Unia Leszno
1.55 - 1.75
Stal Gorzów
2.35 - 2.00
mniej wiecej w takich przedzialach kursy u bukow. Leszno ma przewage pierwszym meczem u siebie, wiec jezeli chca mistrza to musza zaczac od mocnego uderzenia u siebie.
To że moim życzeniem była by wygrana Unii 20 pkt, nie znaczy że tak będzie. 12 a nawet 14 pkt przewagi bardzo ciężko będzie w Gorzowie obronić. Rozsądek mówi 50:40 a chęci 55:35.
"Łatwiej jest oszukać ludzi, niż przekonać ich, że zostali oszukani” – Mark Twain
Stal wcale nie jest bez szans - i do wyniku dwumeczu nie podchodzę z takim hurra optymizmem. 40 punktów w Lesznie nie będzie żadnym zaskoczeniem, bo przy ZZ dwaj - trzej zawodnicy Stali mogą w sumie sami zrobić grubo ponad 30. Natomiast rewanż w Gorzowie może pójść po naszej myśli tylko wtedy, jeśli tor będzie przyczepny - a nie twardy, jak to się w Gorzowie praktykuje od jakiegoś czasu. Naszym sprzymierzeńcem może być pogoda, ale to wszystko jest gdybanie. Zagadką jest dyspozycja Kenia po powrocie na tor - raczej już dziś możemy założyć, że może nie będzie jechał "na wstecznym" ale na 100% możliwości też nie. Jego punkty to wielka niewiadoma - tak samo jak to który z braci dostanie ten jedyny dobry motor
O zwycięstwo w Lesznie jestem raczej spokojny - w rewanżu może się zdarzyć wszystko, ale na swoim torze Stal będzie bardzo trudna do ugryzienia.
Jeśli Leszno ma zdobyć tytuł muszą pojechać tak by nie pozwolić jednemu z trójki ich podstawowej zdobyć więcej niż 7 pkt. Inaczej ta trójka nie może pojechać w Lesznie tak by zapisać im więcej niż łącznie 33 pkt. Nie zapominajmy o świderskim - on też potrafi pojechać na smoku. Jestem zdania że wynik w Lesznie będzie oscylował w granicach wyniku z meczu półfinałowego, a taką przewagę wbrew większości z was Leszno jest wstanie obronić. Nie liczmy na to że zdemolujemy Gorzów.
Jednak znając Byki zafundują nam niemały horror - przyprawią nam niemały ból głowy po pierwszym meczu, po którym Gorzów będzie już paradował w złotych medalach a drugi mecz odmieni to widowisko i zwyczajnie mecz byki wygrają i zdejmą z Gorzowskich dumnych szyi medale...,a wielu z naszych kibiców skieruje na oddziały kardiologiczne.
Ale co by nie było i tak w tym roku można powiedzieć że ligę wygraliśmy niezależnie od wyniku z dwumeczu finałowego, dla przypomnienia zespół który cytując "znawców" ma jednego w składzie dobrego żużlowca ....Skórę
Leszno było lepsze w półfinale playoff, ale czy zasłużenie jest w finale rozgrywek calego sezonu 2014? Przeciwnicy playoff (do których się zaliczam) powiedzą, że nie. Możesz się nie zgadzać, ale taka jest obiektywna prawda - udział Leszna w finale to dar od losu i to podwójny:
1. Kara -8 pkt dla Torunia
2. Trafienie w półfinale na Tarnów, który akurat wtedy miał największe problemy kadrowo-pogodowe
W finale jestem za Lesznem (bo nas pokonali) ale też właśnie dlatego, żeby kolejny raz system wyłaniania DMP wykazał swoją słabość.
Co do meczu - żeby mieć czego bronić w rewanżu, Byki muszą ujechać przynajmniej 52-38. Ale łatwo nie będzie. Gorzów z ZZ za Iversena niewiele traci na jego nieobecności. Ale jeżeli Świder, Sundstroem i Zmarzlik pojadą jak w ZG to szanse na dobrą zaliczkę są spore.
