Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 45 z 55

Wątek: US Open 2014

  1. Powrót do góry    #1
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście

    US Open 2014

    Drabinka mężczyzn

    http://www.usopen.org/en_US/scores/d...l?promo=subnav

    Drabinka kobiet

    http://www.usopen.org/en_US/scores/d...l?promo=subnav

    Właściwie to rodzą się dwa pytania przed tym turniejem: 18-tka Rogera Federera przy ostatniej świetnej grze i owocnej współpracy z Edbergiem? A może przebudzenie Novaka Djokovica, który ostatnio prezentował się słabo (czyżby wpływ na to miały nadmierne igraszki poślubne?).

    Może Radwańskiej uda się w końcu osiągnąć w Nowym Jorku ćwierćfinał, a i Janowicz nie ma najgorszej drabinki. Bez Nadala też powinno być w miarę ciekawie.

    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  2. Powrót do góry    #2
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Oczywiście całość wygra Janowicz. Jestem tego tak samo pewien jak w zeszłym roku. Nie widzę innego rozwiązania nawet jak po drugiej stronie siatki będzie Federer, Djokovic, Edberg, Becker i Agassi.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  3. Powrót do góry    #3
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    No ładnie, blisko 50 osób zajrzało do tego wątku a odpowiedział tylko Monty

    Ciekawa sytuacja: większość fanów i dziennikarzy wymienia dwóch tych samych kandydatów do wygrania US Open, jednocześnie podkreślając dyskusyjność tego wyboru Roger Federer wydaje się być w dobrej formie i we właściwym "ciągu" gry, ale poważnie powątpiewam w jego wytrzymałość fizyczną. Czy byłby w stanie zwyciężyć w kolejnych 7 meczach z trzysetową przewagą i jeszcze nie spanikować w finale? Mówimy o Szwajcarze AD 2014, najprawdopodobniejsza odpowiedź sama się nasuwa Z kolei opinie o słabiźnie Novaka Djokovica wydają mi się nieco przesadzone, bo akurat on potrafi się zmobilizować na Wielki Szlem i czasem brzydko, bo brzydko, ale jednak zaliczać kolejne spotkania. Ale w tym sezonie już przegrywał w sytuacjach, w których powinien był wygrywać, więc ręki bym za niego nie dała...

    Tak naprawdę frapuje mnie nie wynik tegorocznego US Open ale to, czy będzie co oglądać. W ostatnich dwóch latach poziom gry w meczach nieczęsto zachwycał. Na tym etapie sezonu jestem już tak nasycona tenisem, że dla byle przebijania nie będę traciła czasu. A obawiam się, że poza prawdopodobnym kreczem Murray'a w jednej z kolejnych rund nic dobrego mnie tu nie spotka
    Dobrze, że organizatorzy poszli na rękę Janowiczowi i dają mu się zregenerować po winston-salemskim(?) finale. Radwańska właściwie też może zawalczyć w tym roku, więc może najbliższe 2 tygodnie nie będą jednak całkiem stracone...
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  4. Powrót do góry    #4
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Chodzą słuchy, że Roger sam losował tą drabinkę i coś czuję w kościach, że w finale dostanie jakiegoś ogórka, po czym odjedzie w blasku zachodzącego słońca jak w westernie.

  5. Powrót do góry    #5
    Ekspert Awatar Reptile
    Dołączył
    23-01-2007
    Postów
    3,260
    Kliknij i podziękuj
    114
    Podziękowania: 605 w 318 postach
    Pierwszy raz chyba mam problem ze wskazaniem rzeczywistego faworyta turnieju wielkoszlemowego. Zawsze wybierałem sobie jednego zawodnika, któremu dawałem największe szanse na sukces i często się to sprawdzało. Teraz nie wiem nic. Djokovic niby w słabej formie (jak na siebie), niby ma wpadki, które nie przystoją zawodnikowi tej klasy, ale jednak to jest Djoker. On umie wygrać szlema grając przecietnie albo średnio. Przed Wimbledonem też nie wydawał mi się mega mocny, a jednak... Wczorajszego meczu ze Schwartzmanem nie oglądałem więc trudno mi się o jego formie wypowiadać.

    Widziałem za to Murraya i Wawrinkę. Trudno powiedzieć który z nich zagrał gorzej. Długie przestoje, słabe tempo gry. Murray po dwóch wygranych setach zaczął grać jak szkółkowicz. Wawrinka pierwsze podanie under 50 %, głupie błędy, piłki walone w publiczność. No ja wiem, że turniej długi i z randomami to nie ma co się przemęczać, ale jednak nie wyglądało to zbyt dobrze.

