Trochę więc spóźnione to przywitanie ; ]

[gksiak]

GKM doskonale wiedział jakie są warunki gry co zresztą pokazał w sytuacji z A.Lagutą. Trochę więc spóźnione to przywitanie ; ]

chcialem wlasnie to samo napisac.

Oni juz znaja reguly - patrz slowa Prezesa. Tarnow zly my nie bo to dwie inne sprawy.

Rowniez wiemy dlaczego kluby bankrutuja (pierwsza czesc wypowiedz). Oczywiscie Artiom przeszedl bo zobaczyl piekne zdjecie Grudzadza na facebooku czy twiterze u Madsena.

[Penhall]

Kiedy ja dogaduje sie z człowiekiem nawet słownie a ten patrzy mi w oczy podając rękę w geście porozumienia po czym dogaduje sie gdzieś indziej, to jest on dla mnie od tej pory NIKIM.
O podpisanej umówie nie wspomnę.

[unimil_to_run]

Kiedy ja dogaduje sie z człowiekiem nawet słownie a ten patrzy mi w oczy podając rękę w geście porozumienia po czym dogaduje sie gdzieś indziej, to jest on dla mnie od tej pory NIKIM.
O podpisanej umówie nie wspomnę.

...trzykrotnym mistrzem świata?

[shelve]

Na pewno już nie będzie nigdy uwzględniany w składzie GKM-u, coś jak MJJ w Lesznie.
Pytanie jak długo będzie trwała ich przygoda w Ekstalidze.

Prezesi powinni w przyszłośći dopilnować, aby tacy jak Madsen musieli sobie potem szukać zarobku na chleb w innych dużo mniej zarobkowych, zagranicznych ligach.
Szybko by spokornieli i wzieli sobie do serca, że nie robi się takich numerów swoim chlebodawcom.

Instrumenty do tego mają, tylko czy w tym środowisku może kiedyś zapanować jednomyślność, aby takiemu jak Madsen pokazać środkowy paluszek?!
Znając życie to jeden czy drugi go pogoni, a trzeci by zrobić tym dwóm na złość podpisze z takim kontrakt.

[unimil_to_run]

Nie takie numery obcokrajowców przechodziły bez większego echa...
Dla mnie hitem była rywalizacja Crump - Sullivan w 2103 r. w kategorii "Kto w gorszym stylu zakończy karierę w Polsce".

[kriskro]

Trochę dziwi mnie ta nagonka kibiców z Grudziądza na Madsena bo co ma powiedzieć Marta Półtorak która wyłożyła swoje prywatne pieniądze na kontrakt Okoniewskiego który w końcu zdobywał punkty dla konkurencji? Czy Okoniewskiego w Grudziądzu traktujecie za ten numer z równą "sympatią" jak Madsena?

[Mruczek]

"Jak GKM ukraść komuś zawodnika to dobrze, a jeśli GKM'owi ktoś ukraść zawodnika to być źle?"

[Drapichrust]

Boże ale ludzie są poje..ni, widać na tym forum. W imię pseudomiłości do klubu, są zaślepieni do granic możliwości. Najpierw częstochowianie, teraz tarnowianie. A co do Madsena, to kolega przypomniał, że ten koleś w 2006r. odmówił przyjazdu na mecz GKM-u, bo wybrał sobie obejrzeć jakieś duńskie GP.

[shatter]

Kiedy ja dogaduje sie z człowiekiem nawet słownie a ten patrzy mi w oczy podając rękę w geście porozumienia po czym dogaduje sie gdzieś indziej, to jest on dla mnie od tej pory NIKIM.

Fakt. Tez uważam, że Artiom zachował się nieładnie.

No ale niech jezdzi gdzie mu wygodniej.

[Semen]

Kolejny raz kibice dwóch klubów opluwają się wzajemnie , działacze skaczą sobie do gardeł, zawodnicy windują kontrakty bez zastanowienia nad tym dokąd to prowadzi i czy w ogóle zobaczą te "większe pieniądze".