Ostatnio edytowane przez wigg ; 26-09-2014 o 12:29
Coś mi się wydaje, że Leszno może zgarnąć tytuł, choć kibicuję Stali. W Gorzowie jednak Zagar nie grzeszy formą, Zmarzlikowi trafiają się wpadki, a Linus i Świder nie są jakimś gwarantem oczek. W Lesznie wydaje się natomiast, że wszyscy są w gazie.
Ukryta zawartość - po prostu speedway!
Ale Leszno w rundzie zasadniczej też miało swoje problemy z kontuzjami. We Wrocławiu jechaliśmy bez Bierre 45:45, w Lesznie z Falubazem, bez Bierre, porażka 43-47, z Gorzowem bez Pedersena i Pawlickiego 45:45. (Także w Czestochowie i dwumeczu z Tarnowem byliśmy osłabieni, ale tam wygraliśmy) Podliczając, na kontuzjach straciliśmy 5 pkt meczowych . Dodaj te punkty do tych co mamy i wyszłoby zupełnie inaczej i nie było by głupiego gadania, że Tarnów miał pecha w play off , a Leszno na fuksie tam jedzie.
PS W przeciągu całego sezonu mieliśmy wiecej kontuzji niż Tarnów, to nie podlega chyba dyskusji, więc darujcie sobie to biadolenie
Ostatnio edytowane przez Donpedini ; 26-09-2014 o 12:41
Nie ma co biadolić. W kwietniu kibice z Tarnowa brali w ciemno awans do PO a brąz to już w ogóle. Chłopaki zrobili 200% normy i tego nikt im nie odbierze i nie zapomni.
Trzeba jechać dalej i resztkami sił zdobyć brąz.
Gdyby nie weszło Leszno do PO , to zrobiłby to Toruń i wobec naszych problemów w decydującej fazie też śmiem twierdzić, że w pierwszym meczu na MA mielibyśmy już wszystko pozamiatane.
Sorry za offtop
Jutrzejszy ZK ................odwołany
Śniegu co prawda jeszcze nie ma, ale wiem co piszę
zresztą:
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/47...wiczu-odwolany
ps. byłem szybszy od SF o całe 40 minut Widać, że informator po ,,wpadce z Walaskiem'', mocno się przejął
Ostatnio edytowane przez welna ; 26-09-2014 o 14:22
elgato (26-09-2014)
Te wszystkie brednie o tym kto zasłużył, a kto nie są pozbawione sensu. Na starcie ligi wszyscy wiedzą, że o medalach decydują play-offy. A to czy wchodzi się do nich jako dominator rundy zasadniczej, czy w ostatniej chwili z czwartego miejsca nie ma znaczenia. Wszyscy znają zasady gry i trzeba tak szykować powera, żeby trafić w szczyt formy na rundę finałową. Kontuzje w tym sporcie były, są i będą i to nie jest wina rywali, że ktoś jedzie osłabiony.
Arkadius (26-09-2014), DAREK009 (27-09-2014), GoTrEk (26-09-2014), Havel (26-09-2014), Kibic_2005 (26-09-2014), Marsh (26-09-2014), Steady_Eddy (26-09-2014), sobotch (26-09-2014), welna (26-09-2014)
Wydaje się, że ten finał będzie inny niż wszystkiego poprzednie. Zazwyczaj te mecze były bardzo wyrównane, tj. przynajmniej w jednym z meczów obie drużyny jechały na styku zdobywając po czterdzieści kilka punktów. To będzie finał własnego toru. Kto bardziej zmiażdży (nie tylko pokona) u siebie przeciwnika ten zgarnie złoto. Od początku sezonu liczyłem na mistrzostwo Stali. Tyle lat się starają i skutek raczej mizerny. To złoto byłoby zwieńczeniem pewnego okresu, który rozpoczął Komarnicki wiele lat temu, jeszcze na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Szkoda, że już bez Golloba, ale za to z Kasprzakiem, który wydaje się być na dzień dzisiejszym naturalnym następcą zresztą swojego guru żużlowego - już nie Pana Tomasza, tylko Tomka. Plany jednak może pokrzyżować kontuzja Iversena, którą to lukę nawet ZZ nie jest w stanie do końca pokryć (szczególnie na wyjazdach, gdzie Zmarzlik potrafi być cieniem samego siebie). Szkoda że Duna zabraknie w tym dwumeczu...