    Federer wydaje się być w dobrej dyspozycji, ale w Rogera jakoś nie wierzę. Obawiam się, że u Szwajcara będzie jak zwykle. Pierwsze mecze gładkie 3-0 i piękna gra, a im dalej w las tym ciemniej i w końcu psychika siądzie. Niby nie ma Nadala i to jakiś plus, ale i tak widzę zawodnikow z którymi Fed może przegrać.

    Może jakaś niespodzianka ? Tsonga ? Raonic ? Myślę, że są spore szanse na to. Wczoraj najbardziej podobał mi się mecz Sharapova - Kirilenko. Szybkie tempo, akcje, atak. Bardzo dobra gra Mashy, oby wygrała ten turniej.
    TeamLindgren

  6. Powrót do góry    #6
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Obejrzałem przez ostatnie dwa dni jakieś 4/3 meczu, z czego połowa to była Radwańska, a reszta to zlepek Wawrinki, Isnera i Tsongi, więc jak na razie nie mam absolutnie żadnych typów. Djokowicia na tronie po prostu nie strawię, normalnie zwrócę kolację, jeśli on dojdzie do finału i go jeszcze wygra. Byłoby po prostu skrajną niesprawiedliwością dziejową, gdyby grający takie ogóry jak ostatnio Serb zdołał ogarnąć szlema. Ja wiem, że i samemu Maestro się zdarzało przyjeżdżać na GS prosto z farmy ogórkowej, ale jak wiadomo bliższa koszula ciału, a i prawo Kalego coś ma tu do powiedzenia . Niby ten Fedek w dobrej formie, ale ciężko mi sobie wyobrazić, że będzie w stanie przetrwać w tym klimacie długi turniej bez żadnych zawirowań aż do finału. Życzę mu tego, ale nie dowierzam. Faktycznie Tsonga, czy Stan wydają mi się kandydatami lepszymi.

    U Pań coś niecoś się dzieje. Odpadła Swieta, Halep męczyła się z totalną amatorką, reszta jakoś do przodu, a wygra Ana Iwanowić. Howgh.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  7. Powrót do góry    #7
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Djoković, Murray i Tsonga w jednej ćwiartce drabinki więc reszta cyrku Ejtipi się cieszy.
    Do Wawrinki nie mam przekonania, więc niech będzie, że u góry wygra Raonić.

    Berdych ma najtrudniejszego rywala na początek w osobie Hewitta, a później coraz łatwiejszych rywali aż do 1/4 finału. Bo jak nie on to na dole wygra Ferrer albo Dimitrow.
    Publikováno poèítaèe vyrobené v Èínì. Staèí klepnout na klávesnici vyrobené na Tchaj-wanu. Nahráno kabel vyroben kurva ví kde.

  8. Powrót do góry    #8
    Początkujący
    Dołączył
    27-08-2014
    Postów
    11
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Zobaczymy , na pewno będzie jakaś niespodzianka , mam nadzieję że Polacy dobrze wypadną. Berdych rzeczywiście ma lżej,zobaczymy czy to wykorzysta

  9. Powrót do góry    #9
    Ekspert Awatar Reptile
    Dołączył
    23-01-2007
    Postów
    3,260
    Kliknij i podziękuj
    114
    Podziękowania: 605 w 318 postach
    Dajcie spokój. Berdych wygrywający szlema brzmi absurdalnie . To zwyczajnie nie ta półka. Jego gra wystarczy na Monfilsa czy innego Andersona, ale w starciu z Wielką Trójką to ja mu tutaj szans nie daję.

    Bo jak nie on to na dole wygra Ferrer albo Dimitrow.
    Ferrer na hardzie ? Eee nie
    TeamLindgren

  10. Powrót do góry    #10
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Nawet Federer przy Berdychu wygląda jak Mentalista, a ostatnio to i jak Conan Destruktor, więc chyba raczej nie bardzo .
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  11. Powrót do góry    #11
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Cytat Zamieszczone przez Reptile Zobacz posta
    Dajcie spokój. Berdych wygrywający szlema brzmi absurdalnie . To zwyczajnie nie ta półka. Jego gra wystarczy na Monfilsa czy innego Andersona, ale w starciu z Wielką Trójką to ja mu tutaj szans nie daję.
    Zamień w tym zdaniu Berdycha na Wawrinkę i będziesz miał deja vu AO'14

    Akurat Ferrer pomimo swojego wieku potrafi zabiegać każdego rywala z wyjątkiem Nadala co w tej fazie sezonu ma duże znaczenie. Rafa przesadził z szaleństwami z miotłą w domu i teraz odpoczywa, więc dlatego w Nowym Jorku widzę szansę dla Dawida.
    Publikováno poèítaèe vyrobené v Èínì. Staèí klepnout na klávesnici vyrobené na Tchaj-wanu. Nahráno kabel vyroben kurva ví kde.