Do tej eskalacji złych zachowań doszło na skutek kolejnego bubla zainspirowanego przez centralę z jej bossem A.Witkowskim na czele. Na jakiej podstawie tak sądzę? Na podstawie takich działań jak:

1) Bezmyślne wyrzucenie w trakcie rozgrywek z lig CKM-u i GKS-u, co spowodowało zamieszanie co do barażów ich sensowności i składu.
2) Zamiecenie pod dywan skandalu związanego z finałem w Ostrowie. Co miało znaczenie dla składu I ligi i obsady planowanych barażów.
3) Spóźnione decyzje co do liczebności lig, której w przypadku I ligi w zasadzie dalej nie możemy być pewni.
4) Zamieszanie związane z zaproszeniami do wyższych klas rozgrywkowych.
5) Przesunięcie daty początkowej okresu(okienka) transferowego. To kompletnie nieprzemyślane posunięcie spowodowało wysyp listów intencyjnych, które mogą przysporzyć klubom i GKSŻ problemów. Komu przeszkadzałoby, gdyby kontrakty można było podpisywać powiedzmy przykładowo z cztery tygodnie wcześniej?

... ale może o to chodzi warszafce? W myśl zasady "Dziel i rządź".

[MICHCIO13]

Drodzy GKMu koniec z "romantycznym" wyobrażeniem żużla, właśnie zderzyliście się z ekstraligową rzeczywistością.

[KC]

z niczym się nie zderzyliśmy , swego czasu miśkowiak wywinął nam podobny numer latając z ustalonym kontraktem po innych klubach i Gdańsk wtedy obiecał mu więcej. Jak się to skończyło wszyscy wiemy

http://www.sportowefakty.pl/zuzel/48...a-glosem-serca
Prawie monitor zapłułem

[Walk]

Kibice w Grudziądzu już są spokojni od momentu, gdy się dowiedzieli, że Leon Madsen poszedł za głosem serca ...
MiICHCIO13 jeszcze niejedno zderzenie zapewne czeka ten klub z EE "welcome to the jungle" Taka kolej rzeczy ... życie Tylu się jednak o GKM troszczy, że jestem zupełnie spokojny
To będzie bodajże jedyny zespół w EE jak i chyba w całej lidze, który będzie polskojęzyczny "Kempes" nie będzie potrzebował tłumacza
A przyszły rok pokaże wszystko na torze Święta idą !! ... te Wielkanocne Leoś spędzi również w Grudziądzu Duńczyk zrobił sobie jajeczka a GKM mu zafunduje ... #lanyponiedziałek ... fajnie kalendarz się ułożył To tak dla rozluźnienia
Niech się chłopu powodzi

[unimil_to_run]

Ten Madsen jest naprawdę niepoważny:
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/48...a-glosem-serca

Chyba powinno być w tytule: "Poszedłem za głosem portfela" W nic innego specjalnie nie wierzę.

[j-rules]

Poki co nikt tu sie nie opluwa (przynajmniej kibice na forum)
Ciezko nie zauwazyc podobienstw obu zachowan (Artem i Leon) wiec nie ma co sie zbytnio podniecac. Podebralismy se po jednym, dobra gra wstepna przed inauguracja - prezesi wiedza jak przyciagnac ludzi na stadion

A tak powaznie. Ani Artem ani Leon to nie sa zawodnicy, ktorym byl zaufal po tym okresie transferowym. Obydwu panom nie sposob cokolwiek zarzucic od strony prawnej, formalnej. Gdyby wazne byly jakies listy intencyjne, to jaki sens mialby KONTRAKT?
Jednak rozegrali to obaj bardzo nieciekawie, z czego na glupszego wyszedl Leon, patrzac na jego wpisy, fotki i cuda wianki. Artem nie byl na tyle "bezczelny"

Koledzy z Grudziadza - nie warto dla tych dwoch zlotow klocic sie juz na starcie i zaprzysiegac rozlew krwi do konca swych dni, na serio. Za rok obiecaja cos komu innemu a wyladuja jeszcze gdzies indziej (no, MAdsen za dwa lata podobno )

[gkm_fan]

Was naprawdę kręci takie podbieranie sobie zawodników? Bo jak dla mnie to jest żenujące i Madsen podpisując ten list intencyjny, a teraz podpisując kontrakt w Tarnowie. Jest po prostu oszustem. I nawet się cieszę, że taki zawodnik nie będzie w Grudziądzu startował. Jeszcze bardziej nie mogę się doczekać 6.04, dwóch zawodników z Tarnowa będzie przywitanych po "królewsku".

I na pewno nie stawiałbym też znaku równości Łaguta = Madsen. Bo to nie są takie same przypadki. Łaguta nic z Tarnowem nie podpisał, jeśli rzeczywiście dał słowo, że podpisze kontrakt w Tarnowie, a tego nie dotrzymał to jest niesłowny, ale jednak podpis > słowo.