A więc Unia? To byłaby przede wszystkim cudowna sprawa dla całego polskiego żużla, przebijająca o milion nawet tak fantastyczną historię jak tegoroczne boje Orła w 1.lidze. Drużyna, której tak naprawdę zazdrości cała Polska. Drużyna zbudowana na swoich chłopakach, którzy ściągają na stadiony kolegów z podwórka, ze szkoły czy remizy. Ta swojskość to rzecz, którą żużel zatracił w ostatnich latach i Leszno może to przywrócić ponownie - wbić w ziemię drogowskaz uświadamiający, że to jest właśnie ta droga.
To będzie bez wątpienia wspaniały finał, a ja mam ten komfort, że niezależnie od tego kto wygra to i tak się będę cieszył. Jeśli jednak musiałbym obstawiać to mimo wszystko Gorzów, z nominowanymi decydującymi o złocie. Z bohaterskim Kasprzakiem. W mojej ocenie najlepszym dziś żużlowcem na świecie (po Gollobie rzecz jasna).
Ostatnio edytowane przez MaciekGKS ; 26-09-2014 o 15:26
"Socjaliści dzielą się na dwie kate gorie: dobrych i żywych".Ukryta zawartość
CarlitosFalubaz (26-09-2014), lemur6666 (27-09-2014)
Mnie najbardziej cieszy, że mamy w finale porządny klasyk z długą brodą
Każda z drużyn wynikiem który osiągnęła w tym roku jest zadowolona. Będzie coś ekstra, to super, a jak nie wyjdzie, to też nie będzie rozpaczy.
Na dziś stawiam 70% Unia, 30% Stal. Jak się nie damy rozbić w pył w Lesznie, to jest szansa, że na naszej nawierzchni coś tam się uda odrobić. Wynik w granicach 38-40 punktów daje nadzieję. Ja będzie mniej, to w Gorzowie przy równiej Leszczyńskiej drużynie nie udźwigniemy tematu.
Z całego serca kbicuje Lesznu. Już nie mogę się doczekać miny Kasprzaka jak zespół który "wpuścił" do PO odbiera mu złoty medal
PolkaGalopka (26-09-2014), sobotch (26-09-2014), sparta_mistrz (26-09-2014)
Dzisiaj jak człowiek nie da emotikonki to już wszystko tak serio serio?
Skąd mógł wiedzieć, że Ward zachleje pałę i zostanie zdyskwalifikowany do końca sezonu? Dobrze zrobił tak czy siak. Z Tarnowem (w pełnym składzie) czy Toruniem (w momencie wyrzucania ich z PO) i tak byłoby o wiele trudniej.Zamieszczone przez apator_uk
Ostatnio edytowane przez MaciekGKS ; 26-09-2014 o 15:26
"Socjaliści dzielą się na dwie kate gorie: dobrych i żywych".Ukryta zawartość
sobotch (26-09-2014)
Słusznie prawisz. Jak większość, też uważam, że Leszno jest faworytem, ale ... Ja się opieram na jednym: w tym sezonie zostaliście rozbici w Gorzowie i z trudem wywalczyliście remis u siebie. Aktualnemu hurra optymizmowi fanów Unii trochę się dziwię. Owszem, teraz jesteście w gazie, nie ma Iversena (dobrze napisałeś, że przy dobrych ZZ nie musi to być jakoś strasznie odczuwalne), ale lekką przesadą wydaje mi się prorokowanie rozjechania Stali w Lesznie. A musicie to zrobić, bo myślę że wasi rajderzy specjalnie nie pohasają sobie w rewanżu w Gorzowie. Nasi (Stal) mogą podejść do finału na luzie. Mam wrażenie, że osiągnięcie finału w dużym stopniu zadowala i gorzowskich kibiców, i działaczy. A takie podejście do meczu może dać fajne rezultaty.