  12. Powrót do góry    #12
    Ekspert Awatar Reptile
    Dołączył
    23-01-2007
    Postów
    3,260
    Kliknij i podziękuj
    114
    Podziękowania: 605 w 318 postach
    Wawrinka to inna bajka niż Tomas. On posiada doskonały wachlarz uderzeń i wielki potencjał i to było widać już nie raz i nie dwa jak toczył wspaniałe pojedynki z Djokovicem. W końcu po prostu wszystko zagrało + nutka szczęścia i Stan zasłużenie zgarnął szlema. Berdych to jednak dla mnie osobiście większe drewno i jego jako zwycięzcy szlema po prostu nie widzę.

    Ferrer zabiegać potrafi, ale też potrafi się sam połamać i to jego wybieganie starcza na przeciętniaków, ale już z czołówką nie bardzo. Gdyby to był RG to może dawałbym mu jakieś szanse, tak raczej marne. Zwłaszcza, że wczoraj nic wielkiego nie pokazał.
    TeamLindgren

  13. Powrót do góry    #13
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Z tym brakiem potencjału Berdycha nie zgodzę się, szczególnie mam w pamięci jego fantastyczny mecz w Rzymie rok temu, kiedy Czech wygrał z ówczesnym dominatorem Novakiem wychodząc ze stanu 2:6 2:5.

    Moim zdaniem Berdych ma wiele wspólnego z Wawrinką, często przegrywa kluczowe mecze Szlemów sam ze sobą i wielka szkoda, że nie zanotował progresu w wynikach od fatalnego 0:3 w finale Wimbledonu'10.
    Publikováno poèítaèe vyrobené v Èínì. Staèí klepnout na klávesnici vyrobené na Tchaj-wanu. Nahráno kabel vyroben kurva ví kde.

  14. Powrót do góry    #14
    Ekspert Awatar Reptile
    Dołączył
    23-01-2007
    Postów
    3,260
    Kliknij i podziękuj
    114
    Podziękowania: 605 w 318 postach
    Ja nie twierdzę Sorel, że Berdych jest słabym tenisistą. Jest bardzo dobrym i również pamiętam świetne mecze w jego wykonaniu. Jednak u niego mimo wszystko brakuje mi "tego czegoś", takiej iskry bożej, lekkości w grze. Dla mnie to był i jest tenisowy rzemieślnik. Kiedy wielka czwórka (Djokovic, Nadal, Federer i Murray) grają na swoim maksymalnym poziomie to on nie ma czego z nimi szukać. Natomiast Wawrinka dla mnie ma ten naturalny talent i wszelkie predyspozycje, by walczyć na równi z bossami tej dyscypliny tylko często jego problemem jest psychika, która notorycznie sypie się w kluczowych momentach. To oczywiście moja prywatna opinia .
    TeamLindgren

  15. Powrót do góry    #15
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    I to jest właśnie ta wielka forma Radwańskiej okraszona zwycięstwem w Montrealu... Tu nie chodzi o jej niemoc w US Open, tu chodzi o całokształt. Nie ma ani siły, ani pomysłu, ani wiary, gdy na przeciwko stoi rywalka solidnie przebijająca, ale nic poza tym. Wolne piłki przez środek - to była dziś gra Agnieszki, więc myśląca Chinka rozbiła ją w dwóch setach. Kolejna bezsensownie stracona szansa w turnieju wielkoszlemowym. Ale oczywiście było podniecanie się jak zawsze formą i łatwą drabinką przez wielu ekspertów... A wyszło jak zwykle.

    Ostatnio chyba nasza tenisistka myślami nie jest na korcie, lecz wiadomo gdzie i z kim
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  16. Powrót do góry    #16
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Solidnie przebijająca i nic poza tym? Solidną przebijanką nie wygrywa się punktów w korcie, nie odgrywa się w odpowiedzi na dobry skrót skrótu lepszego i nie kradnie się rywalce jej największego atutu, czyli umiejętności przewidywania. Peng to zbyt dobra deblistka, by ograniczać się do klepaniny z końcowej linii.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  17. Powrót do góry    #17
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Owszem, Peng umiała od czasu do czasu zaatakować i przyśpieszyć, miała też trochę szczęścia w ważnych momentach, ale zauważ jakie odpowiedzi przez cały mecz wymyślała na to Radwańska. Głównie były to piłki bez siły na środek kortu. Problem u niej zaczyna się wtedy, gdy rywalka nieoczekiwanie zbyt wiele nie psuje i tak jak napisałeś - pomyśli na korcie.

