Po tym co wywinął Hancock w tym roku w Unii (nie pojechał w rewanżu z Lesznem, po czym w GP po trzech dniach zrobił chyba 15 pkt.) to chyba żaden prezes nie będzie chciał Henia za te pieniądze. Chyba, że Greg zejdzie z ceny jakieś 0,5 mln. Niektórzy w Polsce jeździli połamani, albo pospawani, bo doceniali swojego głównego pracodawcę. Dzik, czy inni odpuszczali ligę polską, kiedy byli naprawdę kontuzjowani. To chyba pierwszy przypadek, kiedy zawodnikowi zabrakło po prostu motywacji, bo nie wierzę, że nie mógł jechać. Ale to się na nim odbije i myślę, że ten wybryk będzie go kosztował co najmniej pół bańki niższy kontrakt w tym sezonie.