Wczorajsze zawody pokazują , że to niekoniecznie zawodzili zawodnicy w KS Toruń a Ci którzy tym zarządzają. Jak wytlumaczeć formę Doyla z konca sezonu na tle wczorajszego występu? Mam wrażenie ,że w Toruniu naprawdę zastosnowano wersją oszczędnościową, zakontraktowana szybko Doyla za niską stawkę, facet moze liczyl ze jak dobrze pojechał poczatek sezonu to cos wiecej mu skapnie, a tutaj nic z tego - stad oszednosci na sprzecie na Polska lige i startowanie gdzie sie da. Taki Emil czy Nicki maja konkretnych sponsorow, wybieraja do startow tylko konkretne zawody (choc Emila idzie juz zupelnie minimalistycznie) i skutkuje to tym ze w decydujacych momentach byli liderami i przywiezli tytul.
Skoro tych zawodnikow stac zeby jechac na wysokim poziomie a zawodzili doslownie Wszyscy liderzy to cos bylo nie tak z motywacja do jazdy. Albo nie bylo motywacji finansowej albo ktos poprostu nie umial od tych zawodnikow wymagac i egzekwowac. O podejsciu Griszy otwarcie zaczeto mowic praktycznie po sezonie.
Do tego mamy prezesa ktory powinien zajmowac sie w 100% pozyskiwaniem srodkow aby skompletowac dobry sklad ale czym tak sie naprawde zajmuje to widzimy Wszyscy. Dodatkowo sam przyznal ze juz rok temu ingerowal w sklad druzyny a niby taka niezaleznosc mial miec manager. Zreszta w jakim celu teraz wracac do tego ze nie chcial 2 zawodnikow w druzynie? Srednie budowanie atmosfery jesli Ci zawodnicy maja zostac.
Sponsora tytularnego jak nie bylo tak nie ma, pomimo kontraktow motywacyjnych i slabej postawy zawodnikow dziura w budzecie? cos tutaj nie gra i nie idzie to w dobrym kierunku. Teraz slyszymy o nowym potencjalnym sponsorze, mam nadzieje ze nie skonczy sie tylko na gadaniu.
Odnosnie samych zawodow GP to super sciganie ale dalo sie wyczuc ze Wszytskie karty juz w tym roku rozdane.