    To, że Chinka nie jest byle kim to wiadomo od dawna. Wszystkie poprzednie mecze z Radwańską grała na dystansie trzech setów, a już ją raz wcześniej wyeliminowała z US Open. Teraz historia się powtórzyła.
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 28-08-2014 o 11:29
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  18. Powrót do góry    #18
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Dziękuję, Juanie Napisałabym, że wyjąłeś mi to z ust, ale sama nie potrafiłabym tak tego wyrazić.
    Również uważam, że nie można zbyt surowo oceniać wczorajszego występu Radwańskiej. Przed sobą miała jakiś damski odpowiednik Ferrera! A było widać, że Agnieszka chciała, naprawdę chciała wygrać każdy gem. Można jej oczywiście zarzucić, że niepotrzebnie wdawała się w długie wymiany z Chinką, ale co Polka próbowała skrócić wymianę, to Peng już była przy piłce albo się do niej zbliżała. A te nieszczęsne wymiany ile razy kończyły się winnerem posyłanym przez przeciwniczkę a nie błędem którejś ze stron, jak to często bywa...
    Nie możesz pisać, Grek, że Radwańska grała bez wiary. Dobrze już znamy mowę ciała zniechęconej, bezradnej Isi, te fochy, machania rękoma i skargi rzucane w przestrzeń... Sam przyznasz, że tutaj tego nie było. Polka była spokojna, do końca skoncentrowana i chyba nie potrafiła uwierzyć, że ten mecz aż tak jej się wymyka. Tak więc rozczarowanie jest na pewno, ale porażka poniesiona w takim stylu nie jest najgorszym blamażem w karierze

    Z kolei Jerzy nie byłby sobą, gdyby nie zaczął kombinować przy pewnie prowadzonym meczu i słabo grającym rywalu Ma szczęście, że skończyło się tylko urwaniem seta. Z Andersonem mecz niech będzie nudnym festiwalem asów, oby tylko Polak miał więcej szczęścia niż przeciwnik.
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  19. Powrót do góry    #19
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    W porządku Abro - może napisałem za ostro, bo faktycznie nie było aż tak bardzo tej negatywnej mowy ciała... Ale u Radwańskiej brakuje mi zawsze tego planu B, gdy okazuje się, że rywalka nie jest maszynką od niewymuszonych błędów, lecz umie poprzebijać, odpowiedzieć, a czasem nawet zaatakować czy zmienić tempo gry.

    Zresztą ja jestem pierwszym, który chciałby widzieć sukces Radwańskiej w Wielkim Szlemie, bo to zawsze sukces polskiego tenisa, ale tak czy inaczej kolejna szansa została zmarnowana.
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  20. Powrót do góry    #20
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Problem u Jerzego polega na zlym poruszaniu sie, w szczegolnosci na zlej pracy nog przy returnie rywala. Zastanawiajacy jest fakt, jak to jest mozliwe, iz sztab szkoleniowy Jurasa nie doradzil Janowiczowi, aby np. przy swoim serwisie stawal kilka centymetrow dalej za linia... Kolejny b.wazny element do poprawy to return - Anderson pokazywal, ze wystarczy zagrac prosta, gleboka pilke przez srodek przezd pojsciem do siatki i Jurek nie byl czesto w stanie zmiescic pilki nawet w korcie! Anderson ma ten sam wzrost co Juras, a mimo to porusza sie sprawniej, szybciej, nie ma problemow z ustawieniem do pilek. Jerzy jest niechlujny i czesto nonszalancki. Oczywiscie bardzo podobnie jest rowniez wtedy, gdy przewaza i wygrywa, ale w obliczu porazki wyglada to tragicznie. Kiedys szybkoscia i ogolna motoryka nie popisywal sie Todd Martin, ktory byl podobnym dryblasem jak Jurek, ale strach pomyslec, jak wolny moze byc Jurek, jesli jego kariera potrwa tyle lat co Martina i bedzie gral w wieku 33-34 lat...

  21. Powrót do góry    #21
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Cytat Zamieszczone przez JamesB Zobacz posta
    Zastanawiajacy jest fakt, jak to jest mozliwe, iz sztab szkoleniowy Jurasa nie doradzil Janowiczowi, aby np. przy swoim serwisie stawal kilka centymetrow dalej za linia...
    Mógł tak stawać, ale... w jakim celu?