Stal, Stal i jeszcze raz Stal.
Rozumiem, że system play off ma swoje uroki w wielu dyscyplinach sportu (koszykówka, siatkówka) ale nie dotyczy to żużla. Dlatego też uważam, że finał powinna wygrać ta drużyna, która znacznie lepiej spisywała się w rundzie zasadniczej.
Szkoda jest mi bardzo Tarnowa a w finale będę trzymał kciuki za Gorzów.
Nie neguję słuszności kary dla Apatora, jednak byłoby to bardzo dziwne gdyby DMP została tak naprawdę 5-ta siła rundy zasadniczej.
Hulc (26-09-2014)
Uważać możesz co chcesz. Tylko wytłumacz mi dlaczego najlepsza ekipa RZ nie może wygrać złota w PO ? Bo zupełnie nie rozumiem. A skoro już nie może wygrać tego PO to by znaczyło, że już nie jest najlepsza. Owszem, była w pewnym okresie czasu. Ale czas rozgrywek sie jeszcze nie skończył, parę trzeba trzymac do końca. Więc dlaczego ta najlepsza ekipa RZ nie może wygrać PO ?
Z góry zaznaczam, że żadne kontuzje w tym wypadku do mnie nie przemawiają. Kontuzje trzeba wkalkulowywac w ten sport, trzeba równiez wiedzieć, ze nie tylko zwycięzca RZ miał kontuzjowanych zawodników.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Istnieją zasadnicze różnice pomiędzy żużlem a dyscyplinami, w których system play off sprawdza się (koszykówka, siatkówka, piłka ręczna).
Po pierwsze
Kontuzja w koszykówce, siatkówce czy piłce ręcznej (na parkiecie przebywa tyle zawodników ile jest w całym składzie drużyny żużlowej) nie jest takim dużym problemem jak kontuzja w żużlu. Decyduje o tym szerokość rotacji meczowej.
Po drugie
Żużel nie jest sportem zespołowym w przeciwieństwie do wyżej wymienionych dyscyplin. Dlatego też umiejętność gry zespołowej jest w stanie zneutralizować braki kadrowe w meczu koszykarskim czy siatkarskim.
Po trzecie
Nie słyszałem o czymś takim jak preparacja parkietu. Pojęcie preparowania toru jest tak mgliste, że ciężko znaleźć konsensus między dwoma kibicami. Nawet, gdybyśmy usunęli z naszego słownika pojęcie "preparowania toru" i tak mamy sytuację różnych warunków na dwóch różnych nawierzchniach. W praktyce mistrzem może zostać ten co najlepiej dopasowuje się do swojej nawierzchni a na każdym neutralnym torze przegrałby z połową ligi. Gdyby finały TBL w 2014 powtórzono np. w hali w Olsztynie, Turów wygrałby z Zastalem 4-2.
Czytaj że zrozumieniem. Skoro policzyłeś 5 pkt stracone przez Leszno na kontuzjach to ja dodam Toruniowi 2 (kontuzja Emila w Gdańsku) i dodając 8 mają o 1 więcej od Was . Po drugie - kontuzji u Was było więcej ale były rozłożone w czasie a u nas się skumulowały w dwumeczu z Wami.
P.S. To nie biadolenie tylko obiektywne fakty. Nie odpadliście jeszcze jako zwycięzca RZ to tego nie znacie. Ale powodzenia w finale.