[gustawson]

ale jednak podpis > słowo

Nie jest tak, co już zostało wspomniane.

Prawda jest taka, że Grudziądz podebrał Łagute. Tarnów podebrał Madsena. 1:1 remis. Nie wiem czemu tak GKM sie burzy jak chwile przed robił to samo.

[kleczes_GKM]

Dziwne, że szanowny Leon nie wspomina o tej rzekomej obniżce kontraktu. W takiej sytuacji odbiór jego osoby i dość niecodziennej zmiany klubu byłby zupełnie inny. Przecież większość ludzi - wg swojego mniemania - niesłusznie o coś oskarżona chce się bronić, a on jedynie wspomina, że "kibice się kiedyś dowiedzą". Nie bał się zmienić klubu w takich okolicznościach, a nie chce powiedzieć o obniżce? Gorszego zdania o nim w klubie z Grudziądza i tak już mieć nie będą.

Ogólnie to fajna ta jego historia, cieszył się na starty Grudziądzu, ale zgłosił się Tarnów, więc po prostu NIE MIAŁ WYJŚCIA, musiał się zgodzić. Co za kabaretowa postać.

[yarek3]

Jeśli wierzyć słowom forumowiczów, że Artiom potwierdził coś w Tarnowie, to obaj zawodnicy (Leon i Artiom) patrząc od strony etycznej są siebie warci. Co więcej - Artiom jest nawet sprytniejszy, skoro tak ściemniał działaczy Tarnowa, że nawet nie chcieli podpisywać listu intencyjnego.

Leon musi się więc jeszcze sporo nauczyć jak kombinować, żeby kibice wierzyli, że nie chodzi o pieniądze. Faktem jest jednak również to, że skoro Leon złożył podpis pod listem intencyjnym, to jest to dokument zobowiązujący go do czegoś. To nie jest tak, że kontrakt jest obowiązujący, a list intencyjny nie - jeśli działacze GKM będą mieli dobrego prawnika, to mogą Leonowi tak uprzykrzyć życie, że odniechce się mu kombinowania do końca kariery.

Skoro nawet podpis na zwykłej kartce papieru może posłużyć do zrobienia na tej kartce weksla in blanco i żądania w sądzie dużych pieniędzy od podpisującego, to co dopiero podpis pod listem intencyjnym. To są konkretne straty GKMu i GKM może to spokojnie w sądzie wygrać.

[j-rules]

yarek3 - jesli rzeczywiscie jest tak jak piszesz, to ja problemu nie widze. Niech ciagna Madsena do odpowiedzialnosci, bedzie przykladem na przyszlosc jesli przegra.
Tylko ja uwazam, ze list intencyjny jest o d.. wytrzec i nie znaczy nic.
Wg mnie sprawa Laguty i Madsena jest niemal idetyko. Jeden podpisal nic nie znaczacy papier, a drugi zapewnial w rozmowach, ze podpisze, rowniez w wywiadach podkreslajac, ze Tarnow ma pierwszenstwo itd bla bla bla.

gkm_fan - ale, ze kogo kreci to podbieranie zawodnikow? To jest (nie)stety norma w Elidze, czyli lidze pelnej prezesow bucow. U was ci dzialacze nie lepsi hipokryci, bo teraz placza o podbijaniu stawek i wyscigu zbrojen a chwilke wczensiej podkupili Lagute.
Zwykla jungla, jak to kingpin ujal. Im szybciej sie przyzwyczaicie tym lepiej dla waszego zdrowia

[KrisKiller]

Jezu - niektorzy sa jak dzieci.