    Kolejny b.wazny element do poprawy to return - Anderson pokazywal, ze wystarczy zagrac prosta, gleboka pilke przez srodek przezd pojsciem do siatki i Jurek nie byl czesto w stanie zmiescic pilki nawet w korcie!
    Podczas transmisji widziałem raczej, że to Anderson kilka razy trafił idalnie pod nogi Jerzego

    Ten mecz był w pewnej mierze przegrany taktycznie. Wiadomo jak gra Afrykanin; wiadomo, że gra specyficznie. Na początku meczu nie działał mu w ogóle serwis i mogło być nawet 4:0 dla JJ. Szansa na awans była: szkoda, że Jerzy nie wytrzymał kluczowych momentów w III secie.

    BTW:
    Errani - V. Williams 6:0 0:6 7:6 Ot, kobiety
    Publikováno poèítaèe vyrobené v Èínì. Staèí klepnout na klávesnici vyrobené na Tchaj-wanu. Nahráno kabel vyroben kurva ví kde.

  22. Powrót do góry    #22
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Jeśli rywale nie słynący do tej pory z zabójczego returnu wchodzą na 220 Janowicza z uśmiechem na ustach i posyłają mu strzał prosto pod nogi, to wnioski odnośnie jakości takiego serwisu narzucają się same. Już sam fakt, że Jerzy strzelił pierwszego asa bodaj w trzecim secie, gdy miał już 10 podwójnych na koncie, jest wielce symptomatyczny. Kompletny brak kontroli nad rzekomo główną bronią w grze, czyli forhendem dołożył całą stertę cegieł do gmachu pt. "Klęska w Nowym Jorku". Wydziwianie, rozmowy z samym sobą i gwiazdorzenie jakby co najmniej był Muhammadem Ali też nie pomaga
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  23. Powrót do góry    #23
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez Sorel Zobacz posta
    Mógł tak stawać, ale... w jakim celu?

    Podczas transmisji widziałem raczej, że to Anderson kilka razy trafił idalnie pod nogi Jerzego

    Ten mecz był w pewnej mierze przegrany taktycznie. Wiadomo jak gra Afrykanin; wiadomo, że gra specyficznie. Na początku meczu nie działał mu w ogóle serwis i mogło być nawet 4:0 dla JJ. Szansa na awans była: szkoda, że Jerzy nie wytrzymał kluczowych momentów w III secie.

    BTW:
    Errani - V. Williams 6:0 0:6 7:6 Ot, kobiety
    Dalby mu tyle, ze cofniety przy swoim serwisie mialby chociaz czas na reakcje w przypadku glebokiej pilki przy returnie, a tak dostawal strzal w okolice stop i bylo po wszystkim.