Ostatnio edytowane przez wigg ; 27-09-2014 o 00:25
4pkt przewagi oraz 5 to w sumie 9, czyli trochę więcej niż 8.
Kontuzje w Tarnowie: Vaculik, Buczek, Hancock, Kołodziej.
Kontuzje w Lesznie: Bjerre, Pawlicki, Michelsen, Pawlicki, Pedersen.
Ostatnio edytowane przez Marcin ; 27-09-2014 o 05:17
No tak, ale przecież kontuzje w żużlu, równie dobrze mogły spowodować, że taka Unia Tarnów nie wygrała by RZ. A załapałaby się ledwo co do PO. A potem wygrałaby PO bo wrócili by kontuzjowani zawodnicy. I co, wtedy byś powiedział, ze Unia Tarnów na mistrza nie zasługuje ? Bo np. RZ wygrało Leszno ? Które miąło wiecej szczęścia podczas RZ w kwestii kontuzji ?
Bzdura. W żużlu również masz odp. narzedzia jakimi są ZZ, RT, RZ itd.Po drugie
Żużel nie jest sportem zespołowym w przeciwieństwie do wyżej wymienionych dyscyplin. Dlatego też umiejętność gry zespołowej jest w stanie zneutralizować braki kadrowe w meczu koszykarskim czy siatkarskim.
Po trzecie
Nie słyszałem o czymś takim jak preparacja parkietu. Pojęcie preparowania toru jest tak mgliste, że ciężko znaleźć konsensus między dwoma kibicami. Nawet, gdybyśmy usunęli z naszego słownika pojęcie "preparowania toru" i tak mamy sytuację różnych warunków na dwóch różnych nawierzchniach. W praktyce mistrzem może zostać ten co najlepiej dopasowuje się do swojej nawierzchni a na każdym neutralnym torze przegrałby z połową ligi. Gdyby finały TBL w 2014 powtórzono np. w hali w Olsztynie, Turów wygrałby z Zastalem 4-2.
Ale my tu nie rozkminiamy tematu "preparacja torów" tylko dlaczego wygrany RZ powinien zostać mistrzem. Jak byś nie miał PO to w/w argument z preparacją torów również by obowiązywał. Czyż nie ? To po co ten temat poruszasz ?
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
To nie jest głupie gadanie tylko fakty Co innego mieć kontuzje w ciągu sezonu gdzie ewentualne punkty można odrobić a co innego mieć kontuzje 3/4 składu w decydujących meczach półfinałowych gdzie nie ma już czasu aby ewentualne straty nadrobić. Tarnów jechał z wami mając 3/4 składu w rozsypce. Cały sezon nikt nie był w stanie wygrać z jaskółkami (wyjątek Toruń) jadącymi w pełnym składzie i to jest niepodważalny fakt dopiero kontuzje pomogły bykom wyeliminować przeciwnika. Tarnów w tym sezonie zgarnął wszystkie bonusy więc niech to będzie wyznacznikiem tego gdzie była reszta ligi
TAK. U Unia jechała 7 sprawnych na 100. W meczach z Tarnowem w Unii było 4 podstawowych zawodników z kontuzją lub świeżo po. Tak samo jak w Tarnowie, więc nie róbcie z nich takich bidulek, bo to już zaczyna być żałosne.
Zawodnicy po kontuzji a zawodnicy z niezaleczoną kontuzją to lekka różnica nie sądzisz? Jak widać dalej tego nie dostrzegasz tak samo jak i nie ma różnicy w odwołaniu ZK i odwołaniu pierwszego meczu półfinałowego w Tarnowie o który tak ostro toczyliście spory Jak widać punkt widzenia zależy wyłącznie od tego po której stronie sporu jest nasza drużyna.
Ojej...wyliczanki. W żadnym tak jak i Wy.
Ale ok. Pierwszy mecz: brak Bjerre, Michelsen złamane żebra, Piotrek pęknięty nadgarstek, Przemek świeżo po obojczyku. Pedersena bark pomijam.