"LIST INTENCYJNY
Jest to rodzaj dokumentu handlowego, w którym partnerzy handlowi określają ogólne ramy współpracy (intencje) na przyszłość lub podsumowują stan swoich dotychczasowych negocjacji dotyczących przyszłej umowy.
Treść listu
List intencyjny może być sformułowany w sposób bardzo ogólny, informujący adresata jedynie o zamiarze współpracy w przyszłości, np. poprzez zawarcie konkretnej umowy. W liście takim zazwyczaj chodzi o wysondowanie stanowiska adresata, czy przystałby na taką współpracę, czemu powinien on dać wyraz w odpowiedzi na list.
RADZIMY
Niekiedy treść pisemnych uzgodnień poczynionych przez partnerów handlowych przed zawarciem przyszłej umowy może wskazywać, że strony w rzeczywistości miały zamiar zawarcia umowy przedwstępnej, a nie podpisania listu intencyjnego. Aby uniknąć takiej sytuacji, należy w treści listu unikać sformułowań wskazujących na stanowczą decyzję co do zawarcia kontraktu przyrzeczonego oraz termin, w którym ma on być zawarty.
Jeśli list intencyjny podsumowuje stan dotychczasowych uzgodnień (negocjacji) dotyczących przyszłej umowy, nadawca listu zazwyczaj umieszcza w treści listu podpisane przez siebie gotowe sformułowania kontraktu, do których odbiorca powinien się ustosunkować. Na znak akceptacji konkretnej klauzuli kontraktu odbiorca wpisuje np. „akceptuję”, „zgadzam się” lub „potwierdzam”, natomiast w zamiarze ich odrzucenia opatruje je sformułowaniami „nie akceptuję”, „nie zgadzam się”, „nie potwierdzam”. Jednocześnie odbiorca listu oznacza datę. Następnie przekazuje nadawcy kopię wysłanego przez niego listu wraz ze swoim stanowiskiem dotyczącym postanowień przyszłej umowy i w ten sposób obaj partnerzy negocjacji są w posiadaniu podpisanych przez siebie jednakowych pism. Zasadniczo list intencyjny nie ma charakteru wiążącego strony, ponieważ jedynie przygotowuje do zawarcia wiążącej umowy. Jednak w niektórych przypadkach naruszenie postanowień listu intencyjnego, np. przez prowadzenie równoległych negocjacji z konkurencją w tej samej sprawie, może prowadzić do odpowiedzialności w ramach „negatywnego” naruszenia interesu umowy. Stronie przeciwnej może być wówczas przyznane odszkodowanie, które obejmie tylko zwrot poniesionych nakładów (np. koszty ekspertyz, delegacji, obsługi prawnej), nie zaś zwrot utraconych korzyści. Ponadto negocjujące strony mogą same postanowić w treści listu intencyjnego, że poczynione ustalenia są wiążące i ich naruszenie pociąga za sobą konieczność zapłaty odszkodowania."

I kropka. Madsen nie zaplaci ani grosza, chyba ze w tym liscie intencyjnym zawarto stosowny punkt.

[Franz]

Chyba będziemy świadkami takich zachowań coraz częściej, niestety. Słowo (wszystko jedno - na papierze, czy w rozmowie) przestaje mieć znaczenie, bo potaniał honor. Wszelkie deklaracje zrównują się powoli ze niezobowiązującą gadką. Przy czym nie jest tak, że wyłącznie zawodnicy to ci źli, a kluby zawsze są cacy. Moim zdaniem, gdyby nie wielokrotne próby - brzydko rzecz ujmując - wydymania żużlowców bez mydła przez wielu spośród naszych zacnych prezesów, być może nie dochodziłoby do sytuacji a la Madsen. Bo co robią nagminnie klubowi włodarze? Tu małe renegocjacje, tam jakaś obniżka kontraktu, jakąś karę się zasadzi, wypłaci ułamek zaległości i jedziemy dalej. W razie alarmu powołamy nową strukturę, odetniemy się od przeszłości (tej złej, oczywiście, bo już dorobek medalowy i tzw. tradycja to co innego) i przy okazji od długów, i z czystym sumieniem kontynuujemy zabawę. I w ten sposób niszczy się wszelkie zaufanie na linii pracownik - pracodawca. Riderzy też mają, rzecz jasna, swoje za uszami - coś obiecują, niekoniecznie samemu wierząc w te obietnice, czasem sobie odpuszczą, a wszystko po to, by jak najlepiej się ustawić i ponosić jednocześnie jak najmniejszą odpowiedzialność. I tak nam trwa w najlepsze ten chocholi taniec wzajemnych deklaracji, demonstracyjnych obietnic ("do końca kariery w klubie X", "od zawsze najbardziej chciałem jeździć w mieście Y") i patrzenia sobie na ręce bez krzty zaufania.

[yarek3]

Jezu - niektorzy sa jak dzieci.

"LIST INTENCYJNY
Jest to rodzaj dokumentu handlowego, w którym partnerzy handlowi określają ogólne ramy współpracy (intencje) na przyszłość lub podsumowują stan swoich dotychczasowych negocjacji dotyczących przyszłej umowy.
Treść listu.......

I kropka. Madsen nie zaplaci ani grosza, chyba ze w tym liscie intencyjnym zawarto stosowny punkt.