  24. Powrót do góry    #24
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Sam siebie nie poznaję, ale poniższy post będzie o tenisie damskim. Konkretnie o duńskim polskiego pochodzenia. Karolina robi bardzo dobre wrażenie w tym turnieju, jeszcze do obecnego sezonu nazywana złośliwie "Pushniacką" pokazuje, że etap przepychanki ma za sobą. Nie jest to może haubica kaliber 122mm, ale całkiem przyzwoity Bofors (że tak rocznicowo się wyrażę). Przygotowanie fizyczne Woźniackiej jest na poziomie niesamowitym, widać przygotowania do maratonu zaprocentowały, nie tylko wytrzymałością, ale także wycieniowaniem. Kiedyś była wręcz opuchnięta, teraz to samo mięso. Co najważniejsze to mięso potrafi przyzwoicie serwować i skontrować z siłą, o której niezwykle sympatyczna tenisistka z Krakowa nie słyszała. Wraz ze zmianą stylu gry Dunki pada mit o tym, że nie można wiele zmienić w ukształtowanym organizmie tenisowym, że cudowne czucie w ręce nie lubi przyzwoicie wyrzeźbionych bicepsów. Przyjemnie było patrzeć jak niesamowicie pracuje Karolina, jak poirytowana jest dobrze przecież grająca Szarapowa, gdy kolejny płaski strzał, który zabiłby 95% tenisistek, wracał na jej stronę. Karolina dysponuje w tej chwili chyba nie tylko najsprawniejszą obroną, ale jedną z lepszych kontrofensyw. Jest zawodniczką lepszą niż wtedy, gdy przodowała w rankingu, a skoro tak - wygranie szlema to kwestia czasu.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  25. Powrót do góry    #25
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Zgadzam się z przedmówcą. Woźniacka gra teraz lepiej niż wtedy, gdy przez dwa lata jako "Pushniacka" była liderką rankingu WTA. Poprawiła serwis, siłę uderzeń z końca kortu, no i jak zwykle jest świetna w obronie. Do tego jeszcze żelazna kondycja (planuje startować w nowojorskim maratonie) i to wszystko razem sprawia, że Dunka może osiągnąć w US Open naprawdę wiele. Ostatnio znów wygrywa i nawet Serenie dwukrotnie urwała seta. Jest odmieniona (rozstanie z chłopakiem odegrało pozytywną rolę?) i szkoda tylko, że tak jak napisał Juan, za tym przykładem nie idzie nasza Radwańska. Nigdy nie jest za późno, aby coś jeszcze zmienić na lepsze w swoim tenisowym repertuarze. Trzeba tylko mieć motywację i chęci.
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  26. Powrót do góry    #26
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Woźniacka potwierdziła formę odprawiając Errani niemal na rowerku. Co prawda przedwczoraj komentatorzy Eurosportu robili jakieś śmichy-chichy mówiąc o wygranym meczu Włoszki z panią Baroni, ale nie oglądałam, więc nie potrafiłam ocenić słuszności tejże konsternacji statystykami spotkania. W każdym razie Sara jest nieustępliwa i zawsze mogła narobić problemów Karolinie a tak Dunka ma półfinał. Jak się nie ma Polki "z paszportu" w drugim tygodniu turnieju, to trzeba się cieszyć Polką z urodzenia
    U panów drobne niespodzianki sprawili Monfils i Cilic. Po Francuzie może nie tyle nie spodziewałam się wygranej ale nie spodziewałam się zwycięstwa w 3 setach. Zwłaszcza po urodzinach Geala Ale tego dnia tylko jeden Federer mógł wygrać - ten prawdziwy, a jego blada kopia musi jeszcze nad sobą popracować. Z kolei Giles, w tych fragmentach meczu, które widziałam, grał po prostu lepsze, ładniejsze punkty niż Cilic. Choć nie przepadam za Simonem, to moim zdaniem jego zwycięstwo byłoby bardziej zasłużone. Ale piąte sety to zwykle już odrębne stany świadomości i fizyczności, więc różnie bywa...
    Jak nie zaliczyłam żadnej nocnej sesji, to tym razem będzie trzeba chyba nastawić budzik na Djokovica i Murray'a. Serb zdaje się grać coraz lepiej ale ze Szkotem nie mogę go zostawić niepilnowanego, no
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  27. Powrót do góry    #27
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Djokovic potwierdził, że ta chwilowa słabsza forma tuż po ślubie już dawno od niego odeszła i powinien zameldować się w finale. Nie sądzę, aby Nishikori po dwóch pięciosetówkach z rzędu był mu w stanie jakoś zagrozić. Inna opcja niż finał Serba z Federerem jest obecnie mało prawdopodobna.

    U pań potencjalny finał Sereny z Woźniacką może być szalenie interesujący...
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  28. Powrót do góry    #28
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Opcja, że Wawrinka polegnie ze zmęczonym Keim też wydawała się nieprawdopodobna, a teraz Japończyk ma pełne dwa dni wolnego. Mecz ze Szwajcarem stał na wysokim poziomie, zauważalnie zbyt dużo pomyłek Stana- głównie bekhendowych- wlała Japończykowi w serce nadzieję na ostateczny sukces. Dynamika niektórych wymian na fantastycznym poziomie, pomysłowość obu panów to prawdziwa ekstraklasa i gdy akurat nie mieli w głowie ważniejszych spraw od gry w tenisa, to mecz oglądało się z wypiekami na twarzy. Murole nie widziałem, bo świat pracy nie ma na to czasu, ale słyszałem, że wielki mecz, szczególnie od drugiego seta to to nie był. Federer z kolei wcale nie będzie miał dziś łatwo. Monfils - gdy zagotuje mu się pod sufitem i zacznie znowu pajacować (a to jest więcej niż pewne), to polegnie. Zanim jednak to się stanie, będzie ciekawy mecz. Francuz jest w niezłej dyspozycji i może napsuć sporo krwi Fedkowi. Liczę na Cilicia, bo Berdych w półfinale to rywal szalenie dla Szwajcara niewygodny, na tyle niewygodny, że istnieje ryzyko, iż plany przyjęcia osiemnastkowego trzeba będzie odłożyć do stycznia
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  29. Powrót do góry    #29
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Slajsy Djokovicia to jakies nieporozumienie, nie da sie tego ogladac. Mam nadzieje, ze Borys popracuje nad tym elementem gry Serba. Mam tez dziwne przeczucie, ze Berdych moze wyeliminowac Rogera, nie tylko dlatego ze 2 lata temu w US Open dokonal tej sztuki, ale rowniez dlatego, ze jest w widocznym gazie, zagrywa sporo winnerow, gra z wyczuciem i nie bawi sie w "pushniacki" tenis.