I już więcej nie dyskutuję.
Ostatnio edytowane przez Phenomenon ; 26-09-2014 o 22:59
Michelsen się nie liczy. Toż to jeden z największych leszczy na e- ligowych torach już od dwóch sezonów.
Z tymi parkietami to nie do końca się zgodzę. Zresztą nawet w grach zespołowych, o których pisałeś atut własnego boiska/parkietu to jest wciąż duży handicap. Drużyny sportowe z reguły odnoszą lepsze wyniki na swoim terenie niż na wyjazdach. Zupełnie losowo rzuciłem okiem na zeszły sezon Tauron Basket Ligi z uwzględnieniem Rundy Zasadniczej.
Kazda z druzyna grała po 11 meczów u siebie i na wyjeździe.
Bilans meczów u siebie (razem 132):
80 zwycięstw i 4 zwycięstwa po dogrywce - 63,6%
43 porażki i 5 porażek po dogrywce - 36,4%
Bilens meczów na wyjeździe (razem 132):
43 zwycięstwa i 5 zwycięstw po dogrywce - 36,4%
80 porażek i 4 porażki po dogrywce - 63,6%
Dla porównania runda zasadnicza w Enea Ekstralidze w bieżącym sezonie.
Bilans meczów u siebie (razem 56):
35 zwycięstw - 62,5%
3 remisów - 7,1%
18 porażek - 32,1%
Bilans meczów na wyjeździe (razem 56):
18 zwycięstw - 32,1%
3 remisów - 7,1%
35 porażek - 62,5%
Widać więc, że atut własnego toru oraz atut własnego parkietu jest praktycznie taki sam. Pytanie: jak to możliwe skoro parkietu/boiska nie da się spreparować, a tor żużlowy już tak?
"Socjaliści dzielą się na dwie kate gorie: dobrych i żywych".Ukryta zawartość
ad 1. To można cały sezon rotować zawodników w składach meczowych by było ich na PO rozjedzonych 8.
ad 2. Odpowiedziałeś sobie w 3. Można jechać zespołowo, mając tor pod siebie. (albo przeciw sobie - zespół może sobie pomagać i tor rozgryzać razem)
ad 3. Mistrzem zostaje ten, kto jest najlepszy w każdych warunkach.
"Na ręce patrzy mi nie tylko Patrycja, ale tysiące kibiców." Michał Świącik na Sportowefakty.pl, 25.01.2017
Zgadzam się z wczorajszą wypowiedzią MaćkaGKS z 14,30. Bedą pogromy. Oczywiście kibicuję Unii, ale jak Stal wygra to nie będę darł szat. Żal mi było ich permanetnych kontuzji w/przed play-off'ach. My, wraz z Toruniem dołączyliśmy do tria inwalidów.
I dzisiaj jeszcze te GP... oby KK, Nicki i Kenneth pojechali bez upadkow
Witam ten final moze przejsc do historii pod kazdym wzgledem. Ale ten co mnie najbardziej cieszy to, ze w niedziele od rana na kasach moze pojawic sie karta a na niej BRAK BILETOW NA MECZ FINALOWY. Zainteresowanie jest ogromne wiec radze tym co nie maja jeszcze biletow isc juz dzis.
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
E, chyba bez odwołania się obejdzie.
Mina Kenia po treningu zwyczajna, sylwetka na torze typowa, da radę.
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/zd...le#photo-start
Finał fajny - obie drużyny, zwłaszcza zaś ich kibice - sam awans do niego traktują w kategoriach sukcesu, czyli tak, jak powinno traktować się go zawsze.
Raczej odpada więc cały asortyment metod i środków pozatorowych, " za wszelką cenę" i " my wam pokażemy! ", tego wszystkiego co zraża do tej dyscypliny.
Pozostaje skupić się tylko na tym, co najważniejsze - fajnym ściganiu, i niech wygra lepszy.