Chyba nie widziałeś, co podpisał Madsen, skoro cytujesz tylko suchą regułkę? Otóż list intencyjny zaczyna się od stwierdzenia: "Niniejszym deklaruję, że w dniach ...... podpiszę kontrakt z klubem ....."

Sam przytoczyłeś definicję listu intencyjnego, więc odpowiedz sobie na pytanie, czy dokument podpisany przez Madsena ma takie cechy? Bo wg mnie zdecydowanie nie. To jest zwykła dość szczegółowa umowa, którą nazwano listem intencyjnym tylko dlatego, że umowy podpisać nie można było.

Napisałem, że dobry prawnik mógłby Madsena załatwić, bowiem uważam, że ten dokument podpisany przez Madsena co prawda nazywał się listem intencyjnym z nazwy, ale w rzeczywistości to zwykłe zobowiązanie, czy też umowa przedwstępna do podpisania uwowy właściwej. I uważam, ze dobry prawnik potrafiłby udowodnić, że to co podpisały strony, to nie zamiar, że z jakimś prawdopodobieństwem dojdzie do podpisania umowy, tylko po prostu zwykła umowa przedwstępna.

Co z tego, że nazwa jest "List intencyjny", skoro to jest zwykła deklaracja, że strony podpiszą umowę? Więc jeśli uznać, że ten dokument jest zwykłą umową przedwstępną, to po prostu nie można w tym samym czasie podpisać drugiej umowy, bez skutecznego odstąpienia od pierwszej umowy. Naprawdę GKM ma spory wachlarz możliwości.

Jeśliby sąd uznał tą deklarację podpisaną przez Madsena za umowę przedwstępną, to GKM może żądać odszkodowania. A co się stanie, jeśli GKM spadnie i obwini za spadek Madsena? Będzie chciał udowodnić, że z powodu braku tego zawodnika nastąpił spadek i GKM poniósł z tego powodu spore straty (słaba frekwencja z powodu słabych wyników)? Naprawdę spory wachlarz możliwości. Pomijając zresztą kwestie finansowe - takie postępowanie przed sądem może odbić się na psychice i formie zawodnika.

[shatter]

Cały twoj wywod sprowadza sie do tego ze wiekszy klopot bylby dla GKM niz dla Madsena jako ze klub zadnych umow zawierac w tym czasie nie mogl. Pozostaje miec nadzieje ze potencjalny prawnik bedzie bardziej ogarniety i do glowy mu nie przyjdzie udowaniac ze GKM zlamal prawo

Idac zreszta dalej tym tokiem rozumowania to wlasciwie jedyna strona do ukaranie bylby GKM. Umowa taka bowiem nie bylaby prawnie wiazaca (zawarta z naruszeniem przepisow) wiec jej naruszenie nie skutkowaloby zadnymi sankcjami.

To juz zreszta broszka ewentualnych przepychanek poza torem. Niespecjalnie mnie juz zajmujacych.

[KC]

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll...EL93/141229798
A więc nieoficjalnie sezon w Grudziądzu zacznie się 14 marca meczem sparingowym ze Stalą Gorzów. Niektórzy zastanawiają się jaki sens jest jechać z Gorzowem w sparingu , skoro Stal przyjeżdża do Grudziądza po punkty już w 3 kolejce? Miejmy jednak nadzieję , że nie będzie to miało wpływu na mecz ligowy. Pozostaje pytanie czy pogoda pozwoli na tak wczesny wyjazd na tor. Niby mamy "globalne ocieplenie" ale w 2013 zima trwała do 10 kwietnia i nie odbyły się przez to 2 pierwsze kolejki ligowe

[kingpin]

Patologia rodzi patologie.Gdyby nie patologiczne przepisy o sezonie transferowym Madsen dawno mialby podpisany kontrakt w Grudziadzu.Kluby jak i zawodnicy powinni miec prawo podpsywania kontraktu dzien po wygasnieciu starego i kropka.

[sobotch]

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll...EL93/141229798
Niektórzy zastanawiają się jaki sens jest jechać z Gorzowem w sparingu , skoro Stal przyjeżdża do Grudziądza po punkty już w 3 kolejce?

A co to ma do rzeczy?
Trzecia kolejka, miesiąc później i 50 ulew w międzyczasie...

[KC]

Napisałem "niektórzy" , ja tak nie uważam . 14 marca to możemy równie dobrze na zamarzniętym torze jechać

[młody_piernik]

co tu tak cicho? na syfach podają, że bez postępów w sprawie saszki, czyżby zmyłka?