  30. Powrót do góry    #30
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Francuski tenisowy akrobata Gael skutecznie neutralizuje wszelkie zalety Rogera. Mecz ma szybkie tempo i może się podobać.

    Szwajcar nie radzi sobie z potężnymi forhendowymi bombami rywala, serwis Monfilsa wchodzi i jest 6:4 2:0. Co dalej?
    Publikováno poèítaèe vyrobené v Èínì. Staèí klepnout na klávesnici vyrobené na Tchaj-wanu. Nahráno kabel vyroben kurva ví kde.

  31. Powrót do góry    #31
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Uff po wielu rozjazdach w końcu jestem, a tu już półfinały
    Wygra oczywiście Federer, a jak nie on to z pewnością Djoković. Moje prognozy są tradycyjnie skuteczne.

    Czy coś mnie ominęło i JJ gdzieś się zapodział po drodze? Nie widzę go w czwórce.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  32. Powrót do góry    #32
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Dobrze, że nie mam much w mieszkaniu, bo mogłabym dziś kilka połknąć rozdziawiając usta podczas dzisiejszego pierwszego półfinału Przegranie pierwszego seta przez Djokovica było nieco zaskakujące, ale mieściło się jeszcze w oczekiwanej dramaturgii. Jednak później coraz bardziej zdumiewało to, co wyprawiał na korcie. Zwłaszcza błędy popełniane w trzecim secie, których wstydliwym ukoronowaniem stał się tie break. I to Nishikori miał być wyczerpany poprzednimi meczami, to Japończyk chwilami wyglądał tak, jakby miał paść na kort niczym Chinka Peng w dniu wczorajszym...Choć i po Serbie było widać spore przegrzanie, ale wydawało się, że da sobie z tym radę. Nie wiem czy to wpłynęło na poziom jego gry czy może faktycznie podszedł do meczu zbyt pewny siebie. Ale w takim razie set drugi powinien mieć swoją kontynuację a my od trzeciego widzieliśmy tylko coraz więcej błędów Novaka. Pozostaje więc pogratulować Kei rozgrywania turnieju życia. Ale może półfinał niech mu wystarczy, teraz liczę na Rogera
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  33. Powrót do góry    #33
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Od czasu wprowadzenia paszportu biologicznego Murray spada w rankingu na leb na szyje, Nadal co rusz regeneruje sie i opuszcza jakis turniej wielkoszlemowy, a Djokovic nie jest juz mistrzem zelaznej kondycji. Dzis juz przed uplywem 2 godzin wygladal na solidnie zmeczonego, wrocily stare koszmary serwisowe, a i ochoty do walki nie bylo nadmiernej. No wlasnie, gdzie jest ten super Djoko z finalu w Australii w 2012 roku, gdy przez 6 godzin szorowal niczym najlepsza szczota do curlingu po Plexicushion? Nishikori, jak przystalo na samuraja, cierpial, ale zaciskal zeby i stal sie pierwszym w historii japonskiego tenisa finalista Wielkiego Szlema . To co nie udalo sie w finale Madytu, moze uda sie w poniedzialek. Ja zycze mu tego z calego serca, bo od strony warsztatowej jest prawdziwa perelka. Jego pierwszym duzym sukcesem byla wygrana w finale Delray Beach 2008, kiedy pokonal mojego ulubienca Jamesa Blake'a, a teraz przyszedl czas prawdopodobnie na Federera .

  34. Powrót do góry    #34
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Para Nishikori-Cilić w poniedziałek byłaby świetną odmianą od oklepanego już zestawu finałowego. Trzymam kciuki za Chorwatem.
    Publikováno poèítaèe vyrobené v Èínì. Staèí klepnout na klávesnici vyrobené na Tchaj-wanu. Nahráno kabel vyroben kurva ví kde.

  35. Powrót do góry    #35
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Niewiele zostało dziś z osławionego Djokovica, bo zarówno kondycja była dość mizerna, jak i te niewymuszone błędy raziły po oczach. Nishikori teoretycznie był bez szans, ale praktycznie udowodnił, że jest w stanie dokonywać na korcie heroicznych rzeczy. Po pięciosetówkach z Raonicem i Wawrinką raz jeszcze pokazał determinację, zaciętość, ambicję i przede wszystkim piękny tenis. O ile w finale ten japoński samuraj nie padnie z wycieńczenia, to kto wie co się wydarzy. Od lat 30-tych XX wieku Kraj Kwitnącej Wiśni nie miał tak znakomitego tenisisty. Po drodze był jedynie ćwierćfinalista Wimbledonu`95 Shuzo Matsuoka. Teraz mają prawdziwego walczaka

