To już skrajny analfabetyzm nie znać w dzisiejszych czasach najprostszych zwrotów po angielsku.
Proponuje za hajs z GP zainwestować w jakiś kurs j.angielskiego.
Wstyd mi za niego w tym momencie.
Nie wyobrażam sobie aby w GP F1 np. taki Alonso olał wywiad po angielsku i gadał po hiszpańsku