    Ciekawe czy i w drugim półfinale nie dojdzie do niespodzianki, bo Marin Cilić też jest w tym turnieju dość solidny

    Solidny to za mało powiedziane... Tak bezradnego Federera dawno nie widziałem, chyba jedynie w meczach z Nadalem. Z Monfilsem udało się odwrócić spotkanie ze stanu 0:2 w setach, ale tam były ku temu chociaż jakieś symptomy. Tutaj na razie ich nie ma...
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 07-09-2014 o 00:36
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  36. Powrót do góry    #36
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Skład finału co najmniej dziwny

    No ale Goran w finale wart każdych pieniędzy
    Ostatnio edytowane przez monty_burns ; 07-09-2014 o 01:16
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  37. Powrót do góry    #37
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Pierwszy finał Wielkiego Szlema bez Federera, Nadala, Djokovica i Murraya od AO 2005 (Safin - Hewitt) i pierwszy finał, w którym zagrają tenisiści spoza pierwszej "10" od... no właśnie. Dobre pytanie...

    Krótko mówiąc mamy więc finał Ivanisevica z Changiem
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 07-09-2014 o 01:23
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  38. Powrót do góry    #38
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Za dużo grał Roger i zapłacił dziś za to brakiem nóg. W dodatku Marin miał dzień konia więc nawet w optymalnej dyspozycji nie wiem czy Szwajcar dałby radę. W finale trzymam kciuki za samuraja, który jest na korcie doprawdy nieustraszony. Ten jego return i bekhend przypominają mi najlepsze czasy Agassiego.

  39. Powrót do góry    #39
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Roger w optymalnej formie dałby radę, bo dziś niemożebnie partolił grę w ofensywie. Ale faktycznie skład finału ciekawy i choć wiem, że niektóre osoby bardzo chętnie w starciu Ivaniszewicia z Changiem widziałyby zwycięstwo tego pierwszego, to ja jednak wezmę kurs na Azję. Przypadł mi do gustu ten Japończyk swoim zacięciem i więcej niż starannym bekhendem. A niech wygra.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  40. Powrót do góry    #40
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    O ile się nie mylę to ostatni finał dwóch tenisistów spoza "10" to A.Costa (wówczas nr 22) - Ferrero (nr 11) z Roland Garros 2002.
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  41. Powrót do góry    #41
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Gdyby nie ten wcześniejszy półfinał, to pewnie bardziej przeżywałabym tą bolesną porażkę Federera a tak tylko kręciłam z niedowierzaniem głową...To pocieszające, że część z Was uważa skład finału za ciekawy, bo jeśli chodzi o mnie, to wynik jest mi już obojętny. Nie miałabym nic przeciwko temu, aby w poniedziałek zagrał jeden niespodziewany gracz ale dwóch debiutantów w miejsce moich faworytów to już przesada Reklamodawcy też muszą być zachwyceni

    W kobiecym finale wygrana zawodniczki mającej mniejsze szanse byłaby znacznie milej widziana. Chociaż jedyną nadzieją nowej, lepszej, napakowanej Karoliny byłby chyba tylko słabszy dzień Sereny. Mało prawdopodobne ale nie niemożliwe, a więc dawaj Karooooooo!!!
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  42. Powrót do góry    #42
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Ivanisević vs Chang, no pięknie pięknie Tradycyjnie już od kilku lew szkoda Federera bo jak zwykle szansa była, ale i jak zwykle była przeszkoda nie do przeskoczenia.
    Tradycją również są bezbłędne typy Montyego

    Żeby było jasne: nie widziałam ani jednego meczu bo moja mała samurajka zajeżdża mnie jak Kei przeciwników, ale za to regularnie w okolicach 4 nad ranem śledziłam wyniki na scorsach
    Marta A, JamesB, Abra, Juan,Grek.
    Zadzierając z nami, znajdujesz się na styku sławetnego "pięciokąta". Styk, jak to styk - zawsze może kopnąć.

  43. Powrót do góry    #43
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez Marta_Agassi Zobacz posta
    Tradycją również są bezbłędne typy Montyego
    Można zarobić fortunę typując przeciw moim typom, ale podziękować to nikt nie raczy

    Dzisiaj Japoniec w pięciu.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  44. Powrót do góry    #44
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mysle, ze Cilic w 4 setach

  45. Powrót do góry    #45
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Nishikori dokonuje na korcie heroicznych rzeczy niczym Michael Chang w Roland Garros 1989, ale stawiam wyżej szanse Marina Cilica. Uważam podobnie jak Kris, że Chorwat zwycięży w 4 setach.
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •